[Motocykl] 4 V-Ki Suzuki - Recenzja Subiektywna

[Wiking]

Miałem okazję uczestniczyć w szkoleniu produktowym Suzuki Motor Poland – w związku z wprowadzeniem na rynek nowego DL-a czyli V-STROMa 1000 ABS. W jazdach próbnych oprócz bohatera imprezy brał udział mniejszy/starszy brat czyli V-Strom 650. Na maszyny konkurencji (BMW R1200GS, Yamaha Supertenere, Honda Crosstourer, Kawasaki Versys) mogliśmy niestety tylko popatrzeć … bo nie były ubezpieczone do jazdy na torze.

Że nowy (a już stary) DL 650 fajny jest nikogo chyba nie trzeba przekonywać: http://www.motogen.pl/Yamaha-XT660Z,-Suzuki-V-Strom,-BMW-F800GS,-Triumph-Tiger-800,7960.html

Nowy/duży jest jeszcze fajniejszy – większa moc/lepsze osiągi, nowoczesne zawieszenie (z pełną regulacją), perfekcyjna (jak zawsze w Suzuki) skrzynia biegów, regulowana szyba (9 pozycji do wyboru!) i wreszcie naprawdę zaawansowany system kontroli trakcji (w pełni porównywalny pod względem zaawansowania do tego w BMce; reszta ma tylko mikre namiastki) pracujący w 2 trybach „czujności”/poziomu ingerencji , oraz dający się całkowicie wyłączyć (dla miłośników mocnych wrażeń w terenie).

Podczas jazdy na asfalcie różnice miedzy Małym a Dużym sprowadzają się przede wszystkim (co oczywiste) do frajdy z odwijania, oraz hamowania – DL 1000 dostał promieniowo montowane „monobloki” i rzeczywiście skuteczność i dozowalność hamulców jest lepsza. Różnica pojawia się podczas jazdy w terenie. Przy pokonywaniu „kopnego” piasku 650-tką trzeba mieć albo dużo umiejętności albo dużo szczęścia. DL 1000 dzięki elektronice – po prostu jedzie bez zbędnych sensacji. Nie będę się o tym rozpisywał bo była to moja pierwsza (i raczej ostatnia) jazda „w terenie”. Powiększyłem grono tych którym udało się zaliczyć glebę   (na 650-tce; na szczęście murawa była miękka).  DL 1000 przewiózł mnie spokojnie. Marianie Awaryjny – jak zamienisz swojego starego 1000-ca na nowego 1000-ca będziesz mógł dla szpanu pokonywać osiedlowe piaskownice

I wszystko byłoby pięknie – gdyby nie ten nieszczęsny ptasi dziób a`la GS! I co z tego, że dowiedziałem się, że to Suzuki jest wynalazcą tego „patentu” (DR750 z roku 1988) i to germańce postanowiły naśladować japońców (a nie odwrotnie – o czym wszyscy jak sądzę są święcie przekonani). Do mnie ta stylistyka kompletnie nie trafia. Fatalnym potknięciem (ma to być „jakoś” poprawione) jest pomalowanie srebrną farbą plastikowego zadupka/stelaża pod kufer centralny (po to by z daleka wyglądał tak samo jak aluminiowa rama). Każde zarysowanie od razu rzuca się w oczy i naraża na szwank reputację (generalnie naprawdę  solidnego wykonania).

I w kwestii 2 braci V-Stromów - to by było na tyle.

 

Korzystając  z okazji postanowiłem się przejechać GLADIUSem. Dwa lata temu „w ogóle go nie zauważyłem” bo po przesiadce z dwóch GSX-Rów byłem tak naćpany adrenaliną, że nic nie robiło odpowiedniego wrażenia. A teraz … ODKRYCIE! Jak to fajnie zap…la   Też V-ka (rodem z SV650) ale jakaś taka zdecydowanie żywsza, z temperamentem (a nie tylko „liniową poprawnością” oddawania mocy). A do tego brzmi o wiele przyjemniej (także na seryjnym wydechu). A Jak się zajefajnie prowadzi i składa. Poezja.  Po prostu chce się jeździć i bawić. Słowem – mały ale wariat. Gdybym potrzebował sprzętu tylko do jazdy po mieście – kupiłbym go natychmiast. I tylko zamieniłbym „gustowną”  lampę na coś ciekawszego. W pokonywaniu miejskiej dżungli /slalomie potrafi z pewnością zadać bobu [tłumaczenie obrazkowe tegoż archaizmu dla młodzieży:  ] wielu bardziej wyrośniętym sprzętom!

