Skocz do zawartości

Mrowienie I Dretwienie Rąk


neodaro
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

 

Uwielbiam, gdy na tematy wypowiadają się osoby, które przeczytały 2 linijki o pewnej sprawie na wikipedii...

 

Reasumując to jak połączy się Wasze wypowiedzi to wtedy definicja EMG jest najbliżej prawdy... Bo, żeby odczytać impuls elektryczny to najpierw trzeba go wysłać przez elektrodę przyłożoną w miejsce nerwu. Także EMG bada głównie prędkość przechodzenia impulsu w nerwie.

:)

 

Sorry ale przeczytałem trochę więcej niż 2 linijki. Tak się składa, że nawet może 4 grube książki. A nawet napisałem pracę na ten temat. Ale co tam ja wiem...

Prawda jest taka, że to organizm wytwarza impulsy elektryczne, które są przewodzone przez nerwy. Ciekawy jestem jak chcielibyście przepuścić bezboleśnie i nieuszkadzając nerwów przepuścić prąd....

 

Ale schodzimy z tematu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie :) Jestem po takim badaniu. Pani podawała impulsy w różnych punktach na dłoni po czym odczytywała wartości. Zasugerowałem opcję z cieśnią nadgarstka, gdyż mam bardzo podobny problem podczas jazdy motocyklem. Wizyta u lekarza w moim przypadku wyjaśniła wszystko. Link z testem Allena ciekawy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale przeczytałem trochę więcej niż 2 linijki. Tak się składa, że nawet może 4 grube książki. A nawet napisałem pracę na ten temat. Ale co tam ja wiem...

Prawda jest taka, że to organizm wytwarza impulsy elektryczne, które są przewodzone przez nerwy. Ciekawy jestem jak chcielibyście przepuścić bezboleśnie i nieuszkadzając nerwów przepuścić prąd....

 

Ale schodzimy z tematu.

 

Zajebiście... Może nie wyraziłem się zbyt precyzyjnie -> http://youtu.be/k0uSpYd_Ics?t=1m20s

 

Mam nadzieję, że załapiesz co miałem na myśli :D

Edytowane przez Matt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja badając na uczelni metoda EMG nigdy nikomu nie wysyłałem impulsów przez nerw tylko zczytywałem co maszynka mówi:)

 

A co do cieśni to polecam dobrych fizioterapeutówa nie lekarzy , fizio pomoże bardziej:D

 

Co do drętwienia zbadał bym tez czy mięśniowo jest wszystko ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja podczas emg ( bark - palce ) czulem lekki bol, reka mi podskakiwala jak glupia. normalnie chyba sie tak nie dzieje. jak mozna szczytac impuls nie dostarczajac go - oczywiscie pradem sie nie razi, ale imuplsy trzeba w koncu jakos pobudzic zeby je odczytac prawda?

 

prawie jak sprawdzac kabel czy przewodzi prad nie podlaczajac go do zadnego zrodla.

 

 

skoro kolega zalozyciel tematu ma problemy jezdzac moto, to moze nie wymyslajmy mu 1000 schorzen, tylko niech sprawdzi jak sie zachowuje na, jak ma ulozone rece itd, zanim wpadnie w panike ze to stwardnienie rozsiane :D

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak mozna szczytac impuls nie dostarczajac go - oczywiscie pradem sie nie razi, ale imuplsy trzeba w koncu jakos pobudzic zeby je odczytac prawda?

 

Przykładasz "czytnik" do miejsca, w którym biegnie nerw i każesz pacjentowi wykonać ruch mięśniem/ami, które unerwiane są przez ten nerw - i z mózgu leci po nerwie impuls do mięśnia. Ot cała filozofia.

