Skocz do zawartości

Chcem Schuść - Eksperyment


Kruk
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Jem dużo, tłusto i wogóle się nie ograniczam, jak waga pokazała 99,9 zacząłem biegac, po 3mc waga 89kg, teraz przerwa w bieganiu i waga stoi, wróce do ruchu i zamierzone zejscie do 7 z przodu realne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze jest kwesta ile biegasz ///

 

 

Jedno co jest dla mnie pewne jak biegać dla zgubienia wagi to tylko interwał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2,5 lub 5km co drugi dzien to tego górskie szlaki, i od czasu do czasu zawody na 10km na przykład, ocr na 3km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś begałem codziennie interwał 2km szło dobrze ..... ale jakoś przestało iść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie co bym nie robił ,latem - 5,zimą + 5.

Polecam też wypady na moto ,w tym roku w 2 tygodnie - 4 ,bez żadnych prób

chudnięcia !!!.Szkoda tylko ,że odrobione w 2 m-ce,ha,ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Co wy wiecie o przebieraniu na wadze ......

 

8mc+25kg

Po rzuceniu palenia taki bilans ..... z 75kg wskoczyłem na prawie 100, bieganie jazda rowerem, ograniczanie jedzenia ... i takie tam przez 4 lata starań mam 91kg .....

A robisz postępy czy ustaliles sobie stala dlugosc i juz tak zostalo?

 

3 miesiace biegania co 2 dzien 10km i powiedz, ze nie zmieni Ci to wyniku.A jak sie waga zatrzyma to zwiekszasz do 15km. A j ak sie znowu zatrzyma to 20.

 

+ zbilansowana dieta i cwiczenia na inne partie miesni.

Edytowane przez BAN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A lepiej nie dokładać kilometrów, tylko zwiększać intensywność tych kilku, które biegamy ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A lepiej nie dokładać kilometrów, tylko zwiększać intensywność tych kilku, które biegamy ;)

 

Co do rodzaju ćwiczeń mam wręcz odwrotne doświadczenia. Jeśli chcemy schudnąć, a przetestowałem to na sobie, to najlepiej obciążać organizm w takim stopniu, żeby tętno było w zakresie spalania tłuszczu a nie w strefie aerobowej czy nawet anaerobowej. Jeśli zwiększymy intensywność będziemy ćwiczyć wytrzymałość( kondycję ) a nie spalanie tłuszczu. 

 

Sprawdziłem to na aplikacji, która mierzy tętno i informuje o strefie w jakiej właśnie się znajdujemy. Na początku jeździłem na rowerze tak, że w ciągu godziny jazdy  tętno miałem  w zakresie 125 - 135 co jak się okazało było w moim przypadku w strefie aerobowej. Oczywiście kondycja była lepsza, ale na wadze widać tego wcale nie było. Co ciekawe, zmniejszenie intensywności wysiłku spowodowało, że w tym samym czasie przejeżdżałem zdecydowanie mniej kilometrów ale na wadze od razu ruszyło się w dól. Kluczem do sukcesu okazał się zakup opaski i prawidłowe określenia tętna spoczynkowego i od tego parametru liczenie poszczególnych stref tętna. Okazało się, że moje tętno spoczynkowe wynosi 48 a nie taj jak mi się wydawało 60 - 70. Ten podstawowy błąd, skutkował tym że zamiast spalać tłuszcz wyrabiałem sobie po prostu kondycję, co nie było wcale złe, ale jeśli chodzi o cel to był zasadniczo inny. Teraz mając taką wiedzę, dokładnie wiem jak powinienem ćwiczyć aby spalać tłuszcz a jak aby robić kondycję.

 

thumb_ihost_1542628701__screenshot_20181

Edytowane przez pawcioj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Organizm się przezwyczaja, może lepiej interwały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak ar1tur pisze - nasz organizm robi wszystko, aby pracować jak najefektywniej i ćwiczenia, które początkowo podnoszą nam tętno, sprawiają trudność, po czasie przestają nam dawać cokolwiek, bo organizm tak dobrze potrafi oszukiwać przy ćwiczeniu. Mięśnie trzeba zdezorientować, żeby więcej energii wypalić :D 

Interwały są doskonałe na szybkie zużycie dużych porcji energii, a to 50% tego, co właśnie potrzebujemy, żeby tłuszczu się pozbyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rodzaju ćwiczeń mam wręcz odwrotne doświadczenia. Jeśli chcemy schudnąć, a przetestowałem to na sobie, to najlepiej obciążać organizm w takim stopniu, żeby tętno było w zakresie spalania tłuszczu a nie w strefie aerobowej czy nawet anaerobowej. Jeśli zwiększymy intensywność będziemy ćwiczyć wytrzymałość( kondycję ) a nie spalanie tłuszczu. 

