Knee Down - Schodzenie Na Kolano W Zakrętach

[Wojtuniunia]

A ja mam takie pytanie, juz nawet nie chodzi mi o zejscie do kolana ale o maxymalne wychylenie moto. Otóż mam taki problem ze jak wychyle sie przyposcmy na lewa strone to dosc mocno opieram caly ciezar ciała na lewym secie i teraz kazde dotknecie podnozkiem asfaltu konczy sie strasznym szarpnieciem moto. Nie wiem czy ja cos zle robie czy tak juz poprostu jest..

[jacekrysiek]

tak po prostu jest - moglbys zdjac podnozek oczywiscie ,ale to by chyba nie pomoglo

Edytowane 1 Marzec 2010 przez jacekrysiek

[Wojtuniunia]

tak, a noge to bym na szyi trzymał

[jacekrysiek]

no i sam sobie odpowiedziales.

podnozek dziala jak nozka cyrkla wiec uwazaj zeby okregu kiedys nie zatoczyl

no i po co sie tak pochylac przy tym zakrecaniu , normalnie juz sie nie da przejchac przez rondo - znaczy na wprost :)

Edytowane 1 Marzec 2010 przez jacekrysiek

[Wojtuniunia]

no i sam sobie odpowiedziales.

podnozek dziala jak nozka cyrkla wiec uwazaj zeby okregu kiedys nie zatoczyl

no i po co sie tak pochylac przy tym zakrecaniu , normalnie juz sie nie da przejchac przez rondo - znaczy na wprost :)

 

 

haha jacek Ty to powiedziałas, ja nie miałem serca...

[Masher]

No więc podnóżek to powiedzmy ta "granica" wychylania motocykla, ale to nie znaczy, że nie można jechać szybciej - cała sztuka polega żeby siebie wystawić za obręb motocykla, i wcale nie chodzi tu o dociskanie podnóżka tylko przede wszystkim zrzucenie całych barów, głowy i trochę dupy (ale bez przesady) w stronę zakrętu. Wtedy ta znaczna masa pozwoli na szybką jazdę w mniejszym pochyleniu motocykla.

Polecam Ci książkę/film "Keith Code Twist of the Wrist vol.1 i 2"

[Gość krakus]

zewnętrzną stopę wbijasz w podnóżek, dociskasz kolano z całej siły, musisz praktycznie wisieć na tej nodze. jeśli się zemknie wewnętrzna stopa to nie możesz spaść, teoretycznie możesz ją sam zdjąć z podnóżka i się utrzymywać. do tego dodajesz przeciwskręt, odpowiednią prędkość i moto się samo kładzie kolega wg tej teorii tarł osłoną od silnika w afryce

[Michail]

dokladnie macie racje krakus i Masher, u Keitha Code'a to sie zwalo chyba "podwojny przeciwskret" - skrecasz w druga strone kiere ale i polozenie ciala kontrolujesz z zewnetrznego podnozka

wojtecki gdzies byly linki do skana tej ksiazki, jak nie znajdziesz to Ci podesle

bardzo mila lekturka;)

*przepraszam za brak polskich liter, tu gdzie jestem nie wynalezli jeszcze takich bajerow=/

Edytowane 2 Marzec 2010 przez Michail

[Wojtuniunia]

dzieki za polecnie ksiazki, poszukam...co do reszty to hmm nie mam jakiegos leku przed całkowitym wychyleniem ciala za obreb motocykla tylko poprostu nie wiem jaka dokładnie pozycje przyjac, jak np powinna zachowywac sie reka przeciwległa do zakretu czyli przy rondzie prawa.. ale teraz sprobuje zawiesic sie bardziej kolanem na baku i odciazyc troche druga noge..no i jeszcze ten przeciwskret mnie troche meczy bo zauwazylem ze i bez niego moto kładzie sie bardzo dobrze ale pewnie i tak go poczesci stosuje nawet o tym nie myslac, w kazdym razie w weekend ciag dalszy nauki dzieki

Edytowane 2 Marzec 2010 przez wojtecki

[Gość krakus]

z tą nauką to proponuję poczekać troszkę na cieplejszy asfalt, opłukany przez deszcz z soli i piachu po zimie

[Wojtuniunia]

moze i masz racje ale ostatnio opona kleiła sie idealnie..no prawie idealnie

Edytowane 2 Marzec 2010 przez wojtecki

[RafalS600]

Ja nie wiem jak Wy trzymacie tą nogę na podnóżki tak że najpierw trze podnóżek a później stopa...u mnie jest zawsze na odwrót jakkolwiek bym nie ułożył nogi...