Na zakończenie słowo o czwartej V-ce: Intruder C1500T. Fajny bo czarny, w przeciwieństwie do reszty armatur na takim szwarccharakterze miło by było się polansować... Gdyby nie fakt, że powyżej 120 km/h wrażenia z jazdy są takie jakby dosiadać młockarni. Tak, wiem, to nie są maszyny do szybkiej jazdy (pojedyncza tarcza hamulcowa z przodu przypomina, że hamowanie trzeba zaplanować kilometr wcześniej). Kompletnie nie rozumiem tych gości, albo za młody na to jestem…

Dla tych co nie lubią dużo czytać – recenzja w streszczeniu:  V-ka V-ce nierówna.

Edytowane 22 Maj 2014 przez jab2

[Magpie]

Jak będziesz we Wro znowu masz moje błogosławieństwo i kluczyki do SVki to dopiszesz jeszcze jedną ;D

[Kruk]

Pytanie brzmi: Jak już będziesz miał fundusze, to kupujesz haje czy dużego DLa?

[MarianAwaryjny]

duzy dl to Vstrom  dl to maly osiołek
stawiam na Haye..NOWO prawda Wikingu ??

[krynio]

 , zgrywusie, uwazaj na czerwonych.

Ja za pisanie, ze B12 to bandit a B6 to pol bandita dostalem warninga za obrazanie innych forumowiczow  

Slabo? 

Edytowane 4 Kwiecień 2014 przez krynio

[radzior]

hmm...jakoś sobie Wikinga na DL-u nie mogę wyobrazić.

 

to zbyt duże wyzwanie w piątek dla mego umysłu

 

ps. zacna recenzja!

[BAN]

hmm...jakoś sobie Wikinga na DL-u nie mogę wyobrazić.

 

to zbyt duże wyzwanie w piątek dla mego umysłu

 

ps. zacna recenzja!

Oj tam oj tam. W koncu bedzie mial pozycje wikinga na koniu a nie na turbonosorożcu

[Kukuryku]

 turbonosorożcu

 

   

 

Mnie się wydaje, że jednak Haja będzie  

[BAN]

A wlasnie, jak juz zauwazyl Kruk: Sławku, jak tam dalsze losy Twojego zmotoryzowania dwukółczanego? Naprawiasz Haye czy kupujesz nastepna?

[Gość maru]

Jeżeli chodzi o Dużego DL to jestem totalnie rozczarowany osiągami tzn. 4s do 100 i z bięda 200 km/h. Co to za tysiąc co byle sześseta mu odjedzie    To się ma nijak do GS czy Explorera, a o KTM 1190 Adv czy Multistradzie nie wspomnę. Bezposrednia konkurencja (Versys, Tiger) też lepiej wymiata. A cała reszta mi akurat się podoba 

Edytowane 4 Kwiecień 2014 przez maru

[MarianAwaryjny]

MARU.
.wspomnij o cenach bo nie doczytałem??

[Wiking]

Jeżeli chodzi o Dużego DL to jestem totalnie rozczarowany osiągami tzn. 4s do 100 i z bięda 200 km/h. Co to za tysiąc co byle sześseta mu odjedzie    To się ma nijak do GS czy Explorera, a o KTM 1190 Adv czy Multistradzie nie wspomnę. Bezposrednia konkurencja (Versys, Tiger) też lepiej wymiata. A cała reszta mi akurat się podoba 

"Wymiata" we wczym niby ? A zwłaszcza konkretnie??

 

A co bym wybrał z tego zestawu - napisałem serio - Gladiusa!

Edytowane 4 Kwiecień 2014 przez Wiking

[radzior]

Wiking! na niczym innym jak Halina się nie pokazuj :-)

 

:zeby:

[Gość Shadow]

Jak Ci się tak Gladius spodobał to faktycznie polecam się przelecieć do Wro do Magpie i wskoczyć na SV1000 być może to rozwiąże Twoje WSZYSTKIE problemy

[Gość logicsys]

Jeżeli chodzi o Dużego DL to jestem totalnie rozczarowany osiągami tzn. 4s do 100 i z bięda 200 km/h. Co to za tysiąc co byle sześseta mu odjedzie    To się ma nijak do GS czy Explorera, a o KTM 1190 Adv czy Multistradzie nie wspomnę. Bezposrednia konkurencja (Versys, Tiger) też lepiej wymiata. A cała reszta mi akurat się podoba 

 

Wydaje mi sie ze w tego typu sprzetach nie to jest najwazniejsze... Byle 600? tylko nie mow ze porownujesz 600 sporta do tego turystyka

[Gość maru]

Byle 600 miałem na myśli Fazera np. czy Gsr.

