Skocz do zawartości

Jocker
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Zapodałem taki wątek, bo nieraz jest fajny moto z zagranicy i nie wiadomo jak do takiego tematu podejść, gdzie się udać - jak ugryźć temat. Warto by ktoś napisał o kruczkach prawnych itd. Mnie ostatni interesuje zakup motocykla z Niemiec, mianowicie Polak przywozi moto do Polski i tu je chce sprzedać - ja od niego go biorę i teraz, jakie potrzebne są dokumenty, czy ktoś się nie przyczepi, że nie byłem po niego osobiście (urząd celny)- jakie jeszcze trzeba brać pod uwagę rzeczy prawne (che być full legal i nie mieć nieprzyjemności)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałbym wszystko po kolei co i jak, bo sam mam z Niemiec świeżo ściągniętego, ale... zapomniałem już  :lol: z tego co pamiętam to:

 

1. gość, który go za Ciebie ściągnął przekazuje Ci umowe kupno-sprzedaż z Niemcem, dokumenty moto: mały brief - z wymeldowaniem oraz duży brief - karta pojazdu

2. sprzęt dajesz do 1'go przeglądu, a sam lecisz do tłumacza przysięgłego w celu przetłumaczenia umowy kupno-sprzedaż (jeśli nie jest spisana w PL & DE) oraz brief'a

3. teraz biegiem do urzędu skarbowego z dokumentami i tłumaczeniami po kwitek VAT-25 w celu zwolnienia z podatku i... pozostaje cierpliwie czekać

4. jak już dostaniesz kwitek o zwolnieniu z podatku, za który swoją drogą musisz nieźle zapłacić, kierujesz się z całym tym majdanem do wydziału komunikacji w celu zarejestrowania i wyrobienia blach

 

Oczywiście nie obejdzie się bez kilkukilogramowej makulatury, jak ksera dokumentów, ksera papierów, ksera tłumaczeń, jak wypełnione multum druczków w urzędzie, multum druczków w wydziale komunikacji, ... 

Edytowane przez Wojt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałbym wszystko po kolei co i jak, bo sam mam z Niemiec świeżo ściągniętego, ale... zapomniałem już :lol: z tego co pamiętam to:

 

1. gość, który go za Ciebie ściągnął przekazuje Ci umowe kupno-sprzedaż z Niemcem, dokumenty moto: mały brief - z wymeldowaniem oraz duży brief - karta pojazdu

2. sprzęt dajesz do 1'go przeglądu, a sam lecisz do tłumacza przysięgłego w celu przetłumaczenia umowy kupno-sprzedaż (jeśli nie jest spisana w PL & DE) oraz brief'a

3. teraz biegiem do urzędu skarbowego z dokumentami i tłumaczeniami po kwitek VAT-25 w celu zwolnienia z podatku i... pozostaje cierpliwie czekać

4. jak już dostaniesz kwitek o zwolnieniu z podatku, za który swoją drogą musisz nieźle zapłacić, kierujesz się z całym tym majdanem do wydziału komunikacji w celu zarejestrowania i wyrobienia blach

 

Oczywiście nie obejdzie się bez kilkukilogramowej makulatury, jak ksera dokumentów, ksera papierów, ksera tłumaczeń, jak wypełnione multum druczków w urzędzie, multum druczków w wydziale komunikacji, ...

 

o to niezły cyrk, czyli potrzebny jest brief mały i duży ( tablica rejestracyjna?), przegląd i tłumacz, jest coś takiego jak umowa kupna- sprzedaży POL-NIem? jak jest tam wpisane jego nazwisko to co? W sumie ile to kosztuje? Taka rejestracja w przybliżeniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może sie komuś przyda - wklejam swój tekst który napisałem na goldenline - opisuje moją historię z rejestracją mojego Bandyty.

PS

Myślę, że rejestracja bajka z zagranicy to też dobry temat do FAQ....

