Skocz do zawartości

Dylemat Moralny!


Karbiker
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Mam problem natury moralnej, ostatnio mój dobry kumpel doszedł do wniosku, iż w końcu spełni swe marzenie i kupi w tym roku swój pierwszy motocykl.

Jako, że ja już trochę lat śmigam i siedzę w temacie zaczął rozmawiać ze mną na ten temat, konsultować się, itd. On na swój pierwszy motocykl chciał kupić Bandita 600 lub Fazera 600, ja mu to odradzałem i chyba dość dobrze, gdyż w końcu wybór padł na Hondę CB 500. Jednak jak zacząłem razem z nim przeglądać oferty i szukać maszyny, co się okazało, że Hondy są w strasznie umęczonym stanie i nie wiele tańsze niż Bandit.

Dlatego pytanie do WAS - co sądzicie, można takiemu człowiekowi doradzić zakup B6 na pierwsze moto?! Dodam, iż gość jest bardzo rozsądny i inteligentny!

 

To jest pierwsza sprawa i prośba o poradę od Was, a druga to taka, że jak będziecie mieć, słyszeć, znać kogoś kto chce sprzedać Bandita 600 lub CB 500 do 9 tys. zł - w technicznym bardzo dobrym stanie to proszę podsyłajcie informacje do mnie na ten temat.

 

Z góry pięknie dziękuję i pozdrawiam.

Edytowane przez Karbiker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandyta to najwieksze co moze kupic. Fazerek jest piekny i dobry w prowadzeniu ale tez nieco narowisty.

Jezeli kolega tez ma temperament to xzdecydowanie odradz mu fazera.

CB500 jest nieco nudna moim zdaniem ale na pierwsze moto zdecydowanie sie nadaje.

Tak samo jak GS500. I moze tutaj niech poszuka GS500f bedzie mial motocykl podobny do GSXR-ki (na pierwszy rzut oka ;) ).

 

Nie wazne co kolega wybierze warzne by nie nabawil sie szybko "polskiego" kompleksu ze motocykl sie zaczyna od litra i ponad 100km.

Mojej dziewczyny YZF-r125 wchodzi z miejsca na kolo latwiejk niz zdecydowana wiekszosc 600-ek i nie ma kompleksu w ruchu ulicznym.

Potrafi tez gonic prawie 150km/h co wyraznie sie innym angielskim L-kom nie podoba. :)

 

Im mniej kompleksow przy piwerszym motocyklu tym dluzej bedzie zyl.

Czesto do mnie pisuja 17 latkowie za R1.

Moja odpowiedz to kupcie soebie 500 iu za rok do mnie napiszcie za R1. Nie chce miec obcych na sumieniu wiec slusznie ze pytasz o kumpla.

3mam kciuki za jego dobry wybor.

Edytowane przez Viggen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed takim wyborem stałem rok temu, kiedy wybierałem moto. Na początku twardo stałem przy CB 500 albo Kawasaki R5 przy przeglądaniu ofert, przeczytaniu masy artykułów postów wpisów na blogach a jest tego od groma zdecydowałem się na 600s. Chyba nie ma odpowiedzi na Twoje pytanie, i też z takiego założenia wyszedłem przerabiając takie tematy. Większość dyskusji na ten temat kończy się stwierdzeniem że wszystko zależy od użytkownika, czy będzie miał respekt do maszyny. Jeśli to dobry znajomy i koniecznie trzeba mu doradzać to ciężko wyjść z takiej sprawy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy kolega kiedykolwiek jeździł na moto, czy jest to jego pierwszy moto z którym będzie miał do czynienia ?

moim 1-szym poważnym motocyklem był właśnie bandzior, wcześniej jeździłem (ETZ 250, Jawa 350, Honda CB 400 ) ale miałem około 7 letnią przerwę.

Jeżeli jest ogarnięty to spokojnie da radę na dziorku.

jest dosyć ciężki do manewrowania niedoświadczonemu cykliście, ale można bardzo szybko go wyczuć ja po dosyć długiej przerwie dosyć szybko się wczułem, jest jeszcze duża doza niepewności, ale... napewno rolki narazie na maxa nie kręce.

a może dziorka 400 cm na początek to już ładnie popierdziela i jest lżejszy

Edytowane przez Prywo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle ze Bandzior był by lepszy od Fazera na pierwszy Motocykl i szybko by Mu sie spodobał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle ze Bandzior był by lepszy od Fazera na pierwszy Motocykl i szybko by Mu sie spodobał :)