 

Sprawdziłem to na aplikacji, która mierzy tętno i informuje o strefie w jakiej właśnie się znajdujemy. Na początku jeździłem na rowerze tak, że w ciągu godziny jazdy  tętno miałem  w zakresie 125 - 135 co jak się okazało było w moim przypadku w strefie aerobowej. Oczywiście kondycja była lepsza, ale na wadze widać tego wcale nie było. Co ciekawe, zmniejszenie intensywności wysiłku spowodowało, że w tym samym czasie przejeżdżałem zdecydowanie mniej kilometrów ale na wadze od razu ruszyło się w dól. Kluczem do sukcesu okazał się zakup opaski i prawidłowe określenia tętna spoczynkowego i od tego parametru liczenie poszczególnych stref tętna. Okazało się, że moje tętno spoczynkowe wynosi 48 a nie taj jak mi się wydawało 60 - 70. Ten podstawowy błąd, skutkował tym że zamiast spalać tłuszcz wyrabiałem sobie po prostu kondycję, co nie było wcale złe, ale jeśli chodzi o cel to był zasadniczo inny. Teraz mając taką wiedzę, dokładnie wiem jak powinienem ćwiczyć aby spalać tłuszcz a jak aby robić kondycję.

 

 

Jeśli cel byl inny to darmo Twoj wysilek :) lepiej liczyc kalorie. Nie robisz nic i samo leci

ihost_1542646047__screenshot_20181119-17

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja już wole po prostu mniej jeść i nie podjadać. Jak mam liczyć kalorie, to od razu głodny się robię ;)

 

A na poważnie. Już tyle "cudnych diet" widziałem i nic nie dawały. 

Dietę musi dobrać specjalista i ja nadzorować. Inaczej to sobie można słomę w buty wsadzić bo za duże ;)

I najważniejsze. Ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Niekoniecznie bieganie, siłownie czy inne bzdety. Po prostu spacerki . Nawet w pracy raz na jakiś czas iść do innego działu , zrobić herbatkę,albo zobaczyć czy słońce świeci. Unikać długotrwałego "nieruszania".

Takie moje zdanie z obserwacji ludzi.Ja nie mam takiego problemu. Może dlatego, że zachowuje się jak bym miał ADHD ;) "Nie lubię  bezczynności" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli cel byl inny to darmo Twoj wysilek :) lepiej liczyc kalorie. Nie robisz nic i samo leci

Dokładnie, kontrolujesz kalorie, to już nawet ćwiczyć nie musisz, żeby schudnąć :D

Ale dla zdrowia, efektywniejszego i efektowniejszego chudnięcia warto trochę się jeszcze poruszać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam czuje sie swietnie nawet bez ćwiczenia. Ale moze wznowie bieganie,  w sobotę testowałem sie na 1000m po pół rocznej przerwie i 15kg mniej, samo sie biega, nogom w chu*** jest lżej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze dieta, po drugie dieta, po trzecie można wesprzeć ćwiczeniami :)

 

Tak więc w moim przypadku głównie była dieta a dodatkowo aktywność 3 razy w tygodniu - głównie jazda na rowerze i Nordic walking. Biegania nie lubię a poza tym z 30 kg nadwagi to bieganie jest raczej niezdrowe .

 

Ale podstawa odchudzania, o czym już pisałem, to zmiana nawyków żywieniowych a nie jakaś okresowa dieta, która kiedyś się skończy. Takie podejście do tematu to gwarantowany efekt jojo. Po osiągnięciu celu wracamy do starych przyzwyczajeń i z powrotem wracamy do tycia. W diecie, a raczej sposobie odżywiania, nie musimy sobie wcale odmawiać pizzy czy frytek, ważne natomiast aby z umiarem.

W 5 miesięcy schudłem 20 kg a teraz powolutku schodzę do górnej granicy mojego prawidłowego BMI - jeszcze 4 kg. Nie muszę już korzystać z dietetyka, bo przez te prawie pół roku nauczyłem się jakiej wielkości powinny być porcje, jakich używać produktów i jakiej obróbce termicznej poddawać posiłki. Smażenia wcale nie ma, mięso głowie drobiowe pieczone lub duszone. Z mięs czerwonych to od czasu do czasu wolowina. Kasze, ryż czasami ziemniaki no i co najważniejsze 5 posiłków aby nie dopuścić do uczucia głodu - bo wtedy żre się zdecydowanie więcej. :)

 

Wysłane z mojego fona

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dlatego od zawsze byłem przeciwnikiem diet :)

One nie mają prawa działać, bo z założenia są krótkoterminowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoją definicję "diety". Dietę ma każdy, a podstawą powinno być kształtowanie zdrowych nawyków żywieniowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Mniej jesc i nie podjadac to slaby pomysl.

