Skocz do zawartości

Knee Down - Schodzenie Na Kolano W Zakrętach


Wojtuniunia
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

A gdzie konkretnie ta miejscówka? "Patelnia" za Żywcem na S69 i nawrót na rondzie?

 

nie miałem na myśli ,zakręty jak się jedzie na Istebną

 

 

w sobotę postaram sie wrzucić jakiś filmik z jazdy bo tak

to ciężko się gada jak nie mozna z obrazować jazdy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci powiem że jeżeli czujesz że wszystko gra (tył Ci nie ucieka) to wszystko przyjdzie wraz z przejechanymi kilometrami. Sporo zależy od asfaltu ja mam na tylnej oponie niby 5-6mm zapasu (opona 170) a czasami czuję jak tył zaczyna się ślizgać (przeważnie na rondach). I ogólnie dziorka jest trudno położyć tak więc nie bądź dla siebie zbyt surowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czasami czuję jak tył zaczyna się ślizgać (przeważnie na rondach).

 

a rozgrzewasz opone czy czekasz na dar z niebios żeby sie kleiła ?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieplutka jest cieplutka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie miałem na myśli ,zakręty jak się jedzie na Istebną

 

 

w sobotę postaram sie wrzucić jakiś filmik z jazdy bo tak

to ciężko się gada jak nie mozna z obrazować jazdy .

 

Tylko nagraj go tak, żeby było widać twoją pozycję na moto - a najlepiej kilka ujęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze duzo przede mna, tylko jakies bezpieczniejsze warunki trzeba bedzie sobie zapewnic.

 

Moze ktos napisze jaka powinna byc pozycja na siedzeniu zeby dziora lepiej wyczuc w zakrecie, blizej baku czy bardziej na srodku? W przyspieszeniu troche jest wyjasnione co i jak. Chyba ksiazke trzeba bedzie kupic :)

Edytowane przez logicsys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może dołożę kilka rad po obejrzeniu filmiku:

- Jedziesz na luźnych i zgiętych rękach w łokciach. Dzięki temu łatwiej będziesz reagował na zmiany zachowania motocykla i mniej się męczył. Nogami i łokciami w pochyleniu będziesz trzymał motocykl.

- Nadgarstki luźno na manetkach. Nogami trzymasz motocykl. Próbuj dźwigać tułów plecami, a nie opierać na rękach. Jeżeli będziesz cały czas trzymać ciężar ciała na nadgarstkach, po 30 min. jazdy będziesz czuć ból.

- Tułów jest lekko pochylony do przodu.

- Udami i kolanami trzymasz motocykl.

- Stopy na podnóżkach trzymasz przed zgięciem palców, przód śródstopia.

 

co do samej techniki jazdy w zakręcie, to:

1. najpierw spokojnie przejedź te zakręty starając się obrać jak najlepszy tor jazdy

2. po kolei dodawaj kolejne elementy sportowej jazdy, czyli:

- Przechylasz tułów do przodu, tak aby głowę mieć na wysokości lusterek.

- Przylegasz klatką piersiową/brzuchem do baku.

- Cały czas masz ręce luźno zgięte w łokciach.

- Zewnętrzny łokieć opierasz o bak. Dzięki temu lekko odciążasz tułów.

- Jeden pośladek (zacznij od jednego) przesuwasz poza siedzenie do wewnętrznej zakrętu.

- Odchylasz wewnętrzne kolano od motocykla.

- Zewnętrzna noga trzyma motocykl i na niej opierasz ciężar ciała.

- Zewnętrzna stopa jest oparta o set i na całej długości przylega do motocykla. Ważne, bo często tylko pięta przylega, a reszta stopy jest odchylona na zewnątrz.

 

Na razie widac, że aż za bardzo chcesz przejechać jak najszybciej te zakręty. Odpuść sobie, bo nie będziesz miał przyjemności z jazdy. Widac, że nie przyspieszasz podczas pokonywania zakrętów. Zacznij wolniej wchodzić w zakręty, a suma sumarów okaże się, że pokonujesz je szybciej.

