[Motocykl] Kawasaki Zrx 1200R

[Gość Oktanski]

Jak dobrze wiecie od prawie dwóch lat posiadam zieloną Kawę. Spróbuję napisać co nieco, żeby zobrazować z czym to się je, zachęcić / zniechęcić do kupna. Postaram się nie powielać tego co można przeczytać w artykułach o tym motocyklu, a raczej przytoczyć to co dostrzegłem przez kilkadziesiąt tysięcy użytkowania. Motocykl odbywał podróże autostradowe do Chorwacji, zwykłe przeloty nad Bałtyk, winkle Bieszczad, Beskid Żywiecki, Tatry, a nawet zahaczył ostatnio o tor kartingowy w Radomiu. 

 

Zacznijmy od tego co najbardziej rzuca się w oczy i co przyciąga / odpycha oczy gapiów. Stylistyka, jaki koń jest każdy widzi. Polowanie na Unitrę ma swoje zalety, kilka razy miałem przyjemność uśmiechać się słysząc odpowiedzi na pytanie z którego to jest roku, bo świetnie zachowany Podoba mi się też wersja N, czyli z okrągłą lampą, no klasyk. Jednak kozacka owiewka to owiewka, powinna chronić choć trochę od wiatru, no właśnie, nie chroni, Rex Eddie Lawson naked i podreśla to na każdym kroku. 120km/h? Już głośno. Przelotowa 160km/h? Nie ma problemu, jeśli kierowca nie marudzi. Nie łudzimy się tutaj, że ten kawałek plastiku coś zrobi, może gdyby była jakaś akcesoryjna szyba... ech... leczenie syfa pudrem. 

Dobra wiemy, już, że design jest oldschoolowy, a co z ergonomią? No cóż, oryginalna kierownica ma szerokość 75cm, tak to sporo jak na serię. Z moimi odważnikami after-market "Duracell" jak je ktoś nazwał, przeciskanie w korkach nie jest takie proste jak na sportowej "szejsecie". Za to jest dość wygodna, dla kogoś o sporym wzroście nawet bardzo. Do tego plus pozytywny trapezowe duże lusterka, robią robotę i widać w nich wszystko a nawet więcej. Na kierownicy jest też najbardziej irytujące ustrojstwo jakie japończycy wymyślili, drażniąca perfekcjonistów dźwignia ssania. Macie Bandity to wiecie o czym mowa. Kanapa jest duża i posiada rączki dla pasażera. Pod siedzeniem zmieścimy butelkę 1,5l pionowo (!), jest też drugi mały schowek zamykany na klucze itp., więc moto daje radę w turystyce. Należy zwrócić uwagę, że Rex wykonany jest solidnie. Kranik paliwa to nie jakieś plastikowe badziewie tylko konkretny stalowy kran, sprzęgło jest hydrauliczne, a na podnóżkach jest nawet guma, no dobra poniosło mnie, ale faktycznie mamy wrażenie obcowania z trwałym kawałkiem żelastwa. 

 

Kolejno rzecz dla której kupuje się ten sprzęt - silnik. 122KM / 112Nm. Spoko, są to też osiągi z układem wydechowym z dwoma katalizatorami, czyli sporo jest do poprawy. Należy dodać, że przy 3300obr./min. jest go już 100Nm, więc użytecznie. Za to sama jednostka napędowa ma charakterystykę typu "power", czyli mocno na każdym biegu. Motocykl lubi prostować łokcie. Jest wrażenie jazdy na małej ciuchci. W dwie osoby jest bardzo przyjemnie (należy tylko zwrócić uwagę na niską ładowność... na Kawę możemy załadować tylko 174kg!), nie robi to na nim wrażenia. Mamy do dyspozycji w cholerę momentu i kiedy się tylko połapiemy z czym to się je, możemy poruszać się naprawdę bardzo dynamicznie do 5tys.obr./min. Odejście jest i śmiało można zapiąć ostatni bieg i zapomnieć o spiętej z motorem 5cio biegowej skrzyni. Z testów to Rex na 5tce od 70km/h idzie dużo lepiej niż 230konne Audi S3 pełną kurwą, więc spokój na trasie. Zmiana biegów? Hmm... nazwałbym ją nieprecyzyjną, a to dlatego, że jest to raczej ten typ skrzyni, gdzie im bardziej zdecydowanie zmienisz bieg tym lepiej, jakieś takie muskanie dźwigni nogą może się skończyć znalezieniem luzu między 4ką a 5tką.