 

Ale dostarcza się też z zewnątrz małe impulsy, żeby właśnie "ręka podskakiwała jak głupia"

 

 

skoro kolega zalozyciel tematu ma problemy jezdzac moto, to moze nie wymyslajmy mu 1000 schorzen, tylko niech sprawdzi jak sie zachowuje na, jak ma ulozone rece itd, zanim wpadnie w panike ze to stwardnienie rozsiane :D

O to też zapytałem czy tylko na motocyklu mu się to dzieje :)

Edytowane przez Matt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale dostarcza się też z zewnątrz małe impulsy, żeby właśnie "ręka podskakiwała jak głupia"

 

Ot własnie. Ja mialem reke trzymana i zakaz poruszania. czyli jednak sie dostarcza  :P

 

Napisal w 1 poscie ze jak jezdzi to dretwieja - rozumiem z tego ze tylko podczas - i dlatego dalej obstawiam zle ulozenie rak  :)

Edytowane przez Walle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie jestem pod wrażeniem waszej wiedzy medycznej i fajnie że ludzie dużo wiedzą. Niestety pierwsze pomysły są najlepsze jak się okazuje, pogadalismy dziś z pasażerem na osobności i zaczęliśmy odciążąc moje nadgarstki od naporow i efekty są całkiem niezłe gdyz dziś jeździło się o wiele lepiej i nie było czuć dretwienia jak ostatnio. Miejmy nadzieję że przy następnych jazdach będzie już ok i to nie wróci w każdym razie bardzo dziękuję wszystkim za pomysły i pozostawiam temat do dalszej dyskusji. Jak się coś zmieni to także dam znać. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mrowienia prawej ręki - mam to samo - ale jeżdżę sam. Zauważyłem, że na brzydkiej drodze , nierównej, kiedy motongiem telepie niemożliwie i do tego trzeba utrzymywać w jednej pozycji rollgaz - wówczas występuje w prawej dłoni mrowienie 1, 2 palców.i wtedy tylko wjazd na dobrą drogę, lub co jakiś czas odpuszczenie gazu i zdjęcie ręki z kiery - pomaga. Mam także podejrzenie co do zbyt ciasnej kurtki skórzanej - o rękaw szczególnie chodzi. Może być przyczyną osłabienia krążenia w dłoni - jak to wszystko się zaciśnie.

Nic tylko ładne dróżki wybierać i ciuchy zmienić. :zeby: Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako dr kem zalecam więcej odwijania  :vroom: na prostej.

Poskutkuje to odciążeniem nadgarstków, a strzał adrenaliny znacznie poprawi krążenie w łapkach.  :zeby:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od lat mam bole stawow nadgarstka (obie lapy) ale olal to. Jak trzeba to i po 12 godzin sie jezdzi a "swedzenie"?

 

W drodze zawsze jest mozliwosc rozruszania dloni. Co zrobie poza tym. Wypir...e te syfiate Rizomy i zaloze za tydzien ogrzewane.

 

Sa grubsze i lepiej leza w lapie.

Edytowane przez pioter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak czytam i zbieram szczeke. W B6 jak i w B12 mam problem z mrowieniem rak po jezdzie 100-200km jesli utrzymuje predkosc obrotowa 4-5tys obr. Trzeba mu odwinac conajmniej do 5.5 tys, ciezar ciala trzymac plecami i bedzie dobrze. Ponadto lezacy plecaczek na Tobie daje dodatkowy ucisk na nadgarstki co poteguje te dokuczliwosc. Przerzuc sie na fazera, one nie wibruja :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako dr kem zalecam więcej odwijania  :vroom: na prostej.

Poskutkuje to odciążeniem nadgarstków, a strzał adrenaliny znacznie poprawi krążenie w łapkach.  :zeby:

Nie - ja jestem jednak cienki bolek że o tym nie pomyślałem, ,,,,,, zaje.....ta propo - faktycznie jak kiera ciągnie to nie ma problemu - tylko jak po pier...ch dziurach zapier...ć 200 ! !?!> 

Pozdro :driving_moto:  :boje_sie:  :driving_moto:

Edytowane przez Gkorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie - ja jestem jednak cienki bolek że o tym nie pomyślałem, ,,,,,, zaje.....ta propo - faktycznie jak kiera ciągnie to nie ma problemu - tylko jak po pier...ch dziurach zapier...ć 200 ! !?!> 

Pozdro :driving_moto:  :boje_sie:  :driving_moto:

 

W razie co, to polecam się na przyszłość. W razie jakichkolwiek problemów, jak tylko mam czas, służę RZECZOWĄ pomocą.  :takaemotka:

Niestety co do pier...ch dziur, to nie mam na to jeszcze patentu, ale może ktoś bardziej doświadczony coś podpowie  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze autorowi dwie propozycje napiszę.

 

1) Wiadomo, że kierę się bardziej popycha niż ciągnie, spróbuj opierać się bardziej zewnętrzną częścią dłoni - jakby z karata. Tak żeby nie uciskać obszaru między kciukiem i wskazującym.

