[Kask] Shark Visionr

[LatajacySlon]

Aloha!

Szybka recenzja SHARK VisionR w wersji BLANK po 6k km.

 

Kaski wykonane z włókna szklanego, wierzchnia warstwa barwiona w masie, waga ok. 1480g – wielkość uzależniona od rozmiaru. Nieparująca szybka bez pinlocka, przyciemniana blenda – powiększone pole widzenia w wizjerze we wszystkich kierunkach. Szyba wyposażona w system domykania oraz rozszczelniania. Kask wyposażone jest w szybkie zapianie, łatwe do obsłużenia w rękawicy, ponadto ma kołnierz wygłuszający oraz deflektor wiatru (od modelu 2013!) pod brodę w formie „zasłonki” wykonanej z miłego materiału. Nosek w standardzie (w jednym z moich kasków go nie było – ale to wina Inter Motors).

Kask kupiłem 2 miesiące temu, ale zdążył już najeździć tyle, ile niektórzy robią przez sezon, więc postaram się opisać co i jak.

 

Pierwsze wrażenie było mieszane. Jeden z kasków był ewidentnie wcześniej przymierzany na głowę (mierzyłem inną sztukę, te przyszły bezpośrednio z IM). Ponadto jak się okazało potem, nie miał noska (IM stwierdził, że to ja go zgubiłem). Klamka jednak zapadła także już nie chciałem się awanturować o pierdoły, tym bardziej że zapłaciłem za kaski po 850zł (mój „ulubiony” Motobiker we Wrocławiu).

 

Dopasowanie, wygoda

Kaski dopasowane naprawdę dobrze, nic nie uwiera i nie pije ani mnie, ani Żonę. Boczne gąbki nie poddają się łatwo – nadal robią chomika z buzi. Kask jest wygodny, jedyny minus to zapach jakiegoś syntetycznego materiału przez pierwsze 1-1.5k km – potem albo się przyzwyczailiśmy, albo przestało śmierdzieć . Wentylacja działa, w kasku głowa się nie poci – górne kanały wentylacyjne zamykane małymi „przyciskami” – czasami trudno w nie trafić w rękawicy. Ponadto ich sposób otwierania i zamykania nie zawsze daje 100% pewność czy kanał jest zamknięty czy otwarty (chodzi o brak wyczucia położenia zamknięcia w rękawicy). Kask przystosowany dla okularników, ale nie miałem okazji tego wypróbować. Blenda działa poprawnie – czasami trudno trafić w wajchę przy systemie podnoszenia szyby odpowiedzialną za jej otwarcie. Całe wnętrze jest wyjmowane – swobodnie można je prać.

 

Aerodynamika (na gsx650f)

Jak na kas tych gabarytów, i o typowo turystycznym rodowodzie, wydaje mi się, że jest ok. Opływ powietrza przy 170-180kmh nie powoduje bólu karku, głowa nie wpada w drgania (miałem tak w poprzednim uvexie), kask nie jest czuły na boczne podmuchy wiatru np. przy wyprzedzaniu TIRa.

 

Akustyka

Sam kask jest cichy pod 1 warunkiem – kołnierz wygłuszający w kasku jest uszczelniony jakimś kołnierzem szyjnym (najlepiej grubszym, z polaru). Niestety jak założymy go na gołą szyję, to przy GSXie huk powietrza jest duży – wręcz nieznośny. Ja stosowałem kołnierz polarowy a na niego śliniak polantexa – wtedy huk ustępował całkowicie.

Fajnym gadgetem są wkładki wypełnione jakimś żelem, umieszczone na wysokości uszu, pod które wsadza się słuchawki interkomu. Dzięki tym wkładką, słuchawki można umieścić totalnie nieosiowo względem uszu, mimo tego będzie można wyraźnie słyszeć rozmówcę, zaś nas nic nie będzie piło w uszy. Ogólnie spokojnie da się rozmawiać to 140kmh, potem (podnosząc głos) słyszymy się do 180-190kmh.

 

Uwagi

Kaski mają b. Delikatną powłokę. U Żony uszczerbek spowodował kamyk (odprysk powłoki ok. 1x2mm). Szyba w kasku XL jest za duża, przez co przy podnoszeniu wygina się i rysuje powłokę kasku (u mnie słabo to widać, ale kask jest zmatowiony rysami na powierzchni około 1x3cm). Wrażenia z szerokiej szybki są b. pozytywne – początkowo jeździ się jakby się miało JET,a. Antyfog działa, ale w zimne dni para skrapla się b. szybko – czasami uniemożliwiając jazdę (możliwe, że to wina noska, którego mój kask nie ma). Kask jest estetycznie wykonany. Na zdjęciu macie 2 skorupy - mniejszą i większą.

 

Ogólnie śmiało mogę je polecić, szczególnie w tej cenie.

Edytowane 21 Maj 2013 przez LatajacySlon

[MAGI]

Super recenzja - wszystko, co ważne jest