100km/h na 5tce - 3,5tys. obr./min. to raz a dwa, że przy 200km/h jest tylko 7tys. Co przekłada się na niskie spalanie, mój rekord 9,4l/200km. Za to jeżeli będziemy chcieli zobaczyć jak wskazówka prędkościomierza porusza się szybciej od obrotomierza musimy przygotować się na ciut więcej. Tak piszę, bo Rex nigdy mi nie spalił więcej niż 9l/100km. Średnio jest to ~6l/100km. 

Robi dwie paki na trzecim biegu, więc też nie jest jakoś mega słabo, jeśli chodzi o sportowe osiągi. 2,9s do pierwszej i 11,4s do drugiej stówy pozwalają na konkretne walki ze świateł nawet z CBR900RR. Z doświadczenia wiem, że pierwsze metry robi szybciej od większości, bo żeby katapultował się ze świateł wystarczy ślizgać sprzęgło do 4tys.obr./min. Piec o pojemności 1164cm3 kręci do 10500obr./min. W baku jest ponoć 20l, ale do rezerwy 14,5l czyli tankowania średnio co 200-260km. 

Na koło wstaje z gazu, również z drugiego biegu. Zapakowany wygląda tak:

 

Zawieszenie i tutaj niestety powtórzę to co tam wypisują na necie. Należy chylić czoła inżynierom z Akashi za pomysł wsadzenia do Rexa w pełni regulowanej zawieszki. Seryjna pozwala na pewne szaleństwa tym ważącym ćwierć tony wehikułem. Krótko, robi robotę. Jej praca? Ustawiona tak jak mam ja, jest raczej w stronę sporta niż nakeda, jazda po złych drogach nie jest zbytnio przyjemna, ale to już mój wybór, bo widząc znak T-6 raczej redukuję i łycha. Sztywny odwrócony (zazwyczaj wzmocnienie jest od góry) wahacz wygląda bardzo fajnie, ale zabrał miejsce centralki, dlatego nie ma i nie będzie. A szkoda. Regulacja łańcucha klasycznie dla Kawy, poprzez mimośród. Kolejna dobra sprawa to prześwit, jest niezły, a dopiero tarcie podnóżkami o asfalt oznajmia zbliżanie się do krańca przyczepności opon. Jak się przyjrzycie to zauważycie, że są one dość wysoko. Pozycja jeśli chodzi o nogi jest delikatnie sportowa, podkurczone są dużo bardziej niż w reszcie nakedów, na plus na winklowaniu, minus w trasie. Obuty w sportowe opony potrafi naspuć krwi nie jednemu ścigantowi na drodze. Wydech poprowadzony jest tak, że nie stanowi żadnego kłopotu przy winklach, z podnóżków idą iskry a do puszki zapas, więc luz. 

Hamulce dają radę z wysoką masą własną, duże tarcze + sześciotłoczki dają radę, jeśli nie, to należy się przyjrzeć jakie zamontowaliśmy klocki hamulcowe, bo niektóre po prostu nie pasują do tego zestawu i wtedy hamulce są marne, klocki należy wyjebać, sam mogę polecić po próbach SBS HS. Praca hebli może zostać poprawiona, przez zmianę pompy, gdyż fabryczna ma spory tzw. skok neutralny, klamka się ciut przemieszcza zanim coś się w ogóle stanie. Kiedyś ją wymienię, na razie się przyzwyczaiłem. 

