W Stronę Bułgarii 2012 - Relacja

[Gość michalm]

Hej,

 

Część pierwsza - przygotowania

 

No to tak. Pozwolę sobie już założyć wątek, który będę się starał może edytować z wakacji? Zobaczymy...W tym poście przygotowania.

 

Co tu dużo pisać? Bandziora oprócz wymiany oleju, która mu się należała po miesiącu jazdy (6500 km) zminiłem na świeży pachnący nowy. Więcj robić nie musiałem bo wszystko było serwisowane na bieżąco. Całe planowanie tego wyjazdu rozłożyło się w czasie. Od kolegi maslo19 zakupiłem sakwy a od kolegi flonder753 zakupiłem stelaże pod bagaż. Wszystko na "naszym" forum.

 

Stelaż zamontowałem - jutro wrzucę zdjęcia, sakwy przymierzyłem. Co do stelaża okazało, się że jest on odbiciem lustrzanym tego oryginalnego dedykowanego do kufrów. W związku z tym udało się od kolegi pożyczyć kufer centralny.

 

Łączna ilość litrów, w które mam się zapakować na 2,5 - 3 tygodnie to: kufer centralny 46 l, sakwy 40 l, wór 90 l , torba na bak 15 l. Oczywiście w worze będzie jechał namiot, karimata i coś co nie chciałbym żeby było mokre. Niestety nie miałem od kogo pożyczyć kufrów bocznych ale to nie problem. Jak mają ukraść to i z kufrem...

 

Do tego wszystkiego wykupiłem moto assistance, NNW, uw, aw.. i inne różne ubezpieczenia... Wyrobiłem zieloną kartę, zeskanowałem dokumenty, które przesłałem sobie na pocztę w razie czego...

 

Noclegi zaplanowałem pod namiotem lub jeżeli będę miał ochotę w hotelu. Na liście rzeczy do zabrania znalazł się: wszystko co związane ze spaniem (namiot itd.), kuchenka turystyczna, naczynia, kąpielówki i ręcznik, trochę ciuchów, buty, linki, żarówki, bezpieczniki, narzędzi nie zabierałem dodatkowych bo się na mechanice nie znam więc mi tego nie potrzeba, do tego zestaw naprawczy do opon. Na wszelki wypadek spisałem też kilka słów gdyby jednak okazało, się że nie wracam a żeby każdy kogo znam nie pozostał bez pożegnania. Nikt z nas nie chce się zastanawiać co mają zrobić z naszymi rzeczami więc rozwiązałem te mentalne problemy.

 

Screen poglądowy mapy:

 

 

Powrót pewnie przez Rumunię... Zobaczę na miejscu :-)

 

Żeby było mi raźniej jadę sam dlatego ten pomysł jest dość szalony i powiedzmy sobie szczerze kosmiczny. Plus tego jest oczywiście taki, że będę miał czas przemyśleć wiele rzeczy, które mnie napotkały podczas komedii zwanej życiem.

 

Mam nadzieję napisać relację tej wyprawy po powrocie... na razie tyle. Wyjazd 3 wrzesień. Wrzucę jeszcze kilka fotek, jak wygląda bandzior zapakowany i w drogę...

 

Michał.

Edytowane 28 Sierpień 2012 przez michalm

[stpeter]

Świetny termin i trasa.

Radzę wziąć też kartę bankomatową

Jednak patrząc na mapę, nie jechałbym głęboko w bułgarię i wrócił przez italie.

[Denzel]

A ja proponuje zahaczyć Istambuł i wrócić przez Rumunię zaliczając Transfogarską i Transalpinę Poczytaj sobie moją relację

[Matt]

Mam nadzieję napisać relację tej wyprawy po powrocie... na razie tyle. Wyjazd 3 wrzesień. Wrzucę jeszcze kilka fotek, jak wygląda bandzior zapakowany i w drogę...

 

Michał.

hej wiecej optymizmu, też pojechałem sam i wróciłem cały i zdrowy masz wykupione wszystkie mozliwe ubezpieczenia - bedzie ok.

Nie wiem jaki masz staż jazdy, ale wydaje mi się że podobny do mojego - więc mogę tylko powiedzieć zebyś nie jeździł na 110% swoich możliwości w składaniu się w zakręty i zawsze wypatruj (zwł na zakrętach) piachu, oleju ect.

 

Pozdro i powodzenia!

[Gość nindża]

Gratuluje, świetny pomysł.

 

Dwa lata temu jechałem taką samą trasą, tylko że autem i skończyliśmy w Macedonii. Od siebie polecam (w Macedonii) konion Matka pod Skopjie i Ochryd.

 

Powodzenia!

[Gość michalm]

Zdobyte! Przepraszam, że tak długo ale chwilę mi zeszło spisanie tego. Zaprszam:

 

http://motocyklem-przed-siebie.blogspot.com

[Huta]

Gratuluje udanej wyprawy !!!!!!!! SUPER

[siekacz23]

Dobre sam w tym roku postaram się sprawdzić też na "N"