Nordkapp 2015

[Emwu96]

siema,

tak w wielkim skrócie to było super, trasa zrobiona w 11 dni powrót przez Finlandie (trasa Tallin- dom zrobiona już podczas poprzedniego wyjazdu do Rosji więc tu sporo nadgoniliśmy) w ciągu tych 11 dni mieliśmy tylko 3 dni deszczowe więc można powiedzieć, że z pogodą trafiliśmy. Polecam stronę z pogodą www.yr.no sprawdzała się w 100%. Mi wyszło 7450km i jakoś około 6,5tyś zł (nocleg zawsze hotel/motel/domki na campingu). Campingi (domki hyty) warunki i standard super, praktycznie wszędzie wifi, a na północy co drugi domek był z sauną.

Na trasie ogólnie ciepło, chociaż momentami temp spadała do około 5-10 stopni, ale to kwestia dobrego ubioru. Z większych przygód nic się nie wydarzyło, jedynie rozpruły mi się spodnie w przeciwdeszczówce na dodatek w kroku i w mieście Rovaniemi u mikołaja musiałem kupić nową (70 euro.... ) bo jednego popołudnia przyszło mi jechać z mokrymi gaciami od pasa po kolana. Momentami uczucie takie jakby ktoś co jakiś czas przykładał kostki lodu do jajek. Nie polecam polecam za to zabranie 2x kompletu rękawic, 2x komplet odzieży termo/kaleson plus dobra (najlepiej nowa) przeciwdeszczówka (tak aby miejsca szwów były nienaruszone).

Sam dojazd na Nordkapp (ostatnie 100km) robi super wrażenie, widoki piękne, i te oczekiwanie aż się pojawi cypel pięknie. Nie wiem dlaczego ludzie piszą, że jest przereklamowany, my byliśmy tam jakoś na 12 w nocy, słoneczko oczywiście świeciło i widok był piękny. Ale, żeby tam wzdychać dla widoków to po drodze były ładniejsze, my potraktowaliśmy Nordkapp jako miejsce docelowe i tak należało by to traktować. Droga drolli mocno zatłoczona, ale też ważny pkt na mapie. Ogólnie większe wrażenie zrobiła na nas poprzednia serpentyna nie mogę sobie przypomnieć nr. drogi ale b. blisko drabiny troli. Na Nordkappie kupilismy ten drozszy bilet, ale czym do konca on sie różnił od tańszego nie wiemy, bo nikt później nigdzie nie sprawdzał biletów (przy wejściu do mini kina muzeum itd.) Chyba, że coś omineliśmy.

Z minusów to chyba tylko to, że omineliśmy lofoty, poza tym super. I polecam zahaczyc o spirale w Drammen pod Oslo, ciezko to wyczytać na necie a miejscówka super.

 

Każdemu polecam, bo widoki na prawdę nie do opisania, w ciągu 11 dni do zobaczenia 4 pory roku i 5 dni zero nocy to bezcenne

 

W razie pytań walić śmiało

 

mapa w przybliżeniu:

http://i.imgur.com/aLGtpZc.jpg

 

Kilka fotek:

https://goo.gl/photos/J8STZCE4EKY1U5uR6

 

Kilka fotek z bandziorem w tle (dość duża rozdzielczość)

http://i.imgur.com/X8VcNgy.jpg

http://i.imgur.com/G6z2CXx.jpg

http://i.imgur.com/a9RzQYe.jpg

http://i.imgur.com/sHW0cPN.jpg

http://i.imgur.com/6pem7pq.jpg

http://i.imgur.com/32ICu4C.jpg

http://i.imgur.com/BBcUtty.jpg

http://i.imgur.com/q9LyiKr.jpg

Edytowane 26 Czerwiec 2015 przez Emwu96

[Tomq]

W 2010 roku zrobiłem prawietą samą trasę tyle że zahaczyłem o Lofoty (prom z Bodo do A) i samochodem, świetne miejsca naprawde chetnie zrobiłbym znów skandynawie na 2oo

Edytowane 26 Czerwiec 2015 przez Tomq

[nieaktywny5]

Fajna sprawa , najlepsze foty z śniegiem w tle

[Maderaz]

Napisze tylko... Więcej fot!! Niesamowite widoki!!

