Skocz do zawartości

Krótki Letni Wypad - Skandynawia I Śląsk


Gość Seev
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

ehhh...już zazdroszczę....fiordy, które jadłyby mi z ręki.....

dawaj dawaj

może jak trochę mamony uskrobię to w końcu dane mi będzie poznać jakieś tamtejsze białogłowy :)

 

ps

jak z cenami paliwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ceny paliwa....15-17 NOK w Norwegi, i 14-15 SEK w Szwecji (czyli coś w granicach 7 zł za litr)

 

ogolnie za paliwo wyszło najdrożej, potem były kempingi, od 120 NOK do 400 SEK (200 zł za rozbicie kuwa namiotu !!!!!!!!!!! :angry:  :gun3: )

 

jedzenie lepiej brać swoje, bo tamtejsze ceny są .... powiedzmy... zaporowe :lol:

Edytowane przez Seev
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurczę, trza by przestać się dupcyć i na motocyklu zacząć jeździć...

Seev gratuluję wyprawy i zazdroszczę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, fajnie ze wpadles :) Ale za obiad to dla Ani podziekowania, ja to najwyzej zupkie z vifona moglbym zaproponowac :takaemotka:

 

Jakbys sie wybieral za rok to zapraszamy, :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdraszczam wycieczki - widoki że opad szczeny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulować wyprawy!

Też mamy z moją Ewelą Norwegię  na moto w planach.

Tylko na to trzeba zarobić, bo na Koniec Świata chcemy jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też tak chcę! rzucę moją gównianą robotę i będę jeździł moto po Norwegii.

Gratuluję wycieczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko wyprawa :) . Czekam na dalszy opis :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seev, dałeś czadu z tą wyprawą. Gratuluję pomysłu i szczerze zazdroszczę traski. :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą, to gdzie fotki tej pięknej Szwedki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 4. http://goo.gl/maps/bBZFr
Około 230 kilometrów.
Kolejny dzień pełny wspaniałych widoków i zakrętów, chociaż pochmurny. W ten dzień były pierwsze promy. Nie pamiętam gdzie, ale czekającym na statek ludziom, młody chłopiec sprzedawał maliny. Okazało się że to jakiś polak. Mnie jednak nie skusił. Prom był bardzo ciekawym wydarzeniem. Wjeżdżasz, płacisz 50 NOK i płyniesz przez fiord na drugą stronę, by potem jechać dalej przed siebie, wzdłuż tego samego fiordu, pośród skalnych ścian po których spływają ogromne wodospady, z oddali wyglądające niczym srebrne nici na ciałach przemienionych w kamień przez słońce trolli....

W ten dzień z miasta Odda udałem się do Sogndal. W tym pierwszym miałem dość nieciekawą sytuację. Odkręcił się ciężarek kierownicy. Niby nic poważnego, ale dopóki człek nie wie co się stało, to stres jest.

1972406_740785025982162_6350141722273555

10565250_740785015982163_566699928156291

Sniadanie na szczycie

10519228_740785045982160_370557628131219

Wlazłem pod sam wodospad

10590489_740785109315487_686047993227549

 