Jak jedziesz po publicznej drodze, to:

- albo jedziesz pierwszy i patrzysz, czy nie ma przed Tobą pojazdów

- albo, jak jedziesz za innym bajkerem, to nie patrz na niego (najlepiej, jak nie będziesz go widział podczas pokonywania szybkich zakrętów. Może brzmi to głupio, ale jak będziesz go widział, to będziesz mimo woli robił to co on, ale nie w tym czasie co trzeba. No i w przypadku jego błędu popedzisz za nim (wiem z jugowskiego doswiadczenia :P )

 

Moja rada: dobierz sobie do nauki inna trasę - taka, na której widzisz cały zakręt (bez drzew). Szybciej sie nauczysz, no i będzie bezpieczniej. Potrenuje najlepiej na torze).

 

Nie spinaj pośladów w czasie jazdy, będziesz bardziej zadowolony z jazdy. I postaraj się najpierw zamknąć oponę, wtedy będziesz miał wstępny ogląd co do mozliwości pochylenia motocykla. Kolano samo przyjdzie :)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spinaj pośladów w czasie jazdy, będziesz bardziej zadowolony z jazdy.

O to to, dokladnie :D lodżik pamietaj o stopach(powinno sie to laczyc z pochyleniem tulowia) bo sam wspomniales, ze masz z tym problem i sie prostujesz. Zewnetrzna "wbijaj" w podnozek opierajac udo o bak a wewnetrzna oparta swobodnie/luzno na palcach (no generalnie cofasz stope) , tak zeby podnozek mogl sie w razie czego zlozyc i nie wywolac efektu cyrkla ;) Jak ktos chce wyglebic skrecajac przy tym noge to metoda Conoriana jest bardzo dobra - ale nie polecam :tancz:

glowe trzymaj tak:

popup-7683---dsc2916.jpg

a nie tak:

popup-7640---dsc2980.jpg

a bioderka skrecaj tak:

popup-7711---dsc5352.jpg

a nie tak:

popup-7703---dsc5219.jpg

no i generalnie luzne poslady :D na serio nie ma sie co spinac, tak jak Wiśnia pisze: najpierw odpowiedni tor i predkosc tak zeby wychodzic z otwarta przepustnica, pozniej dokladasz ulozenie stop, tulowia, bioderka, glowa i malymi kroczkami do przodu ;) lepszego miejsca do treningu niz tor nie znajdziesz, a jak musisz to robic na drodze to widocznosc calego zakretu sie przydaje ;) pzdr

Edytowane przez JackRM
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sie nazywaja rzeczowe porady :) Co do operowania gazem to staram sie go dodawac na calej dlugosci, roznie to wychodzi ale coraz lepiej jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja napisze tak - przyda mi się to, co przeczytałem i zapewne przeczytam w temacie - troszeczkę z innego punktu spojrzałem na sam fakt "schodzenia"

 

dodam, że pomimo, iż myślałem o tym nie raz, to nigdy nie miałem na to jakiegoś większego parcia, podobnie jak na zamknięcie opony - choć tu też im mniej do tego brakuje, tym większy banan :D

 

będe musiał nauczyć się konkretnych zakrętów i nieco czasu spędzic na potrenowaniu, tylko, że wolę sobie gdzieś pojechać zamiast w k0ołko się kręcić - i tu jest pies pogrzebany :P

 

fajny temat, fajne porady, podziękował - póki co kacper i wiśnia po + :)

 

EDIT: a dzienny limit wykorzystałem na kacpra, to wiśnia jutro dostanie :P

Edytowane przez blowal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie aspekt drogi tylko apeks zakrętu, czyli wewnętrzna do której się składasz i zakładasz, że poza polem widzenia nic nieciekawego nie ma.

 

Apeks to inaczej szczyt zakrętu, tzn. geometryczny jego środek. A to, że na szczycie zakrętu moto jest blisko wewnętrznej to tylko pochodna ;)

 

Wiśnia już napisał dużo dobrych rzeczy, ja tylko powiem uzupełniając :)

 

Pamiętajcie, żeby motocykl miał największą stabilność pozycję przyjmuje się przed zakrętem a nie podczas składania moto.