Motocykl natomiast nie jest lekki. Zalany z płynami 250kg, więc nie mało, dla kogoś niskiego może to być udręka na parkingu. Mimo tego, jeśli już ruszy z miejsca prowadzi się rowerowo, osobiście manewruje mi się nim lepiej niż B6. Brałem udział w zawodach zręcznościowych i nie byłem ostatni. Na torze też było przyjemnie. 

 

Co nieprzemyślane, to miska olejowa ta cholerna śruba spustowa jest pierwszą rzeczą jaka ma kontakt przy przejeździe przez krawężnik czy coś podobne i łatwo ją urwać. 

Eksploatacja ze względu na niskie spalanie nie nastręcza problemów, wiadomo jest to mała lokomotywa, więc heble, napęd nie mają lekko, ale tak już musi być. Olej co 6kkm, a gaźniki i zawory co 12kkm. Motocykl nie posiada jakiś niemiłych przypadłości jak zalewanie świec czy tym podobne. Po zimie zapala od strzała. U mnie światła włączają się automatycznie po zapaleniu silnika, ale co warto zauważyć, po przekręceniu zapłonu zapalają się tylko postojówki, a lampa dopiero jak motocykl zapali, nie męczy to niepotrzebnie akumulatora. Silnik chodzi chrapliwie, ale wszystkie wywodzące się od starego ZZRa tak mają, osobiście to lubię i Banditowcom też się spodoba. 

Zegary są czytelne i fajne, zawsze mi się podobały. Jest wskaźnik paliwa. 

 

Spory piec generuje jednak spore wibracje i trzeba co roku zwrócić delikatną uwagę na śruby czy są wszystkie. Kruk zgubił nakrętkę od główki ramy, mnie udało się zgubić śrubę od kołyski w ramie. Podnóżki pasażera odkręca średnio 2x na sezon. Mój oryginalny wydech podczas jazdy ma chyba milion stopni, a system dopalania spalin PAIR jest głośniejszy niż w Bandicie i moto przy schodzeniu z obrotów dość znacznie strzela.

Motocykl ma to coś, a do tego jest równie dobry w poszczególnych kategoriach co konkurencja albo lepszy. Był mało popularny głównie ze względu na cenę, Kawa była droższa od Bandita, Inazumy, GSX1400, XJRy, a nawet Hondy CB1300. Lepszy rynek jest już w Niemczech, a najbardziej chyba wśród Rednecków z USA. 

 

Kto by chciał więcej poczytać na temat Dinozaura:

 

http://www.scigacz.pl/Kawasaki,ZRX1200,big,retro,10553.html

http://www.motocykl-online.pl/testy/Kawasaki-ZRX-1200-S,4298,1

http://www.swiatmotocykli.pl/Motocykle/1,113441,2975317.html

http://www.motocykl-online.pl/testy/Honda-CB-1300-S-Kawasaki-ZRX-1200-R-Moto-Guzzi-V11-Scura-R-Suzuki-Bandit-1200-S,4246,1

http://www.visordown.com/road-tests/road-test-cb1300-v-zrx1200r-v-gsx1400-v--xjr1300/4531.html

[MarianAwaryjny]

mnie interesują opony cena marka i wrażenia
fajna recka

[kolczyk_1986]

Latałem na mniejszym 1100, i kopara mi spadła na zakrętach, spodziewałem się krowy która będzie zaciągać ogonem a tu wała. Myślałem że problem biegów dotyczył egzemplarza na którym siedziałem....jak widać ten typ tak ma.

[Waluś]

Czołem. Jak porównanie wymiarowe z bandziorem? większy?mniejszy? nie ukrywam,że gdzieś tam z tyłu głowy mi chodziło jako następca ale wersja z owiewką która bardzo mi się podoba.

Edytowane 29 Maj 2014 przez WaluÅ›

[Cirus]

jak by tak.....wrzucić upsy, krótszy tłumik , zdjać telewizor to potencjał jest całkiem niezły

[Gość Oktanski]

Mario opony są lepkie, bez chicken stripsów  

 

Czołem. Jak porównanie wymiarowe z bandziorem? większy?mniejszy? nie ukrywam,że gdzieś tam z tyłu głowy mi chodziło jako następca ale wersja z owiewką która bardzo mi się podoba.

