Skocz do zawartości

Kondzio
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Siemacie !

Czasem brak odpowiedzialności u ludzi przekonuje mnie, że nie którzy jeszcze nie do końca ewoluowali od małpy do człowieka. Przejaw takiego braku odpowiedzialności za swoje własne życie i w późniejszym czasie za życie innych zobaczyłem wczoraj.

Do rzeczy!
Dobry znajomy szukał w tamtym roku maszyny, marzył mu się GSXR SRAD, szukał czegoś w taniej kasie, ale jakoś wszystko było daleko albo na pierwszy rzut oka wyglądało jak by orało w polu zamiast jeździć po drodze. Któregoś dnia inny znajomy powiedział, że znajomy znajomego ma znajomego, który posiada SRAD-a 750 po lekkim szlifie, ale silnik zdrowy. Przy kupnie motocykla niestety mnie nie było bo byłem 100km od domu i pojechał oglądać maszynę sam z innym znajomym, który już sezon przelatał i maszynę opanować potrafił. Pojechali, sprzedający puścił ściemę, że jest jeszcze drugi klient i jutro przyjeżdża obejrzeć maszynę, a że kolega się napalił jak szczerbaty na suchary to wyciągnął kasę i kupili sprzęt po okazyjnej cenie 5900 zł.

Po przyjechaniu do swojej miejscowości pojechałem obejrzeć zakup i pierwsze spojrzenie i moje słowa "po co to kupiłeś?"
Na dzień dobry do wymiany musiały być lewe sety bo chłopaki nie zwrócili uwagi, że oba były spawane z czego tylni znów urwany i wisi jak psu jajca.
Ogon latał jak Żyd po pustym sklepie (nie jestem antysemitą) i był zamontowany na popularne nity i silikon i dwie śrubki. Po dwóch dniach klejenia, szpachlowania, szlifowania i malowania tył motocykla doprowadziłem do stanu zadowalającego.

Wczoraj, no właśnie wczoraj przekonałem się, że ludziom nie zależy na własnym życiu i na życiu innych. W czasie oglądania motocykla sprzedający mówił, że do wymiany są przednie klocki hamulcowe bo słabo hamuje. Po wykręceniu zacisków okazało się faktycznie, że klocki są do wymiany, ale to nie koniec wymian. Spokoju nie dawało mi, to że na wszystkie 12 tłoczków jakie posiada motocykl z przodu działają tylko, bądź aż 3 tłoczki ! Postanowiłem wykręcić zaciski i dać je na stół operacyjny. Po rozpołowieniu ich załamałem się. Niektóre tłoczki nie posiadały uszczelek przeciw pyłowych, inne miały je lecz przyszczypnięte i popękane, a niektóre były wyposażone w okrągły oring gumowy, który skutecznie zblokował tłoczki i nie chciały wyskoczyć nawet pod groźbą sprężonego powietrza ! Po 5 h walki z wyciąganiem tłoczków i czyszczenia zacisków wykonałem telefon do znajomego i oznajmiłem, że szykuje mu się wydatek około 700 zł na przednie hamulce. Chłopak przyleciał szybko obejrzeć co jest nie tak z jego motocyklem. Wyszedł z warsztatu załamany lecz o tyle spokojny, że nie dowiedział się o tym fakcie gdzieś na drodze przy 140 km/h niezdolny do zatrzymania motocykla.

Ciekawi mnie czy ktoś z was też się spotkał z takim druciarstwem i beztroskim zachowaniem wobec życia ludzkiego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, oszust to w dzisiejszych czasach najlepszy biznesmen... A uczciwy to frajer pompka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druciarstwo jest i będzie. Ludzie złapali się handlu motocyklami, bo można na tym zrobić pieniądze. Motocykle w bardzo dobrym stanie za granicą kosztują niemałe pieniądze, dlatego ściąga się szrot na handel i zaniża ceny, głównie za sprawą allegro.

 

Dopóki prawo będzie po stronie nieuczciwego sprzedawcy - tak będzie. Wystraczy wpis w umowie: "Kupujący oświadcza, że zaznajomił się ze stanem technicznym pojazdu" i jest pipa.

 

Z daleka od takich oszustów!!!!!!!!! Ale i z daleka od naiwniaków, którzy wciąż wierzą, że motocykliści z zagranicy oddają nam Polakom motocykle za pół ceny, dlatego, bo jesteśmy biedni i mają wyrzuty za II wojnę światową.