A ogólnie moje rozczarowanie na temat nowego DL nastąpiło po przeczytaniu testu porównawczego z Tigerem Sport i Versysem w ostatnim Motocyklu. Podsumowując, to tego rodzaju motocykl raczej na pewno będzie moim następnym i nie ukrywam, że trochę ostrzyłem ząbki na V-Stroma 1000. Niestety chyba po przesiadce z B12,5 raczej czułbym pewien niedosyt.

[Wiking]

Możesz zlinkować ten test?

Bo ja w "Motocyklu" znalazłem tylko taką recenzję: http://www.motocykl-online.pl/testy/Suzuki-V-Strom-1000-Litrowy-hardkor,7827,1

 

Temat porównań i dyskusje, który motocykl jest lepszy/najlepszy zawsze mnie bawiły - bo różni ludzie potrzebują różnych rowerów.

Jak by ktoś jeszce nie zauważył - to nie są sprzęty do zap...lania na torze ani "wymiatania" po mieście...

Wiec od mocy maksymalnej większe znaczenie mam max. moment obrotowy (i to przy jakich obrotach jest dostepny).

No to popatrzmy: Versys: 102 Nm/7700 rpm, Tiger: 104 Nm/4300, V-Strom: 103Nm/4000 rpm.

Drugi istotny parametr to waga: Versys - 239kg, Tiger - 235 kg, V-Strom: 228 kg. Razem przekłada się to na najniższe spalanie/największy zasięg w klasie (podobno do 400km na jednym baku). I jeszcze taki drobiazg jak wielkość przedniego koła: Versys i Tiger - 17, V-Strom: 19.

Oczywiście same "papierowe dane" o niczym nie rozstrzygają. Niestety nie jeździłem Kawą więc nic nie powiem, Tigerem - tylko starą wersją (800-tką; i o ile pamiętam - szału nie było).

Nie ma też sensu zestawiać V-Stroma z GSem1200; pierwszy to zgrabny/wąski SUV, drugi - ciężka (260kg) i potwornie szeroka terenówka.

Edytowane 6 Kwiecień 2014 przez Wiking

[Gość maru]

Niestety nie zlinkuje bo go jeszcze nie ma on-line. Jest w ostatnim nr.

 

Trafiłeś w samo sedno jeśli chodzi max.moment przy obrotach. Tylko, motocykl którego używam kilka lat ma bodajże 112 NM przy 3700 obr. więc ten V-strom nie robi na mnie żadnego wrażenia

Natomiast ja, sam od siebie nigdy bym V-stroma nie porównywał do GS. To w każdym prawie porównaniu czy teście istnieje taka wzmianka.

 

PS. Ciężkość i wielkość GS to jakiś obłędny mit (chyba, że masz ba myśli wersję Adventure). Waga R 1200 GS gotowego do jazdy to 238kg.

 

http://www.bmw-motorrad.pl/Motocykle/Enduro/BMW_R_1200_GS_Nowosc/dane_techniczne.html

[Wiking]

Jasne. Na asfalcie będziesz szybszy ale zjedź na szuter, drog leśną to uwidocznią się pewne subtelne różnice

Miałem okazję oglądać BMkę Adventure i potwierdzam naocznie nie mit tylko fakt: waga 256 kg  http://www.bmw-motorrad.pl/Motocykle/Enduro/BMW_R_1200_GS_Adventure/dane_techniczne.html  i S Z E R O K O Ś Ć 990mm czyli o 12,5 cm więcej niż V-Strom. Jadąc po linii nie da się tego nie zauważyć...

[Gość maru]

Waga dużego Bandita to 254 kg, więc prawie równo z wersją adventure, natomiast zwykły GS jest lżejszy od dużego B!! Nawet poprzednia wersja. Poza tym, Gs ma bardzo nisko środek ciężkości co wpływa na jakość prowadzenia.

