Chcem Schuść - Eksperyment

[VooR]

najmniej krzywdy robi czerwone wytrawne wino

flaszka wódki 0,7l to ok. 3000kcal

browar sporadycznie może być, bo jako jeden z niewielu alkoholi ma witaminy jakiekolwiek (0,5l to ok. 250 kcal)

[Kruk]

Mam niejasne wrazenie ze moj eksperyment zaraz zostanie przerwany. Przed chwila dzwonili do mnie z laboratorium ze w moim moczu jest podwyzszony poziom cial ketonowych i mam sie skontaktowac z moim lekarzem prowadzacym. Potrafie sobie wyobrazic ze ma to zwiazek z moimi cwiczeniami ale mozliwa tez jest cukrzyca. Spodziewam sie ze lekaz zaraz powie cwiczenia stop i ponowne analizy. Fok a mialo byc tak pieknie. Zaraz ide pobiegac bo w sumie to polubilem a poki co jeszcze moge.

 

Pisze z Ciapciaka wiec sory.

[Kruk]

A jednak lekarz uważa, że jest OK, mogę pracować.

Cholesterol całkowity 210

HDL 53

LDL 142

Trójglicerydy 75

Glukozy w moczu brak

Ketonów w moczu 15

Edytowane 9 Październik 2012 przez Kruk

[Christoph]

Będziesz żył. Na początek golonko, piwko i znowu się odchudzamy

[remki]

Bez przesady.czy zdrowy tryb życia musi oznaczać ascezę?

 

Skojarzyło mi się z taką śmieszną sytuacją w barze. Stoi ojciec z delikatnie mówiąc pulchnym synkiem. Synek zamawia dwie porcje pierogów, ojciec nalega by wziął tylko jedną.

Na to synek rezolutnie: "To, że jestem na diecie, nie oznacza, że masz mnie głodzić."

 

Ja jak chciałem schudnąć to przeszedłem na dietę białokwą Pierre'a Dukana, efekt ok w pół roku jakieś 30kg w dół. Ale po tej diecie organizm był strasznie słaby i powrót do poprzednich osiągów na siłowni był praktycznie niemożliwy. Teraz przybrałem 8 kg i powoli wracam do siłowej formy, bo nad kondycją to i tak już nie mam co pracować. Gdybyś chciał się zainteresować tą dietą oraz tajnikami, o których nie piszą w necie, to się odezwij.

Edytowane 9 Październik 2012 przez remki

[Christoph]

Panowie odświeżam temat, ponieważ jestem ciekawy, jak wam idzie w zbijaniu kilogramów. Robię to przy okazji smażenia białej kiełbaski na patelni

 

Od marca (ze 100kg) do dziś zbiłem trochę kilogramów. Wczoraj waga pokazała 92kg. Zaczyna mi się to podobać. Moim celem jest zejść poniżej 90 do końca tego roku. Potem nie dopuścić do przybrania w okresie świąt, a następnie zejść do 86-88kg i taką wagę utrzymać.

 

Jeżdżę na rowerze przynajmniej raz w tygodniu - od 30 km wzwyż jeśli czas i pogoda pozwala. Jeśli mi czasu brakuje, to mam taką górkę - 7km i ok. 1h pełzania na najniższej przerzutce. Daje wycisk

 

Ostatnio wróciłem do biegania - dystanse po lekko zróżnicowanym terenie (mieszkam w górach) 3-7km. Wcześniej kolana odmówiły mi posłuszeństwa - zaszłe kontuzje sportowe dały o sobie znać - ale po wzmocnieniu mięśni nóg na rowerze (polecam), jestem w stanie znieść bez większych dolegliwości bardzo spokojny bieg na poziomie 8-12km/h (pomiar GPS - aplikacja Runtastic).

 

Ciśnienie krwi mi ostatnio spadło i trzyma się w przyzwoitych wartościach - bardzo rzadko przekracza 130/80, z czego się bardzo cieszę.

 

Brzuszek mam, co prawda nie kaloryfer, ale już nie bojler czy mały kociołek. Kupiłem hantle i trochę macham .

 

Rower i bieganie rozwija nogi, ale o górę też trzeba zadbać. Nie pływam, bo jezioro Attersee jest cholernie zimne, wolę po wysiłku poleżeć w gorącej wodzie i napić się .

 

Jem wszystko, co mi smakuje, ale mniejsze porcje. Dużo przypraw - znajoma z Tailandii powiedziała, że jak jesz pikantnie, to chudniesz. Nie wiem, czy to prawda, ale po skosztowaniu tajlandzkiej kuchni, muszę powiedzieć, że coś w tym jest. Przyprawy pomagają przetrawić wszystko.