 

Od samego jeżdzenia i nawijania setek kilometrów niekoniecznie musi się coś w twojej jeździe zmienić jeśli nie zaczniech niektórych rzeczy robić świadomie. Żeby jeździć szybciej, trzeba pokonywać własne, wrodzone zachamowania a to najlepiej robić na torze a nie na drogach publicznych. Ta akcja z końca 5tej minuty, niezły hardcore, dobrze ze nie skończyło się wypadkiem. Zakładam, ze za wolno złożyłeś się w zakręt, zobaczyłeś motocykliste z naprzeciwka, zapatrzyles sie na niego, lekka panika odruchowo odpusciles gaz, moto zaczelo wyjezdzac szeroko i po ptakach.

 

Do schodzenia na kolano i domykania opon nie potrzeba mega zajebistych predkosci. Tak na prawde kąt zlozenia motocykla zeby stabilnie trzymal sie w zlozeniu to wypadkowa jego predkosci oraz promienia łuku po jakim jedziemy. A wiec duze zlozenie = duza predkosc i duzy luk, albo mala predkosc i maly luk. Inna kwestia to różnica w prędkości składania motocykla. Tzw. leaners and flickers ;) Zaczynający jazdę z motocyklem boją się pochylać sprzęt szybko bo nie są pewni czy tak można, czy tak się da, czy da się więcej, czy to już, etc. Bardziej doświadczeni wiedzą ile uzyc siły, przy jakiej prędkości, żeby moto złożyć do takiego kąta, który jest akurat potrzebny. A to wszystko wpływa na potrzebny kąt pochylenia motocykla w zakręcie i czas trwania samego złożenia żeby pokonać zakręt.

 

Jak chcecie poprawic jazdę to zaczalbym od treningu aktywnej pozycji na moto. Po prostu swiadomie zacznijcie dociazac zewnetrzne podnozki przy pokonywaniu winkli - generalnie jezdzicie na nogach a nie na dupie. Po dobrej trasie powinny was bolec tylko i wylacznie nogi, a nie plecy czy nadgarski czy tez rece. Generalnie przenoszenie masy powinno dzialac do tego stopnia, ze bez problemu powinniscie byc w stanie pokonac zakret z wewnetrzna noga oderwana od podnozka :) To samo tyczy sie tylka. Chcesz jeździć szybciej to musisz zacząc pracować z motocyklem i mu pomagać a nie siedzieć na nim jak kłoda i nie koniecznie mówie tutaj o składaniu się na kolano. A siedzenie w moto to nie jest fotel na ktorym sie siedzi przed tv, aktywna pozycja wymusza zeby tylek przesuwal sie do przodu na dohamowania i do tylu na odkrecaniu i przygotowaniu pozycji do skretu. Dlatego na kanapie tez powinnismy trzymac relatywnie mało masy. Zreszta jest duzo innych plusow takiego podejscia do tematu np. im nizej srodek ciezkosci sprzetu i motocyklisty tym moto stabilniejsze.

 

A komentując to co napisał Wiśnia, generalnie są różne techniki "składania się". Ja np. zostałem nauczony, żeby nie zwieszać dupy z siedzenia, pomaga mi to przy sekwencjach winkli, gdzie bardzo szybko moge zmienić pozycję i przerzucać moto z jednego złożenia w drugie, przy najmniejszym zakłucaniu jego stabilności. Tłów pochylam do zakrętu a nie na baku, dzięki temu mase przesuwam do wewnątrz zakrętu (więcej may mam w tłowiu niż w samym kolanie:)) i moge bez skręcania głowy patrzeć daleko w zakręt. Rąk o bak nie opieram, bo nie mam sporta :) mam wyższą i szerszą kierownicę, musiałbym puścić jedną manetkę, żeby do baku ręką sięgnąć :D Ale tak jak mówie, techniki składania się są różne i jeśli dzięki niej kręcicie dobre czasy i się nie wyjebujecie to na pewno jest dobra ;)