Szerokość o której piszesz to kierownica z lusterkami. Fakt w korkach czasem może być problemem ale generalnie dzięki jej szerokości jest wygodniej zwykły GS ma 952,5 mm więc tylko niecałe 9 cm szerzej od V-stroma

Mogli do tego V-stroma włożyć silnik od dużego B i było by zdecydowanie lepiej w każdym zakresie obrotów i miałby przyzwoite osiągi

Edytowane 6 Kwiecień 2014 przez maru

[Druss]

Fajnie napisana recka, aż chce się osobiście przetestować te maszyny. Zarówno gladius jaki i nowy Dl to świetne motocykle, ale cierpią na jedną wspólną wadę tj. nie da się na nie zbyt długo patrzeć. Gladius jest strasznie zniewieściały (z wyglądu, bo jeździ jak ściśnięty diabeł w butelce), a nowy Dl  no cóż... jest brzydki jak..., no powiedzmy, że po prostu brzydki i już. Są ludzie, którzy kierują się zasadą, iż motocykle są od jeżdżenia, a nie od podziwiania i dlatego wróżę Vstromowi sukces. Ja tam lubię jak na sam widok motocykla człowiekowi banan na gębę wyskakuje. Więc dla mnie w tym segmencie króluje Moto Guzzi Stelvio Ntx (strasznie niedoceniany przez pismaków, a chwalony przez zwykłych użytkowników.). Tylko, że Gutek wagę ma iście królewską i w prawdziwy teren średnio się nadaje.

Porównania GSa do Vstroma winny zaczynać się od spojrzenia na cenę obydwu zawodników. Wtedy optyka się "trochę" zmienia.  

Edytowane 6 Kwiecień 2014 przez Druss

[Wiking]

Trafna uwaga

Jak by V-Strom kosztował tyle co GS, to bym nie miał powodu się czepiać, że mu srebrna farba wyciera się na  plastiku, bo też by miał aluminiowy stelaż. Z tego samego powodu nie była ujęta "w zestawie" Multistrada.

Maru - szerokość maszyny, każdy producent podaje w najszerszym miejscu. Lusterka i owszem możesz złożyć w korku, gorzej, że gary też nie mniej wystają. Bokser to do siebie ma, z resztą cały motocykl wygląda jak paker, który dopiero co wyszedł z siłki

Do mnie ta stylistyka kompletnie nie przemawia, dlatego ubolewam nad pewnym kaczodziobym podobieństwem.

Oczywiście mogli wsadzić większy piec - tylko po co? Pomysłem Suzuki było właśnie znaleźć złoty środek między sprzętami light (600-800) a przeprawowymi twardzielami wagi ciężkiej. Z tego też powodu są np. odlewane felgi a nie szprychy. I to jest kolejny przykład, że nie ma sprzętów/rozwiązań idealnych - wszystko ma plusy i minusy. Co kto lubi/czego (i do czego) potrzebuje.

Edytowane 6 Kwiecień 2014 przez Wiking

[Gość maru]

Ale ja nic nie mam do tego motocykla po za osiągami. Z wyglądu w tej brzydocie wygląda ciekawie i nie sposób go pomylić z innym. Porównania z Gs powodują w każdym tekście pismaki. Natomiast motocykl o pojemności 1000 który ma 4 s do 100 a prawie 20 do 200 ...żenada. Normalnie chyba B6 lepiej odjeżdża  Wiem, wiem, że on nie do tego został stworzony, ale ja się zawiodłem

[Kruk]

moje rozczarowanie ... nastąpiło po przeczytaniu testu porównawczego

 

Łykasz wszystko co pismaki spłodzą?

Oczywiście, że czymś trzeba się sugerować, ale porównywać jeden tekst pisany z drugim to trochę co innego niż się bryknąć samemu.

[Gość maru]

Jestem po jeździe testowej V-Strom 1000 i niestety to co pismaki  spłodzili potwierdziło się w realu   tj. rewelacyjne hamulce, bardzo dobre zawieszenie, super elastyczność, motocykl mega wygodny, natomiast niestety trzeba to powiedzieć wprost  -  brak mocy. Do prędkości 140-160 jeszcze jest jako tako, potem dramat...nic się nie dzieje.

   Wiem, wiem to moto nie do dziczenia, ale powinien mieć odpowiedniego kopa jak na tysiąca przystoi.

Podsumowując - gdyby ten V-strom miał silnik od B-1250 to biore w ciemno