Skocz do zawartości

Bandit Wygodniejszy Dla Wysokich


Kondzio
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Drodzy forumowicze ! :D

Zacznę tak. Ja w raz z plecaczkiem nie jesteśmy niscy (ja mam ponad 190 cm a plecaczek 180 cm wzrostu) i nie ukrywam, że uwielbiamy naszego dużego Bandziora, ale po ostatniej długiej trasie nie mogliśmy wytrzymać z bólu nóg ponieważ mamy je bardziej zgięte niż niżsi użytkownicy bandziorów.

I tu mam małe pytanie do ludzi wysokich którzy ujeżdżają B12 I generacji. Czy modyfikowaliście jakoś siedzenie, zawieszenie, kierownice, sety czy inne rzeczy aby było wam wygodniej w podróży ? Wiem, że nowsze roczniki mają regulowaną wysokość kanapy i tak się zastanawiam nad przerobieniem swojej kanapy. Podwyższyć troszkę siedzisko gąbką i wyprofilować je tak aby się w nim siedziało jak w fotelu a nie jak na kozie :D

Podwyższać maszyny nie ma sensu bo jest wysoka, ale ten nieszczęsny kąt ugięcia nogi na dłuższą trasę jest nieznośny.

 

Na zmianę maszyny nie mam pieniędzy i nie chcę sam z siebie zmieniać ponieważ bandit jest dla mnie najpiękniejszy.

 

Czekam na jakiekolwiek rady :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Kondzio

    3

  • Magpie

    3

  • MadziaK

    4

Najprostsze jest ( fanfary :glupek2: ) montaż spacerówek ;) .

Rób sobie częstsze przerwy w trasie np. co 140 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra opcja jest jak ONA daje nogi na Twoje podnóżki, a ty na crashe (jak masz) i tak sobie jedziecie i jedziecie, a w mieście zmiana;]

a jak nie masz to warto założyć :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też już o crashach myślałem. Własnie chodzi o to, ze przerwe musieliśmy co 50 km robić a to nie jest przyjemność jak fajna trasa a tu trzeba sie zatrzymac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)a ty na crashe (...)

To się nie sprawdza w gorące dni, bo silnik grzeje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprostrza modyfikacja:zamiana gsf 1200 na xjr 1300 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopy, ciężar ciała na podnóżkach przy jakiejś sensownej jeździe to podstawa.

Swoją drogą jestem ciekawy jakby wyglądało składanie się w zakręt z girami na craspadach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale powiedz szczerze czy to CIebie nogi bola co 50 km czy Plecaczek marudzi? Ja mam 188 cm i dopiero w okolicach 150 km czuje dyskomfort, ale przejazd przez miescowosc i pomachanie nozka zalatwia sprawe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanapa jest regulowana ale te pare centów to nie wiem czy w Twoim przypadku robiłoby aż taką różnicę. Kierownik może pokombinować i obniżyć/dorobić sety, na trasie można sobie od czasu do czasu poprostować nogi. Plecak ma gorzej, bo set idzie zaraz nad wydechem - pozostaje trochę pomachać nogami w trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kup gsxr-a pojezdzij pare miechow i potem przesiadz sie na bandziora. przestaniesz narzekac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kondzio może coś z nogami kręgosłupem masz nie tak, kontuzja jakieś niedobory czegoś, ja mam 193 cm i na B6 jest mi wygodnie, 200 km można przejechać bez problemu a jak warunki na drodze sprzyjaja to i od tankowania do tankowania można bez wysiłku pojechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50km to przesada i to spora, ja mam jeszcze więcej bo 197cm wzrostu i osobiście to mnie najbardziej wkurza ale ból tzw. dolnej części pleców (dokładnie tylko prawej strony :P), który lubi sie pojawić czasem po 50km a czasem po 400. Fakt, że wyższa pozycja siedzenie była by lepsza, ale zmiany rzędu 1-2cm to przecież nic nie dadzą, to by musiało być z 10cm. IMO jest to kwestia przyzwyczajenia, trochę odporności na ból i można lecieć nawet i 1000km ;)

 

co do nóg na crashach ma to sens i nie czuć gorąca ale przy przelotach powyżej 100km/h poniżej faktycznie zaczyna się robić za ciepło od silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zmiana motocykla na Transalpa coś pomoże : ) Ja mam 185 , dziewczyna 180 i na małym bandicie K6 nie męczymy się zbytnio : P

Z nogami Ci nie pomogę , ale może chociaż kierownicę sobie podnieś przez zamontowanie odpowiednich dystansów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze i mam cos nie tak z nogami bo nigdy mnie nie bolaly jak chodze a od paru miesiecy po dniu w ktorych sie czesto chodzi strasznie bola mnie nogi a czesniej nigdy nie mialem tak. Moze pora pocwiczyc nogi. Plecy mnie nie bola prawie ogole podczas jazdy.

