Skocz do zawartości

Hamulce - Problemy Z Klockami - Drgania, Stuki, Szarpanie


Gość kosik
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

gumek raczej nie pomylisz bo do rowka wchodzi tylko ciensza gumka

 

KRYSTYNA CO JA PACZE :p:

 

KRUSZYNKO odbierz wiadomość PM

 

sory za OT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Co za rzeźnia, gdzie wy kupujecie te klocki..

 

Jaka rzeźnia człowieku, nie zawsze idealnie pasuje i lekko trzeba skorygować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka rzeźnia człowieku, nie zawsze idealnie pasuje i lekko trzeba skorygować.

Zastanów się na spokojnie. Skoro producent jest na tyle niedorozwinięty, że nie jest w stanie zachować wymiarow metalowej części klocka to jaką masz gwarancję, że okładzina trzyma się korpusu klocka prawidłowo i nie odpadnie po jakimś czasie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś popracował w warsztacie, to jeszcze byś się zdziwił jacy producenci nie potrafią zachować wymiarów nośnika. A z drugiej strony masz jeszcze pewne odkształcenia zacisku czy to aluminiowego czy porośniętego korozją stalowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś popracował w warsztacie, to jeszcze byś się zdziwił jacy producenci nie potrafią zachować wymiarów nośnika. A z drugiej strony masz jeszcze pewne odkształcenia zacisku czy to aluminiowego czy porośniętego korozją stalowego.

Pewnie jak bym popracował w warsztacie to bym wiedział. ;)

Kwestia o jakich producentach piszesz. Jednak markowe klocki hamulcowe nie wymagają piłowania ze względu na odkształcenia zacisku. ;)

ale każdy montuje to co lubi i na zdrowie!

Jeden lubi się powawić pilnikiem przy klockach hamulcowych inny coś innego.

Każdy musi miec jakieś hobby. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś popracował w warsztacie, to jeszcze byś się zdziwił jacy producenci nie potrafią zachować wymiarów nośnika. A z drugiej strony masz jeszcze pewne odkształcenia zacisku czy to aluminiowego czy porośniętego korozją stalowego.

 

Jeśli w twoim warsztacie zamiast oczyścić zacisk z rdzy szlifują klocki to Napisz gdzie ten warsztat jest coby ostrzec potencjalnych klientów.

Jakby mi się zacisk już odkształcił to w życiu bym go już nie założył , jak musiała być sponiewierana taka bryła metalu żeby się odkształcić.

Jak dla mnie to jesteś Kamikadze

Edytowane przez RobRoy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w twoim warsztacie zamiast oczyścić zacisk z rdzy szlifują klocki to Napisz gdzie ten warsztat jest coby ostrzec potencjalnych klientów.

Jakby mi się zacisk już odkształcił to w życiu bym go już nie założył , jak musiała być sponiewierana taka bryła metalu żeby się odkształcić.

Jak dla mnie to jesteś Kamikadze

 

Nie cały zacisk się odkształca tylko punkty współpracy klocka z zaciskiem. Przecie nie mówię o takim w harmoszkę zwiniętym ;)

A jeśli chodzi o korozję na stalowych to właśnie wiele warsztatów tak robi, i dlatego ja swoje pojazdy serwisuję sam :)

Kamikadze nie jestem, ale jak to mówią ostrożni nie żyją wcale :D Pozdrawiam

 

PS- Nie mój warsztat, gdyby był mój tak bym nie zrobił ;)

Edytowane przez Phoenix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuję w warsztacie i nie zdarzyło mi się rzeźbić klocków - mało tego - wszystkie pasują idealnie, pracowałem również w serwisach samochodowych i ciężarówek - i tam też z podobną praktyką się nie spotkałem. Generalnie jeśli kupuje się markowe klocki/szczęki to nie ma opcji żeby nie pasowało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciesz się że rzeźbić nie musiałeś, ale jak widzisz podobne praktyki istnieją i co więcej zdarzają się. I powiem Ci że negatywnych skutków nigdy nie zaobserwowałem. Okładziny której odpadła z nowego klocka nigdy nie widziałem. Tylko jak ludzie jeździli na poblokowanych hamulcach zdarzały się takie sytuacje, ale wiadomo, przy takiej temperaturze odpadnie każda. Nie twierdzę też, że do korygowania potrzebna była frezarka, czasem wystarczyło minimalnie przypiłować bo np. nie odbijały do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Witam,

 

mam problem trzymania tarcz z przodu, zaciski byly rozebrane wyczyszczone,zlozone na paste/smar, tloczki chodza lekko pod palcami, a tarcze nadal trzyma :/ czyscilem pompke,trójnik,przewody przedmuchalem i nic.

