Skocz do zawartości

Eurotrip Słowacja Węgry Chorwacja Słowenia Włochy


Cirus
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

A więc nasz długo planowany wyjazd został zrealizowany ! , chociaż i tak były komplikacje bo miały jechać 4 motocykle a w ostatnim momencie jeden znajomy po prostu nie przyjechał nie podajac przyczyny, odbiło sie to tym ze musielimy za niego płacić przy późniejszych rezerwacjach ale do rzeczy:

 

3 motocykle ( haya vfr 800 vtec cbr f3 )

 

5 tys km

 

10 dni

 

termin 1-10 maj

 

dzień pierwszy

 

Rano o 7 zameldowaliśmy się pod moim domem budząc przy okazji wszystkich sąsiadów :D pogoda dopisywała ale nie było szału bo było dość chłodno, tankowanie na orlenie i lecimy sobie w kierunku Rzeszowa, zatrzymalismy się na tankowanie i dopadł nas pierwszy głód, szybki obiad, ostatnie tanie paliwo i lecimy sobie w kierunku Presova na Słowacji, droga mija dziwnie bardzo szybko no i oczywiscie musiało sie wyrównać :D. Okazało sie ze głowna trasa na Slowacji jest w remoncie, zaczał padać lekki deszcz co nas dodatkowo wkur.. Efekt był taki że nikt nie wiedział jak jechać nawigacja szalała, nie było wyznaczonych objazdów, no to polecieliśmy na czuja i troche po mapie. Po jakiś 40 km nawigacja złapała sygnał i wiedzielismy jak lecieć, najkrótszy objazd trrwał 100km ale jeszcze w dobrych humorach zblizaliśmy sie do granicy Słowacko Węgierskiej. Miałem tak dobry humor i prędkość przelotową że po 40 km ogarnałem że minąłem już dawno granice ( po prostu jakoś jej nie zauwazyłem :D ) a znajomi po prostu nie mogli mnie dogonić. Zjechaliśmy na cpn mol ( sieć taka jak orlen ) w celu zakupu winet i tu zaczał sie problem, wszędzie sie dogadasz po angielsku/polsku/rosyjsku za wyjątkiem węgier no ale jakos migowym łamanym angielskim/polskim udało sie dogadać i wykupiliśmy 10 dniowe za coś ok. 6 euro, generalnie za wszystko u nich się płaci w forintach. po zmaganiach dojechalismy na miejsce do Budapesztu, całe szczęscie że wszystkie rezerwacje na booking.com były bardzo dobrej jakości ( nocleg wyszedł nas ok 30 zł na głowe) , także szama piwko i spać. Wyszło jakieś 800 km

 

d829fc6b6058.jpg

 

c7ca1a44feb0.jpg

 

f173019c04cd.jpg

 

ae001fc67c3e.jpg

 

c6b54e83fad5.jpg

 

28411edf68c6.jpg

 

68c56a8c7f84.jpg

 

f251171bb0dd.jpg

 

 

 

dzien drugi

 

Rano deszcz ale jakoś nie zepsuło nam humorów także szybkie śniadanie kawka pakowanie i lecimy dalej, autostrady sa znośnie gorzej z bocznymi drogami, w sumie tak jak w PL, przez całe węgry lało także 1,7 na liczniku i od mola do mola, tempo mieliśmy bardzo dobre, tak dobre że kumpel ( dalem mu przez chwile poprowadzić ) przez co praktycznie dojechaliśmy do Wiednia :D szybki opierdol i znów prowadziłem ( znowu w plecy 100km) ale za to  mieliśmy ciekawą sytuacje w okolicach Balatonu pojechalismy bocznymi uliczkami i trafilismy na piękne winkle z asfaltem płaskim jak stół ( trasa Wiedeń- Balaton ) i na trasie spotkalismy nowe ferrari i standardowo koleś jechał jak pipa no to szybki podjazd do zderzaka, 3 migniecia swiatłami i już miałem zabawe na 50 km :D. Zabawa sie skończyła jak typek małlo nie spadł w przepaść także pojechalismy swoja drogą dalej w stronę Zagrzebia. Dojechaliśmy do granicy a tam odprawy prawie jak u ruskich, także europa tylko na papierze. Motocyklistów nikt nie rusza dlatego pojechalismy dalej. W stronę zagrzebia były już tylko płatne autostrady, wszędzie płacilismy kartą. Za Zagrzebiem zrobislimy przerwę na obiad, krótki odpoczynek i ruszylismy w stronę Krk. To co zobaczyłem zatkało mnie kilka razy mianowicie widok idealnych winkli z błekitym morzem górami, mostami itp pełen wypas. Dojechalismy wieczorem na naszą baze wypadową czyli Silo. Wyszło ok 600 km