 

Tyle ze sprawozdania. Temat mnie trochę zmobilizował i zadbałem o swoje zdrowie.

 

PS: Kruku, jem mniejsze posiłki, ale żeby nie było twardego klocka, trzeba dużo pić i jeść sporo warzyw. One pomagają w trawieniu.

 

Dla szukających idealnej diety - filmik:

 

http://www.youtube.com/watch?v=vPq2aAExnRs&feature=g-vrec

[Kruk]

Ja znalazłem sobie wymówkę i przestałem ćwiczyć ale wymówka już nie działa (kolano przestało boleć) więc zabieram się do powrotu do ćwiczeń

[chriss]

ja tez od jakiegoś czasu dużo spalam, ale na wadze coś nie chce spaść

[Gość grzegorz9139]

Waga wyjsciowa 106kg, -trzy tygodnie w szpitalu i waga 91kg. Schudlem w trzy tygodnie 15kg. Niemniej jednak dieta dosc drastyczna , której nie polecam.

Pozdro

[JackRM]

Dziś minęło 5 tygodni od mojej przeprowadzki Roma => Ferrara.

Wyjeżdżając z Wiecznego Miasta waga pokazywała 118,5kg.

Dziś rano na wadze jest już 108,5kg tak więc świętuję moje pierwsze -10kg

Co zrobiłem? Typowa dieta NŻ (nie żreć), do pracy mam 35metrów od furtki mieszkania więc "pizza na mieście za powrotem" oraz "cornetto z kremem i capuccino po drodze do biura" zniknęły.

Zniknęło też codzienne duże piwo 0,66 i pizza w lunch, teraz jem coś lekkiego w domu. Nic więcej.

[Gość kruszyna]

Ja od 1 października biegam 3 razy w tygodniu na bieżni pierwsze był to tylko kilometr obecnie robię po 10 km w 40 minut i do tego zwykły trening siłowy drugie 40 minut. Jem jak wcześniej wszystko ale waga spadła do 31 grudnia o 14 kg. Podsumowując żadna dieta nie zastąpi wysiłku fizycznego. Obecnie ważę 90 kg przy wzroście 180 cm i myślę że będzie do końca kwietnia 80 kg.

Edytowane 1 Styczeń 2013 przez kruszyna

[Gość Taz]

ja zamiast bieżni polecałbym orbitreka, kolana nie będą tak obciążone i lepiej pilnuje się tętno

 

do tego trening siłowy i przede wszystkim odpowiednia dieta - nie mówie, żeby katować się i liczyć wszystko co do grama ale odpowiednio i zdrowo się odżywiać, pilnować tego co się je

 

pamiętajcie że wszelkie aero to miniumu 30 minut

 

najlepiej wychodzi trening siłowy -chwila przerwy i po treningu siłowym aeroby

Edytowane 1 Styczeń 2013 przez Taz

[Christoph]

A u mnie waga pokazuje około 94kg. Najpierw byłem na urlopie, po przyjeździe angina, antybiotyki, siedzenie w domu. Potem okres świąteczny, Weihnachtskeksen, Schweinebratel, und jede Menge Bier K... przybyło mnie o prawie 3 kilo.

(...)

Od marca (ze 100kg) do dziś zbiłem trochę kilogramów. Wczoraj waga pokazała 92kg. Zaczyna mi się to podobać. Moim celem jest zejść poniżej 90 do końca tego roku. Potem nie dopuścić do przybrania w okresie świąt, a następnie zejść do 86-88kg i taką wagę utrzymać.

Dziś po przeczytaniu tego wątku ruszyło mnie sumienie i zrobiłem sobie noworoczny bieg - 3 kilometry bardzo spokojnym tempem, po zróżnicowanym terenie. Czuję się wyśmienicie. Złapałem nawet oddech. Wskakuję do wanny, a potem w lodówce czeka piwko i wieprzowinka. Mniam, mniam.

 

Pierd..., odchudzam się od jutra

[JacoMoto]

Kurde jak ja kochałem biegać... a teraz przez kręgosłup niestety nie mogę Żebym to tylko biegać nie mógł to jeszcze pół biedy. Ale od prawie roku boli jak nie wiem co i od lekarza do lekarza

[Gość logicsys]

Jacek, to cos ty nawywijal zeby w tym wieku miec problemy z kregoslupem?

[Widmo80]

Nie wiem jak to mozliwe, ale w ostatni rok utyłem ponad 30 kg Ważyłem zawsze 60-63 kg , w tej chwili 95 i ciągle przybywa. Wyydaje mi się ze najgorsze jest jedzenie po godzinie 19 i podjadanie miedzy posiłkami. Coś z tym musze zrobic bo za niedługo 100 mnie czeka..Ktos powiedział że moto mi dobrze robi A i nie pale fajek od pół roku .Dla zainteresowanych dieta Dukana jest dobra -rygorystyczna , ale skuteczna i niezawodna, pod warunkiem z nie mamy innych problemów zdrowotnych.

