Skocz do zawartości

Ktokolwiek Widział, Ktokolwiek Wie, Czerwony Bandyta Prośba O Pomoc.


Gość nindża
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

prośba z mojej strony do forumowiczów, szczególenie z trójmiasta o pomoc w namierzeniu motocykla Suzuki Bandit SK5 nr rejstracyjny GA3745, nr VIN: JS1B5111200100117.

 

Parę słów wyjaśnienia (Ci co nie chcą czytać całości moich wypocin odrazu mogę przejść do akapitu Wiosna 2013):

 

Zacznę od tego, że długo tutaj nie zaglądałem, a to z powodu powiązanego z powyższą prośbą.

 

Wiosna 2012

 

W maju 2012 miałem nieprzyjemność doznać kolizji z autem w wyniku czego na szczęście nic mi się nie stało ale motocykl nadawał się do naprawy. Postanowiłem oddać moją suzukę do znajomego mechanika z Sopotu (nazwę firmy pominę bo nie wiem czy mogę podać ją do wiadomości), a że zbliżały się wakację i chciałem przemyśleć parę spraw to nie naciskałem na termin wykonania naprawy.

 

Jesień&Zima 2012

 

Minęły wakacje, w pracy pojawiły się pewne perturbacje i motocykl był jednym z mniejszych z moich zmartwień, jednakże na bieżąco kontatkowałem się ze znajomych mechanikiem, który to informował mnie o postępie prac. Przyszła zima, i dałem sobie spokój z motocyklem bo kto jeżdzi w zimę, chociaż są tacy... :usmiech: , a motocykl będzie za friko przezimowany w ciepłym, w końcu znajomy...

 

Wiosna 2013

 

Przyszła wiosna... kalendarzowa. Pomyślałem sobie, zbliża się sezon trzeba dowiedzieć się co z moim motocyklem. I tu zaczęły się schody. Obie komórki mechanika milczały... Brak odowiedzi na maile....

W końcu jednak, bodajże w kwietniu, udało mi się nawiązać kontakt ze znajomym. Okazało się, że zawiesił działalność i przebywa na kontrakcie u naszych zachodnich sąsiadów. Zapewnił mnie jednak, że wszyskto już jest niemalże gotowe, zapięte na ostatni guzik, jedynie brak dekielka z prawej strony bo w tym roczniku były podobno montowane różne rodzaje tego ustrojstwa i ciężko jest trafić odpowienią używkę. A motocykl stoi u jego znajomego, byłego pracownika, w jego warsztacie w Gdańsku.

 

Pomyślałem sobie, uff... w końcu... Jednak moja radość była przedwczesna. Bandyta miał być gotowy po majówce. Mamy lipiec, od majówki zero kontaktu z mechanikiem, absolutne zero.

 

Na koniec najgorsze. Nie mam żadnego kwitu na to, że zostawiłem motocykl u tego gościa a za naprawę zapłaciłem z góry, w końcu znajomy....

 

Dlatego też jeszcze raz prośba jeśli ktoś z Was, albo ktoś z waszych znajomych, widział czerwonego bandytę w eSce(dokładnie czerwień meksykańska) z 2005 w jakimś warsztacie w trójmieście/Gdańsku lub też słyszał o takiej niesamowitej historii dajcie znać.

 

Jeszcze raz dane motocykla:

 

Suzuki Bandit SK5 nr rejstracyjny GA3745, nr VIN: JS1B5111200100117.

 

P.S. Wiem, że się okrutnie zfrajerowałem ale tak czasami się zdarza jeśli za bardzo się ufa niektórym.

P.S.2 W załączniku zdjęcie motocykl a sprzed kolizji.

Pozdrawiam, Piotrek.

post-2483-0-49358400-1373202894_thumb.jpg

Edytowane przez nindża
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dokładnie sfrajerzyles sie, dzior pewnie juz dawno w czesciach na allegro sprzedany, kase mu dawałes do reki? czy przelewem?

 

Wysratalkowane z Xperia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miał firmę?

bilingi świadkowie itp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miał firmę?

bilingi świadkowie itp?

 

Firmę miał, zawieszona aktualnie działalność, historia maile mam zapisane na skrzynce.

 

@esterboy: przelewem ale nie mogę znależć w historii,pewnie za dużo czasu upłynęło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po proś bank o pomoc niech odgrzebią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie, niech Ci dadzą bilingi, jak trzeba to zapłacisz za nie, zbierz do kupy wszystko co masz, maile, bilingi z konta, bilingi jak dzwoniles do niego,

 

Wysratalkowane z Xperia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepiej podac go do e-sadu, jak on za granicą to pisma nie odbierze i wyrok sie uprawomocni, pozniej po nakaz wykonalności czy jakos tak i do komornika, co mu psy zrobia? i tak będzie musial walczyc o kase

 

Wysratalkowane z Xperia

Edytowane przez esterboy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze jest szansa, że kiedyś natrafi na kontrolę, nie jest powiedziane, że wyjechał na stałe. Należy próbować wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kradzież może zgłosić ale ja myślę że dzior na części poszedł

 

Wysratalkowane z Xperia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo w całości na wschodzie jeździ. Tak czy inaczej jak nie zrobisz nic to jest szansa na to, że nie odzyskasz moto a typowi ujdzie to bezkarnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilkoma slowami

wydymal cie kumpel bez mydla

 

Wysratalkowane z Xperia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy to umiecie podtrzymać człowieka na duchu.

Wcale nie jest powiedziane,że gość pozbył się Bandita.Co prawda nie odzywa się,ale skoro wyjechał to pewnie ma nowy nr(lokalny).

Zbyt to optymistyczne?

Masz jakieś namiary na jego rodzinę.Może warto ich popytać!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

on żonaty?

 

Wysratalkowane z Xperia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli to znajomy to chyba wiesz gdzie mieszka? jeśli tak to powinieneś najpierw do niego jechać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech ten twój znajomy powie jak się nazywa ten u którego zostawił moto i jako jest jego adres, to może sprawa się szybko wyjaśni. Co ty tylko telefon wziąłeś?

 

 

Wysłane ze Srapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że wszystko się wyjaśni i odzyskasz maszynę :)

 

Zastanawia mnie tylko dlaczego nie chcesz podać nazwy firmy do której oddałeś bandziora??? Czy już nie przesadzasz? Opisałeś sytuację jak wygląda więc żadnego pomówienia nie ma warto żeby inni wiedzieli że koleś ma w d....e klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także sytuacja wygląda następująco: nie wiem czy motocykl jest rzeczywiście u jednego z jego byłych pracowników czy sprzedany na części, czy też lata gdzieś na wschodzie. Udało mi się jednak dowiedzieć, że koleś raczej dobrowolnie nie wróci za szybko do kraju, tak więc w sobotę idę z tym na policję. Zobaczę co oni mi powiedzą.

 

@wolnemiasto: źle się wyraziłem, znajomy mechanik a nie znajomy, wódki z nim nie piłem na szczęście.

 

pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiesz gdzie mieszka badz gdzie mial warsztat? mysle ze na tyle by nie był idiotą zeby brac na serwis moto i puscić go na czesci, jak podasz nzwe firmy to moze ktoś z 3miasta zna ten warsztat i szybciej sie czegoś dowiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Dalej tylko myslą? Nie wiadomo nic więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.