Skocz do zawartości

Gość jedrass
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

A ja nie rozumiem tego podejscia. Bo Pan ex wlasciciel mial 53 lata, 57, 60... O czym to ma swiadczyc? Patrzac na posty RoBRoya smiem watpic ze kazdy facet w tym wieku jest spokojny grzeczny i jezdzi co niedziele do kosciola swym motongiem delikatnie :p:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz nie mówię że to o czymkolwiek świadczy....także wątpię że ten przebieg taki jest ale ;D zawsze się pocieszę że pan mało jeździł i zrobił mało klocków haha ;D a może i do kościoła tylko ;d nie myślałem o tym ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że siedzę w Makaronii już od 1999 i do PL wysłałem znajomym już ok.100 drynd to do calokształtu informacji przedstawionych w temacie od siebie dodam tylko najważniejsze uwagi:

1. 95%-99% moto które opuszcza kraj w kierunku polskiej granicy to powypadki, pochodzące najczęściej od samych mechaników którzy na odpowiedź ich klienta na wycenę naprawy podzwonkowej która brzmi "coś Pan och..jał??" odpowiadają: "zawsze może pan wystawić tego rozbitka tak jak stoi, ubezpieczalnia panu zapłaci a ja go panu sprzedam Rumunom lub Polakom, bo oni tylko rozbite biorą".

Dzieje się tak dlatego, że motocykl cały-czytaj: nie bity- u nas w IT jest 25-30% średnio droższy od cen Allegro.

2. Mimo, że ludzie stukają tu wiecej km to jednak wydatek na serwis moto jest dużo niższy jak na możliwości finansowe Włocha i raczej każdy olej wymienia i podstawowy serwis robi.

3. Warunkiem wypłaty odszkodowania dla kierowcy motocykla który miał "szkodę całkowitą" - czyli porządny dzwon - jest jego wyzłomowanie udokumentowane papierami urzędowymi. Taki motocykl nie może być już ponownie zarejestrowany ani w IT ani w żadnym innym kraju bo nie będzie możliwy jego eksport czyli wystawienie dokumentów umożliwiających jego rejestrację za granicą (radiazione per esportazione).

Dlatego też jak coś jest z Włoch i jest "rejestrowalne" w Polsce to znaczy, że szkody całkowitej nie było.

Kupując tu rownież moto na złomowisku nie masz CDP ani dowodu rejestracyjnego więc z rejestracji dupa.

Inaczej jest we Francji, gdzie zakupiowne ze złomowiska motocykle po każdym dzwonku i w stanie gdy mozna tylko VIN przeczytac z kupy żelastwa - są w Polsce rejestrowalne bez problemu.

 

 

 

tapnięte ze starego jabłkofonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A ja nie rozumiem tego podejscia. Bo Pan ex wlasciciel mial 53 lata, 57, 60... O czym to ma swiadczyc? Patrzac na posty RoBRoya smiem watpic ze kazdy facet w tym wieku jest spokojny grzeczny i jezdzi co niedziele do kosciola swym motongiem delikatnie :p:

 

Dokładnie tak jak piszesz, to o niczym nie świadczy. Świadczy tyle co to że ja pierwsze moto miałem zarejestrowane na mamę rocznik '55 drugi moto miałem na brata starszego ode mnie i dopiero 2 ostatnie na siebie.

 

Na dodatek mama posiada kategorie A więc mógłbym przy sprzedaży wciskać że moto robi 1tys km rocznie bo mamie się już nie chce jeździć nieprawdaż. Mnóstwo ludzi rejestruje swoje wozy czy moto na innych członków rodziny ze względu na wysokie stawki OC czy względy podatkowe czy w Polsce czy innym kraju więc jak osobiście tego moto nie kupujesz od właściciela tylko od handlarza i takie wzmianki o dziadku właścicielu są w dokumentach to nie świadczy zupełnie o niczym.

 

Ja teraz jedynie boje się moto z Francji bo faktycznie każde moto w każdym stanie można ponownie zarejestrować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.