Skocz do zawartości

Sponsorzy Wypraw


Matt
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Siema ponownie,

(na początku zaznaczę iż mam odłożoną kasę na wycieczkę, ale wiadomo gdyby miało wyjść taniej to wydaje mi się, że to nie jest żadna hańba i można spróbować)

Postanowiłem spróbować i napisałem do jednego ze znanych z nam wszystkich serwisów motocyklowych i otrzymałem oto taką odpowiedź:

 

"Cześć,

Dzięki za wiadomość i propozycję współpracy.

Zasadę mamy bardzo prostą, a mianowicie nie wspieramy finansowo/ rzeczowa podróżników. Jedynie co mogę Ci zaproponować, to objęcie Twojej wyprawy patronatem medialnym przez nasz serwis. Jeżeli taka forma współpracy by Ci odpowiadała, daj proszę znać a dokładnie wyjaśnię na czym ona polega."

 

w zapytaniu o szersze wyjaśnienie pojęcia objęcia patronatem medialnym otrzymałem:

 

"Cześć,

 

Generalnie chodzi o to że zobowiązujemy się zamieszczać informację na serwisie o Twojej wyprawie oraz na koniec relację wraz z galerią zdjęć. Wystawiamy list intencyjny w którym są zawarte nasze deklaracje i z tym listem o wiele łatwiej zainteresować ewentualnych sponsorów wyprawy.

 

Poniżej przesyłam warunki naszej ewentualnej współpracy tak aby każda ze stron wiedziała na co może liczyć. Jakbyś miał jakieś pytania lub wątpliwości pisz śmiało. Również jeżeli wszystko pasuje i wchodzisz w nasz patronat, proszę potwierdź.

 

Po stronie XXXX:

- publikacja nadesłanej zapowiedzi wyprawy ( w takiej publikacji może znaleźć się informacja o sponsorach, linki do stron, lecz tylko w formie statycznej)

- możliwość publikacji relacji z wyprawy - aby relacja ukazała się na naszych stronach należy przesłać do nas gotową relacje + galeria zdjęć (zdjęcia powinny być nieobrandowane, prosimy podać autora zdjęć i dodajemy branding według naszej specyfikacji). Relacja tak jak zapowiedź może mieć w treści informację o sponsorach. Również chciałbym uczulić, że nie gwarantujemy publikacji relacji z wyprawy, kiedy będzie ona bardzo słabej jakości. Wielokrotnie już nam się zdarzały podobne przypadki, a niestety żaden z redaktorów nie ma czasu, by przerabiać relację z wyprawy, szczególnie w której nie brał udziału. Oczywiście jeżeli relacją będzie bardzo długo możemy ją podzielić na odcinki.:)

- preferencyjne ceny w sklepie XXXX,

- list intencyjny

 

 

Po stronie podróżnika

- wyłączność na patronat medialny wśród motocyklowych, quadowych, skuterowych mediów internetowych. Podkreślam, że chodzi o status patrona medialnego oraz zamieszczanie naklejek na motocyklu i umieszczanie informacji w informacjach prasowych, że XXXX jest patronem wyprawy.

- zamieszczenie w materiałach promocyjnych i informacyjnych dotyczących wyprawy informacji o tym, że XXXX jest patronem medialnym wyprawy (strona internetowa, informacje prasowe, radiowe, tv, www, etc)

- umieszczenie naklejek z logo XXXX na pojeździe biorącym udział w wyprawie

- zamieszczenie na stronie www podróżnika logo XXXX przekierowującego do XXXX(o ile taka strona istnieje)."

 

 

Jeśli już komuś z Was chciało się to wszystko czytać to czy ktoś (Ty lub Twój znajomy) miał już do czynienia z taką "umową", jak się skończyło i czy poza szpanem w postaci publikacji swojej wyprawy na serwisie motocyklowym rzeczywiście zwiększyło to szansę na sponsora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się kojarzy jedna sprawa:

http://2011.dookolanadwochkolach.pl/dziennik/17-przykry-koniec

"Cała wyprawa zakończyla się dosć nagle i w dośc, moim zdaniem nieuczciwy sposób zostawiając mnie bez pieniędzy już w Salonikach."