Dzień 5. http://goo.gl/maps/YXmvN
około 220 kilimetrów

Wspaniała trasa z Songdal do Lom. Droga numer 55 wzdłuż szczytów górskich Jotunheimen. Najwspanialsza trasa tej wyprawy. Mimo małej wywrotki podczas zatrzymania się. Sytuacja nie była groźna. Polegała na tym że postanowiłem się szybko zatrzymać, aby uwiecznić piękną dolinę. Niestety, skos, przechylenie moto nie w tą stronę i jeb. Moto niemalże do góry nogami. Widział to jeden motocyklista. Za chwilę zawrócił aby pomóc, jednakże para norweskich turystów (w zasadzie tam większość turystów to byli tubylcy, prawie zero innych narodowości) go ubiegła. Pomogli postawić moto, zapytali czy wszystko okey, dali numer do najbliższej pomocy drogowej i pojechali :) Wspaniali ludzie :) W zasadzie pierwsze napotkane osoby pomogły i chociaż sytuacja nie była zbyt groźna, o wiele łatwiej postawić moto w 3 osoby, niż w jedną.
Niestety moto nie chciało odpalić, trzeba było poczekać trochę ponad 30 minut, aż dojdzie do siebie. W ten czas poszedłem pokręcić się w okolicy, zostawiając dosłownie gdzieś w górach motocykl ze wszystkimi klamotami .
Usiadłem sobie na skraju przepaści i zacząłem uwieczniać okolice. Niesamowite miejsce, zapierające dech w piersiach. Żałuje że nie poświęciłem ze dwóch dni na samo tylko łażenie po górach. Siedząc tak sobie z dala o cywilizacji począłem myśleć o sensie życia.  Skoczyć, czy nie skoczyć. I nagle, spostrzegłem że obok mnie leży mała niebieska kauczukowa kula... bądź piłka, zapewne do jakiejś gry, bądź zabawy z pieskiem. W koło nic, a tu taka sytuacja.
Gdy motocykl w końcu zgodził się jechać dalej, pojechałem dalej. Trasa którą jechałem nazywała się ,,Droga przez dach Norwegii" czy jakoś tak. Jednym słowem masa wspaniałych szczytów góskich, serpentyn, zakrętów najróżniejszej maści, zjazdów, podjazdów, wodospadów, rzek, jezior, a wszystko w klimacie wszechogarniającej samotności. Coś wspaniałego. Przynajmniej dla kogoś takiego jak ja.
Oczywiście zdarzało się że coś mnie mijało, a na poboczu stali, oczywiście norwescy turyści, ale na pewno było tego całego ruchu mniej niż poza sezonem na Mazurach. Człowiek sobie tak jedzie i jedzie i zaczyna rozumieć ile tak na prawdę znaczy. Przytłaczające piękno natury uzmysławia nam że tak na prawdę nic nie znaczymy. Wspaniała sprawa.
Dojechawszy do Lom zrobiłem sobie dłuższą przerwę na jedzonko. Lom to wspaniałe, malownicze miasteczko pośród gór. Typowo turystyczne. Ze wspaniałym kościołem typu stav w centrum. Taka piękniejsza wersja Zakopanego. Jadąc dalej udałem się na drogę nr 63. Zjechawszy kilkoma serpentynami dojechałem do wspaniale położonego campingu. Malownicza dolina pośród gór, gdzieś w oddali słychać bystry potok i zapewne wodospad, jakieś konie na polanie, kilka kamperów z norweskimi i niemieckimi turystami. Cisza była zmącona jedynie dźwiękami natury. Coś wspaniałego.
Namiot, zupa, prysznic, zdjęcie i spać.

10574326_740781132649218_551765329504214

10534539_740781135982551_514665754969489

10593231_740781115982553_537360433440609

10533942_740781185982546_519912011486510

10377249_740781205982544_818171694709822

10543640_740781229315875_295050759385644

10343668_740781272649204_395926724238190

10561768_740781312649200_584385819470731

10479136_740781359315862_134649456173151

10338712_740781369315861_275390618706815

1233986_740781409315857_4254148632154429

Tak zwany stavkirke

10469728_740781502649181_473525107382843

10423881_740781522649179_477288959987020

 