[Wojtuniunia]

a widzisz, kiedys mi tez tarł but ale poprostu złą pozycje miałem..teraz leci odrazu podozek

Edytowane 2 Marzec 2010 przez wojtecki

[Michail]

tia, kiedyś taki uhahany powiedziałem bratu (stary motocyklista) że buta przytarłem w zakręcie to mnie opierdzielił że źle nogę trzymam=D stopę od wewnątrz zakrętu oprzyj na samych palcach - nie na śródstopiu;] to przy okazji pozwoli Ci mocniej wychylić kolano, o ile jeżeli będziesz chciał

[Denzel]

Ja nie wiem jak Wy trzymacie tą nogę na podnóżki tak że najpierw trze podnóżek a później stopa...u mnie jest zawsze na odwrót jakkolwiek bym nie ułożył nogi...

 

Heh, no ja mam tak samo Znaczy się trzeba będzie poćwiczyć

[Wojtuniunia]

Rafał ja czasami zauwazylem ze Ty na sile chcesz dotknac butem asfaltu a to nie o to chyba chodzi..jest dokladnie tak jak mowi Michail, stope opieram przednia czescia buta a reszte "przyklejam" do moto i nie ma opcji zebym zachaczył butem

[RafalS600]

a widzisz...tak to nie próbowałem....jedyne co robiłem to chciałem po prostu unieść palce jaknajwyżej nie zmieniając położenia stopy, ale blokowała mi juz dzwignia od skrzyni...spróbuję przed zakrętem dać palce na podnóżek i wtedy się złożyć...jak sie tylko ciut cieplej zrobi żeby sie laczki ładnie nagrzały

[ZaQaZ]

nie wiem czemu ale moje oczy za pierwszym i drugim postem przeczytały co następuje: "laseczki nagrzały"

 

chyba faktycznie wiosna idzie

[Wojtuniunia]

Zaq Ty nawet w dziele technika jazdy myslisz tylko o jednym

[ZaQaZ]

Bo najważniejsze jest żeby guma była odpowiednia i to niezależnie od działu jest zawsze najważniejsze, a że wiosna idzie to i jakość gum warto sprawdzić, Panowie, sprawdzić, czy nie ma pęknięć, czy odkształceń, bo to może przysporzyć wielu problemów i niepotrzebnych stresów.

[jacekrysiek]

Bo najważniejsze jest żeby guma była odpowiednia i to niezależnie od działu jest zawsze najważniejsze, a że wiosna idzie to i jakość gum warto sprawdzić, Panowie, sprawdzić, czy nie ma pęknięć, czy odkształceń, bo to może przysporzyć wielu problemów i niepotrzebnych stresów.

 

pewnie teraz zapodasz ze szerokosc gumy tez jest dosc wazna. przypominam ze ten watek nie dodtego sluzy

Edytowane 3 Marzec 2010 przez jacekrysiek

[ZaQaZ]

Ej no chłopaki, ja się naprawdę martwię o bezpieczeństwo kolegi... a co (odpukać) jak trafi na taką gumę jak taka z jaką do dziś zdaje się męczy się Tomek? Tyle offa...

 

 

Swoją drogą pytanie jak niewielkie odkształcenie rantu felgi może wpłynąć na przyczepność na przechyle?

Otóż mam dwa niewielkie, aczkolwiek zauważalne wbicia na feldze, symetryczne, na rantach, najpewniej ślad po krawężniku, w normalnej jeździe nic nie czuć, ale czasem (i to mnie właśnie zastanawia) przy pochyle mam coś jakby podrzucenie dupska w górę, nie wiem czy to uślizg koła, czy mankament spowodowany właśnie uszkodzeniem felgi? Co za tym idzie, zastanawiam się czy mocniejsze przechyły nie będą w tym momencie stanowić ryzyka upadku, kąt osiągnięty jest daleki jeszcze od kolana więc jest co poprawiać, ale z drugiej właśnie strony...

[Michail]

brzmi dziwnie, chyba nie jezdzisz na rancie; ) moze wrzuc jakies fotki, ale podejrzewam ze to po prostu nierownosci na jezdni albo lekkie szarpniecia gazem

na uslizg kola tez trzeba sobie dobrze zasluzyc=D

[Wojtuniunia]

Zaq a moze poprostu masz hujowo zestrojone zawieszenie..

Edytowane 4 Marzec 2010 przez wojtecki

[qnerk]

To odkształcenie nie będzie miało znaczenia