 

Rex jest 35mm dłuższy. Wrażenie robi to, że ma dużo bardziej masywny zbiornik paliwa i szerszą kierę z masywniejszą półką. Nie ma jakiejś mega różnicy w wielkości, raczej takie detale, zadupek jest trochę dłuższy. Jak wybierzesz wersję S, której jest więcej, to masz tam zegary podobne do ZX9R z temperaturą. 

 

Cirus jakbyś mi zrobił swapik z ZZR1400 to czemu nie Jeszcze te koła 

 

Więcej tutaj: http://www.zrxoa.org/forums/showthread.php?305100-05-ZRX1200-ZX14-conversion/page1

[MarianAwaryjny]

zgrywam się z oponami;

ale fajne moto !!!!

[vieto]

Waluś, unitra i b12

 

[Enroth]

Marzy mi się taka ciuchcia, może kiedyś...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

no dobra za rok najpóźniej dwa i tak kupie taką lub dużego bandziora na stałe

[Cirus]

o to to jak bym miał takiego to tak by to wygladało tylko bez tv, no i jakiś tam kierunek rozwoju jest typu zzr 1.4 czy zx 12r

[Gość emarius]

A mnie się ten TV podoba

 

@ Oktanski - jeżdziłeś może na B12. Możesz porównać prowadzenie, moc etc. obu motocykli?

[JacoMoto]

A mnie się ten TV podoba

 

@ Oktanski - jeżdziłeś może na B12. Możesz porównać prowadzenie, moc etc. obu motocykli?

 

Podbijam - Szczególnie interesuje mnie trakcja/ prowadzenie

[Gość Oktanski]

Jeździłem, ale za mało, żeby zrobić rzeczowe porównanie. Jedyne co rzuciło mi się w oczy to to, że Bandity mają to zawieszenie dużo bardziej miękkie i trudniej zmusić je do skrętu. Jazda Rexem jeśli chodzi tylko o pracę zawieszenia przypomina bardziej coś sportowo-turystycznego niż szosówkę. Jest pewnie i stabilnie, moto nie zaciąga tyłem, ani nie wali się w zakręt, jedzie jak po sznurku. Warto spędzić trochę czasu nad ustawieniem motocykla pod swoją wagę i jazdę. 

Moc jest porównywalna, tylko moment przebiega inaczej, Rex ma 80Nm już przy 2000obr./min. Jakiś mega różnic nie ma, jest po prostu troszkę lepiej. 

http://www.youtube.com/watch?v=ZXlroqWRxCw  Ten filmik dobrze oddaje to co się dzieje po odkręceniu manetki. 

Edytowane 29 Maj 2014 przez Oktanski

[MarianAwaryjny]

3:36 co to sie stało?

[Gość Oktanski]

3:36 - uślizg tylnego koła, kontra, odpuszczenie, opanowanie sytuacji, ale widać, że już delikatnie chciał  kierownika katapultować. 

Edytowane 29 Maj 2014 przez Oktanski

[miszi]

to co Ty za niebezpieczny motocykl tu reklamujesz! a tak serio to zawsze mi się te telewizory podobały. Tylko z B12 nie wiem czy jest sens przesiadki (raczej bardziej ze względu na wygląd i rocznik). To już na wtrysku jest?

[Gość Oktanski]

Jakim wtrysku?! Nie mógłby być, na wtrysku to masz GSX1400. Zamieniać B12 na ZRXa? Nie widzę sensu, lepiej pogrzebać przy Bandziorze. 

[miszi]

oj nie przyjrzałem się zdjęciom aż tak bardzo. Gaźniki siedzą jak woły!

Edytowane 29 Maj 2014 przez miszi

[chriss]

wizualnie klasa koń, zajebiste malowanie, zajebista Unitra.

 

LOVE THE WAHACZ ! <3

 

ale i tak wolę b12