[Gość PiotrekB6S]

Wyydaje mi się ze najgorsze jest jedzenie po godzinie 19 i podjadanie miedzy posiłkami.

W 100% się zgadzam. Jak przestałem podjadać między posiłkami to zrzuciłem 10kg w rok. Jak po godz. 19 najdzie mnie na jedzenie to wcinam jakiś owoc, warzywko lub jogurcik. Moja dieta ? Dieta bez wyrzeczeń. No i oczywiście ... " mniej w brzuchu, więcej ruchu ".

[nikon]

dieta Dukana tyra nerki.

[Gość kruszyna]

ja zamiast bieżni polecałbym orbitreka, kolana nie będą tak obciążone i lepiej pilnuje się tętno

 

 

Jeśli ktoś wcześniej nie biegał i dopiero zaczyna to się zgadzam, ale bieganie jest jednak skuteczniejszą formą zrzucania kilogramów. Dla początkujących polecam zacząć od orbitreka ale jednak później przerzucić się na bieganie.

[Gość Taz]

Żadne diety dunkana i inne wymysły. Dieta to sprawa indywidualna i trzeba ja dopasowac pod siebie, pod swoją grupe krwi itp.

 

Z tym ze jak sie jest bardziej zaawansowanym pod względem treningowym to tylko bieganie sie nie zgodzę

[nikon]

za rzezbe/redukcje najlepsze sztuki walki i sparingi Wyczytalem, ze bieganie po dluzszym czasie staje sie nieefektywne, poniewaz organizm sie przyzwyczaja do wysilku i robi wrecz zapasy tluszczowe.

[JacoMoto]

Jacek, to cos ty nawywijal zeby w tym wieku miec problemy z kregoslupem?

 

Właśnie o to chodzi, że nic... Każdy lekarz pyta czy nie miałem jakiegoś wypadku, a niektórzy twierdzą, że mam kręgosłup jakbym miał 70lat! A pomóc żaden nie potrafi...

 

Koniec Offtopa

[Kukuryku]

Pozostaje chyba tylko przeszczep kręgosłupa

Ja też mam problemy ze stawami, ale u mnie to przynajmniej jest gdzie szukać przyczyn.

Problem jest natomiast taki, że wszystkie badania wykazują, że ze stawami wszystko w porządku, a jednak były dni, że nie byłem w stanie z łóżka wstać nawet.

[Gość Kacz]

Nie jest powiedziane ze trzeba uprawiać aeroby powyżej 40 minut aby zacząć spalać taknkę tłuszczową, wyszystko jest bardziej złożone. Radziłbym bardziej skupić się na zakresie tętna jakie uzyskujemy podczas obciążenia. Tu dość dobry art o treningu cardio (http://www.trener.pl/artykul148_Jak_efektywnie_spalic_tkanke_tluszczowa_podczas_treningu.html?offset=0). Jeżeli chcecie pozbyć się wagi to oczywiście dieta, dla mężczyzn koniecznie bogata głównie w białko, puźniej w węgle a dużo dużo puźniej w tłuszcze. Konieczne jest odpowiednie zbilansowanie diety. 5 posiłków dziennie i ostatni około 4 godziny przed snem ( nie puźniej). Jeżeli chodzi o cwiczenia to szczerze polecam sport jaki staje się ostatnio bardzo popularny w polsce czyli CROSSFIT, w skrucie to nic innego jak wykonywanie określonych ćwiczeń głównie z udziałem ciężaru własnego ciała, niekiedy dochodzą niewielkie dodatkowe obciążenia, w bardzo intensywny sposób. Cross rozwija całe ciało, idealny na rzeźbę, ja po jednym treningu nie mogłem chodzic 4 dni (zakwasy jak ...). Jeżeli mamy mało czasu na codzień to fajną rzeczą jest PROTOKÓŁ TABATY, polega na wykonywaniu ćwiczeń na zasadzie 20 sek pracy, 10 sek przerwy i około 8 takich serii, wychodzi nam 4 minuty trening + 2 minuty rozgrzewki + 2 minuty streching

[Gość Taz]

Ogólnie śmieszy mnie cała otoczka wokół crossfitu. Przecież to nic innego jak zebrane z różnych dziedzin ćwiczenia podnoszenia ciężarów , lekkiej itd.

Traktują to jako coś co dopiero zostało odkryte.. No ale można powiedzieć, że jak siłki nie robie tylko crossfita

Edytowane 2 Styczeń 2013 przez Taz