 

A co samego tarcia kolanem po ziemi? Hmm, mi się osobiście nie udało i nie spieszno mi do tego. Moja pozycja pozwala w miarę szybko się przemieszczać. Na torze przód i tył mam podomykany, a do kolana dalej brakuje paru cm. Pewnie mógłbym zsunąć tyłek z siedzenia i sobie poszurać slajderem, ale czy dzięki temu będę szybciej jeździł? Ja na pewno nie :) Może z czasem samo przyjdzie, a może moja pozycja wymaga bardziej sportowego motocykla :) Któż to wie :)

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do akcji z 5 minuty to pojechalem szeroko bo przytarlem butem i odruchowo chcialem wyprostowac moto. Gdybym nie siedzial jak kowboj w siodle tylko wewnetrzna gire trzymal palcami na podnozku bylo by ok wszystko. Zereszta w przeciwna strone jak jechalem ten zakret (tez jest gdzies na filmie), Bylo duzo lepiej. A co do szczescia to juz zalezy od podejscia... ale nie o tym temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a bioderka skrecaj tak:

popup-7711---dsc5352.jpg

a nie tak:

popup-7703---dsc5219.jpg

 

Jak dla mnie to na odwrót podpisałeś fotki :D Koleś na pierwszej nie dość, że zwiesza dupe, ciało ma zgięte w pałąk (jakby miał się zaraz zsunąc z motocykla), patrzy przed siebie a nie tam gdzie powinien, czyli daleko w zakręt. Wygląda własnie tak jakby nie do końca wiedział co robić i po co ale koniecznie chciał dotknąć kolanem ziemi ;)

Za to kolega na yamaszce jak dla mnie bez porównania ładniej (obstawiam, że ze szkoły pro-motora :)). Palce na klamkach, lekko ugięte rozluźnione ręce, biodra otwarte do wewnątrz zakrętu, ciało nie wygięte tylko naturalnie pochylone do wnętrza zakrętu, głowa patrzy na wyjście z tego albo na wejście w następny winkiel. Jak dla mnie bez porównania lepiej to wygląda niż na pierwszej fotce ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy bardziej tyłkiem się zsunął ( i wg. mnie jest to ok.) ale góra właśnie nie poszła w ślady tyłka (co nie jest ok). Pierwszy ma też bardziej ugięte ręce (ok) niż drugi. Jeżeli drugi bardziej by się pochylił i ugiął łapy to spokojnie mógłby położyć łokieć na baku na tej jamaszce.

 

Wg. mnie najlepszy byłby miks tych obu pozycji, bo każda ma w sobie coś dobrego i złego. Ich syn byłby mistrzem :)

Edit: chyba że zgarnąłby "złe geny", to by niezła pokraka wyszła...

Edytowane przez Stempel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie zwieszanie tyłka nie jest ok, ale jak mówie każdy ma inna technikę jazdy. Mnie tak po prostu nauczyli na doszkalaniu i bardzo mi to odpowiada. Szczerze, to nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak można w takiej pozycji szybko przerzucić sprzęt z lewego w prawy winkiel, ale może to kwestia treningu ;)

 

Co do zgiętych rąk i opieraniu ich o bak hmm... Ten na pierwszej fotce ma zgięte ręce bo siedzi jajami na baku, czyli tak jak sie nie powinno siedzieć. Koleś na yamaszce jest ładnie odsunięty do tyłu przez co ma troche dalej do kiery, zresztą jeden jedzie na sporcie a drugi na nakedzie, wieć nie sądze, że można tu zbyt dużo porównywać ;) A generalnie czy jest jakiś powód albo wytyczne odnośnie zginania rąk? Według mnie po prostu mają być luźno na kierze i tyle. To samo z opieraniem się rękoma o bak. Na triumhpie jest to raczej nie wykonalne bo ten sprzęt ma zupełnie inna geometrię i kierę. A po co w ogole opierać rękę o bak?

 

PS.