 

c534bcfd2143.jpg

 

8711328f6a49.jpg

 

d2e0422df737.jpg

 

29d64209060e.jpg

 

eed0119772d6.jpg

 

2aa6f3f31a7a.jpg

 

adcd172d4424.jpg

 

cb21ba036b84.jpg

 

3 dzień

 

Robiliśmy NIC czyli odpoczywalismy po podróży czyli browarek w ręke i poszliśmy zwiedzać wyspe, słonca nie było i dośc mocno wiało także poszliśmy pochodzić po skałach :) Co do browarka to najlepsze to Ożujsko i Karlovaćko i jak kupujecie w sklepie to nie bierzcie w szkle bo drogo wychodzi kaucja my bralismy 1,5 litrówki w plastiku, generalnie bardzo dobre piwko

 

3fee7a302f08.jpg

 

9b31c4fd0a03.jpg

 

450a852219f6.jpg

 

2e58c656cecd.jpg

 

bf9a8647f2c1.jpg

 

388785a8ca72.jpg

 

d1bfdb34445d.jpg

 

bac77cb5b1dc.jpg

 

34cc6cf23fb6.jpg

 

eafb619cc9b3.jpg

 

4 dzień

 

Kierunek Włochy. Rano pobudka szybkie śniadanie kawka  i lecimy w stronę Słowenii, pogoda dopisywała tylko połowa trasy była wioskami i ratował sytuacje tylko fakt że jedziemy nadbrzeżem i są mega widoki, po wjechaniu do włoch pierwsza bramka na autostrady opłata jakieś 4 euro. Po smignięciu autostrada zatrzymalismy sie przy kolejnej bramce w której trzeba było płacić albo kasą albo kartą w automacie i my jakoś przejechaliśmy ale kumpel na f3 sie zatrzymał, wyświetlił sie komunikat że zatrzymało bilet i że nie pojedzie dalej :D trochę sie przydygalismy bo szlaban zamknięty i jest problem. Nagle jakaś krzykaczka sie odezwała w jezyku włoskim i za cholere nie moglismy zrozumieć o co chodzi. A co gorsze nie chciała mówić po angielsku, po rzuceniu kilku kurew coś wydukała w stylu " gdzie kupiliscie bilet bo nie pochodzi z automatu" my gały i jej tłumaczymy my po angielsku ona po włosku i po kwadransie wymiekła i otworzyła szlaban :D po szybkim zwiedzeniu Triestu kierowalismy się  później na Wenecje, wszystko ładnie pięknie ale waha po 7 zł solidnie nam czyściła portfele dlatego nie pojechalismy tak wgłab Włoch jak zaplanowaliśmy i w sumie skończyło sie na kawałku za wenecja wzdłuż wybrzeża. Wenecja dupy nie urywa, ciezko znaleźć parking pełno rumunów murzynów chińczyków żebraków, generalnie kiła i mogiła, przereklamowane miasto ale kobitom sie podobało zwłaszcza gondole :)  Po Wenecji pojechalismy wzdłuż wybrzeża w stronę Boloni. No i powrót do domu. zrobione jakies 800 km

 

1e194401072e.jpg

 

0e967fb22cc4.jpg

 

ee2130efc7ed.jpg

 

d7b54572f858.jpg

 