Dodam jeszcze Ze jak nacisne hamulec,puszcze i zakrece kolem do idzie z oporem ,natomiast wystarczy ze nacisne (lekko) kciukiem zacisk do tarczy to koło obraca sie swobodnie jak powinno.

macie jakies pomysły bo strach jezdzic z czyms takim a mi juz nic do głowy nie przychodzi.

Jezeli jest juz temat z takim problemem to sory za kolejny, ale nic po za czyszczeniem i odpowietrzaniem nie udalo mi sie znalezc.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyglada na to ze zaciski nie sa rownolegle do tarczy ustawione. moze wystaczy mocniej dokrecic zaciski do lagi.z tego co pamietam tam podkladek nie ma wiec ten blad odpada.

tarcza prosta jest? jak obrocisz kolem to na calym obwodzie z takim samym oporem( albo luzem ) idzie ? czy slychac raz mocniej obciera raz slabiej??

na pewno zacisk dobrze skrecony , wszystko mocno siedzi w srodku te podkladki sprezynkowe , sworzen itp .Jest git.

A wczesniej jak bylo tez tak chodzilo??

 

ps. piwko - zmienilem troche tytul

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaa może pompka hamulcowa, ta przy zbiorniczku...jeśli problem występuje tylko podczas używania manetki hamulca a przy ręcznym macaniu zacisku już nie to może tam szukaj.

 

tak tylko spekuluje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko jest poskrecane jak powinno.opor jest jednostajny na calym obwodzie, jedynie te wieksze prowadnice jakby nie chcialy wejsc do konca na swoje miejsce ale klocki przesuwaja sie bez oporu. Tez myslalem ze to moze byc wina pompki (ze nie puszcza plynu do "do tylu") ale jak czyscilem ja to zdawalo sie byc dobrze. Jak bylo wczesniej niestety nie sprawdzilem,problem pojawil sie po wymianie plynu, stary byl koloru kawy :P i bylo troche szlamu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to proponuje jeszcze raz pojechac z plynem hamulcowym i zalac nowy i odpowietrzyc. Skoro wszystko na zewnatrz skrecowne ok to problem jest w srodku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na jaką "pastę/smar" złożyłeś tłoczki? Czy wszystkie elementy zacisków wróciły dokładnie na swoje miejsce? Czy wszystkie oringi w zaciskach są dobrze ułożone w gniazdach i przesmarowane odpowiednim smarem? Czy oba zaciski na obu tarczach się blokują? Czy tłoczki były idealnie gładkie, nie miały wżerów i ubytków? Może tłoczki pod palcem chodzą luźno ale pod obciążeniem już nie. Może jakiś element zacisku jest źle złożony i utrudnia jego pracę. Czasem jakaś pierdoła potrafi narobić problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tloczkow to mialy mikro rysy nie wyczowalne pod palcami,smar wzialem od znajomego mechanika (nazwy nie znam) ,zaciski zlozone poprawnie,wszystko siedzi na swoim miejscu. Oba trzymaja identycznie.

Dodam jeszcze ze po pierwszej zmianie plynu bylo tak ze trzeba bylo urzyc sporej sily zeby ruszyc kolo,teraz po przeczyszczeniu jest lepiej ale opor jest, kolo po zakreceniu wykona ok 1/2 obrotu a powinno co najmniej 1 pelny.

