[Motocykl] Yamaha Fjr 1300

[jab2]

Cześć, w końcu się zmobilizowałem i usiadłem do napisania recenzji swojego aktualnego motocykla.

W 2013 roku w styczniu stwierdziłem, że najwyższy czas oddać moje wysłużone B6 w inne dobre ręce. W miejsce bandziorka miał trafić duży turystyk z prawdziwego zdarzenia. Czytając różne artykuły w necie rozważałem Hondę ST1300 i FJR1300. Na BMW nie było pieniędzy. Wybór padł na FJR1300 rocznik 2006 (poliftowa).

Recenzję piszę po przejechaniu koło 20tys. km, w tym jednej długie wyprawie do Chorwacji (relacja jest na forum).



Zegary. To zawsze jest rzecz gustu ale mi się podobają klasyczne wskazówkowe zegary. Centralne miejsce zajmuje prędkościomierz. Z lewej obrotomierz a z prawej wyświetlacz komputera pokładowego. Znajdują się tu 2 liczniki przebiegu dziennego, licznik przebiegu całkowitego, stan paliwa i temp. silnika, temp. otoczenia, spalanie średnie i chwilowe. Dodatkowo jest kontrolka check engine oraz wyświetlacz biegów i zegar 12h. Gdy poziom paliwa spadnie do rezerwy pojawia się 3 licznik pokazujący ile przejechaliśmy na rezerwie. Standardowe podświetlenie jest w kolorze czerwono-pomarańczowym (kolor poświaty na ramce, nie jestem kobietą i nie wiem jaki to dokładnie kolor )



Kokpit. Na zegarach nie kończy się to co ma do dyspozycji kierowca. Zostaje jeszcze kilka przełączników na kierownicy, która mimo przekombinowanego wyglądu spełnia swoją rolę i każdy powinien odnaleźć się za sterami. Kierownica jest regulowana względem położenia górnej półki. Regulacja odbywa się poprzez odkręcenie jej od półki i przesunięcie do tyłu lub przodu. Są 3 pozycje. Dodatkowo Yamaha ma w sowim akcesoriach element do podniesienia kierownicy (taki dziwny element między półką a kierownicą). Manetki nie są przekombinowane. Wszystko jest czytelnie oznaczone. Jedynym niestandardowym dodatkiem jest przycisk regulacji przedniej szyby.
W bocznej owiewce znajdziemy regulator podgrzewanych manetek (u mnie jeszcze z wersji przedliftowej, który wcześniej był montowany na kierownicy) oraz pokaźny schowek. Mieszczą się w nim 2 kominiarki, paczka chusteczek, klucze od domu i od garażu, kabel od interkomu i co kto se jeszcze wymyśli. W schowku znajdziemy gniazdo zapalniczki, które działa tylko z zapłonem więc telefonu na postoju nie naładujemy (dla majsterkowiczów przeróbka to nie problem). Schowek nie jest zamykany na klucz tylko na elektrozamek, który otwiera się dopiero po włączeniu zapłonu. Kolejną rzeczą jaką znajdziemy w tym dziwnym pojeździe są pokrętła regulacji wysokości świateł. Bardzo fajny wynalazek, ale jednak mogli zrobić elektryczny korektor (jak w autach), bo po rozładowaniu moto ciężko wrócić do poprzedniego ustawienia.
Pod owiewką z przeciwnej strony do schowka znajduje się akumulator i skrzynka bezpieczników. Z jednej strony zwiększa to miejsce pod kanapą a z drugiej strony wymiana bezpieczników w trasie jest nieco upierdliwa. Konstruktorzy wyszli z założenia, że ten motocykl się nie psuje i pewnie stąd takie rozwiązanie






Kanapa. Jak na prawdziwego turystę przystało kanapa kierowcy jest regulowana góra-dół (2 pozycje). Miejsca dla kierowcy i pasażera jest tyle co na kanapie przed telewizorem. Pod kanapą znajdziemy spory schowek z wieloma gumami umieszczonymi pod różnym kątem. Wszytko co leży na moto w zasadzie cały czas jeździ pod kanapą a i tak jest miejsce żeby coś dopakować. Przy okazji warto zerknąć na uchwyt pasażera, który jak wszystko jest w tym motocyklu wielki.