Dzień 6. http://goo.gl/maps/NKUGA
około 430 kilometrów

Na pierwszy ogień tego dnia poszła osławiona trasa 63. Droga Orłów i Drabina Trolli. Bardzo piękne trasy. Jedyna wada, 2x więcej turystów. Czyli i tak mało. Czuć ich było najmocniej w głównych punktach widokowych. Tam też się nie zatrzymywałem. Wolałem jechać przed siebie. Zresztą, bardziej mi się podobało w dniach poprzednich.
W Gerainger postanowiłem napompować opony. Dość trudne zadanie. Kompresor jest dość dziwny.
Po pierwsze... bardzo ciężko go zamontować na wentylach. Trochę się z tym naszarpałem.
Po drugie... naciśniesz lekko, powietrze umyka, naciśniesz mocno powietrze wchodzi. Jeśli ktoś nie przeczyta instrukcji, to może sobie napytać biedy. Oczywiście jest manometr wskazujący, ale najpierw ,,dopompowałem sobie tył do ,,1.5"  Do głowy mi nie przyszło, że ta zabawka wysysa też powietrze z opon. U nas są do tego odpowiednie guziki na panelu sterującym. Tzw. brak kawy.
Po chwilę na stację na której szarpałem się z motorem przyjechało trzech norweskich motocyklistów na ścigaczach. Towarzyszyli mi potem praktycznie aż do Kristiansundu. Dodam w tym miejscu że Kristiansund to jedyne miasto, gdzie za wjazd do tunelu płacił też i motocyklista. 57 NOK o ile się nie mylę.
Oczywiście norwescy motocykliści pajacowali z wyprzedzaniem na prostych odcinkach, i zwalnianiem na zakrętach... na których ich doganiałem. Dziwni kolesie.
Największe rozczarowanie: Atlanterhavsveien czyli tak zwana Droga Atlantycka. Fajnie to wygląda z boku, na punktach widokowych gdzie jest tłum turystów. Jadąc na tych monumencie architektury, wcale się jakoś specjalnie nie czułem. Może pogoda była zbyt piękna i ocean za spokojny ?
Tego dnia dojechałem do Trondheim. Po zatrzymaniu się w tym pięknym mieście postanowiłem skoczyć do BurgerKinga, bo akurat obok niego zaparkowałem swój Czarny Rydwan Śmierci .
A w środku... pijany awanturujący się polak.
Ja cie nie mogę...  :lol:  coś do pracujących turków się tam czepiał. Mówił na zmianę po norwesku, angielsku i polsku. Wstyd dla naszego potężnego i dzielnego narodu
W drodzę na miejsce spoczynku w pewnym momencie... odkręciłą mi się świeca. Zaparkowałem szybko na chodniku w centrum miasta i !! 
Zaczepił mnie polak, motocyklista ujeżdżający Translapa
Postał, pomógł dobrym słowem, pogadaliśmy o motocyklach i wyższości jazdy samotnie, nad jazdą w grupie, wkręciłem świecę i pojechałem bez przeszkód na camping, na którym zostałem dwa dni.

1910266_740786429315355_9117432033960844

10516710_740786425982022_927940247903956

10523225_740786409315357_747167307753142

10592712_740786579315340_261648986321585

10418242_740786795981985_290514601640840

10590643_740786749315323_858530646023648

 

 

Masakra z tymi zdjęciami :( Mam dziwny problem z wysyłaniem plików :(

Może uda się jakiś filmik skombinować, ale opornie to idzie :(

W następnym odcinku już będą tylko miasta, muzea i twierdze :P

 

 

A swoją drogą, to gdzie fotki tej pięknej Szwedki?

 

 

Zapomniałbym :)

 

143.jpg

Edytowane przez Seev
  • Upvote 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu wróciły mi wspomnienia z mojej wyprawy z 2010 dookoła Bałtyku.(ale to było puszką więc się nie liczy)

Te skandynawskie klimaty,chyba jestem od nich uzależniony,ha,ha.

 

Seev ,świetna relacja!!!

 

PS

Swoją drogą to jak umieścić tyle zdjęć,jak

ja chciałem to zrobić to wyskakiwała mi informacja,że rozmiar max załącznika to chyba 79 kb

Edytowane przez mariuszn2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja chciałem to zrobić to wyskakiwała mi informacja,że rozmiar max załącznika to chyba 79 kb

http://www.iv.pl/

korzystam z tej strony i nie ma problema , darmowe logowanie i zwiększasz możliwości :zeby:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najbardziej zajebista  wycieczka o jakiej tu czytałem - normalnie mam ochotę  wsiąść ma moją inazume i tam jechać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu wróciły mi wspomnienia z mojej wyprawy z 2010 dookoła Bałtyku.(ale to było puszką więc się nie liczy)

Te skandynawskie klimaty,chyba jestem od nich uzależniony,ha,ha.

 

Seev ,świetna relacja!!!

 

PS

Swoją drogą to jak umieścić tyle zdjęć,jak

ja chciałem to zrobić to wyskakiwała mi informacja,że rozmiar max załącznika to chyba 79 kb

 

 

ja chciałem to zrobić to wyskakiwała mi informacja,że rozmiar max załącznika to chyba 79 kb

http://www.iv.pl/

korzystam z tej strony i nie ma problema , darmowe logowanie i zwiększasz możliwości :zeby:

 

 

 

Chłopaki, chyba to źle robicie...

Ogólnie to owe forum udostępnię IHosta (zakładka na samej górze, między kalendarzem, a pliki). Pliki można wrzucać maks 2 mb, więc dość sporo. I chyba w nieograniczonej ilości, więc też nie jest źle.

