Skocz do zawartości

Jak Przeżyć Czas Bez Motocykla? Zima Itp.?


Jocker
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio nie mogę jakoś wyrobić na myśl, że jak spadnie śnieg, albo będzie temp. minusowa, to będę musiał poprzestać na oglądaniu filmików, zdjęć, tudzież pogłaskaniu Bandziora, tak myślę o jakimś enduro za rozsądne pieniądze, bądź, jakimiś alternatywami. A jak Wy sobie radzicie z martwym okresem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej przy browarze ze szmatą w ręku polerując motóra :D

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź się za sporty zimowe :P Polecam snowboard lub narty. Ja jeżdżę jednośladami cały rok :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź się za sporty zimowe :P Polecam snowboard lub narty. Ja jeżdżę jednośladami cały rok :P

 

Tylko, że mieszkam w takim rejonie, gdzie śniegu jest często jak na lekarstwo, a w góry to jednak mam kawałek - no i z wolnym też rożnie bywa. <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quada poszukaj :rolleyes: Fajna zabawa w bieli :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quada poszukaj :rolleyes: Fajna zabawa w bieli :P

 

Potwierdzam.I nie musi być super wypas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quada poszukaj :rolleyes: Fajna zabawa w bieli :P

 

HEHE pewnie fajna zabawa - ale może jednak enduro?

 

1256888845_by_wuq_500.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwestia upodobań i to i to jest fajne :) przejedz dwoma sprzętami i zdecyduj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób sobie dziecko :P

 

Hhehe - ja mówię o przyjemnościach, a nie koniecznie obowiązkach.. :P

Właśnie wypatrzyłem fajną DR 650 za 6 tysi. Tylko zastanawiam się jak to jest teraz z rejestracją Moto z zagranicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hhehe - ja mówię o przyjemnościach, a nie koniecznie obowiązkach.. :P

Właśnie wypatrzyłem fajną DR 650 za 6 tysi. Tylko zastanawiam się jak to jest teraz z rejestracją Moto z zagranicy.

 

 

 

A kto powiedział ze tylko obowiązek... pierw jest przyjemnie a potem... to już inna baja :D

 

Rejestracja w przypadku sprowadzenia z niemiec:

 

Dokumenty:

Brief mały

Biref duży

Tłumaczenia- umowa kupna, mały brief (tylko mały brief)

1st. Przeglad

Podatek VAT 25

 

Koszty

Tłum- 50zł

Podatek 160zł

Przegląd 106zł

Dowód stały, Tablica- 190zł

Ubezpieczenie 84zł (65%zniżkaPZU)

 

Radzę posiadać podstęplowaną umowę kupna przez tłumacza przysięgłego, nawet jeżeli jest dwujęzyczna, bowiem zdarza się że trza się cofać z papiurami :P

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hhehe - ja mówię o przyjemnościach, a nie koniecznie obowiązkach.. :P

Właśnie wypatrzyłem fajną DR 650 za 6 tysi. Tylko zastanawiam się jak to jest teraz z rejestracją Moto z zagranicy.

 

jest trochę zabawy z papierkami ale nie taki diabeł straszny jak go malują.. ;)

przerabiałem całkiem niedawno temat rejestracji motocykla z Włoch, jakby co służę pomocą

 

 

apropo zajęć na zimę polecam snowboard i koniecznie Alpy ;)

Edytowane przez Domin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zanabyłem nissana i będe go dopieszczał, a bandziorka położyłem spać :).

A co robić kiedy jest zima? Wsiąść w auto i pojechać na pusty plac się poślizgać - przyjemne z pożytecznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hhehe - ja mówię o przyjemnościach, a nie koniecznie obowiązkach.. :P

Właśnie wypatrzyłem fajną DR 650 za 6 tysi. Tylko zastanawiam się jak to jest teraz z rejestracją Moto z zagranicy.

z tego co sie orientuje robienie dziecka to sama przyjemnosc. na zimowe wieczory zajecie jak złoto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co sie orientuje robienie dziecka to sama przyjemnosc. na zimowe wieczory zajecie jak złoto :)

 

No samo robienie dziecka ok - ale ja pisałem już 9 miesięcy potem hehhe :rolleyes:, to lepiej poślizgać się po palcu 4 kółkami hehe :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej przy browarze ze szmatą w ręku polerując motóra :D

 

Mimo wszystkich propozycji, diabelok dał najlepszą i mi najbliższą opcje, garaż z chłopakami rozkręcone motory na zimę i dłuuugie dłubanie przy browarze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No samo robienie dziecka ok - ale ja pisałem już 9 miesięcy potem hehhe :rolleyes:, to lepiej poślizgać się po palcu 4 kółkami hehe :lol:

Za 9 miesięcy będzie sezon w pełni :) oczywiście motocyklowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snowboard - srołbord... Narty są lepsiejsze :P

 

Spróbuj jazdy na parapecie, ale nie na desce "free ride" lub "free style" tylko na desce zjazdowej z mocowaniami do butów "narciarskich". Wrażenia w mojej opinii porównywalne lub nawet lepsze niż z jazdy zjazdowej na nartach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kiedyś spróbuję jednak upieram się przy swoim, nie ma to jak zjazd na "boazerii", czułbym się bardziej pewny. To tak jak z jazdą na deskorolce i na rolkach. Na desce jakoś mi nie szło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snowboard - srołbord... Narty są lepsiejsze :P

 

wydaje Ci się bo rośniesz.. ;)

Edytowane przez Domin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy na drodze jest sucho, niema sniegu to fajnie jest zrobic małą rundkę nawet gdy temperatura spada ponizej 0 Ale gdy jest to niemozliwe no to zonk. Wtedy np. chodze sobie na łyżwy, Ale niezapominam o Bandicie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak trochę przypada to łopata w dłoń i do odśnieżania :D:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czego innego decha a do czego innego narty... a najlepiej mieć oba  ;) Na dłuższe wyjazdy w Alpy warto zabierać obydwa sprzęty - narty na piękny, wyratrakowany, szeroki stok gdzie można dociskać na krawędziach aż kolana puszczają... decha na dzikie zjazdy poza chorągiewkami, gdzie jest nietknięty dwumetrowy puch i można troche przyświrować  :lol:

 

żeby nie było offtopu - zima "motocyklowa" dopiero przede mną pierwsza, ale jak do tej pory czas wypełniałem właśnie "ślizganiem" się po stokach, wyjazdy w Tatry (dla ambitniejszych raki + czekan) czy chociażby Bieszczady, gdzie śnieg przysypuje całkowicie szlaki i nie wiadomo dokąd iść... ale fakt... z Krakowa do tego wszystkiego mam całkiem blisko. Tym co dalej i bliżej polecam 2oo (ale niezmotoryzowane), jak się ostro kręci to aż za ciepło w zimie się robi  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.