 

i na dodatek dojdzie kolejny forumowicz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ja dodam parę groszy od siebie :) Miałem CB 500 Pc 26 jak dla kogoś mało doświadczonego to nawet za mocny sprzęt 58 koni to wcale nie tak mało i powiem szczerze . że nawet ładnie sobie daje radę na trasie . Przyspiesza bardzo dynamicznie , jest szybka i zwinna ale tylko przez pierwszy sezon później zabawa się kończy ... motocykl staje się powolny i słabo przyspiesza monotonia jest wszechogarniająca . Bandit jest trochę mocniejszy i co 4 w rzędzie to nie 2 . Ja wybrałem na początek CB500 chociaż miałem już trochę doświadczenia ... CeBula na pewno lżejsza i łatwiej się prowadzi . Ale jak kolega ma trochę masy i jest w miarę wysoki , że będzie dosięgał spokojnie do ziemi to niech bierze Bandita :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ten wątek i myślę sobie że ja to chyba musze być szalony. Jak gość jest rozsądny i opanowany to powinien sobie z b6 poradzić. Ja jak kupowałem 2 lata temu moto to też patrzyłem za kawą er5 albo gs500 i długo nie mogłem się zdecydować ale jak kumpel mi pokazał bandziora to już wiedziałem ze musze mieć takiego (trochę to nierozsądne no ale tak wyszło). Mimo ze na początku był ciężki jak cholera (bo duży nie jestem) i na moto jeździłem wcześniej niewiele (i to głównie na komarkach) to daje sobie jakoś rady do dzis. Uczyłem się go powoli i moge powiedzieć że codziennie się uczę ale jak ktoś ma olej w głowie (tak sobie schlebiam ;) ) to bandzior 600 jest też dobry na początek a przynajmniej po roku mu się nie znudzi i nie będzie chciał wymieniać.

Takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze kazdy ze wiekszosc z nas miala dylemat przed zakupem pierwszego moto.

Moj wybor padl na Bandita 600 mimo ze poza kursem i egzaminem na prawko nie mialem okazji jezdzic motocyklem. W tej chwili moge przyznac ze byl to dobry wybor.

jesli Twoj kolega jest rozsadny tak ajk mowisz to doradz mu bandziora. Poradzi sobie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karol, ja miałem ten sam dylemat, już miałem jechać po cb500, ale kuzyn powiedział że pośmigam chwile i będzie brakować. Z drugiej strony znajomy co ma cb 500 mówił, że jemu nic nie brakuje, ale teraz już myśli o hornecie. Porównania, nie mam żadnego, pierwsze moto, pierwszy sezon i liczę na swój rozsądek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel miał Hondę CB 500 i bardzo sobie ją chwalił :) Dobry wybór jak na pierwszy motocykl, a z 500-tek najmocniejszy. Niestety nie za dużo jest ich na rynku, a i kosztują nie dużo mniej niż Bandit..

Gdy zdecydowałem się na zakup motocykla, też się zastanawiałem nad jakąś 500-ką. Ten sam kumpel namówił mnie na zakup Bandita twierdząc, że jeśli wybiorę 500-kę, to będę w następnym sezonie znowu szukał motocykla.. Tak jak Kalu po za kursem i egzaminem nie miałem okazji jeździć motocyklem.

Bandit to mój pierwszy motocykl i jestem zadowolony z zakupu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym mu polecał CBF 500, jest to cebula w nowszym wykonaniu. Motocykl niezawodny, atrakcyjny, lekki i ekonomiczny, czego chcieć więcej... chyba tylko mocy :).

 

 

Do 9 tysięcy powinien coś dostać jak się pośpieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze pytanie: do czego ma służyć ten motocykl? Od tego trzeba wyjść. Jak do nauki jazdy to i 500 jest za duży. Kupić np. Rmeta 125 i pojeździć a potem zmienić. To, że ktoś jest stary, czy ma rozum na karku nic nie zmienia. Kiedy zrozumiecie, że nawyki i ciało przyzwyczajają się stopniowo do pewnych rzecz? Czy komuś kto zaczyna jazdę na nartach poleca się super zjazdowe narty, bo potem będzie mógł je wykorzystać na czym...? Przecież i tak pójdzie na ośla górkę by pozjeżdżać, chyba że jest nawiedzony i wjedzie na Kasprowy? Ludzi ochłońcie w końcu. Można oczywiście zacząć od 1000 super sport - ale co to daje? Gdzie radość z jazdy, zostaje tylko strach by nie wywinąć orła i nie stracić kasy, albo życia w najgorszym razie. Kupić dr 125 i pobawić się w terenie, to jest frajda, a dopiero potem coś większego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jocker-100% prawdy w tym co piszesz!!