2e2a7a2c7da4.jpg

 

e5d09c328572.jpg

 

34cbcdb64d6d.jpg

 

aa3906b6df00.jpg

 

 

 

Edytowane przez Cirus
  • Upvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdraszczam majowego wypadu. 5 kkm w 10 dni. Zacny wynik :) Czekam na wincyj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się nie mogę doczekać aż taki trip zaliczę na motocyklu ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

5 dzien

 

Trochę później wstalismy bo Włochy trochę nas zmęczyły, postanowilismy się udać do jaskini Biserujka na Krk. Warta odwiedzenia, później standardowo wybrzeże i browarek :)

 

6 dzień

 

Jeziora Pitvickie

 

Bardzo polecam, bilet troche drogi bo kosztował ok 60 zł za osobe ale widoki były na wypasie, warto przyjechać tam z samego rana bo jest sporo terenu do obejścia i polecam zaopatrzyć sie w wygodne buty bo osobiscie podróżowałem w klapkach i było dośc ciezko wspinać się  po górach :D

 

3da7c2603e0c.jpg

 

c22e810d7881.jpg

 

2df981f9e6ea.jpg

 

e0a713c632df.jpg

 

ee9f7ea1e009.jpg

 

7 dzień

 

Wybraślimy sie do najładniejszej plaży adriatyku ( wg. katalogu ) i musze przyznac że szczęka opada, można lezec na plaży i robić nic cały dzien :) a dodatkowo byliśmy w oceanarium które było koło tej plaży.

 

e794d15e614d.jpg

 

271ac2162e4b.jpg

 

53791bf81350.jpg

 

ed459513cf9d.jpg

 

 

8 dzień to spanie, chlanie i odpoczywanie przed podróżą a 9 i 10 dzień to powrót z tą różnicą że spaliśmy w Presovie na Słowacji. Polska powitała nas deszczem i tak przez 500 km

 

Ogolnie bardzo polecam tamte rejony, cżłowiek może zobaczyć że jednak można żyć normalnie w spokoju i sie niczym nie przejmowac, idealne miejsca na wypoczynek i do tego w przystepnej kasie, bo np Włochy są sporo droższe. Cały wyjazd na 2 osoby kosztował ok 4.5 k a nie oszczedzalismy, to co chcielismy to kupowalismy, jak ktoś chce wiecej informacji albo przydatnych kontaktów to pw.

Edytowane przez Cirus
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny wypad, pogratulować!

A w Wenecji nadal śmierdzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super relacja :) Pozazdrościć wypadu :driving_moto: Pochwal się spalaniem  z ciekawości ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki, w Wenecji nie śmierdziało chyba ze od natłoku turystów :D a spalanie do 170km/h  5.5-6 litrów bez znaczenia czy z kuframi czy bez czy z pasażerem czy bez i czy po górach czy bez :D vfr spalała identycznie

 

napisze informacyjnie ze na tak długi wypad ZAWSZE zakładajcie NOWĄ opone tył Nowe klocki przód a napęd nie może być bardziej wyciagnięty niz do połowy, ja swój np podciągałem 3 razy, nowa opona pr 2 zeszła praktycznie do zera, klocki przód mają 1 mm a były jak nowe, nie ma to jak wymieniac olej z oponą co 10 dni :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Włochy zawsze szkoda czasu,tam nie ma nic ciekawego chyba że ktoś ma czas i ochotę zjechac na "dół" buta. Cro jak cro,wszystko podobne.Zabawa zaczyna się w górach MNG

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wrzuć jakąś mapke 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cirus, super wypad :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki, w Wenecji nie śmierdziało chyba ze od natłoku turystów :D a spalanie do 170km/h  5.5-6 litrów bez znaczenia czy z kuframi czy bez czy z pasażerem czy bez i czy po górach czy bez :D vfr spalała identycznie

 

napisze informacyjnie ze na tak długi wypad ZAWSZE zakładajcie NOWĄ opone tył Nowe klocki przód a napęd nie może być bardziej wyciagnięty niz do połowy, ja swój np podciągałem 3 razy, nowa opona pr 2 zeszła praktycznie do zera, klocki przód mają 1 mm a były jak nowe, nie ma to jak wymieniac olej z oponą co 10 dni :D

Człowiek z torbami zaraz pójdzie, jak taka eksploatacja motocykla następuje...nic tylko wokół komina latać, a widoki na google street view podziwiać :D

 

U pozostałych kompanów wojaży tez takie "straty"?