 

 

---------------------------

 

Moto kupiłem we Francji ;-) tak więc umowa była pomiędzy mną a francuzem. Dobrze mieć wzór umowy w dwóch językach - oszczędzamy na tłumaczeniu. Np coś takiego: http://umowa-kupna.pl/umowa-kupna-sprzedazy-samochodu-polsko-francuska-15.html

 

Tłumaczymy dowód rejestracyjny u tłumacza przysięgłego - kosztuje około 35zł za strone - dowód to dwie strony więc 70 zł. Adresy można wyguglać - mogę podać na priv koleżnki która mi tłumaczyła. Mój koszt - 35 zł.

 

Następnie przegląd. Nie każda stacja diagnostyczna może zrobić "zerowy" przegląd motocykla więc lepiej wcześniej się dowiedzieć. Ja zrobiłem to na ul Szczecińskiej 17. Koszt 116 zł.

Kazano mi mieć ze sobą tłumaczenie dowodu, jednak w trakcie kontroli nawet o niego nie zapytali - ale radze zrobić to w takiej kolejności. Diagnosta sprawdził numery, światła, klakson, opony, głośność motocykla "na ucho", zmierzył rozstaw osi (?!?!). 20 min zajęło wypisanie dokumentu.

 

Kolejny krok - Urząd Skarbowy - właściwy dla miejsca zamieszkania. Cel - "Zaświadczenie Potwierdzające Uiszczenie Podatków Od Towarów i Usług lub brak... " - czyli zwolnienie z VAT (uwaga - motocykla musi mioec przejechane więcej niż 6 tys km)

Ponieważ mieszkam na Muchoborze - odwiedziłem Wrocław - Fabryczna. Uwaga! Urząd czynny jest od 7.30 ale kasa i ksero od 8.15 wiec można się "nadziać" - co i mnie sie przydarzyło. :-/

Na drugi dzień poszedłem bardziej zabezpieczony :-) Ze zrealizowanym przelewem na konto Urzędu Miasta (Dane do przelewu: 03109023980000000608003288 OPŁATA SKARBOWA ZA WYDANIE ZAŚWIADCZENIA VAT-25, URZĄD MIEJSKI WROCŁAW PL. NOWY TARG 1/8 50 - 141 WROCŁAW) w kwocie 160 zł, kserówkami dowodu rejestracyjnego, umowy, tłumaczenia dowodu i wypełnionym dokumentem VAT24 (np http://formularze.iform.pl/vat-24-P4501.html ) załatwia się wszystko w 5 minut.

US ma tydzień czasu na wystawienie VAT25 ale można już po 2 dniach zadzwonić i przeważnie już jest :-) Mój przynajmniej był - bez znajomości i proszenia kogokolwiek.

 

Następny etap - Wydział Komunikacji :-) Ściągamy jak zwykle formularz i go wypełniamy (np z http://www.wroclaw.pl/m3492/p23276.aspx). Zabieramy resztę dokumentów "zdobytych" w tym czasie i udajemy się na pl Nowy Targ 1/8 albo na ul G. Zapolskiej 4. Ja wybrałem ten pierwszy bo bliżej z . Dajemy dokumenty (dobrze je też skserować wcześniej - ja nie miałem ale urzędniczka mi skserowała), idziemy do kasy zapłacić rachunek jaki nam w międzyczasie wystawiają, odbieramy dowód tymczasowy i "blache"! Jeżeli jesteśmy mili - dostajemy kilkanaście, kilkadziesiąt tablic abyśmy wybrali sobie numer :-) Dlatego mam 567R :-) Załatwiałem 20 min i zapłaciłem w sumie 198zł. Uwaga! Kazali mi oddać francuska blachę - szkoda - byłaby pamiątka.

 

Teraz OC... Ja wybrałem PZU - podobno najtaniej. Wizyta w Inspektoracie PZU na Oławskiej 35. 5 minut czekania z numerkiem w reku. Wypisują polisę - opłata na rok 150 zł (odliczają od tego 10% zniżki bo to składka na rok) + wziąłem dodatkowo NW za 47 zł. Razem 183 zł. (nie maiałem jakichkolwiek innych zniżek)

 

Teraz tylko blacha na moto i latamy!!!! (za około 2 tyg trzeba odebrać stały dowód rejestracyjny ale to już można legalnie podjechać motocyklem :-) )

 

------------------------------------------

 

pozdrawiam

jj

 

edit: linki + drobne dopiski

Edytowane przez cleaner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja bym chciał tylko odebrać stały dowód.