Zajebiście mi się podoba ten triumphik :) To będzie mój następny sprzęt. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie pomylilem zdjec :) i napisalem tylko o biodrach bo na tych zdjeciach wlasnie to dobitnie widac, nie interere mnie reszta bo to rozne zakrety (wzrok) i rozne motocykle (pozycja ciała)

Wlasnie czesto ludzie myla, w ktora strone trzeba skrecic miednice zeby dziubnac na kolanko :) na trimphie robi to leciutko, a na plastiku brakuje mu kilometr :D

 

 

 

 

tzn. ja sie oczywiscie moge mylic, sam sie tego ciagle ucze ;) ale temat nawet fajnie sie rozwinal

Edytowane przez kacperXX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na triumphie zwieszenie tyłka ma w normie, nie robi jakiś akrobacji, także wg. mnie akurat to jest ok. Przerzucanie z zakrętu w zakręt odbywa się bez problemu przy takim "niemasakrycznym" zwieszeniu. Drugi siedzi dalej od baku, ale jest mniej pochylony a co za tym idzie ma bardziej wyprostowane łapy i tu spokojnie mógłby to poprawić. Kładzenie łokcia na baku nie ma żadnego uzasadnienia, po prostu zginając bardziej rękę sama tam zawędruje. Nie chodzi o to, żeby rękę za wszelką cenę trzymać na baku, jest to konsekwencja lepszego ułożenia rąk (oczywiście nie na każdym sprzęcie). Sprzęty dwa różne, to fakt, na każdym będzie trochę inna pozycja, tak jak pisałem żaden z nich nie ma pozycji idealnej, ale jeśli chodzi o biodra to stawiałbym że pierwszy robi to lepiej.

 

Po tylu wskazówkach w tym temacie to już chyba wszyscy na kolanie będę ładnie śmigać, teraz LEVEL 2: zejście na łokieć:

 

 

 

I pytanie po co to robić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się szybko przechodzi z kolana na kolano:

 

http://youtu.be/zt9lB-LErQ4

 

http://www.youtube.com/watch?v=eHJY74495xs

 

 

Polecam filmiki css uk - dużo wartościowych rzeczy można się z nich dowiedzieć. Ja dodał bym tylko do uwag przedmówców, że ta sama ręka zaczyna zakręt i ta sama kończy - czyli nie podnosisz się pchając ręki zewnętrznej, tylko przyciągasz wewnętrzną przy prostowaniu motocykla.

 

 

Ponadto - filmy Coda - to dobry początek do nauki winkulowania - gdzieś nawet jest na forum link wrzucony...

Edytowane przez LatajacySlon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o tą zmianę pozycji ze zwisem tyłka na co zwraca uwage instruktor na drugim filmie w 25s. Za dalekie zwieszanie tyłka za siedzenie kończy się brakiem stabilności przy przejściu z winkla w winkiel.

 

Ja dodał bym tylko do uwag przedmówców, że ta sama ręka zaczyna zakręt i ta sama kończy - czyli nie podnosisz się pchając ręki zewnętrznej, tylko przyciągasz wewnętrzną przy prostowaniu motocykla.

 

Ja osobiście prostuje moto odkręcając manetkę ;) A jak przekładam moto z jednej w drugą stronę to po prostu robie przeciwskręt druga ręką, zawsze odpychając manetkę od siebie :)

Ale tak jak mówie, każdy ma swoją technikę i jeśli tylko jeździsz dzięki temu szybciej i utrzymujesz się na kołach to super :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o tą zmianę pozycji ze zwisem tyłka na co zwraca uwage instruktor na drugim filmie w 25s. Za dalekie zwieszanie tyłka za siedzenie kończy się brakiem stabilności przy przejściu z winkla w winkiel.

 

 

 

Ja osobiście prostuje moto odkręcając manetkę ;) A jak przekładam moto z jednej w drugą stronę to po prostu robie przeciwskręt druga ręką, zawsze odpychając manetkę od siebie :)

Ale tak jak mówie, każdy ma swoją technikę i jeśli tylko jeździsz dzięki temu szybciej i utrzymujesz się na kołach to super :)

 

Oczywiście że to indywidualna kwestia :) Bardziej chodzi o to, że odpychając kierownik przy przerzucaniu moto, musisz odepchnąć zewnętrzną, najczęściej już i tak prawie wyprostowaną rękę, co wiąże się z tym, że przez chwilę sie napinasz - tak mi to tłumaczono -naturalnie chodzi o szykany.