 

PS: Po co ja się, k..., od rana denerwuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pośpiech zły doradca! Wie o tym każdy kto choć raz w życiu się pospieszył.

A druciarzy i cwaniaków w tym kraju nie brakuje niestety ,widziałem auta w których nadwozie było z 4 aut spawane i sprzedawane po okazyjnych cenach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Farba, tu masz całkowitą rację. Lepiej przepuścić 5 okazji, jak raz na minę wdepnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klocki bardzo ważna sprawa w motocyklu...ale obawiam się, że gdyby dokładnie zbadać inne elementy motocykla byłoby jeszcze groźniej, ramy są popękane, szpachlowane itd - temat rzeka, choć myślę, że jeśli chodzi o samochody jest jeszcze gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

póki nie wzrośnie świadomość wśród kupujących sprzedawcy będą dostarczać to na co jest zapottzebowanie na rynku czyli okazje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beny, okazja= motocykl przywieziony z Włoch, Niemiec, Francji czy Belgii, który koszt po doliczeniu kosztów transportu, marży, podatku jest poniżej ceny rynkowej w tychże krajach.

 

My tu gadu gadu, a wielu u nas szuka np. Bandita 650 za 7-8tys. - bo na allegro takie są.

 

Polska krajem cudów. Niemcy się łapią za głowę, chcą przyjeżdżać do Polski po motocykle w takich cenach. Włochy się kończą - szrot wywieziony, teraz motocykle nie będą już tanie, bo nikt za darmo ich oddawać nie zamierza.

 

PS: to, żeby nie być gołosłownym - po tyle są wodniaki 2008 na allegro, gdzie w Niemczech i we Francji te motocykle stoją po 3,5 - 4 tys Euro.

 

 

zrzutekranu20130207godz.png

 

zrzutekranu20130207godz.png

 

 

Mobile.de

 

zrzutekranu20130207godz.png

zrzutekranu20130207godz.png

 

zrzutekranu20130207godz.png

 

 

 

Ebay.fr

 

zrzutekranu20130207godz.png

 

Proszę wnioski wyciągnąć samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łeee tam już myślałem że historia jak z horroru a tu tylko kanpeczki :P a co powiecie kiedy sprzedający wypuszcza moto z pękniętą niepospawaną ramą? albo z pęknieta lagą? takie rzeczy to norma w naszym kraju i niestety jak ktoś nie ma pojęcia o oględzinach moto i nie wie co sprawdzać to moze sobie tylko zrobić krzywde, a niektórzy nawet jak wiedza to jeżdzą jak na bombie - mało to przypadków krzywych ram? zużytych łożysk główki ramy i ludzie świadomie śmigają po 280 - to jest najgorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o tym mówię, Krzychu, ludzie nie maja pojęcia albo nie chcą wierzyć, że zadbany motocykl kosztuje za granicą tyle samo, a nawet wiecej co w Polsce, więc nie opłaca się go sprowadzać, bo nikt go nie kupi , lepiej wziąć jakiegoś szrota podpicować go i pościć jako okazje na allegro . Zadbany motocykl musi kosztować, bo nikt nie odda go za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A weź jaką kolwiek polską okazję i jedź na tuv do niemca :)

Poumierają ze śmiechu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jak mu podliczyłem wszystkie koszty, czyli hamulce, napęd, opony i resztę pierdół do podpicowania wyszło na to ze miał by zdrową sztukę bez roboty i w nowszym roczniku. Połasił się i stracił, ale plus taki, że będzie wiedział teraz co ma w moto :) Tym bardzie, że zamierza nim polatać 3-4 sezony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki prawo będzie po stronie nieuczciwego sprzedawcy - tak będzie. Wystraczy wpis w umowie: "Kupujący oświadcza, że zaznajomił się ze stanem technicznym pojazdu" i jest pipa.

