Skocz do zawartości

Gość Spooner
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu na skutek kolektywnego sponsoringu mojej najbliższej rodziny, został mi sprezentowany nowy kask. I wcale nie była to budżetowa skorupa z Hiszpanii czy Chin a sam SHOEI Qwest. Zastąpił on integralny kask LS2, z którym przejeździłem dwa zesony i na temat którego zdążyłem się już niejednokrotnie dość niepochlebnie wypowiedzieć.

 

shoei_qwest_diverge_tc6_detail_1_600.jpg

 

Zaczynając od początku...w pudełku znajdziemy instrukcję (również w j. polskim), pin locka, dolny deflektor oraz sam kask w gustownym markowym worku, w którym swoje kapcie z dumą nosiłby każdy przedszkolak.

 

Jestem urodzonym estetą, na szczęście w kwestii designu SHOEI nie zawodzi. Skorupa połyskuje głęboką czernią ale spodziewam się, że nawet skrajne dbanie oń na niewiele się zda i prędzej czy później trzeba będzie się pogodzić z mniejszymi czy większymi zarysowaniami.

 

Qwest miał być bardzo lekki, czego przy pierwszym kontakcie nie stwierdziłem. Jak się okazało nie miałem wówczas zapewnionych odpowiednich warunków pozwalających na właściwy odbiór zapisanych w specyfikacji 1400g. Dopiero jak na początku sezonu przywdziałem skóry i zdjąłem kask z wieszaka, poczułem że waży dużo mniej niż mój były w rozmiarze L.

 

Podobno kaski SHOEI sprzyjają pewnym kształtom głowy i potrafią nie leżeć jak jej geometria odbiega od norm projektowych. Na mnie wydaje się pasować idealnie: ciasno, ale bez niekomfortowego uciskania, chociaż jak zdejmuję go to mam odciśniętą na czole górną krawędź wewnętrznych okładzin. Nie byłem jeszcze z nim w długiej trasie ale po godzinnej jeździe nie odczuwam najmniejszego dyskomfortu.

Zapięcie typu 'double D-ring' wymaga przyzwyczajenia, ale zapewne w sytuacjach podbramkowych sprawdza się lepiej niż różnego rodzaju plastikowe szybkozłączki.

 

Na system wentylacji składają się cztery otwory (dwa wlotowe, jeden w szczęce drugi na szczycie skorupy, i wylotowe umiejscowione symetrycznie z tyłu). Nie są to bynajmniej ozdobniki, bo każda zmiana pozycji powoduje stosowny efekt. O skuteczności systemu wentylacji przekonam się dopiero jak temperatura powietrza zacznie przekraczać 20 C, ale nie widzę powodów dla których miałby nie sprostać.

Szyba posiada dwupozycyjny zatrzask wymuszający jej rozszczelnienie bądź też szczelne przyleganie do uszczelki. Pierwsza pozycja sprzyja poprawieniu przewiewu we wnętrzu kasku (np. jakbyśmy chcieli osuszyć parę z okularów) ale poruszaniu się w kasku z szybą w takiej pozycji towarzyszy pojawiający się z różną częstością świst powietrza.

Mechanizm mocowania i otwierania szybki przypomina ten z mojego byłego i chociaż pozwala na szybki montaż i demontaż szyby, nie przemawia do mnie ze względu na obawy o szybkie zużycie.

 

Największym problemem mojego byłego był panujący w okolicach szyby halny powodowany podwiewanym od dołu powietrzem, które nic nie robiło sobie z zamontowanego deflektora. W takich warunkach przemierzanie znacznych odległości było skrajnie niekomfortowe. W nowym kasku zjawiska tego nie zaobserwowałem, ale spędziłem z nim ledwie 250km. Mam nadzieję że nawet po rozbiciu się wnętrzności, w tym temacie nic się nie zmieni.

 

SHOEI reklamuje QWESTa jako najcichszy kask do jazdy turystycznej. Bezkompromisowość mająca na celu maksymalne wyciszenie jest na tyle daleko posunięta, że nie uświadczymy tu chociażby blendy przeciwsłonecznej. W obliczu tego faktu dziwi mnie pozostawienie nieosłoniętych wytłoczeń na głośniki intercomu.