Ludzie, jest podstawowa zaleznosc: zwiekszasz mase miesniowa to spalanie tluszczu zwieksza sie z AUTOMATU.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, dlatego dobrze zwiększyć podaż białka w diecie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, kazek said:

Zgadza się, dlatego dobrze zwiększyć podaż białka w diecie 

 

I regularnie cwiczyc. Generalnie, jesli ktos mysli ze osiagnie wyniki robiac wysilek/wyrzeczenie tylko w 1 zakresie to jest to niepowazne. Patrzec na temat trzeba kompleksowo, liczy sie wszystko:

-dieta,

-regularnosc posilkow

-regularnosc cwiczen

-regularnosc snu

Edytowane przez BAN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BAN napisał:

 

I regularnie cwiczyc. Generalnie, jesli ktos mysli ze osiagnie wyniki robiac wysilek/wyrzeczenie tylko w 1 zakresie to jest to niepowazne. Patrzec na temat trzeba kompleksowo, liczy sie wszystko:

-dieta,

-regularnosc posilkow

-regularnosc cwiczen

-regularnosc snu

Co do snu i ćwiczeń masz rację ale regularność posiłków nie jest aż tak ważna w aspekcie utraty tkanki tłuszczowej. Polecam poczytać o intermittent fasting. Przy budowaniu masy ma to znaczenie, żeby podbijać syntezę protein i co około 3--5 godzin dostarczyć 30-40g białka w ciągu dnia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o utratę tkanki tłuszczowej to jedyne co jest niezbędne to deficyt kaloryczny tzn musimy jeść mniej kalorii w ciągu dnia/tygodnia niż potrzebujemy do zasilenia wszystkich swoich procesów życiowych. Nie musimy w ogóle biegać czy uprawiać jakiegokolwiek sportu żeby to osiągnąć. Ruch to jedynie narzędzie, które pogłębia ten deficyt. Jeśli chcemy więcej zjeść i dalej chudnąć, wtedy po prostu więcej się ruszamy. Jeśli nie chce nam sie ruszać to po prostu wystarczy mniej jeść. Dlatego dobrym sposobem jest jeść posiłki, które dobrze sycą, ale mają stosunkowo mało kaolrii. Ilość posiłków w ciągu dnia nie ma znaczenia. Dobrze jest wyeliminować słodkie napoje ze swojej diety, bo po prostu dostarczają dodatkowe kalorie, a w ogóle nas nie sycą. Taki prosty przykład, 1 coca-coli ma ok 420 kcal, a taki posiłek składający się z 250g ziemniaków, 150g fileta z kurczaka + warzywa ok 100 g ma 440 kcal. Jak myślicie czym bardziej pojecie? Jak w prosty sposób wyliczyć swoje zapotrzebowanie? Liczymy 31-35 x masa naszego ciała, 31- mała aktywność w ciągu dnia, 33- średnia, 35- duża aktywność+treningi. Tak więc dla osoby o wadze 80 kg i średniej aktywności będzie to: 33 x 80 = 2640 kcal na dzień. Jeśli chcemy chudnąć odejmujemy od tego 300-500 kcal i tego się trzymamy. Teraz wystarczy obserwować wagę oraz efekty wizualne. Jak łatwo liczyć kalorie? Polecam aplikację Fitatu na andrioda. Można skanować kody kreskowe naszych produktów. Mam nadzieję, że troche rozjaśniłem sposób w jaki to wszysko działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie do końca moim zdaniem masz rację , jest coś takiego jak adaptacja organizmu.  Dasz mniej kalorii, metabolizm zwolni jaki będzie efekt? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma rację :P 
Już pisałem o tym - pozbycie się tłuszczu to proste zadanie matematyczne, nic więcej.

Deficyt kaloryczny to jedyna potrzebna rzecz, nie trzeba żadnych ćwiczeń, regularnych posiłków czy snu - te są potrzebne jeśli chcemy budować masę mięśniową i być zdrowi :lol: 

 

Edytowane przez Kukuryku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.