 

dobrze, że traktujesz to jako dodatkowe źródło $ :zeby:

 

niestety własnych doświadczeń w temacie nie mam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co sobię kojarzę to od nas Mercyful się w to bawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja 2 lata temu przed wyjazdem szukałem "sponsorów". pisałem do kilku firm powiązanych z motocyklami. Udało mi się dostać 2 komplety przyzwoitych ciuchów od modeki a od motobagaż.pl szybę i tankbag. Co w zamian?-napisałem relacje na scigacz.pl (czy ze sponsorami, czy bez itak chciałem się tam pochwalić moim wyjazdem :-) ). Relacja była bez nadmiernego "zachwalania" produktów. Wystarczyło że na zdjęciach było widać naklejkę na motocyklu albo logo na produktach. Uważam że nie ma nic złego w szukaniu pomocy na jakiekolwiek wyprawy/wyjazdy/wycieczki. Potencjalny sponsor wie czego ty od niego chcesz i co w zamian dostanie - jego decyzja czy pomoże czy nie.

Mi na ścigaczu nie wypisywali takich "umów" jak przedstawiłeś. po prostu zapytałem czy zamieszczą relację. odpisali że tak. i tyle.

Pisałem też do antyradia - tam też powiedzieli że mogą zamieścić relację lub link do mojej strony na swojej stronie, ale ostatecznie dałem relację tylko na ścigacza.

powodzenia w szukaniu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już komuś z Was chciało się to wszystko czytać to czy ktoś (Ty lub Twój znajomy) miał już do czynienia z taką "umową", jak się skończyło i czy poza szpanem w postaci publikacji swojej wyprawy na serwisie motocyklowym rzeczywiście zwiększyło to szansę na sponsora?

Ilość patronatów medialnych zawsze zwiększa szansę na znalezienie sponsora. Chodzi o zasięg informacji.

Parę razy dziennie dostaję maile z prośbą o objęciem patronatem jakiejś grupy, wyprawy czy imprezy sportowej.

 

Tylko musisz wypośrodkować, żeby poza jazdą i pisaniem różnych artykułów do X mediów, mieć jeszcze czas na podróż :)

 

P.S. Gdzie jedziesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość patronatów medialnych zawsze zwiększa szansę na znalezienie sponsora. Chodzi o zasięg informacji.

Parę razy dziennie dostaję maile z prośbą o objęciem patronatem jakiejś grupy, wyprawy czy imprezy sportowej.

 

Tylko musisz wypośrodkować, żeby poza jazdą i pisaniem różnych artykułów do X mediów, mieć jeszcze czas na podróż :)

 

P.S. Gdzie jedziesz?

ale jak większa rzesza skoro ten podany powyżej zastrzega sobie wyłączność na patronat...

Ja sądziłem, że dostane to i owo porobie kilka zdjęć, których i tak bym zrobił w pięknych sceneriach, a sponsorzy będą ucieszeni bo będzie wspomniane o nic, bedzie pozytywna ocena na temat ich produktów. Bo zabierać ze sobą laptopa i pisać to wszystko w formie dziennika to żadna frajda... :P

 

Tu temat: http://polishbanditcrew.pl/topic/13923-pierwsza-wyprawa-alpy-austria/

a tu konkretna trasa mojej wyprawy - w skrócie Alpy (gł. Austria, kawałek Włoch i jedna trasa widokowa w Niemczech):

https://maps.google....&mra=ls&t=m&z=7

https://maps.google....&mra=ls&t=m&z=9

https://maps.google....ra=iwd&t=m&z=10

https://maps.google....&via=6&t=m&z=11

https://maps.google....&mra=ls&t=m&z=9

https://maps.google....&mra=pr&t=m&z=9

https://maps.google....&mra=ls&t=m&z=7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak większa rzesza skoro ten podany powyżej zastrzega sobie wyłączność na patronat...

Zapomniałem wyjaśnić, że z jednym patronem będzie ciężko o sponsora.

Chyba że patron będzie miał dużo czytelników/odbiorców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że szanse na sponsora masz znikome.

Twoja wyprawa nie wnosi nic nowego jest takich pełno.

 

Generalnie sponsor wbrew obiegowej opinii to nie bogaty debil, który nie ma co z kasą zrobić tylko ktoś kto oczekuje jakiś wymiernych zysków z wydanej gotówki. Drogi są dwie: robisz jakąś nietuzinkową wyprawę, której nikt wcześniej nie zrobił albo jesteś znaną osobistością wtedy możesz nawet pojechać z Warszawy do Zakopanego. ;)

 

Maks na co możesz liczyć to jakiś mały warsztat, który chce się troche zareklamować i da Ci w prezencie 4 litry oleju silnikowego lub zrobi przegląd przed wyjazdem. Kwestia tylko czy dla tak małej kasy warto sobie zawracać głowę szukaniem sponsora.