 

Dzięki cleaner.

Należy się chyba plus co?

Czekam na inne relacje.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie:

 

1.Komplet dokumentów wymaganych przy ściąganiu, umowa K-S.

2.Przegląd- w każdej małej stacji, w większych czasami sie pucują, że nie mają sprzętu, w małych robią- 120zł.

3.Tłumaczenie-ok 140zł

4.Urząd skarbowy,(odrazu kopia wszystkiego 2x) Vat25-czyli zwolnienie z podatku-160zł-czas oczekiwania około 7 dni.

5.Wydział komunikacji- około 170zł

6.Ubezpieczenie, OC max w pzu bez zniżek to około 190zł, NW 40zł.

 

Koszt rejestracji z ubezpieczeniem to zwykle około 700zł.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałbym wszystko po kolei co i jak, bo sam mam z Niemiec świeżo ściągniętego, ale... zapomniałem już  :lol: z tego co pamiętam to:

 

[...]

 

Oczywiście nie obejdzie się bez kilkukilogramowej makulatury, jak ksera dokumentów, ksera papierów, ksera tłumaczeń, jak wypełnione multum druczków w urzędzie, multum druczków w wydziale komunikacji, ... 

 

Wszystko jak najbardziej OK. Aby jednak unikać tych setek druków polecam zawsze dokładnie przeczytać na www urzędu jakie dokumenty trzeba będzie wypełnić - najlepiej je ściagnąć i wypisac przed pójściem do urzędów.

A ksera niestety najlepiej zawsze mieć ze sobą wszystkich swoich dokumentów potrzebnych do rejestracji. Nie kosztuje to wiele a zaoszczędzimy sobie biegania i kserowania czegoś na szybko...

 

jj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można to przypiąć wyżej będzie na przyszłość :) Opisane luksio :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Teraz OC... Ja wybrałem PZU - podobno najtaniej. Wizyta w Inspektoracie PZU na Oławskiej 35. 5 minut czekania z numerkiem w reku. Wypisują polisę - opłata na rok 150 zł (odliczają od tego 10% zniżki bo to składka na rok) + wziąłem dodatkowo NW za 47 zł. Razem 183 zł.

 

 

Dobrą ofertę maja również w Warcie OC + NNW 96zł/rok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z tą umową? Przecież jak kupuje od kogoś, kto przywiózł sprzęt do Polski prywatnie, to z kim ma być ta umowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to tylko "pośrednik" który chce zarobić na ściągnięciu to musisz mieć umowę z obcokrajowcem, niekiedy wpisują tylko dane sprzedającego jeśli osoba sprzedająca ( ta która ściągnęła)ma kontakt z ostatnim właścicielem za granicą to w umowie kupującego wpisuje w miejscu transakcji. Rzadko osoba sprzedająca motor który ściągnęła z zagranicy zarejestrowała na siebie (oczywiście mówimy tu o handlarzach)

Edytowane przez diabelok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z tą umową? Przecież jak kupuje od kogoś, kto przywiózł sprzęt do Polski prywatnie, to z kim ma być ta umowa?

 

Najlepiej pojechać tam gdzie motocykl był kupiony i spisać umowę z właścicielem, dane przecież są na dowodzie rejestracyjnym, albo poprosić go żeby przyjechał do Polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałem umowe z Niemcem (właścicielem motocykla) - dali mi ją wraz ze ściągnięciem moto z Niemiec. Wcześniej jednak chyba faktycznie podawałem im moje dane... skleroza  :wacko:

 

Co do umowy - była dwujęzyczna (PL & DE) i żadnych problemów w urzędzie nie miałem, że pieczątki tłumacza nie ma, czy coś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No umowa musi byc z wlascicielem pojazdu czyli z tym Niemcem... Dobrze zeby miejscowosc na umowie byla z Niemiec w Twoim przypadku (nie pamietam dlaczego ale to ulatwia sprawe w Urzedzie Skarbowym tak mi sie wydaje).