 

jakkolwiek taka przeprawa przez 50...125...500...600 to niestety nie na te czasy;/ sam powiem po sobie-po prawku i skuterze 50 bylo to moje pierwsze moto-nie ma mowy o jakis jawkach i iinych tego typu wymyslach!!u mnie w rodzine motocykliscie to DAWCY!! ja sam tak twierdzilem do zeszlego sezonu!! ale jak czlowiek ma respekt do maszyny mimo ze co niektorzy sie smieja ze objezdzaja mnie renią 19 (tak qnerk do ciebie) to mozna kupic i 1300ccm i zyc po 3ech czy wiecej sezonach...pytanie tylko odnoszac sie do tematu czy! pan ma naprawde oleju w glowie i czy ma tenedencje do poddowanie sie temu co ma!bo jak tak to niech bierze bandziorno-kupi to mu trochu wystarczy!na pare sezonow-pozniej zmieni na cos wiekszego.z kolei jak pan boi sie czegokolwiek poza puszka to niech bierze 500 i to wg mnie i tak bedzie za duzo!takze zalezy co to za PAN:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja też coś dodam, zaczynałem od Honda Bali :D 50ccm, a to nie było tak dawno (2006) potem 125ccm (2007) i prrzyszedł czas poważnego zakupu....

mimo, że zawsze Bandyta był moim marzeniem, jako pierwsze moto miało być cb500 lub gs500....

szczęśliwie kumpel zaproponował przejażdżkę B6, zaraz po tym kupiłem B6.

odpowiadając na pytanie, jeśli kolega już czymś jeździł (większym niż Wigry3) śmiało Bandyta!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pierwsze moto miałem B6 i nie żałuję. 18 latkowi nie polecam, ale jak gość ma poukładane w głowie, jak najbardziej. kupi gs 500 to będzie chciał zmieniać po roku. banditem może kilka lat nawet pojeździ. gdyby nie to, że zachciało mi się enduro to 3 sezon bym jeździł B6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam szczerze polecam takiego bandita jakeigo ja mam czyli 400 :) Przyjemny w prowadzeniu. Slaby tez nie jest a na poczatek mocy jest z nawiazka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej samemu podjąć decyzje jaki sie chce mieć motocykl , jak ja kupowałem swój 1 moto też radziłem sie kolegów .

Wahałem się pomiędzy GSF 1250 a 650 , wszyscy namawiali mnie do tego mniejszego tylko jeden kolega powiedział ,

że po jednym sezonie będę żałował jak kupie mniejszego.Do dziś żałuję że nie kupiłem sobie większego był tylko 3500 tys.

droższy i miałbym go na dłuższy czas a teraz cały czas myśle o zmianie na 1250 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez kupilem bandita 600 jako pierwsze moto. Mysle, ze byl to bardzo dobry wybor. Na poczatku moto wydawalo sie dosyc ciezkie ale po jakims czasie dalo sie do tego przyzwyczaic, a nawet uznac jako zalete. Wczesniej poza kursem nie jezdzilem niczym wiekszym poza sporadycznymi przypadkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwej śmigałem na vespie et4 125, a następnie już bandziorem, i dobrze że tak się stało bo, do drugiego motocykla podchodzi się w tedy z respektem :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja tam jestem za tym, aby "edukację motocyklową" rozbić na więcej etapów.

Najpierw mały piździk, potem coś lekko większego i tak dalej.

Mniejsze ryzyko śmierci delikwenta, lepsze wyczucie, a radość przy zakupie z nowej silniejszej maszyny - bezcenna.

Ja się "od łebka" bujałem od motorynki przez simsona mztke mniejszą i większą, jawe ts350 gpz500s xj600 bandita1200 itd. i za każdym razem zmiana motocykla na silniejszy to niesamowita frajda i lepsze przyswajanie o co kaman.

A wracając do pytania Karbikera: lepiej niech weźmie CeBulkę bo raz, że jak ma się wywalić to lepiej niech to będzie na CB500 niż na Dziorku, a dwa że za tę kasę kupi jedną z lepszych CB500 (potencjalnie mniej problemów z motocyklem) i na strój mu zostanie albo kupi średnio utrzymanego Dziorka (przy którym coś będzie zawsze do roboty) a na szmaty ochronne i buty będzie musiał dozbierać.

Po pierwszym sezonie jak mu się już znudzi CB500 to już w miarę będzie wiedział czy chce "more power" na ulicy czy turystę czy coś do błota i wtedy zdecyduje co chce.