Kufry. Jak już jesteśmy z tyłu to trochę o kufrach. Od 2006 boczne kufry są już na wyposażeniu motocykla. Wieszane są na ramie i uchwycie tłumika. Pokrywa zawsze jest w kolorze motocykla. Dodatkowo można dokupić centralny kufer, jednak w necie są niepochlebne opinie. Podobno potrafią się odpiąć i nie są zbyt pakowne. Słaba pakowność to też jeden z minusów bocznych kufrów. 33l które są do dyspozycji to niezbyt dużo w tak dużym motocyklu. Do tego ich kształt powoduje, że nie można upchać tam zbyt wiele. Przez samonośną konstrukcję pudła są ciężkie, co utrudnia zabranie ich do pokoju hotelowego. Na szczęście Yamaha się postarała i można do nich dokupić torby w kształcie pudła. Niestety nie da się dopasować zwykłej torby z bazaru. Jeśli nie używamy toreb to w kufrach są standardowe paski do mocowania bagażu (u mnie wyjęte).
Centralny kufer mam założony Kappa K53. Chyba jeden z największych jakie są dostępne na rynku. B6 z kufrem o takiej pojemności wygląda co najmniej dziwnie. Na FJR wielkość kufra znika. Dodatkowo top case wisi praktycznie nad tylną osią, co nie powoduje nadmiernego przeciążania ramy i stelaża. Wszystkie kufry i schowki otwieramy jednym kluczem. Kufer Kappy przerobił mi Kwinto i też się otwiera jednym kluczem (jeszcze raz dzięki ).







Ochrona przed wiatrem i wodą. Jak przystało na wielkiego turystę FJR oferuje znakomitą ochronę przed wiatrem i deszczem. Regulowana elektrycznie szyba Pozwala zwiększać albo zmniejszać ilość opływającego nas powietrza. Podczas jazdy w deszczu już od 65-70km/h cała woda leci nad kierowcę żeby potem opaść za motocyklem. Ja mam założoną akcesoryjną szybę i jej maksymalna wysokość sięga 160cm od ziemi. Przy prędkościach rzędu 160km/h dalej można jechać z otwartą szczęką i palić fajkę. Przy 180km/h zaczyna się robić hałas związany z opływaniem powietrza owiewki ale nadal nie trzeba męczyć karku ani się pochylać. Spokojnie można dalej podróżować autostradą. Przy 200km/h szyba zaczyna się wyginać do dołu od naporu powietrza i zaczyna robić się głośno. 220km/h wymusza opuszczenie szyby i pochylenie się. Tu niestety widać, że motocykl nie został stworzony do szaleńczej jazdy.
Kolejnym ciekawym patentem są regulowane boczne owiewki. Dokładnie reguluje się ich szerokość. Położenia są 2. Dodatkowo u Yamahy można dokupić osłony stóp (w kolorze moto). Powodują one odchylenie strugi wody na bok przez co koło nie leje nam w buty. Zamiast handbarów na lusterka są zakładane nakładki (zdjęcie powyżej), które doskonale chronią ręce przed naporem wiatru, jednak bez rękawic nie polecam jazdy.









Oświetlenie. Jazda w nocy nigdy nie była tak przyjemna jak na tym motocyklu. Drogę oświetlają nam 2 wielkie reflektory z żarówkami H4. Zawsze myślałem że H4 to kiepskie rozwiązanie ze względu na ucinające się światła mijania podczas jazdy na długich, przez co 40m przed motocyklem nie jest oświetlone. Naprawdę zostałem miło zaskoczony perfekcją wykonania lamp. Żadne xenony to nie są potrzebne. Lampy robią robotę.



Dobra, koniec tej turystyki. Najwyższa pora odkryć to co naprawdę oferuje FJR. Po zdjęciu kufrów i zostawieniu ich w hotelu lecimy na górskie serpentyny. Mimo wielkiej masy motocykl prowadzi się jak zabawka. Nie próbuje wyjechać z zakrętu, nie buja się góra dół ani nie kołysze na boki. Stabilność w zakręcie jak małego zwinnego ścigacza. Ograniczeniem w pokonywaniu serpentyn i patelni stają się nisko umieszczone podnóżki i zbyt wyprostowana pozycja. Tu wychodzi, że to nie jest jednak sportowy motocykl. Jednak przesiadając się z B6 wydaje się, że bandziorek w ogóle nie ma amortyzacji a o precyzji prowadzenia nie mówię. B6 odczuwało każdą koleinę, każdy podłużny uskok a FJR po prostu tego nie zauważa. W pełni regulowane zawieszenie pozwala dostosować motocykl do prawie każdego użytkownika. Konstruktorzy wpadli na fajny pomysł i zamontowali tzw. szybką regulację tylnego zawieszenia. Trzeba przesunąć jedną wajchę i już zawieszenie jest twardsze. 