Moze ten Polak bedzie mial spisana umowe z wlascicielem i tylko Ty sie dopiszesz i wszystko by gralo. Ja rejestrowalem Bandziora z UK i wszystko bez problemu (lacznie z 1wszym przegladem w Nakle n. Notecia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No umowa musi byc z wlascicielem pojazdu czyli z tym Niemcem... Dobrze zeby miejscowosc na umowie byla z Niemiec w Twoim przypadku (nie pamietam dlaczego ale to ulatwia sprawe w Urzedzie Skarbowym tak mi sie wydaje).

Moze ten Polak bedzie mial spisana umowe z wlascicielem i tylko Ty sie dopiszesz i wszystko by gralo. Ja rejestrowalem Bandziora z UK i wszystko bez problemu (lacznie z 1wszym przegladem w Nakle n. Notecia)

 

Ułatwia sprawę a wręcz umożliwia załatwienie w US ponieważ osobą która ma prawo otrzymać dokument potwierdzający zwolnienie z VAT jest tylko osoba która kupiła motocykl i sprowadziła go z zagranicy.

Tak naprawdę "handlarz" powinien bajka ściągnąć i w ciągu 2 tygodni załatwić ten dokument - dlatego też data kupna ma duże znaczenie bo US może się doczepić...

Oczywiście aby załatwić ten dokument musi mieć tłumaczenie i przegląd - a to już kosztuje czas i pieniądze. Dlatego też umowy "podpisuje się" pomiędzy właścicielem z zagranicy a Tobą - omijając "importera" :-)

Uwaga żeby motocykl nie okazał się "nowy" według US. Nowy to taki który ma mniej niż 6 miesięcy lub ma przejechane mniej niż 6tys km!!!!

 

 

jj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ułatwia sprawę a wręcz umożliwia załatwienie w US ponieważ osobą która ma prawo otrzymać dokument potwierdzający zwolnienie z VAT jest tylko osoba która kupiła motocykl i sprowadziła go z zagranicy.

Tak naprawdę "handlarz" powinien bajka ściągnąć i w ciągu 2 tygodni załatwić ten dokument - dlatego też data kupna ma duże znaczenie bo US może się doczepić...

Oczywiście aby załatwić ten dokument musi mieć tłumaczenie i przegląd - a to już kosztuje czas i pieniądze. Dlatego też umowy "podpisuje się" pomiędzy właścicielem z zagranicy a Tobą - omijając "importera" :-)

Uwaga żeby motocykl nie okazał się "nowy" według US. Nowy to taki który ma mniej niż 6 miesięcy lub ma przejechane mniej niż 6tys km!!!!

 

 

jj

 

Dobrze napisane. Ale ja np. nie chce sprzętu sprowadzonego od gościa co mi za chwile pokaże ogon i tyle będę go widział, wole jak już od tzw. firmy co sprowadza- i niby załatwia wszystkie formalności, że tylko człowiek udaje się do urzędu komunikacji by zarejestrować. Teraz pytanie: jakie dokumenty powinna ta owa firma dać; na pewno rachunek sprzedaży, dowód rejestracyjny, jakieś dokumenty brief? A jak wygląda sprawa z motocyklem z Włoch?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze napisane. Ale ja np. nie chce sprzętu sprowadzonego od gościa co mi za chwile pokaże ogon i tyle będę go widział, wole jak już od tzw. firmy co sprowadza- i niby załatwia wszystkie formalności, że tylko człowiek udaje się do urzędu komunikacji by zarejestrować. Teraz pytanie: jakie dokumenty powinna ta owa firma dać; na pewno rachunek sprzedaży, dowód rejestracyjny, jakieś dokumenty brief? A jak wygląda sprawa z motocyklem z Włoch?

 

Powinni dać umowę pomiędzy firmą a sprzedającym z zagranicy, fakturę wystawioną Tobie, dowód rejestracyjny zagraniczny + tłumaczenie, przegląd techniczny, dokument potwierdzający zwolnienie z vat...

Dlatego nikt się w to nie bawi a ludzie kupują "bezpośrednio" od obcokrajowca....

Dojdzie jednak do tego (pewnie za dziesiąt lat), że systemy rejstracji pojazdów będą w Unii połączone i nie będzie już tak łatwo....