Ja to robię jednak inaczej, ponieważ mam jakieś dziwne problemy z moim laptopem i nigdzie za cholerre nie mogę zdjęć załadować. Na pocztę wysłać ? ZAPOMNIJ. Na hosta typu imegashack ? Nigdy w życiu. Jedynie co mogę zrobić to blogspot, albo facebók. Blogspot jest chyba najlepszą opcją, aczkolwiek ostatnio wymyśliłem sobie tak iż:

tworzę na facebóku album ze zdjęciami który tylko ja mogę przeglądać, wrzucam do niego tyle zdjęć ile potrzebuję i jeśli dane zdjęcie jest mi potrzebne, to kopiuje jego adres html, następnie w oknie tworzenia postu klikam na ikonkę ,,grafika" wklejam do okna które wyskakuje adres zdjęcia i gotowe.

Przeważnie działa.

W sumie wolałbym skorzystać z forumowego ihosta, coby zdjęcia nigdzie nie wypłyneły, ale przestał mi działać na tym laptopie :) Turbo dziwne, ale sądzę ze FormatC rozwiąże problem.

 

To tak w skrócie.

Podstawa to mieć adres html zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seev mogłeś zboczyć 30km i zaliczyć największy lodowiec w Europie - Jostedalsbreen i wpaść jeszcze na herbę do Bergen :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 7.
40 kilometrów.

Ten dzień poświęciłem na zwiedzanie miasta. Odwiedziłem wcześniejszego BurgerKinga - tym razem obsługiwała mnie jakaś biała. Oczywiście z kobietą o wiele ciężej się dogadać. Kobiety nie rozumieją prostch rzeczy typu ,,po prosze tylko dwa hamburgery i cole"
Muszą, muszą ! To silniejsze od nich, komplikować. A może frytki, a może zestaw, na wynos czy na miejscu... Eh, i tak jest zawsze. Facet rozumie że dwa piwa i cipsy to dwa piwa i cipsy, a nie dodatkowe paluszki, wafelki i płyn do spryskiwacza...
:D
Trondheim jest pięknym miastem. Wspaniała skandynawska architektura, kolorowe ulice - wielokulturowe - jak w każdym normalnym mieście od wieków. Zwiedziłem dwa muzea, jedną fortecę, port i tak spędziwszy dzień wróciłem na camping.
W tak zwanym międzyczasie postanowiłem nie jechać na Lofoty, a wracać przez Szwecję, zwiedzając ją. Początkowo Szwecja miała być krajem przelotowym. Chodziło mi głównie o Norwegię. Niemniej jednak, głupotą jest zobaczyć wszystko podczas jednej wyprawy. Przynajmniej w tak pięknym kraju. Za rok trzeba tu wrócić. Daleką północ Norwegi postanowiłem sobie darować. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że we Szwecji nic nie ma :slash:

 

 

thumb_ihost_1407060162__10551512_7417005

 

thumb_ihost_1407060216__10511385_7417006

 

thumb_ihost_1407060243__10441910_7417006

 

1377582_741700739223924_7113454641164150

10288777_741700809223917_881484932257780

10430505_741700862557245_249385078256393

10392583_741701049223893_74738506971479910527460_741701062557225_2641492769411821911789_741701172557214_6147282832128275

10552588_741701225890542_746372244148649

Nie wiem czy to próbka tapety, czy sztuka...

1488198_741701255890539_1492090200990609

Tu już prawdziwa sztuka :)

10518643_741701355890529_747096216035379

Czyj to Bandit ??

 

 

 

Dzień 8. 454 km

http://goo.gl/maps/4nWld

 

Udaję się w drogę powrotną. Postanowiłem skrócić wycieczkę o 4 dni. Nie jechać tym samym na Lofoty, a pozwiedzać kulturalnie Szwecję. Kawałek za Trondheim odwiedziłem miasto Hell. A wiec byłem w piekle. Na granicy Norwesko-Szwedzkiej spostrzegłem ,,celników". Zatrzymywali wszystkie pojazdy jadące ze Szwecji do Norwegii. Ma to związek głównie z tym że ten pierwszy kraj jest o wiele tańszy niż Norge. Mała coca-cola kosztuje tylko 10 zł. Wielu norwegów ,,szmugluje" takie rzeczy do siebie. Jeśli ktoś, nie daj Bóg, wiezie o kilka paczek pomarańczy za dużo... staje się przemytnikiem. No ale nie o tym... jadąc przez ten tani kraj, postanowiłem na pierwszy ogien zaatakować największy w Szwecji wodospad zwany Tännforsen. Bardzo dużo turystów. 4 auta, a przy samym wodospadzie jedna para emerytów i czteroosobowa rodzina. Pierwszy raz w Skandynawii widziałem takie tłumy. Trochę się zgorszyłem ino przy domku z pamiątkami. Mieli flagi wielu narodowości -hiszpania, niemcy, rosja...ale zabrakło polskiej. Jak to... nie słyszeli nigdy o tym pięknym i potężnym kraju ? :slash:

Jadąc dalej przez lasy....lasy...lasy..........lasy.....lasy..... trafiłem do miejscowości Sveg. Miałem już dość lasów... musiałem się zatrzymać. Kemping w centrum miasta. Udało się kupić podróbkę piwka, jakieś mięso i sos. Tak jak pisze Logicsys - paskudne wszystko.

10498502_741704795890185_323592339394732

10552541_741704755890189_576854320748032

Większość Szwecji zamieszkują lasy. O takie. Są wszędzie. Cały czas.

10592950_741704799223518_390374203851569

10382844_741704869223511_211665262015989

10580089_741704999223498_439654243119284

 

Po tej wspaniałej kolacji, przypomniało mi się że miałem odwiedzić Ostersund i pozwiedzać skansen pełen średniowiecznych i nowożytnych zabudowań w których rekonstruktorzy w przebraniu wieśniaków, cieśli itp przedstawiają warunki życia w dawnych, zamierzchłych czasów. Jednakże jadąc i podziwiając wszędobylski las, próbując dostrzec różnicę między każdym takim samym kilometrem, w jakiś magiczny, transcendencjalny sposób, zapomniałem. Trochę się zdenerwowałem z tego powodu na siebie, ale trudno.. nie będę się wracał... impreza na Śląsku czeka....

 

Dzień 9. 410 km

http://goo.gl/maps/F8wrw

Las. Wszędzie. Bez przerwy. Cały czas las.

Zatrzymałem się w Gamle Uppsala.

Na kempingu byli młodzi niemcy, którzy bajerowali młode szwedki. Nabijali się z amerykanów. Podobno jedna ,,dziewczyna" z USA, jednego z młodych niemców, pytała się go ...jak mu się żyło za Hitlera.... Cisneli z nich równo pompę :lol:

Rodzinka z finlandii kazała im iść spać. Poszli.

 

Dzień 10. Jakieś 350 km zrobiłem tego dnia.

http://goo.gl/maps/K1Ypd

 

W Gamle Uppsala chciałem pozwiedzać starożytne kurhany grobowe wikingów... ale muzeum było otwarte od 11. A że byłem na nogach, gotowy do drogi o 9, postanowiłem nie czekać. Pojechałem zwiedzać Uppsalę. Największa skandynawska budowla sakralną poszła na ogień pierwszy. Wszyscy turyści robili zdjęcia w kościele.. coż za profanacja. Czas turystom umilał pewien pan, grający na epicko wspaniałych organach. Gdy poszedłem po kamerę, coby to uwiecznić.. przestał. Zwiedzanie miasta, posiłek w BurgerKingu i kierunek Stockholm. Tam pokręciłem się po starym mieście, nowym... ogólnie bardzo piękne miasto, lecz dwie h błądzenia w poszukiwaniu wyspy na którym są dwa wspaniałe muzea, trochę jest męczące. Dodam że praktycznie od Drabiny Trolli upał w granicach 26-30 stopni, zero praktycznie chmur i tak o. Zwiedziłem tylko muzeum okrętu Vasa. Na te drugie, większe, nie miałem już ochoty. Droga daleka, upał doskwiera. Miałem jeszcze odwiedzić zamek Gripsholm w Marianfred, ale również ten punkt trasy sobie ominąłem.

10525862_741712142556117_16429003119456010288762_741712272556104_808808431595982

Byłęm 4 lata ministrantem, nie czepiajcie sie.

1920180_741712232556108_8093368239234085

Komuś nie poszło.

15664_741712355889429_306621572403753803

Komuś nie poszło, wersjia HARD.