Silnik. Najważniejszą rzeczą w każdym motocyklu jest jego serce. Nie inaczej jest w FJR. 1300 pojemności powoduje, że silnik nie łapie zadyszki podczas jazdy z pełnym obciążeniem. Rozpędzenie go do przelotowej prędkości trwa krócej niż przeczytanie tego zdania. Nie można napisać, że FJR ma dużo mocy, ona ma tyle mocy co mała elektrownia atomowa! Podczas startu spod świateł jedynym ograniczeniem jest przyczepność tylnego koła, bo wielka masa nie pozwala podnieść przedniego koła. Z osobistych odczuć FJR przyspiesza lepiej niż B12. Elastyczność silnika jest lepsza niż w B12. Silnik zaczyna ciągnąć już przy 2tys. obr a przy 3 wydaje się że rozrywa motocykl. 
Dźwięk silnika to kwestia gustu. Po odpaleniu słychać tylko równomierne basowe pierdnięcia z wydechu. Po pokręceniu manetką silnik zaczyna pracować jak odkurzacz po czym jego dźwięk przechodzi w świst turbiny spalinowej Jambojeta (pracuję na lotnisku więc wiem co piszę).

Od razu trochę o skrzyni, której do miana idealnej dużo brakuje. Zmiana biegów wymaga wprawy i przyłożenia się do tej czynności. Wystarczy lekkie zapomnienie i od razu słychać zgrzyt lub trzask. Na szczęście dzięki silnikowi nie trzeba zbyt często wachlować biegami. 


Serwisowanie. Podstawowy serwis motocykla sprowadza się tylko do wymiany oleju i filtra oleju (co 6tys). Nic więcej. Nawet filtra powietrza nie trzeba wymieniać. Do silnika leję Motula 7100, którego wchodzą 4l przy wymianie a w cały silniku jest chyba 5l. Poziomu oleju nie musimy sprawdzać ponieważ motocykl jest wyposażony w czujnik ilości oleju i w momencie gdy zrobi się go lekko poniżej min zapala się kontrolka oleju. 

Średni serwis jest co 21tys. obejmuje wymianę filtra powietrza i świec (ja zakładam irydy i jadę 2 razy tyle) oraz oleju w przekładni głównej (zwanej błędnie dyfrem). 

Duży serwis co 42tys. wymaga kontroli luzu zaworowego (płytki), naciągu rozrządu, i synchro przepustnic. U mnie po przebiegu bliżej nie określonym (tzn. na pewno po więcej niż 20tys.) nic nie wymagało poprawy. Zawory trzymały normy a synchro idealnie. 


Dużą zaletą jest napęd za pomocą wału. Jazda motocyklem jest całkowicie bezobsługowa i praktycznie bez kosztowa. Nie babramy się w smarach, naftach i olejarkach.
Dla osób które lubią same grzebać przy motocyklu mam dobrą wiadomość. Motocykl został wyposażony w całkiem dobrze rozbudowany system samo diagnostyki i za pomocą małego wyświetlacza komputera pokładowego można zbadać praktycznie każdy element. Można odczytać historię błędów, kasować ją oraz na bieżąco podglądać wartości z czujników. W ograniczony sposób można nawet zmieniać dawki paliwa na poszczególnych cylindrach (przydatne po założeniu sportowego filtra czy przelotowych wydechów). I to wszytko za pomocą 2 przycisków i małego wyświetlacza. 



Koszty części są o 20% wyższe niż do B12. 

Podsumowanie.
 
Głównie opisałem zalety motocykla. Rzeczy mało istotne pominąłem ale uwzględnię je w zestawieniu plusów i minusów:

Plusy:
+ fenomenalna ochrona przed wiatrem
+ dużo miejsca na dupsko
+ bardzo elastyczny silnik
+ rozbudowany system diagnostyki
+ napęd wałem
+ kufry w standardzie 
+ duże przebiegi między serwisami
+ w pełni regulowane zawieszenie
+ bardzo dobre oświetlenie
+ duży schowek podręczny
+ kombinowany system hamulcowy z ABS
+ duży bak (26l) - duży przebieg między tankowaniami (nawet 400km)
+ grzane manetki w standardzie


Minusy:
- bardzo duża masa (trzeba się pilnować z parkowaniem)
- duże zużycie paliwa, 7-7.5l /100km
- brak wstecznego (związane z dużą masą)
- szybkie zużywanie łożyska główki ramy (masa...)
- mała ilość używanych części zamiennych (owiewek itp.) 
- drogie używane części (związane z tym wyżej)

- małe, ciężkie boczne kufry
 

[nieaktywny4]

A juz myslałem że sprzedajesz

Fajny motocykl ale dla mnie za ciężki i spalanie mało zadowalające super relacja postawię tobie kawę i Pączka w sobotę

[kokos]

Jak sprzedam DL to jeden z pretendentów do nowego nabytku. Albo FJR albo VFR. Jeszcze jakiś pomysł sie kolacje w głowie. Ale te dwa to pierwsze do przetestowania.

