Skocz do zawartości

Knee Down - Schodzenie Na Kolano W Zakrętach


Wojtuniunia
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Wygląda jakby ktoś majstrował przy ostatnim zdjęciu :)

Edytowane przez elSlavo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jasne że to photoshop.
1544541_795239647178468_2204944521240127

 

Challenge polega na tym, żeby zrobić takie zdjęcie nie używając photoshopa. Że niby na bandicie się nie da? Tak samo mówili kumplowi, że na VFR się nie da :P
10685341_10154742443725363_4106706449692

 

Ten kto mówi, że czegoś się nie da, po prostu tego nie potrafi :)


Oktański, prześwit zależy chyba bezpośrednio od prędkości prawda? Szybciej jadąc niżej się składasz na tym samym promieniu zakrętu, aby opony pokonywały z wyższą prędkością, ten sam łuk, no nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, że dzieki odpowiedniej pozycji na moto, mozna osiągnąć wyższą prędkość w zakręcie przy wiekszym przeswicie ( a przeciez o to chodzi żeby jak największa powierzchnia opony miała kontak z asfaltem). Ale to tylko takie obserwacje 20lataka, ktory jeszcze nie zbyt ogarnia B6 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to tylko takie obserwacje 20lataka, ktory jeszcze nie zbyt ogarnia B6 :D

 

Ty mnie nawet nie denerwuj :) (typ objeżdża mnie z palcem w dupie na B6 przyp. autor)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okt, może czas zmienić hobby :P

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

... ewentualnie przesiąść się na armaturę ;)

Edytowane przez LatajacySlon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, że dzieki odpowiedniej pozycji na moto, mozna osiągnąć wyższą prędkość w zakręcie przy wiekszym przeswicie ( a przeciez o to chodzi żeby jak największa powierzchnia opony miała kontak z asfaltem). Ale to tylko takie obserwacje 20lataka, ktory jeszcze nie zbyt ogarnia B6     :D

Zgadza się, nie przeczę     :) Nie zawsze największe pochylenie oznacza najwyższą prędkość     :) Ale dzięki równie dobrej pozycji można zejść jeszcze niżej, jadąc jeszcze szybciej, prawda?     :)

Im głebiej w zakręt tym bardziej otwarta przepustnica, wyższa prędkość obrotowa koła, wyższa prędkość rzeczywista i ten sam łuk...  A obwód opony musi się zmniejszyć hyhy  ;)

 

Widzę w Galerii że ładnie ogarniasz kloca w sezonie może się spotkamy na Biłgoraju    :) Denerwują mnie ludzie którzy mówią "nie da się"... Np. w  przypadku Bandita "nie da się zamknąć oopony na bandicie, nie da się nisko złożyć w zakręcie banditem, bandit nie skręca"... A zwykle okazuje się, że są to osoby które nie widziały tego sprzętu na oczy, bądź mistrzowie prostych z 125'tek wykłócający się, o 10km/h prędkości maksymalnej swoich kosiarek. :v

Edytowane przez Easy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Easy- Bnadit to nie sport , i sportem nie będzie jego przeznaczenie to turystyka.

Robiąc okrążenie na sporcie i bandicie to sport jest górą.Jego budowa , rama zawias chamulce

czy choćby same podnóżki sprawiają że bandit ma się kiepsko do sportowych motocykli.

Ja nie mam problemu z zamknięciem opon(obydwu), na kolano też jakoś tam schodzę.

I co z tego że ja jeszcze bym chciał i może mógł pojachać szybciej,  jak bandit mówi mi że to jóż

koniec jego możliwości, więcej nie mogę.Nie zmienia to jednak faktu że i bandit daje radę na toże.

Pamiętam taką sytuację :usmiech: . Zajeżdżam pewnego popołudnia na tor , może ktoś znajomy będzie to polatamy.

No i jest kilka maszyn same sporty , nówka sztuki no i nikogo znajomego. Myślę no to polatałem,

będzie kicha jak mnie kilka razy zdublują. Ale co tam ,każdy jeżdzi jak potrafi.Startujemy , ja na końcu

bo nie chcę zamulać :zeby: . Pierwsze dwa kółka rozgrzewka , jadę za nimi . Myślę zaraz się zacznie.

Chłopaki odkręcą i pokażą mi gdzie moje miejsce.Ale nic takiego się nie dzieje, dalej jadą takim samym tempem.

Myśl podpuszczają mnie ale próbuję,  raz kozia śmierć. Zaczynam powoli się rozkręcać, mijam jednego

drugiego i po kilku kółkach to ja dubluję jdnego z nich. Ok , koniec pora sposząć zjerzdzam na bok.

Chłopaki za mną, i odrazu podchodzą do mnie . Nie wierzą że czymś takim ich objechałem :boje_sie:  , niektórzy

nawet nie kojarzą maszyny.Oglądają do okoła dotykają opon wypytują ,gadka szmatka itp.

Okazuje się że tak naprawdę to wszyscy są pierwszy raz na toże. Dopiero zaczynają jazdę i przyjechali poćwiczyć.

Nie powiem ,ale wtedy poczułem się wyjądkowo , ja i moje B12 objechało sporty.

Co do samego Biłgoraja to daj znać jak kiedyś będziesz leciał na autodrom, zawsze możemy polatać razem.