2) Załóż pasek na kombinezon czy kurtkę i każ pasażerce się trzymać tego paska po bokach albo z tyłu - będzie miała bardziej wyprostowaną pozycję i nie będzie musiała się na Tobie opierać. Podczas hamowania niech cię spina udami - jak konia (albo jak ty powinieneś bak spinać).

 

Ale powiem szczerze na moje wyczucie drętwienie od ściskania łap, albo od ciężaru na kierze jest inne niż od tego gdy krew Ci nie dopływa od pachy i z tego co opisujesz to obstawiałbym to drugie. Może być jeszcze tak, że pasażerka Ci kurtkę przesuwa do góry opierając się na Tobie i przez to Ci przytyka tętnice pod pachami. Do testów wziąłbym inną większą kurtkę, albo rozpiął albo zdjął i zamienił na jakiś elastyczny dres, albo powyższa opcja 2.

 

Kombinuj i napisz co pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze za mocno dlonmi sciskasz manetki ?

ja czasem tak mam jak jade przez dluzszy czas z wieksza predkoscia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorzucę swoje doświadczenie - też kiedyś mrowiły mi ręce.
1. załapałem się na motoszkołę suzuki - męczyli nas tam z pozycją za kierownicą
2. pozycja jest taka że podnóżki nie masz na środku stopy ale pod palcami (lepiej wyczuwa się sprzęta)
3. taka pozycja stóp powoduje że bardziej się kuca niż siedzi co skutkuje lepszym pochyleniem do przodu
4. ręce w łokciach mają być pod kątem (kąt prosty to raczej się nie da ale 100-120 stopni spokojnie)
5. ręce w łokciach pracują jak zawiasy amortyzując ruchy w górę i dół (to powoduje że nie usztywniasz ramion)
6. luźne ręce powodują że można łatwo zarówno przyciągnąć jak i odepchnąć kierownicę (co jest wygodne przy przeciwskręcie)
7. na początku (z tydzień jeżdżenia) wracałem do starych przyzwyczajeń, a potem odruchowo już trzymam taką pozycję - nie bolą nadgarstki i nie napierdzielają plecy.

Chyba wszystko

Edytowane przez syku
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

jesli konczyny mrowieja lub dretwieja tzn ze gdzies jest ucisk, i uciska jakies zakonczenie nerwu. przyczyn moze byc naprawde wiele od dyskopatii kregoslupa jesli chodzi o konczyny gorne to odcinek szyjny najprawdopodobniej. lub zle dobrany stroj. jako ze kregoslupa nie idzie zmienic zacznij od stroju. jezeli wyjdzie ze kregoslup to tez nie koniec swiata poszukalbym wtedy jakiegos fizjioterapeute i pocwiczyl troche, roznego rodzaju cwiczenia moga pomoc nie od razu pchamy sie pod noz neurochirurgowi. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorzucę swoje doświadczenie - też kiedyś mrowiły mi ręce.

1. załapałem się na motoszkołę suzuki - męczyli nas tam z pozycją za kierownicą

2. pozycja jest taka że podnóżki nie masz na środku stopy ale pod palcami (lepiej wyczuwa się sprzęta)

3. taka pozycja stóp powoduje że bardziej się kuca niż siedzi co skutkuje lepszym pochyleniem do przodu

4. ręce w łokciach mają być pod kątem (kąt prosty to raczej się nie da ale 100-120 stopni spokojnie)

5. ręce w łokciach pracują jak zawiasy amortyzując ruchy w górę i dół (to powoduje że nie usztywniasz ramion)

6. luźne ręce powodują że można łatwo zarówno przyciągnąć jak i odepchnąć kierownicę (co jest wygodne przy przeciwskręcie)

7. na początku (z tydzień jeżdżenia) wracałem do starych przyzwyczajeń, a potem odruchowo już trzymam taką pozycję - nie bolą nadgarstki i nie napierdzielają plecy.

 

Chyba wszystko

do pkt. 2,3

dociskamy kostki do setów a kolana do zbiornika, oraz pracujemy pupcią, odciąża trochę kręgosłup i bardziej czujemy moto. 

Edytowane przez Frank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez pierwszy sezon miałem duże problemy z drętwieniem dłoni i przedramion.