Mam taki pomysl ze moze to byc przez ujemna temperature, wiadomo wszystko sie kurczy, gumki robia sie sztywne.i moze przez to nie odbijają do konca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym zmienil jeszcze raz plyn ,masz juz praktyke - strzykawak od dolu samemu - 20 min, we dwoch - 15 min ,albo jak jajcarze to pol godziny .w kazdym razie moze sie naprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A znajomy mechanik dał Ci "jakiś tam" smar, czy typowy smar do tłoczków w zaciskach hamulcowych bo to ważne. I jeszcze jedno, czy klocki wróciły na swoje miejsce? Nie zamieniłeś ich pomiędzy zaciskami? Klocek dociera się do konkretnej tarczy. Jeśli zamieniłeś może być gdzieś inaczej przytarty i ociera o tarczę wywołując taki efekt. Tak jak radzi Jacekrysiek wymień płyn. Jak nie pomoże to rozbiórka zacisków i inspekcja. Aha i zaciskach są takie zapinki odciągające klocki od tarczy. Też je sprawdź może któraś się podwinęła i dlatego klocek się nie cofa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smar dal taki jaki sam stosuje, napewno dobry ( facet ma ok 30letnie doswiadczenie), klocki sa w dobrych zaciskach gdyz rozbieralem i skladalem najpierw 1 potem 2. Z ta prowadnica klocka mam problem bo wydaje mi sie ze nie wskakuje do konca, ale klocki chodza lekko.

No nic to wymienie ten plyn poraz X :) i jak nie pomoze to poczekam na cieple dni moze problem sam sie rozwiaze, a jak nie to oddam dla mechanika :P i odswieze posta co bylo przyczyna moze sie komus przyda

 

Dzieki za pomoc :)

Edytowane przez piwko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Z tego co piszesz to koło da się obrócić jedną ręką beż używania siły herkulesa. To naturalne że klocek lekko dotyka tarczy. Ja bym kombinował gdyby po pierwszej przejażdżce było coś nie tak.. Ale według mnie po pierwszych paru kilometrach wszystko się ułoży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Z ta prowadnica klocka mam problem bo wydaje mi sie ze nie wskakuje do konca, ale klocki chodza lekko.

 

no to trzeba zrobic ta zeby wskoczyla na miejsce calkowicie. Wez i lekko papierem sciernym ja potraktuj, potem na sucho spradz czy wchodzi dobrze i dopiero jak jest spasowana ok to smaruj miedziowym smarem ,zakladaj klocki i przykrecja zacisk.

Taka pierdulka moze wlasnie powodowac niewspólosoiwosc czy jak to sie tam nazywa i dlatego trze ( za bardzo) bo tak jak woldo napisal lekkie obcieranie moze byc .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam, po wymianie klocków hamulcowych na lucasy ( jakies sime cos tam, w kazdym bądź razie twarde klocki) czuć wibracje na kierownicy przy ostrzejszym hamowaniu. Np jadąc 100km/h i agresywnie wciskając klamkę przedniego hamulca jest ok ale w miarę wytracania prędkości pojawia się tak jak by rezonans i drgania, dodam ze na starych klockach tego nie było. Jest to dość irytujące. Co może być przyczyną, czy klocki muszą sie ułożyć i dotrzeć, czy może zawieszenie jest zbyt twardo zestrojone lub opona ząbkuje ?? Jakies pomysły i sugestie ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłoczki nie mają tu raczej nic do rzeczy , ja mam identyczny przypadek.

Po zmianie klocków na twarde również pojawiło się coś takiego.Jest to mało odczuwalne ale jest i czasem irytuje.

Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale zauważyłem że po kilku dość mocnych hamowaniach

problem znika na jakiś czas.Przekładałem również klocki z prawej strony na lewą.

I w tym przypadku również drgania ustawały ,jednak po czasie znów wracały.

Co do mojego układu hamulcowego to jedna z tarcz jest nierówno wytarta 4,8mm-4,6mm.

Może w niej tkwi problem.Mam również lekko wybite jedno z siodełek klocka , '' luz góra dół''.

Poza tym układ hamulcowy perfekt.

Cylinderki co sezon rozbierane na części pierwsze.Myte ,smarowane, chodzą jak nowe.

Stalowy oplot.Płyn także wymieniam co sezon.

W tym sezonie założyłem miękkie klocki ,ale nie było jeszcze okazji by je wypróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.