 

co do plecaczka to marudzi ale ja sam odczuwam bol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

turystyk bmw albo trampek

z logicznych: wymiana dog bones żeby podnieść tył

przeszycie siedzenia powinno trochę pomóc

znajomy frezer -> nowe sety

a kierownica oryginalna nie jest za wygodna, usiądź u kogoś kto ma lucasa albo renthala to poczujesz różnicę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z logicznych: wymiana dog bones żeby podnieść tył

co mu da podniesienie motocykla poprzez zmianę dog bones? Nawet jak by motocykl podniósł o 20 cm to i tak odleglość pomiędzy podnóżkami a siedzeniem pozostanmie taka sama. Jedynie do ziemi bedzie miał dalaj i nic pozatym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze i mam cos nie tak z nogami bo nigdy mnie nie bolaly jak chodze a od paru miesiecy po dniu w ktorych sie czesto chodzi strasznie bola mnie nogi a czesniej nigdy nie mialem tak. Moze pora pocwiczyc nogi. Plecy mnie nie bola prawie ogole podczas jazdy.

co do plecaczka to marudzi ale ja sam odczuwam bol.

 

Mam 182cm a mój plecak 175. Jezdziliśmy Trzy sezony na GS500 :) Tam nogi miałem zgięte do granic możliwości, tym bardziej, że giry długie mam. Strasznie męczyło mnie to często miałem podobnie, że po 50km coś strzykało przy miednicy - jakiś skurcz czy coś. Ale znalazłem sposób - nie spinać się. Nogi zgięte, ale bez ciągłego napinania mięśni. Niech sobie leżą swobodnie. Plecak to samo, ale w GSie jeszcze dochodził fatalny amor, który kopał mojego plecaczka w kręgosłup :P

W każdym razie mniej spiny. Nam się udawalo 150km bez postojów przejeżdżać. Choć najgorsze były miasta, gdzie trzeba się podpierać nogą, a później znów ją wciągać na podnóżek.

Nie wiedziałem, że w B mogą być takie problemy, bo to wysokie i szerokie moto, z fajnie rozstawionymi podnóżkami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co mu da podniesienie motocykla poprzez zmianę dog bones? Nawet jak by motocykl podniósł o 20 cm to i tak odleglość pomiędzy podnóżkami a siedzeniem pozostanmie taka sama. Jedynie do ziemi bedzie miał dalaj i nic pozatym.

ale tylko w przypadku pasazera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij cwiczyc nogi. Sam po sobie wiem ile to daje (stojaca praca). teraz mi sie nie chce i tez narzekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podniesienie daje to, że możesz sobie przerobić sety

mając dostęp do frezarki roboty jest na całe 2 godziny

zakładając inne sety zmniejszasz prześwit i możliwość składania się w zakrętach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50km to przesada i to spora, ja mam jeszcze więcej bo 197cm wzrostu i osobiście to mnie najbardziej wkurza ale ból tzw. dolnej części pleców (dokładnie tylko prawej strony :P), który lubi sie pojawić czasem po 50km a czasem po 400.
Strasznie męczyło mnie to często miałem podobnie, że po 50km coś strzykało przy miednicy - jakiś skurcz czy coś. Ale znalazłem sposób - nie spinać się. Nogi zgięte, ale bez ciągłego napinania mięśni. Niech sobie leżą swobodnie.

 

To był podstawowy błąd jaki robiłem na początku. Też mnie prawa ręka aż po dupsko bolała. Problem był że spinałem się jak bym miał spaść z moto, a agresywne odkręcanie manetki nie pomaga.

Oprócz nie spinania się proponuję również siłkę lub inne sporty ruchowe (bieganie / pływanie) wystarczy raz na tydzień coś zrobić. Zwłaszcza rider musi wzmocnić mięśnie pleców, bo to one mają cię trzymać wsparte ramionami i nogami. Poćwicz mięśnie ud i ściskaj bak - ułatwia pracę pleców. Dla plecaczka kufer na tył i po sprawie. Kanapa szeroka (zakładam że plecaczek bez nadwagi :P), kuferek podpiera + spokojna jazda i jedyna obawa to żeby plecaczek się nie pospał :D:D:D

Ja mam 177cm i mam trochę dalej do kiery, więc plecy bardziej doskwierały niż wam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 175 i jadę "like a boss", nic nie boli, nic nie drętwieje, nic nie szczypie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę jedno wyjście.. musisz kupić drugiego Bandita :) przestanie marudzić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Hej mam ten sam problem z wygodą i bólem nóg. Mam 175 cm wzrostu ale długie giry i cierpną mi jak cholera z tym ,że u mnie to problem z kregosłupem.Kupiłem w Wilmacie (teniej niż na allegro) spacerówki koszt około 50 zeta za 2 sztuki (trzeba tylko przerobić obejmy bo są do 32 mm srednicy a rama w dziorkach ma 35) zakładasz z przodu na wysokości swoich podnóżków i masz gdzie położyć nogi . pozdro lewa w górę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.