10516776_741712499222748_397695020774060

Calutki galeon z 1628 roku ! Wybudowany na wojnę o ujście Wisły toczonej w latach 1626-1629. Zasadniczo okręt zatonął podczas uroczystości kończącej budowę hihi i dobrze. Dzięki temu wyłowiony został po 300 latach. Generalnie wymieniono chyba tylko takielunek i kilka desek. Epicka sprawa.

10526020_741712552556076_306487927152227

10557324_741712565889408_747301319659717Spójrzcie jakie ludzie malutkie.

15664_741712702556061_430755330031230080

Zasadniczo większość motocykli jakie mijałem to albo BMW albo HD. Ilość dużych GS wprost ogromna. Może jakiś zlot był gdzieś w okolicy..

 

Na sam koniec dnia spotkała mnie nie miła przygoda. Po pierwsze, zapłaciłem 250 SEK za kemping + 150 SEK za jakąś głupią kartę członka klubu ,,kempingieuropacośtam" - i nie pamiętam aby piękna szwedka pytała się czy chce to sobie dokupić. No ale już na kasę nabiła, nie będą się i jej stresował.

Wracając zdemotywowany do motoru, założywszy kurtkę... ehh... jakaś głupia osa wlazła do środka i zaczęła kąsać. Dwa razy. Bolało dość mocno. A że podobno jestem uczulony :P Na szczęście chyba jednak nie jestem, bo oprócz kilkudniowego bólu ręki nic więcej się nie wydarzyło.

 

 

 

 

Dzień 11.

http://goo.gl/maps/TPjsa

 

Ostatnia prosta. Dojechałem z samego rana do Kalmaru. Postanowiłem pozwiedzać tą wspaniałą twierdzę, którą zdobyli kiedyś ,,nasi". Chociaż na ulotkach piszą jakoby twierdza nigdy nie została zdobyta. Te same bzdury serwują w Malborku, więc niech będzie.

Po dwóch godzinach zwiedzania udałem się w dalszą drogę. Dokładnie do Karlskrony. Pozwiedzałem trochę miasto, w którym jest masa zabytków architektonicznych oraz Muzeum Marynarki Wojennej. Do środka nie wszedłem, ponieważ za dużo turystów było. Postanowiłem odwiedzić owe miejsce za rok, możne dwa. Skupiłem się na łażeniu po mieście, porcie i innych dziwnych miejscach.

10007009_741717985888866_381724193450372

10300318_741717982555533_276630853315810

Zarówno w Norwegii jak i Szwecji dzieci mają zagwarantowaną moc atrakcji. Jak masz dzieci, zabierz je tam :)

10553350_741718069222191_842395898016652

Pies gwałci dzika który gwałci kolesia którego chce zabić lancknecht :P

10300236_741718172555514_293198556679425

10514673_741718229222175_770145337207681

I znów wywiady, uczty i biesiady...

10269462_741718259222172_7542429782737631601009_741718292555502_8014820805700415

10491087_741718329222165_635905652945377

Wejście za darmo, opisy nawet po polsku. Ciekawa sprawa.

10500438_741718369222161_918807525110052

 

 

Na promie spotkałem kolegę, który jechał do mojej wioski. Wykorzystałem go, dałem mu dwa kufry z masą niepotrzebnych gratów a sam udałem się w dalszą drogę. Autostradą A1 udałem się w okolicy Mikołowa na Śląsku. Od razu mówię, jazda po górach w nocy jest idiotycznym pomysłem. Nie polecam. Miałem jeszcze wpaść na pieczonego kartofla.... ale impreza była zbyt gruba.

 

To co wydarzyło sie na Slonsku lepiej pominę hihi

 

 

Gdy przyszło jechać do domu, jakieś 300 km przed chatką, patrząc na moje wspaniałe moto spostrzegłem iż brakuje jednej śruby trzymającej zacisk hamulcowy z przodu. Okazało się że została za mocno przykręcona - urwana.

Kilka dni przed wyjazdem oddałem motocykl do wymiany oleju w lagach. W zasadzie zrobiłbym to sam, bez pomocy mechaników, ale nie było mojego dzielnego pomocnika (tego samego którego spotkałem na promie do PL i który zawiózł moje kufry do domu), więc oddałem sprawę w ręce fachowców.