Edytowane przez elSlavo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cbr - opona prawie nie ruszona ale znajomy jechał sam no i nie ma momentu to i nie zjada opony za to klocki całe poszły aaa i napęd nierówno sie wyciagnał takze do wywalenia

 

vfr - opona tył zeszła do 1/3 wysokości z przodu zjedzona do zera, klocki zeszły do połowy no ale tam jest cbs

 

także co maszyna to inne straty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki :)  zapodaj mapkę :)

 

gratuluje wyprawy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wniosek jest prosty. Jak w podróż to bez plecaczka, dużo winklować i wystrzegać się hamowania...chyba, że silnikiem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Włochy zawsze szkoda czasu,tam nie ma nic ciekawego chyba że ktoś ma czas i ochotę zjechac na "dół" buta. Cro jak cro,wszystko podobne.Zabawa zaczyna się w górach MNG

Pozwolę się nie zgodzić(no chyba ,że nie zrozumiałem a był to sarkazm).

Tam z historią i to często przez duże H człowiek spotyka się na każdym kroku,

do tego Alpy,Apeniny,dookoła morze.Nie wyobrażam sobie co może Cię zaskoczyć?

 

Cirus,super wyprawa i chyba jako pierwszy otworzyłeś sezon z poważnymi wypadami!!! :driving_moto:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cirus,super wyprawa i chyba jako pierwszy otworzyłeś sezon z poważnymi wypadami!!! :driving_moto:

nieprawda, ja byłem w Kazimierzu!!!

 

wyjazd fajny ale jak dla mnie chyba ,....za szybki :zeby:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ładnie pięknie ale trasy do Wiednia nie pojmuje? :D

 

za to doszły 2 dodatkowe winety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

ładnie pięknie ale trasy do Wiednia nie pojmuje? :D

 

za to doszły 2 dodatkowe winety

 

stary ja po 50 km się zczaiłem że przejechalismy granice słowacko- węgierską bo przez 1.6 na budziku po prostu jej nie zauwazyłem  także nie zadawaj tak trudnych pytań czemu akurat trafilismy do wiednia bo to był czysty przypadek :D

Edytowane przez Cirus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ładnie pięknie ale trasy do Wiednia nie pojmuje? :D

 

za to doszły 2 dodatkowe winety

 

Też spojrzałem na mapkę wypadu i też się mocno dziwiłem :takaemotka:

 

nieprawda, ja byłem w Kazimierzu!!!

 

wyjazd fajny ale jak dla mnie chyba ,....za szybki :zeby:

 

Sorry Marian ,że o Tobie zapomniałem ,ale chyba nie zapodałeś fotorelacji z Kazimierza :takaemotka:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, a ja już 30km w tym sezonie nakręciłem i w najbliższych dwóch tygodniach może z 10 dojdzie :)

 

Zazdraszczam, ale w Boże Ciało postaram się nadrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypad rewelka. Kurcze chyba zaczynam się nakręcać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, a ja już 30km w tym sezonie nakręciłem i w najbliższych dwóch tygodniach może z 10 dojdzie :)

 

Zazdraszczam, ale w Boże Ciało postaram się nadrobić

To może kawka w Kazimierzu Dolnym??? potem lecimy z Ewką na Sandomierz :)

 

sorry za off :)

Edytowane przez lelon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może kawka w Kazimierzu Dolnym??? potem lecimy z Ewką na Sandomierz :)

 

sorry za off :)

A może by tak np. w Malborku, Toruniu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na kawke polecam Rijeke albo Wenecje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.