Kamera Na Kasku A Bezpieczeństwo.

[Waluś]

Witam. Poniżej wrzucam link do ciekawego artykułu ze Ściągacza:

http://www.scigacz.pl/Kamera,na,kasku,skreci,Twoj,kark,24810.html

 

Przyznam się szczerze,że artykuł otworzył mi oczy i jeśli zakupię kiedyś kamerę to tylko mocowanie do moto.

 

Ktoś miał jakieś nieciekawe przygody związane z zamocowaniem kamery na kasku?

 

pozdrowienia

[stpeter]

Ostatnio słyszałem wypowiedź ,że M. Schumacher doznał tak ciężkiego urazu bo miał GoPro, nie znam szczegulów ,ale może mocowanie mu się wbiło.

Mówił to lekarz.

[Suchi]

hm... i ja myślałem o mocowaniu kamery na kasku, ale aerodynamika wtedy leży całkowicie....

Interkom powieszony na boku kasku, mimo swych małych wymiarów BTX2 także powoduje już nieco świstów i gwizdów.

 

Ps. Co do rzeczy na kasku, miałem glebę z tym interkomem podczas pierwszej edycji "Prosiak się piecze" , "nie spostrzegłem" aby kask mi latał jak ściekły przez to....

Interkom się wymiął i leżał jakieś 3 metry ode mnie, zamocowany jest tuż za lewym uchem, przy dolnej krawędzi kasku...

Ale tak sobie myślę iż jest on stosunkowo mały w odniesieniu do kamery... 

 

Kamera będzie na moto

[Havana]

Ma sens to co piszą, a filmik też niczego sobie 

[mariuszn2]

Ostatnio słyszałem wypowiedź ,że M. Schumacher doznał tak ciężkiego urazu bo miał GoPro, nie znam szczegulów ,ale może mocowanie mu się wbiło.

Mówił to lekarz.

też o tym słyszałem,zaś samo miejsce wypadku jak i prędkość ,są nieadekwatne do szkód.

[Neonkin]

Warto się zastanowić. Nie trzyma się też pod strojem telefonów, czy kluczy. Podczas upadku mogę zrobić krzywdę.

Na mnie nie robi wrażenia oglądanie filmów z tej perspektywy. Najbardziej kręcą mnie ujęcia z wahacza Uaaaaaa

[Havana]

Warto się zastanowić. Nie trzyma się też pod strojem telefonów, czy kluczy. Podczas upadku mogę zrobić krzywdę.

 

 

Czasem wiozę 5 browarów za pazuchą, niby mały dystans, ale dygam się i jadę jak pipka bo w głowie mam widok lekarza wyciągającego szkła z klaty hehe

[mariuszn2]

Czasem wiozę 5 browarów za pazuchą, niby mały dystans, ale dygam się i jadę jak pipka bo w głowie mam widok lekarza wyciągającego szkła z klaty hehe

Można kupić browar w puszkach.

Wtedy by zadziałały jak poduszki powietrzne ,zwłaszcza ,że z pewnością napój będzie spieniony,

tylko piwa żal!!!

[Amefisto]

Ja bym tematu aż tak nie demonizował. Owszem kamerka na kasku zmienia aerodynamikę. Dlatego m.in. wybrałem kamerkę Drift bo w przeciwieństwie do GoPro jest znacznie bardziej aerodynamiczna. Co nie zmienia faktu, że podczas jazdy słyszalny jest dodatkowy świst powietrza po stronie gdzie jest przypięta, ale nie ma efektu ciążenia czy przekręcania kasku z powodu dodatkowego oporu powietrza.

 

Podczas upadku przy silnym uderzeniu kaskiem o asfalt kamera prędzej się wypnie z gniazda niż zrobi krzywdę. Przypadek Schumachera? Nie jest potwierdzone czy bez kamery miał by mniejsze obrażenia. Poza tym nie porównywał bym wytrzymałości kasków narciarskich do kasków motocyklowych bo podczas upadku są obliczone na inny tym uderzenia (raczej w śnieg niż w asfalt) a Schumacher przyłożył w skałę z tego co kojarzę.

 

A pomijając już całkiem dywagacje czy kamerka zrobi mi krzywdę czy nie, jazda motocyklem sama w sobie jest niebezpieczna. Na obrażenia po wypadku wpływa wiele czynników. Są sytuacje gdzie po glebie przy 100 km/h biker wstaje i ma kilka siniaków, ale są też przypadki że ludzie giną przy wywrotce przy 50-40 km/h. No a przecież co to jest 40km/h? Kierowcy plastików twierdzą że każda prędkość poniżej 100-120 km/h to żadna prędkość i tylko się męczą tak się wlokąc.

 

Kamerka na kasku to tylko jeden z setek czynników które mogą nam zrobić krzywdę na moto. Ja po przeczytaniu tego artykułu jakoś nie pobiegłem w panice odklejać mocowanie Drifta od skorupy

 

Ps. Waluś nagrania z ostatniej jazdy czekają ;P

[Waluś]

Jasne, rozumiem. Z tym,że podobnie jak zakładamy ciuchy moto, protektory itp to też robimy to z powodu zwiększenia bezpieczeństwa...Nie wiem jak walnął Szumi ale ja widzę hipotetyczną sytuację kiedy np suniesz bezwładnie po ziemi i jakis wystający przedmiot np rura od znaku drogowego dostaje się pomiędzy kamerkę a kask powodując energiczne szaprnięcie całej łepetyny(piję bardziej w stronę goPro umiejscowionej np z boku kasku). Może brzmi to śmiesznie bo nie wiem jak wytrzymałe są przylepce/uchwyty itp. ale tak jak pisałem, jest to właśnie kolejny procent w stronę bezpiecznego zakończenia nieprzyjemnych zdarzeń losowych

Amefistto przepraszam,ze sie nie odezwałem..obiecuję ,że uczynię to niedługo

 

 

pozdro

[stpeter]

Mnie mało  z moto nie ściągnęło jak miałem na czubku kasku i zaczepiłem o gałąź w lesie. Więc ryzyko jest. No ale to podczas offroadu, więc inne warunki niż na asfalcie. Potem przerobiłem mocowanie i mam tak:

[Gość kooboo]

Z tego co o Schumacherze czytałem, to kamerka zadziałała jak gwóźdź, a młotkiem było otoczenie. Siła uderzenia została skupiona na bardzo małym obszarze powodując liczne obrażenia. Mi się to zawsze logiczne wydawało, dlatego kamery do kasku nigdy nie przyczepię.