Jest też kilka fotek w moej galeri , obalają one mity mówiące że banditem nie da nię pojechać nisko :zeby: .

Da się i to całkiem całkiem , ale sportem dało by się jeszcze bardziej :usmiech: .

Edytowane przez adi234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbijam adi234. Nie raz czułem, że mogło by być jeszcze szybciej, ale jednak wolałem nie ryzykować, ponieważ nie czułem się już tak pewnie na miękkim i może już trochę wyjechanym zawiasie.

Może to też wina małego doświadczenia i słabej techniki bo banditem byłem zaledwie 3 razy na torze, a to przecież jest najważniejsze, a najlepszym tego przykładem dla mnie jest mój znajomy, który na starej Sv'ce, na torach kartingowych objeżdża większość sportowych 600 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bamba- taka sytuacja.

Wiosna , zajeżdża kolo na tor jakąś cbr F3 chyba ,ale ręki nie dam uciąć.

Jest zielony w temacie , dublujęgo kilka razy ale on dopiero sięuczy.

Zjeżdżamy  na bok , gadka i rozjeżdżamy się karzdy w swoją stronę.

Spotykam go za jakieś 4 mięsiącę i  nie wirzę . Gość wymiat , ja ni daję

rady ,wygląda jak by 4 lat tu jeździł. Zjeżdżamy na bok  ,pytam go co się stało

z kąd takie posępy. Mówi , ćwiczyłem :zeby: .Przyjeżdżał na tor cżesto , i jeździł ciągle jeździł.

W jego jeździe było widać lekkość , on sę ni spinał jakoś nie wiadomo jak a mimo

wszystko jego czas był świetny.Zrobił na mnie wrażenie skubanieć :usmiech: .

Edytowane przez adi234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie planuję częściej jeździć w tym roku na radom, bo nic innych efektów nie da, ewentualnie zrobię sobie minigymkhane na pobliskim parkingu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adi, dlatego właśnie, chodzi mi o wyrobienie skilla i objeżdżanie typów, którzy kupują sporta na pierwsze moto myśląc, że jest to jedyne remedium na szybką jazdę. Nigdzie nie powiedziałem, że bandit jest lepszy jak sport czy też zbliżony do sportów. Nie o to chodzi :) Chodzi o to, co zawarłeś w swojej wypowiedzi 

 

 

Nie powiem ,ale wtedy poczułem się wyjądkowo , ja i moje B12 objechało sporty.

I myślę, że przy regularnym, ambitnym treningu, łokieć na B6 jest osiągalny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było jeszcze coś takiego :zeby: .

Autodrom Biłgoraj.

Kolo dojeżdża do agrawki , składa się ,wchodzi w zakręt i

nagle jeb.Leży jak kłoda :zdziwiony: . Podbiegamy,chłopak wstaje zabiera

moto z toru .Pytania ,nic ci nie jest ,jaka przyczyna co się w ogóle

stało ? No w sumie to nic ,ale chyba zbyt mocno chciałem zejść na kolano

a prędkość miałem za małą :zeby: .

Miał taką ogromną potrzebę zejścia na kolano że nie myślał

o niczym innym ,tylko o tym aby slidera podetrzeć . Tylko co mu to dało.......... :zeby: .

Edytowane przez adi234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to co mu to dało? Przecież finalnie przytarł slidera :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem całości postów w tym temacie,więc być może powtórzę oczywistą oczywistość.

 Ja od czasu do czasu spotykam Adama Badziaka,on w przeszłości startował z dobrymi wynikami

w motocyklowych mistrzostwach Polski,a obecnie m.in. komentuje wyścigi Moto GP na Polsacie.

 

W jednej z rozmów zeszło na temat schodzenia na kolano ,domykania opony i dokonań Marca Marqueza.

Ten mistrz świata dokonał w zasadzie rewolucji w wyścigach,a zaczął go naśladować taki stary wyjadacz jak Valentino Rossi.

Marquez jako pierwszy tak głęboko schodzi już nie tylko na kolano,ale również na łokieć (tam też ma slidery),ale na zwolnionym

filmie widać ,że kask w ostrych zakrętach ma tuż na asfaltem.

 Adam wytłumaczył mi ,że żeby szybko pokonać zakręt to wcale nie chodzi o to,żeby mocno kłaść moto a wręcz odwrotnie,bo wtedy jest lepsza przyczepność opon.

Złożenie motocykla jest wynikiem a nie celem szybkiego pokonania zakrętu.Wraz ze zwiększaniem prędkości pokonania danego zakrętu rośnie siła odśrodkowa,

a mocniejsze i niższe wychylenie kierownika ją równoważy.

 

 Ze swej strony mogę dodać(a nie byłem na żadnym kursie) ,że ważne jest ,żeby to pochylenie było nie tylko w bok ale i do przodu,co daje podwójny

efekt w postaci obniżenie środka ciężkości a także dociążenia  przedniego koła poprawiając stabilność i kierowanie moto.

  Tą radę usłyszałem od Neokina(jeszcze raz dzięki Zbyszek),zastosowałem na gorąco w Bieszczadach i niezależnie od tego jak pokracznie pewnie latam,

to muszę stwierdzić jedno TO DZIAŁA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.