20 km i już miałem zdrętwiałą prawą dłoń a potem drętwiała lewa - czasem aż do nerwowej "odciny".

Puszczenie na chwilę kierownicy na jakiś czas pomagało.

Też rozważałem różne teorie - od problemów z krążeniem i cieśnią nadgarstków na ciuchach skończywszy.

Ostatecznie zacząłem (jak koledzy wcześniej mniej lub bardziej pisali) zwracać uwagę na nieświadome napinanie mięśni dłoni, przedramion i ramion.

Pozornie wydaje się, że jak ktoś się nie opiera (świadomie) na rękach - to mięśnie nie powinny być napięte. Dosyć często jednak są.

Może nie mocno, ale są. IMHO Takie napięcie po pewnym czasie zaczyna powodować problem z krążeniem, objawiający się tak samo jak miejscowy ucisk czy inne przyczyny niedokrwienia.

Problemy z drętwieniem ustąpiły po zastosowaniu trzech elementów: Przyjęciu poprawnej sylwetki - odciążającej ręce, świadomej kontroli "luzu" przedramion oraz nie ściskaniu dłońmi kierownicy.

Bez prawidłowej pozycji nie można odciążyć rąk - więc od niej trzeba zacząć.

Uważam, że prawidłowa pozycja taka, gdzie ciało do utrzymania się we właściwej pozycji - nie potrzebuje podparcia na rękach. Tzn. Trzeba usiąść blisko zbiornika paliwa, ścisnąć go kolanami, stopy oprzeć stabilnie na podnóżkach (przednią częścią stopy - tuż za palcami). Dobrze ustawione stopy same "zaklinują" kolna na zbiorniku powodując nie wysiloną, a stabilną pozycję.

Taka pozycja powoduje, że można się utrzymać w lekko pochylonej pozycji bez pomocy rąk.

Oczywiście okupione to jest większym napięciem mięśni krzyżowych - ale coś za coś.

Kolejna sprawa to ręce. Wychodzę z założenia że ręce powinny tak się zachowywać, jakby nie były sztywnym łącznikiem ramion z dłońmi - tylko miękkim (jak np. lina).

Ręce usztywniać się powinny tylko podczas manewrów i hamowania. W pozostałych stanach powinny pozostawać luźne, nie przeszkadzając motocyklowi podczas jazdy.

Ostatnim elementem, który należy wyeliminować, to jest kurczowe trzymanie się kierownicy. "Kurczochwyt" po pewnym czasie przenosi się na przedramiona (one też uczestniczą w zaciskaniu dłoni) co daje niedokrwienie.

Kierownicę powinno trzymać się swobodnie, z lekkim luzem. Ja kładę dłonie na kierownicy, nie ściskam jej a bardziej a obejmuję palcami i kciukiem. Ściskanie palcami manetki gazu zmieniłem na obejmowanie jej palcami a dociskanie kciukiem.  Taki chwyt jest nieobciążający, ale zapewniający czucie i możliwość reakcji na każdą zmianę sytuacji.

Luźne przedramiona dają też zapas (na plus i minus) na skoki kierownicy (od nierówności drogi), gdzie są one kompensowane przez przez luźne przedramiona. Kierownica nie zostanie wyrwana z dłoni więc i nie trzeba ich kurczowo zaciskać. Kolejną rzeczą która jest związana z luźnym chwytem kierownicy to fakt, że przez rozluźnione dłonie nie przenoszą się wibracje od silnika na przedramiona, które to przy długim oddziaływaniu też powodują cierpnięcie rąk.

Na początku było mi trudno przyzwyczaić się do przeniesienia obciążenia z dłoni na plecy oraz do luźniejszego trzymania kierownicy.

Po miesiącu eksperymentów i zwracania uwagi na zależności, pozyskałem wiedzę, którą wyżej opisałem i zacząłem ją stosować w praktyce.

Teraz robię setki km i nie wiem co oznacza drętwienie rąk. Jak zaczynają drętwieć (czasem się to zdarza), to wiem, że nieświadomie się spinam i muszę się rozluźnić. Po chwili problem zdrętwiałych rąk znika.

Oczywiście część przypadków drętwienia będzie wiązała się z medycznymi przypadkami i tu powyższe wskazówki za dużo nie pomogą.

Mam nadzieję, że moje doświadczenie będzie pomocne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.