Niestety. Aczkolwiek kiedyś kupowaliśmy od pewnej kobitki nie motocykl, a samochód. Trochę podpałka była na niego, coś tak wyło minimalnie na zimnym silniku podczas jazdy. Myśleliśmy, że łożysko, najprawdopodobniej od altka. Kupiliśmy, dobrze nie wyjechaliśmy z miasta i się zaczęło przy wyższej prędkości. Wyło jak skur**syn. To był problem ze skrzynią, tym bardziej, że była ona automatyczna. No to co? Zawracamy, oddajemy auto, drzemy umowy, bierzemy złote i spadamy z powrotem 300km do domu. Nie pamiętam czy na umowie widniał ten paragraf, co go Krzysztof przytoczył, ale suma sumarum skończyło się szczęściem w nieszczęściu. Może to nie byłoby na taką samą skalę jeśli chodzi o bezpieczeństwo człowieka, bo to zawsze auto, ale o sam fakt, jak ludzie potrafią oszukiwać. Mógłbym przytoczyć też inne historie z życia wzięte.

Zawsze powiadam, jak sie człowiek spieszy, to się lucyfer cieszy :D Jestem młodym człowiekiem, ale w takich sytuacjach zawsze staram się zachować zimną krew, nie napalać się pochopnie :trzepie: Nie śmiałbym sprzedać komuś jakiegoś szrotu, a oszustów nie brakuje co sprzedają niebezpieczne motocykle i auta. Prawda, że motongi za granicą nie są już tak tanie. Ciężko coś dorwać taniej niż u nas. Nawet angole się cenią coraz bardziej i ciężko wychaczyć okazję. Szkoda z tym SRAD-em. Nauczka na przyszłość. Dlatego warto pojechać z drugą osobą co się wyznaje w motocyklach i co ważniejsze - wsiąść i się przejechać.

Edytowane przez Moras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety tak to jest bo jeżeli niska cena to wiadomo że trzeba będzie włożyć sporo kasy w moto

lecz sami wiemy że czasami chęć posiadania dwóch kółek zakłóca racjonalne myślenie. Podczas

oględzin czasami nie dostrzeżemy jakiejś wady albo najzwyczajniej w świecie nie chcemy ich dostrzec,

(bagatelizujemy) tłumacząc sobie tylko tyle?? to się da zrobić albo jakoś będzie ... nie

dopuszczamy myśli albo (rzadko) że kupno motocykla może być kompletnie nie opłacalne.

Zdarza się też że jesteś tak zafascynowany motocyklem że nawet dokładnie go nie sprawdzisz

i wiesz że już chcesz go mieć bez względu na wszystko .Tak jak wcześniej

zostało to powiedziane sprzedawcy widzą w naszych oczach zafascynowanie owym sprzętem

dlatego pogrywają z nami. Jak chcemy się zastanowić na spokojnie ( jeden góra dwa dni na przemyślenie)

to wyjeżdżają z textem: "Jutro będzie kolejny klient i pewnie weźmie" . Z resztą wiem ze swojego przykładu

że jak ktoś się na coś napali to nie ma innego wyjścia .Ja w dzień kiedy jechałem kupować bandita

nie mogłem spać całą noc tak to przeżywałem a w robocie to czekałem tylko do końca zmiany aby przyjść do domu i

pojechać po wymarzone moto .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą fascynuje mnie to jak człowiek może być zaślepiony rzy kupowaniu moto. Sam przy kupnie nie zauwazyłem kilku mniejszych i większych kwiatków. Dobry temat na pracę licencjacką :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewne motocykle masz ino z salonu (nówki) ale na to trzeba większych funduszy :/

pozostaje tylko się uczyć na błędach i wyciągać odpowiednie wnioski no i szczęście też się przyda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pośpiech wskazany jest tylko przy sraczce i łapaniu komarów ale nie przy kupowaniu moto czy czegokolwiek innego używanego.

sam jak sprzedawałem volvo to nie zdąrzyłem klientowi powiedzieć co jest do roboty bo już dawno kupił go oczami.

nie mam serca do oszukiwania ludzi właśnie z powodu na ryzyko, zawsze gram w otwarte karty.

Kiedyś benywariat pisał o sprinterze spawany z połówki i 2óch ćwiartek i wystawiony na sprzedaż jako bezwypadek.

Ludzie kupują czesto oczami a bezwzględni handlarze to wykorzystuja

Edytowane przez MEPHI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale i tak czasami zdarzają się perełki. Ja właśnie kupiłem taką okazję. Niby nie da się kupić nic porządnego, a jednak. Wystarczy, że ktoś się nie zna na motocyklach, nie ma jeżdżących znajomych. Wchodzi na takie allegro, widzi takie bandziory z 2007 z ABS za 8k, więc za podobną kwotę wystawia swój motocykl w bardzo dobrym stanie.

