Skocz do zawartości

Elektryka - Akumulator - Alternator - Ładowanie - Pytania I Problemy


Gość makzel
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Łuki dobrze mówi..nie masz ładowania co równa się usterką alternatora, sprawdź kable..jak wszystko gra to najwidoczniej padł alternator i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe też tak miałem z akumulatorem gdy temperatura była w okolicach +5. Zgasiłem moto żeby odebrać telefon i później już nie dopalił z rozrusznika tylko z popychu. Sprawdź ładowanie (u mnie było ponad 14,5V) a przy odpalaniu napięcie spadało do 8V z tego co pamiętam. Już miałem wymieniać aku ale temperatura troszkę się podniosła i mu przeszło :P

Edytowane przez Conorian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alternator ładuje . może to być wina tego ze aku jet przeładowane ??

 

A gaśnie Ci w trasie i potem już w ogóle nie ma prądu żeby kręcić? Ile miałeś volt jak sprawdzałeś ładowanie? Naładuj aku tak jak jest napisane na nim, i sprawdź napięcie bez i pod obciążeniem aku pod obciążeniem czy trzyma czy spada zajebiście szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem bardzo podobny problem na początku tego sezonu ;( moto nie chciał odpalić więc odpaliłem z kabli, przejechałem 40km żeby się naładował i niestety dalej nie chciał odpalić (poszło na pych). Zostawiłem aku na noc na prostownik i rano znowu nie dało radę odpalić. Zabrałem aku do hurtowni (zazwyczaj tylko tam mają odpowiedni sprzęt ) do sprawdzenia, akumulator naładowany wszystko super, napięcie okey.... ale niestety prąd rozruchowy o wiele za mały a tego nie da się już naprawić.

Więc jeśli to masz tak samo to pewnie musisz kupić nowy, a stary wykorzystać do czegoś co nie ma rozrusznika albo bardzo mały prąd na rozruch. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ascoron powiedz jaki masz teraz aku ?? zwykły czy żelowy bo zastanawiam się czy się opłaca brać żelowy niby droższy

a propo mojego aku od kiedy pamiętam musiałem ładować non stop go od kiedy go kupiłem bo zawsze jak dłużej postał to

nie palił więc sam nie wiem ile razy juz był ładowany najdziwniejsze że aku było niby kupowane w czerwcu w zeszłym roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariozo, sprawdź napięcie ładowania i zmierz pobór prądu na wyłączonym silniku.

Napięcie przy pracującym silniku nie mniej niż 13,8V na jałowych, ciut powinno wzrosnąć przy średnich.

Jeśli napięcie ładowania odbiega sprawdzamy napięcie na alternatorze - powinno być ok 80-90~V i takie samo na każdym uzwojeniu.

Jak jest to regulator do wymiany, jak nie jest to alternator do dłubania.

Jak napięcie ładowania się zgadza to sprawdzamy pobór prądu: powyżej 20mA (jeśli masz alarm) lub jakikolwiek jeśli nie masz, da informację, że należy szukać gdzie ucieka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko że napięcie na altku mierzymy między fazami, a nie masą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może cela zwarta jest? U mnie to objawiało się tym że aku się "ponoć ładowało" i owszem jeździłem bez problemy ale moto potrafiło ni z tego ni z owego zgubić cały prąd podczas krótkiego postoju. A jak podłączyłem pod "electroniczny" prostownik to on twierdził że aku jest naładowane :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jak na jałowym dodajesz gazu przygasa światło ? Jeśli tak to 99% regulator napięcia.

 

A ja mam taki problemik:

 

A mianowicie ładuje akumulator wkładam do moto, odpalam ze słyszalnym, charakterystycznym tykaniem rozrusznika. Czyli myślę za mało prądu na rozrusznik idzie. Latam, śmigam, jeżdżę akumulator powinien się podładować, ale kolejne odpalania po postoju kilka godzin, odpala z mega tykaniem rozrusznika i problemem z rozruchem. Jak motocykl stoi w bezruchu z 4-5 dni zapomnij o rozruchu.

 

Wniosek stary akumulator, Łukasz kup nowy! Ok. Kupiłem MotoBatt, i miałem być zadowolony.

Aku z pudełka do moto odpalam :) ale tykało mimo wszystko. 3 dni podchodzę kluczyk, sprzęgło, starter i DUPA tylko tyk,tyk,tyk nie pali :(.

 

1 - mimo że producent podaje, że akumulator jest naładowany lepiej go naładować (co zrobiłem jestem w fazie testu, zobaczę ile wytrzyma pod alarmem)

 

2 - mam zamontowany alarm legos 4 pytanie czy pobiera w chu... prądu i to normalne ze po 4-5 dniach aku pada.