 

Co ciekawe, gdy przyjechałem do domu, owa upierdolona śruba leżała na podwórku. Tak więc. Mechanik ujebał śrubę, która wypadła z zacisku po przyjeździe od niego do domu. Takim moto pojechałem do Skandynawii i na Śląsk. Tak wiem, moja wina bo nie sprawdziłem moto przed podróżą. Ale ile razy można je sprawdzać ? Co godzinę ? Co pół ? Patrzeć mechanikom na ręce trzeba. Innej opcji nie ma.

Ciekawa sprawa również z tym że po przyjeździe do domu, bezpośrednio od mechanika, musiałem ustawić wolne obroty, bo na światłach mi gasnął.

Czyli że co ? Do wymiany oleju w lagach postanowili zmniejszyć jałowe ? Ja młody jestem i się nie znam, ale wydaje mi się że coś jest z czymś nie tak. Może mechanik jeździ HD i sądził że jak nie prymka, nie ksztusi się to jest źle ? I tak o.

 

PS.

Proszę się nie denerwować tym iż zajęło to aż 3 posty. Po prostu nie da się tego w jednym zamieścić.

 

Seev mogłeś zboczyć 30km i zaliczyć największy lodowiec w Europie - Jostedalsbreen i wpaść jeszcze na herbę do Bergen :D

 

Wielu wspaniałych miejsc nie odwiedziłem. Prawda jest taka że 3 miesiące w Norwegii to za mało aby wszystko zobaczyć. Samych narodowych szlaków turystycznych jest 18 !

Jest jednak powód aby tam wrócić. Na pewno tam wrócę.

Po pierwsze: Lofoty.

Po drugie: łażenie po górach Jotunheimen !

O lodowcu myślałem, aczkolwiek są jeszcze takie miejsca jak Trolltunga, Preikistolen, Kjerag i inne Lilehamery.

 

Z tym Bergen to sobie zapamiętam ;) Bo to jedno z miast które muszę kiedyś odwiedzić.

Edytowane przez Seev
  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przyszlosc pamietaj visitnorway.com wbijasz na mapke i masz okoliczne atrakcje. Sam swoja okolice tak zwiedzalem, a to i tak jeszcze nie wszystko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedziałem Seev,że z Ciebie taki malkontent (ha,ha) .Nie wiem dlaczego, po zapewne norweskich deszczach,

nie podobała Ci się słoneczna i ciepła pogoda w Szwecji.Rozumię ,że mieszkając na stałe na Mazurach widoki lasów

i jezior w Szwecji nie robią na tobie wrażenia.Chyba generalnie nie doceniasz Szwecji,tam jest co zobaczyć.No i o ile taniej niż w Norwegii.

 Ja wiem ,że po Norwegii z jej fiordami Szwecja mogła się wydawać trochę nudna,a z drugiej strony z Twojej relacji

wynika ,że myślami byłeś już w Polsce.Za to na zamku w Kalmar trzeba było zwrócić uwagę Szwedom,że na namiocie powiesili polską flagę

do góry nogami ,ha,ha.

 Zachwycasz się Trondheim,na mnie to miasto nie zrobiło takiego wrażenia ,fiord wygląda jak nie fiord tylko jezioro Solińskie,nad wodą daje

czadu zdechłymi rybami,zabytkowe drewniane domy są mocno zabytkowe i mi kojarzyły się z krzywą wieżą w Pizzie lub z domami nad kanałami

w Amsterdamie(równie krzywe).Największą atrakcję Trondheim ,katedrę Nidaros(bliżniak paryskiej Notre-Dame) potraktowałeś po macoszemu,

ledwo jedno zdjęcie od zachrystii .

 Jeśli chodzi o te inne Lillehammery,to nie wiem jakie masz na myśli ,ale w tym właściwym, to poza kompleksem olimpijskim ze skoczniami na czele

to nie ma nic ciekawego do zobaczenia,a sama miejscowość bardziej wygląda jak duuuża wioska.

 Ale nie bierz sobie tego do serca,ha,ha,ja tylko prezentuję odmienny,subiektywny punkt widzenia.

Za to bardzo mi się podobała Twoja interpretacja gwałtu międzygatunkowego,ha,ha.

 

Śruba,a w zasadzie jej brak w zacisku hamulcowym bardzo żle świadczy o mechaniku a bardzo dobrze o konstruktorach

Suzuki,że przejechałeś tyle km po górach bez żadnych konsekwencji.

 

Co wyście pili czy wciągali w tym Mikolowie,że mieliście takie odloty,ha,ha

Edytowane przez mariuszn2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.