 

Wiadomo, trzeba uważać, ale jak się człowiek napali to naprawdę jest trudno. Dopiero drugi motocykl kupuje się z większą świadomością i mniejszymi emocjami i niewiele się chyba zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas kupowania sprzętu warto patrzeć umysłem, nie tylko oczami. Przemyśleć i się zastanowić w duchu. Lepiej przed wyłożeniem pieniędzy chwilę przeboleć, że się nie kupiło "wymarzonego" motocykla, niż potem po kupnie dręczyć się myślami "Co ja zrobiłem?".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że byłeś obok i nie jest nas jednego mniej,a ten pośpiech to potocznie przypał od kturego ciężko się czasami odpędzić,a przy okazji poruszanego tematu wiele pada pytań na forum o opinie danego moto co się myśli na ten temat itp.ogólnie to po zdieciu ciężko stwierdzić jakieś konkrety bo jak moto było bite a wmiare zrobione to na zdięci ciężko to zauwrzyć.Tym bardziej że okazji i nieuczciwych sk$%$synów też , a jak by w jednym miejscu utworzyć taką baze wiedzy na co zwrucić szczegulną uwage podczas kupna pierwszego dla początkujących lub kolejnego dla bardziej wprawionych.co wy na to ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawałam swoją starą DT50 zakupioną właśnie jako okazje (wyszło totalne padło - człowiek uczy się na błędach), jeszcze z czasów karty motorowerowej. Trochę się nią pobawiłam, ale ogólnie kasa w błoto. Od trzech lat stała w garażu, w końcu stwierdziłam, że ją "oddam w dobre ręce". Niech ktoś weźmie, może się jeszcze przyda do czegoś. Na allegro opisałam dokładnie wszystko co jest do zrobienia, wystawiłam za śmieszną cenę, bo nie opłacało mi się jej nawet robić i później sprzedawać. To było coś w stylu "niech ktoś kupi na części/szrot/cokolwiek". Zawieszenie padło, silnik padło. Ogólnie masakra. Ogłoszenie nie zdążyło chwile na allegro posiedzieć, a telefon się urywał. Atakowali mnie z różnych stron Polski - z Krakowa, Białegostoku, w końcu kupił gościu z Lublina. Przyjechał koło 22:00, było ciemno jak skurczybyk, odpalił, przejechał kawałek i powiedział biorę. Ani nic nie widział, ani nie sprawdził. Mówię, że dobija i jest do zrobienia zawieszenie - "a co tam, nie jest tak źle" (zahamować się nawet dobrze nie dało bo człowiek leciał na pysk). Wsadził na lawetę i pojechał. Później do mnie napisał, że "faktycznie jest dużo do zrobienia". Bez pretensji, bo ja go o tym informowałam. Ale on stwierdził, że jak jedzie to jest wypas. Ludzie są rozkoszni.

Edytowane przez karen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale on stwierdził, że jak jedzie to jest wypas. Ludzie są rozkoszni.

Heh :D To się nazywa brak obeznania i napalanie albo papudruństwo. Cóż, widziały gały co brały.

Edytowane przez Moras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, a jak by w jednym miejscu utworzyć taką baze wiedzy na co zwrucić szczegulną uwage podczas kupna pierwszego dla początkujących lub kolejnego dla bardziej wprawionych.co wy na to ?

Takich rzeczy w niecie jest pełno wystarczy poszukać

co nie zmienia faktu że warto było by zabrać kogoś kto już trochę pojeździł i ma zimną głowę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

a jak by w jednym miejscu utworzyć taką baze wiedzy na co zwrucić szczegulną uwage podczas kupna pierwszego dla początkujących lub kolejnego dla bardziej wprawionych.co wy na to ?

 

Tematy już są, trzeba zajrzeć do bazy wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, jak ludzie przestana sortowac allegro po cenie rosnaco to i mniejsze szanse na kupienie szrota. Ale jak sie nie ma siana to sie czlowiek sam siebie oszukuje niestety, raz sie uda okazja, a innym razem kupi sie zloma. Life is Life nananana ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.