 

3 - przed zamontowaniem alarmu o ile dobrze pamiętam rozrusznik kręcił jak szalony, i co alarm jest źle zamontowany i prąd gdzieś ucieka. Po tym jak elektryk mi go założył, sprawdziłem podłączenia z instrukcją niby ok poprawiłem po nim lutowania, izolację, estetykę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może takie inne pytanie teraz aby nie zaczynać bezsensownie nowego wątku w końcu to

też dotyczy akumulatora a mianowicie: jak wygląda sprawa z ładowaniem sie aku podczas jazdy ?

gdzieś czytałem na forum że aku ładuje sie jak moto jeździ na wyższych obrotach , a inni uważają

że to zalezy od długości trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co za różnica? Jak instalacja sprawna to ładuje się cały czas. Ważne tylko, żeby zdążył nabrać energii, którą zużył na odpalanie silnika.

Przy jałowych obrotach powinien mieć 13.8V a przy wyższych nie więcej niż 14.4V U mnie jest książkowo i nie ma problemu. Zbadaj multimetrem i wszystko wyjdzie.

Bandzior ma alternator, w GS500 miałem prądnice i ten motocykl lubił wykańczać aku, raz że potrzebował mocnego prądu rozruchowego, dwa, że wydajność instalacji przy ciągłej jezdzie ze światłami była mniejsza niż w bandziorze i miał niedobory. Dwa razy do roku pod prostownik wystarczyło dać aku.

W bandziorze takie problemy nie powinny mieć miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może aku nie trzyma prądu bo elektrolit się już skończył ? U mnie było identycznie jak u ciebie w pewien dzień się wkurzyłem po cało nocnym lądowaniu włożony do moto akumulator nawet nie miał siły zakręcić wiec go otworzyłem i co ujrzałem suchy w środku po dolaniu wody destylowanej i podładowaniu go kilka godzin chodzi jak żyleta :) Jak już nie ma nadziei do aku to weź tak spróbuj .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwiesiłem się :) mam teraz zwykły akumulator :) normalny elektrolit a nie żelowy :) dobrze, żeby gość zalewał elektrolitem przy Tobie i sprawdził Ci czy nie ma wad fabrycznych :) tak przynajmniej powinien zrobić: napięcie, prąd, prąd rozruchu i ogień :)

na każdym akumulatorze pisze "proszę nie otwierać" "Please do not open" więc to już znaczy ,że jest bezobsługowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak akumulator już nie daje rady to nie szkodzi spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okey :) ale nie zapominajmy, że w środku mamy kwas siarkowy (i co z tego , że rozcieńczony) plus inne syfy :) może te drogie akumulatory są bezpieczniejsze ale i tak dalej mają w sobie kilka typowo niezdrowych składników ;) chyba, że się ktoś dobrze zna to proszę ;d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim wypadku problem lezal po stronie regulatora. W bandicie 3 razy wymienialem az sie uspokoilo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin a miałeś wcześniej z tym problem? Bo łądując tak długo akumulator mogłeś po prostu go wykończyć. Jeżeli masz już miernik zmierz te napięcie na wyłączonym jak i włączonym silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ja mam podobny problem do tego o którym mówił ascoron. Po wcześniejszym uzgodnieniu poszedłem do sklepu z naładowanym akumulatorem. Miły pan obciążył go za pomocą urządzenia i stwierdził że kaplicy to nie ma, ale że pierwszej świeżości też nie jest (zakup był w sierpniu). Najprawdopodobniej aku źle zniosło zimowanie w garażu. Mimo doładowywania co miesiąc - dwa temperatura tam była czasem bliska 0. Jak zagadałem pana o prąd rozruchowy, wyjął drugi tester i okazało się że aku ma jedyne 60A zamiast 120. Planuję wstawić nowe aku, co proponujecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...

Witam

Moj problem polega na tym, ze ostatnio chcialem odpalic swojego bandziora po prawie 2 tygodniowym postoju niestety akumulator byl tak rozladowany ze rozrusznik nie zakrecil. Odpalilem go wiec na popych myslac ze pochodzi chwile i wszystko wroci o normy. NIestety po pogazowaniu nim przez jakies 10 min i zgaszeniu okazalo sie ze akumulator nadal rozladowany i ani troche sie nei naladowal a rozrusznik nawet nie zakrecil. Po odpaleniu na popych zauwazylem ze swiatla podczas pracy silnika slabo swiecila a po chwili zgasl nawet wyswietlacz. Czy to problem z ładowaniem czy moze padniety calkiem akumulator? Dodam ze kiedys odpalalem go przez kable za pomoca auta, moze cos uszkodzilem? Nie mam zadnych miernikow, elektrykow w zasiegu bo mieszkam w UK a zalezy mi zeby szybko rozwiazac problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakiś miernik uniwersalny, jakikolwiek to sobie kup, kosztuje grosze a już sprawdzisz ładowanie :) za 10 min to Ci się aku nie naładuje alternatorem :p: alternator ma za zadanie uzupełniać ubytki prądu na iskre, światła, inne bajery i TROCHĘ na ładowanie, czyli tyle, żeby uzupełnić to co poszło na rozruch. To nie prostownik :p: i jeszcze tylko 10 min... 10 min to Ci nawet prostownik padniętego aku nie naładuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.