 

PS

Są też firmy które za opłatą załatwiają cały proces rejestracji moto za klienta - dostarcza się im tylko papiery i upoważnienie... Czytałem o http://www.odadoz.com.pl/ - od razu jednak mówię, że nie znam i nie mogę polecić. Podaje tylko link po to, żeby pokazać jakąś alternatywę.

 

jj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sprowadzenia z Włoch to powinieneś dostać umowę sprzedaży z firmą od której kupujesz, dodatkowo tzw. " Certificato di Proprieta" czyli akt własności (z hologramem w górnej części pisma na środku) oraz tzw. TARGA czyli brief włoski. Doświadczyłem tego samego tylko z autkiem a dokumenty są takie same :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naciągało sie troche sprzetu swego czasu ale od papierkowej roboty o byli inni :D diabelok dobrze mowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naciągało sie troche sprzetu swego czasu ale od papierkowej roboty o byli inni :D diabelok dobrze mowi.

 

No właśnie te papiery - jak ja tego nie cierpię <_< -wole dać parę złoty i mieć to z głowy. Widzę, że ładny poradnik się zrobił - jeszcze trochę wiadomości i będzie komplet meni :P. Tak na marginesie - jadę do Niemcowni i kupuje sprzęt od prywatnego gościa - to nadal muszę iść do ichniego urzędu go wymeldować? Jak to wygląda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie daj sobie spokój z jakimiś firmami, załatwienie tego zajmuje łącznie (max) ok kilka godzin:

- wizyta u tłumacza- zostawiasz dokumenty, wychodzisz, przychodzisz i znów wychodzisz, stówa w plecy

- ubezpieczenie- jw.

- pierwszy przegląd- 20 minut

-wizyta w US- ładna pani (tak było we Wrocławiu :P ) wszystko ładnie Ci powie, jak wypełnić jeden druczek, wybecalujesz 250 zł i wychodzisz

- wizyta w wydziale komunikacji- 15 minut i też wychodzisz

- zakładasz tablice i zapierd...

 

Za to wszystko chcesz zapłacić komuś parę stówek? Jak teraz się nie nauczysz załatwiać takich spraw, to już później nie będziesz miał okazji...

 

 

 

Najlepiej pojechać tam gdzie motocykl był kupiony i spisać umowę z właścicielem, dane przecież są na dowodzie rejestracyjnym, albo poprosić go żeby przyjechał do Polski.

 

Dla mnie to jest post miesiąca smiley-laughing021.gif +1 Pitbull

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie daj sobie spokój z jakimiś firmami, załatwienie tego zajmuje łącznie (max) ok kilka godzin:

- wizyta u tłumacza- zostawiasz dokumenty, wychodzisz, przychodzisz i znów wychodzisz, stówa w plecy

- ubezpieczenie- jw.

- pierwszy przegląd- 20 minut

-wizyta w US- ładna pani (tak było we Wrocławiu :P ) wszystko ładnie Ci powie, jak wypełnić jeden druczek, wybecalujesz 250 zł i wychodzisz

- wizyta w wydziale komunikacji- 15 minut i też wychodzisz

- zakładasz tablice i zapierd...

 

Za to wszystko chcesz zapłacić komuś parę stówek? Jak teraz się nie nauczysz załatwiać takich spraw, to już później nie będziesz miał okazji...

 

I tak i nie :-)

Kwestia ile człowiek zarabia i czy w tym czasie nie może zarobić kasy a skoro nie lubi załatwiać takich formalności niech zarobi na tym ktoś inny...

A kilka godzin to sporo czasu... Nie wspomniałeś o tym, że wszystko to trwa w jakimś przedziale czasu.... Zazwyczaj ponad tydzień... Jak nie więcej...

Nawet jakby ktoś chciał to nie da rady wziąć dzień urlopu żeby to załatwiać....

 

Tłumacz - niby proste... Ale tłumacza z francuskiego już tak łatwo się nie szuka - po prostu nie ma ich na pęczki... Ja miałem farta i zrobiła mi to koleżanka z pracy - ale nie każdy pracuje w firmie gdzie właścicielami są francuzi a koleżanki są tłumaczami przysięgłymi...

Więc szukanie, wycieczka do tłumacza a na drugi dzień jazda po odbiór. Wiesz sam jak może się długo jechać przez kilka km we Wrocku....