P.S.

Jak dla mnie ekstra sprawa taki temat o technice jazdy :)

Edytowane przez LatajacySlon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

logicsys, patrząc na 5:57-59 to na filmie wygląda to tak jakbyś jechał z wyprostowanymi rękoma, to jest błąd który utrudnia Tobie operowanie kierownicą, jeżeli pochylisz się do przodu to automatycznie ugną się Tobie ręce dając dużo większą możliwość operowania nią i nie będziesz musiał przykładać tak dużej siły do wykonania tego samego. Podejrzewam że przy hamowaniu też opierasz cały ciężar na wyprostowanych rękach zamiast trzymać zbiornik udami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...wygląda to tak jakbyś jechał z wyprostowanymi rękoma, to jest błąd który utrudnia Tobie operowanie kierownicą, jeżeli pochylisz się do przodu to automatycznie ugną się Tobie ręce dając dużo większą możliwość operowania nią i nie będziesz musiał przykładać tak dużej siły do wykonania tego samego.

 

Doprecyzowując, to nie proste/zgiete ręce decydują o sile jaką trzeba użyć na kierze, żeby uzyskać jakiś efekt. Zasada jest taka, że najmniej siły używa się jeśli robi się to najbardziej efektywnie :) Efektywnie w tym przypadku znaczy pod kątem prostym to osi wyznaczonej przez linie przebiegającą przez łożysko główki ramy :)

 

Podejrzewam że przy hamowaniu też opierasz cały ciężar na wyprostowanych rękach zamiast trzymać zbiornik udami.

 

Zbiornik udami obejmować przy hamowaniu jak najbardziej, ale starać się koncentrować ciężar koncentrować jak najniżej, czyli wbijać stopy w podnóżki! Jeszcze większa stabilność i o wiele większa możliwość manewrowania na moto, gdy np trzeba dohamowując zmienić pozycję i przygotować się do pokonywania zakrętu. Kurczowo trzymając kolanami baku chyba ciężej to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest az tak tragicznie jak sie wam wydaje :P Rece staram sie miec luzne przy hamowaniu trzymam sie udami i placami. Dodam do tego podnozki o ile to cos zmieni. W zakretach juz gorzej troche bo za daleko sie odsuwalem do tylu, ale tez nie saq sztywne kolki bo inacvzej to bym sie przytulil do tej barierki.

 

Co Ciekawe wczesniej z automatu przesuwalem sie blizej kiery przy pokonywaniu zakretow, ale nie wiedzialem czy to dobry nawyk- myslalem ze za bardzo dociazam w ten sposob przod, ale to przeciez gazem rozkladam nacisk na kola, zgadza sie?

 

Szkoda ze taka ujnia za oknem to by sie posmigalo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest az tak tragicznie jak sie wam wydaje :P Rece staram sie miec luzne przy hamowaniu trzymam sie udami i placami. Dodam do tego podnozki o ile to cos zmieni. W zakretach juz gorzej troche bo za daleko sie odsuwalem do tylu, ale tez nie saq sztywne kolki bo inacvzej to bym sie przytulil do tej barierki.

 

Co Ciekawe wczesniej z automatu przesuwalem sie blizej kiery przy pokonywaniu zakretow, ale nie wiedzialem czy to dobry nawyk- myslalem ze za bardzo dociazam w ten sposob przod, ale to przeciez gazem rozkladam nacisk na kola, zgadza sie?

 

Szkoda ze taka ujnia za oknem to by sie posmigalo...

 

 

Najprościej wytłumaczyć odpowiedni dosiad w ten sposób, że ma Ci się zmieścić pięść między bakiem a kroczem - wtedy można powiedzieć że dosiad jest prawidłowy.

Edytowane przez LatajacySlon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.