 

Mimo wszystko powodzenia w poszukiwaniu.

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że szanse na sponsora masz znikome.

Twoja wyprawa nie wnosi nic nowego jest takich pełno.

 

Generalnie sponsor wbrew obiegowej opinii to nie bogaty debil, który nie ma co z kasą zrobić tylko ktoś kto oczekuje jakiś wymiernych zysków z wydanej gotówki. Drogi są dwie: robisz jakąś nietuzinkową wyprawę, której nikt wcześniej nie zrobił albo jesteś znaną osobistością wtedy możesz nawet pojechać z Warszawy do Zakopanego. ;)

 

Maks na co możesz liczyć to jakiś mały warsztat, który chce się troche zareklamować i da Ci w prezencie 4 litry oleju silnikowego lub zrobi przegląd przed wyjazdem. Kwestia tylko czy dla tak małej kasy warto sobie zawracać głowę szukaniem sponsora.

 

Mimo wszystko powodzenia w poszukiwaniu.

Geneza całego sponsoringu wywodzi się z pierwszego posta kiedy to zaznajomiłem się z pojęciem list intencyjny i uznałem "skoro jest możliwość to czemu nie". Napisałem do xxxx ponieważ chciałem zapytać czy opublikują moją wycieczkę - szpan i te sprawy :P - i czy mógłbym na coś jeszcze z ich strony liczyć.

Zdaje sobie sprawę, że to nic odkrywczego, ale patrząc po zdjęciach, mapach tras - tam trzeba być chociaż raz. A że aktualnie mam możliwość, a nie wiadomo jak później życie się potoczy to jadę.

 

Co do samych sponsorów to przekonałem się iż nie mam na co liczyc (nie wiązałem z tym jakichś ogromnych nadziei). Z 10 wysłanych maili odpowiedziała 1 osoba i wyskoczyła z ofertą zniżek produktów w ich sklepie - szczerze to niestety po zniżkach nie wyszło taniej niż na allegro, więc podziękowałem na ten raz i tyle :P

 

A że prawdopodobnie wyprawa będzie opublikowana (zalezy czy zdjecia i opis sie spodobaja) to zawsze to jest jakiś krok do przodu jeśli w przyszłych latach chciałbym znowu wysłać kilka maili to mam potwierdzenie, ze byłem, zobaczylem, opisałem itd.

 

A czy warto dla małej kasy sie wysilać? - wysiłek niewielki -> 2 naklejki na motocykl, jeden krótki mail, który kopiujemy do reszty zmieniajac nazwe firmy i czekamy na odp - moze dlatego tylko jedna osoba odpisała :P A jako iż pracuje dorywczo w wakacje i moimi jedynymi sponsorami aktualnie są rodzice to sądze ze warto spróbować chociaż 2-3 stówki zaoszczędzić (przy tym wyjeździe to ok 10% wiec nie tak źle :) )

 

Także tyle :)

Edytowane przez Matt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Tegoroczny sponsoring zakończył się zniżką na zakupy w sklepie ścigacz.pl, ktory sprawował patronat nad wyprawą (kiedy publikacja - jeszcze czekam). Tak czy inaczej zaoszczędziłem 150zł na tym oto kufrze :)

e52f.jpg

 

Więc nie najgorzej jak na pierwszy raz :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się kiedyś bawiłam w szukanie sponsorów i źle się skończyło.. jednak to za długa historia..

Jeśli faktycznie myślisz o tym by w przyszłości mieć łatwiej to np załóż bloga. Na nim wal wszystkie trasy fajnie opisane z fotami, linki do takich relacji ścigacza z własnej trasy itd.. Jeśli dobrze pamiętam to Ania Jackowska też tak zaczynała :) na własna rękę, a później się zainteresowano.. Trzeba się wykazać, tak jak napisał nieprosty. Motocykle były już wszędzie, sponsorów trzeba zachęcić czymś oryginalnym. czasami jest to nietuzinkowy pomysł, a czasami mega błyskotliwe, fajne i z jajem opisy podróży.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.