 

A i super robota.

[Cysiu]

Nowy model w Rp jest sprzedawany bez kufrów . Yamaha slono sobie liczy za ten dodatek

[jab2]

Nowy model w Rp jest sprzedawany bez kufrów . Yamaha slono sobie liczy za ten dodatek

To musiało się pozmieniać. Albo musisz kupić jakieś tańsze ciuchy  

[tomay]

Jab nie napisałeś o najważniejszych kosztach i miejscu montowania. To ja sie grzecznie pytam . Ile kosztuje kilometr przejechaniu po polskich drogach i gdzie ukryles viatoll ?

[Stempel]

Fajny sprzęt, fajna recka, gratulacje!

[nieaktywny5]

No i co wystarczyło tylko chcieć fajny opis i fotki

[arka3]

A ja mam pytanie. Lusterka wyglądają na dosyć nisko położone, nie przeszkadzają w jeździe między samochodami ?

W Kymco miałem taki problem, ale pomagały elektrycznie składane lusterka...

[Gość Hunganson]

To jest kochany motocykl, zajebiście mało awaryjny lecz moim zdaniem nie wybaczający błędów. Moim zdaniem dla motocyklisty od 175cm wzrostu, w miarę silnego bo utrzymać tego kloca czasami jest nie łatwo a i samo ustawienie na centralce nie jest takie proste.

Niestety nie do końca się zgadzam ze spalaniem, jestem w stanie zejść do spalania na poziomie 5,5 litra bez najmniejszych problemów przy normalnej jezdzie. Przy ostrej jeździe faktycznie spali 7-8 litrów ale to nie jest standardowa jazda. Nie dodałeś istotnej sprawy dotyczącej hamulcy typu Dual, fajna sprawa wymagająca przyzwyczajenia.

Miałem takie dwie sztuki na stanie, służą u nas obecnie 4 szt. dwie 2008r i dwie 2011r.  Łącznie zrobiłem nimi ok 80 tyś. Jest to SUPER motocykl nad który mocno się obecnie zastanawiam prywatnie, tylko czekam, bo może na przetargu uda kupić mi się swoją służbową

Polecam rozważyć gmole tego typu, świetna sprawa i naprawdę dają radę, jak coś to pisz gdybyś coś potrzebował dopytać; porównać

 

Edytowane 19 Wrzesień 2014 przez Hunganson

[jab2]

A ja mam pytanie. Lusterka wyglądają na dosyć nisko położone, nie przeszkadzają w jeździe między samochodami ?

W Kymco miałem taki problem, ale pomagały elektrycznie składane lusterka...

Lusterka są na standardowej wysokości. Przeszkadzają jak stoi suw albo jakiś bus. Wtedy lusterka pojazdu obok są na tej samej co w FJR. Nad zwykłymi osobówkami lusterka przechodzą górą. 

 

[...] Nie dodałeś istotnej sprawy dotyczącej hamulcy typu Dual, fajna sprawa wymagająca przyzwyczajenia. [...]

 

 

O hamulcach napisałem w podsumowaniu, że takie coś ma. Nie opisywałem tego wynalazku, bo teraz już coraz więcej moto ma takie coś lub działające w podobny sposób  

 

A spalanie podaje jakie pokazuje mi komputer pokładowy i jest w cyklu mieszanym (60% miasto 40% trasa) może z tego to wynika. 

 

 

Edytowane 19 Wrzesień 2014 przez jab2

[Gość magic]

fajny opis i fajny motocykl  

[Matras]

Pozazdrościć. Gratulacje zakupu i tak rzeczowego opisu motocykla. Grunt, aby dobrze i bezpiecznie się woził.

 

A jak z pasażerem wygląda jazda + pełne obciążenie? Moto z powodu wagi nie próbuje uciekać na boki w winklach?

[jab2]

Pozazdrościć. Gratulacje zakupu i tak rzeczowego opisu motocykla. Grunt, aby dobrze i bezpiecznie się woził.

 

A jak z pasażerem wygląda jazda + pełne obciążenie? Moto z powodu wagi nie próbuje uciekać na boki w winklach?

Nie robi mu to większej różnicy  

[mariuszn2]

Fajny,soczysty opis.

Dobrze ,że go popełniłeś bo Yamaha nie przewiduje w tym

roku testówek tego modelu,a jestem zainteresowany.