 

Ubezpieczenie - OK - to my jesteśmy dla nich klientami więc załatwienie trwa dość szybko. Tylko, że większość z nas pewnie jest ubezpieczonych w PZU - w przypadku innych ubezpieczycieli nie jest tak łatwo i szybko.

 

Pierwszy przegląd 20 min. Zgadza się - przeważnie :-). Jednak musi to byc stacja OKRĘGOWA a tych jest we Wrocku 9 - na 38 wszystkich stacji. Mnie nie udało się załatwić w 20 min. Dwa motocykle i spędziliśmy z kumplem ponad 2 godz na stacji.

 

US - faktycznie poszło szybko - jednak też tylko w niektóre dni czynny tak, żeby mi pasowało iść nie zwalniając się z pracy... W dodatku tak jak napisałem - czynne od 7.30 a kasa od 8.15...

 

Wydział komunikacji - też 15 minut ale też trzeba to miejsce odwiedzić dwa razy....

 

 

Wszystko to jest porozrzucane po całym Wrocku więc nie da sie załatwić za jednym zamachem....

Nie mówię, że się nie da bo sam to załatwiłem - jednak nie jest aż tak szybko i miło jak napisałeś.... W dodatku mnie zajęło to 2 tygodnie... Wszystko załatwiając przed albo po pracy.

 

Kończąc optymistycznie - po to są takie fora, żeby inni poczytali co i jak się załatwia i dzięki temu sami zrobili to szybciej, sprawniej.

 

pozdrawiam

 

jj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie te papiery - jak ja tego nie cierpię <_< -wole dać parę złoty i mieć to z głowy. Widzę, że ładny poradnik się zrobił - jeszcze trochę wiadomości i będzie komplet meni :P. Tak na marginesie - jadę do Niemcowni i kupuje sprzęt od prywatnego gościa - to nadal muszę iść do ichniego urzędu go wymeldować? Jak to wygląda?

 

Niemcy mają inną "taktykę biurokratyczną" jeśli wystawią autko, bądź motor na sprzedaż to sami muszą "wymeldować" pojazd lub moto. Tak więc przy kupnie dostaniesz: Fahrzeugbrief (potocznie mówiąc brif), Kaufvertrag (czyli umowa) oraz Abmeldebescheinigung fur den Fahrzeughalter (czyli to o czym pisałeś Jocker tzw. wymeldowanie które jest bardzo ważne do zarejestrowania moto lub auta w Polsce, nawiasem mówiąc zielona kartka grubością podobna do kalki) Do całości dorzucamy Prufbescheinigung uber die Durchfuhrung... (potwierdzenie że pojazd jest sprawny tzw. przegląd techniczny) Nazwy dokumentów celowo zostały napisane w j. niemieckim pomoże to przy zakupie wiedząc czego powinniśmy oczekiwać od sprzedawcy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się i ja dorzucić swoje trzy grosze, gdyż sam przez to przechodziłem. Z perspektywy czasu myślę, ze drugi raz też zrobiłbym to wszystko sam - szkoda kasy na płacenie jakiejś firmie. Opis całego procederu może jest długi ale w praktyce nie wygląda to aż tak tragicznie. Zgadzam się ze wszystkim co zostało napisane tylko jedna rzecz nie daje mi spokoju - diabelok napisał, że jako kupujący musisz dostać "Abmeldebescheinigung fur den Fahrzeughalter" czy to jest papier potocznie nazywany MAŁY BRIEF ? Jak wiadomo Brief składa się z dwóch części (mały i duży). Jeśli tak jest to więcej pytań nie mam. Jeśli nie to ciągne temat dalej. Nie przypominam sobie (jestem nawet pewny), że nie miałem żadnego dokumentu potwierdzającego wymeldowanie moto z Niemiec - taką rolę pełnił właśnie mały brief z uciętym narożnikiem. Proszę mnie oświecić jeśli się mylę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie muszą być papiery, jeśli motocykl jest z Belgii oraz co musi mi dać gościu oprócz tego, jak on opłaca US tłumacza - czy tylko umowę między nim a poprzednim właścicielem i rachunek (vatowski?) dla mnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.