No i strój też już będzie miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem Bandita b6 na pierwsze poważne moto, wczesnej śmigałem skuterkami a motocyklem z biegami to tylko motorynka i na nauce jazdy. Banditos nie ma wielkiej mocy dlatego wybacza błędy takie jak za dożo gazu za szybko sprzęgło itp wiadomo ze tarpanie, jedynce co mnie martwiło to waga motocykla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku Bandit jest również pierwszym poważnym motocyklem, wcześniej woziłem się na WSK125, Jawa 175, MZ150, MZ250 i Jawa350 i uważam ze jeśli ktoś choć trochę pojeździł na jakichś mniejszych motocyklach i ma trochę rozsądku to Bandit na pierwszy motocykl powyżej 500 się nadaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zależy od człowieka.. jeżeli ma trochę oleju w głowie i potrafi go wykorzystać to Bandit będzie odpowiedni.. może tylko trochę ciężki ale z pewnością sobie z nim poradzi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dylemat stary jak motocyklizm - co kupić na pierwszy "motór" ?

 

Jack, też chciałbym mieć tak bogaty życiorys motocyklowy. Oj, o ile człowiek by się więcej nauczył niż startując od dużej pojemności.

 

Viggen, masz rację, że mamy polski kompleks motocyklowy - "bez lytra nie ma motora". Motocykl jest postrzegany jako narzędzie lansu - a jak się lansować na 500, kiedy inni mistrzowie prostej mają GSX-R 1000 K4 jako pierwszy motocykl i mają "rispekt" pod dyskoteką?

 

Sorry, za zbaczanie z tematu, ale ten temat chodzi mi ostatnio po głowie. Tak się składa, że bardzo często bywam w sklepie motocyklowym u kumpla i obserwuję ludzi, którzy przychodzą po swój pierwszy motocykl.

 

Większość ludzi przychodzi i chce "harleja" - czyli choppera, ale jeszcze nigdy na prawdziwym motocyklu nawet nie jeździli. Na propozycję typu Virago 535/750, Kawasaki VN 800, Drag Star 650, od razu się krzywią, bo ich kumple powiedzieli, że od razu ma być min. Drag Star 1100, VTX 1300 lub VN 1500, bo będzie po miesiącu brakowało.

 

Inni przychodzą i walą: chcę takiego choppera! - A do czego on panu? - "Bo chcę się uczyć jeździć, a choppery mają nisko zawieszony środek ciężkości i będzie mi łatwiej skręcać". Szczena opada, skąd się takie mądrości biorą?

 

Są tacy, którzy chcą od razu na pierwszy strzał CBR 600 RR - koniecznie od rocznika 2006 wzwyż, bo ma to, to i to, i w testach jest lepsza od ZX6R, ale tańsza od R6 itp. Na pytanie, a na jakim motocyklu pan już jeździł - zapada cisza i gość mówi, że miał skuter, ale kumpel ma taką i on taką chce.

 

Przysłuchiwałem się także gadce jednego z tych "doświadczonych jeźdźców jednego sezonu". Kumpel bardzo dobry i doświadczony motocyklista (miał już każdy typ motocykla), zawodnik i mechanik motocyklowy, po wielu latach kupił sobie wymarzonego V-Stroma 650. Notabene, świetny motocykl - dwukrotny zwycięzca Alpen-Masters.

Klient mówi: fajny motocykl - DL 1000?

- Nie, to 650.

- 650? przecież to taka damka! Słabe to jakieś. Ja to mam 1000!

A kumpel pod nosem: przyjedź na tej swojej tysiączce, to cię tym V-Stromem trzy razy na zakrętach objadę!

Klient: Założymy się?

A kumpel: A założymy się o twój motocykl? Gość odpuścił, bo chyba zrozumiał z kim gada. Dodam tylko, że w Chorwacji na serpentynach kumpel na 45-cio konnej Shadow'ce objechał po zakrętach niejednego lansera na litrowym sporcie.

 

Po dwóch sezonach i 24 tys. km chyba rozumiem, jaki błąd zrobiłem porywając się na dużego Bandziora jako pierwszy motocykl. Kupiłem, "żeby nie brakowało do turystyki przy obciążeniu". Szczerze mówiąc, to nie potrafiłem wykorzystać nawet połowy jego możliwości. W ten sezon wystartuję na Varadero, co prawda 1000, ale mam świadomość, że to nie od pojemności zależy przyjemność jazdy motocyklem i podróżowania.

 

W 100% zgadzam się z wami, że do wszystkiego trzeba rozsądku, a doświadczenie zdobywa się stopniowo. I większa radość jest z przesiadki z małego na coraz większe, niż odwrotnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.