Anyways, do tej pory jeździłem tylko w terenie zabudowanym, gdzie staram się nie przekraczać 130 km/h i powiem, że owszem jest dość cichy, ale miałem nadzieję że będzie skuteczniej redukował szum opływającego powietrza. Do 60 km/h tłumi wszystko, przy 80 km/h jest akceptowalnie, przy 110 km/h szumi na tyle że trudno mówić o komforcie akustycznym.

Podsumowując. Pomimo lekkiego zawodu, jestem zadowolony z posiadania kasku SHOEI i mogę go polecić wszystkim którzy szukają jakościowej skorupy do jazdy turystycznej.

Edytowane przez Krzysztof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję zkupu, będziesz zadowolony. Jeździłem testowo w tym garnku i w sumie wypadł ok, ale jakoś nie zauważyłem różnicy w głośności w porównaniu z xr1100, który z kolei lepiej się sprawował przy większych prędkościach jeżeli chodzi o aerodynamikę - nie bujał tak banią.

Kask się jeszcze doapsuje do głowy, także się nie przejmuj że uwiera na razie tu czy tam. Tak jak pisałem, będzie pan zadowolony :)

Edytowane przez Stempel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno kaski SHOEI sprzyjają pewnym kształtom głowy i potrafią nie leżeć jak jej geometria odbiega od norm projektowych.

Zgodzę się, na początku kask mnie mocno drażnił nawet po krótkiej jeździe. Po kilku przejażdżkach przestało, ale nadal gdy mam kominiarkę lub dłuższe włosy to po godzinie mnie kask dosyć mocno irytuje bo po prostu głowa boli i muszę sobie go poruszać na głowie, żeby sobie ulżyć na chwilę :slash:

Mimo wszystko jestem z niego zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uzywam xr1100 głownie ze względu na lepszą wentylację (czacha strasznie mi się poci :). SHOEI to jednak klasa sama w sobie. Do zapięcia DD szybko się człowiek przyzwyczaja. Co do rozmiaru - ja mierzyłem na gołą głowę i leżał ciasno,ale bez bólu. Na co dzień jeżdżę w kominiarce i o ile na początku bywało mocno średnio - zwłaszcza jak dawno nie odwiedzałem fryzjera to po roku troszkę się rozbił i jest po prostu idealnie.

 

Ze swojej strony dodał bym chyba, że mają zawyżoną rozmairówkę - niby u całej konkurencji noszę L a w SHOEI mam M - u ciebie też tak było?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Anyways, do tej pory jeździłem tylko w terenie zabudowanym, gdzie staram się nie przekraczać 130 km/h i..

 

:good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony dodał bym chyba, że mają zawyżoną rozmairówkę - niby u całej konkurencji noszę L a w SHOEI mam M - u ciebie też tak było?

ja tego nie wiem do końca, bo odkleiłem naklejkę z rozmiarem, a wcześniejszy kask to bardziej do wiadra bym przyrównał pomimo pasującego rozmiaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony dodał bym chyba, że mają zawyżoną rozmairówkę - niby u całej konkurencji noszę L a w SHOEI mam M - u ciebie też tak było?

Yhm, Qwesta mam M i jest dla mnie idealnie dopasowany. Kiedyś mierzyłem Mkę AGV i był zdecydowanie ciaśniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Jeżdżę w dwóch kaskach, Shoei QWEST oraz NOLAN N84. W kilku słowach uważam, że w tym zestawieniu QWEST nie jest wart swojej ceny. Jeśli chodzi o to co (dla mnie) najważniejsze czyli komfort, to są to kaski bardzo zbliżone, jeśli chodzi o ich wyściółkę, wentylację czy tłumienie hałasu - w obu przypadkach na wysokim poziomie.

 

QWEST ma pewniejsze (i milsze dla szyi) zamykanie DD, podczas gdy Nolan ucieka do dość wielkiego klipsu, który potrafi w gardło uwierać.

 

QWEST ma nieco szersze pole widzenia.

 

W zasadzie to tyle co mogę dodać, podsumowując QWEST, choć niewiele lepszy, kosztuje 3 krotnie więcej niż poczciwy N84 (za QWESTA płaciłem 1200, za N84 400). Odrobina zdrowego rozsądku podpowiada chwycić włoską skorupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.