[mariuszn2]

Rewelacja i zazdroszczę , a momentami przydało by się trochę śniegu,

No tu w Czarnogörze , ha, ha

[Alexandra]

Gratuluję super wyprawy . Zdecydowanie lubię ciepłe kraje ale nie jest wykluczone że tam się wybiorę hihihih

[mariuszn2]

Po powrocie z Chorwacji i Czarnogóry jeszcze bardziej

jestem przekonany ,że wypad na moto do Skandynawii to jest to.

Przynajmniej nigdy nie jest za gorąco i da się żyć.!!!!!!!

Nam w powrotnej drodze towarzyszyły temperatury rzędu 48-55 C,

tak pokazywały termometry w 2 moto.Łatwo to wytłumaczyć,bo powietrze

dogrzewały spaliny,rozgrzany asfalt a nawet własny silnik,horror.

Nawet przewiew gorącego jak z pieca powietrza nie pomagał a wręcz odwrotnie.

[PiotrekBe]

Wyprawa fajna. Ja byłem tam ponad 20 lat temu na MZ. Też było zajefajnie.

[mariuszn2]

PBC prosi o więcej fotek!!!!!!

[tolek_banan]

Teraz jestem w okolicach Trondheim, pare dni temu wrociłem z Lofotów, takie tam wakacyjne prace na dwa tygodnie. Jeśli wybieracie się do skandynawii to konoecznie trzeba zobaczyć to miejsce. Warto zabrać namiot bo o pokój albo domek moze być ciężko w sezonie, dom wikingów w Borge jest spoko, sporo szczytów z miażdżącym widokiem na które da się wyjść w godzinę. Polecam też czterogodzinny trip kajakowy po fiordzie w Reine (850kr), za 950kr można w Ballstad nurkować, pół godziny teori i pół godziny pod wodą na głębokości ok 6m, jak ktoś nigdy nie próbował to fajne uczucie, właściciel firmy jest słowakiem i dobrze mówi po polsku. Jak ktoś ma duszę artysty to też się nie zawoedzie, sporo artystów i galerii tu. Jak będę na pc wrzucę zdjęcie z widokiem z naszego namiotu.

 

Wysłane z mojego Lark FreeMe X2 7 ver.3 przy użyciu Tapatalka

[mariuszn2]

Bylem w Trondheim,fajne miasto,bazylika i taki drewniany(mi się kojarzy z Chinami) most .

Zatem dawaj focie ,focie i jeszcze raz focie!!!!

[pajhivo]

Widzę, że mieliście ekipę z hayce. Ponieważ ja już od dwóch lat żonę namawiam na taki wypad (plan jest, że w przyszłym roku polecimy - kto chętny?) to bardzo mnie interesuje jak im się jechało.

My, z dalszych podróży zaliczyliśmy jedynie traskę W-wa - Berlin - Drezno - Praga - Wiedeń - W-wa i kilkunastodniowy wypad do Szwecji (W-wa - Fjällbacka/Tannumshede - W-wa) więc w porównaniu do Nordkapp to nieco mniej. To co mnie najbardziej martwi to jakość dróg - Hayka nie jest raczej stworzona do offroadowej jazdy i kiepska jakość drogi daje się mocno we znaki.

W każdym razie cel na przyszły rok jest, pozostaje synchronizacja kalendarzy i zbieranie ekipy

 

Krzyś D.

[Emwu96]

pajhivo ogólnie nie narzekali (zarówno kierowca jak i pasażerka) Z udogodnień kierowca ma podwyższoną kierownicę co daje ciut wygodniejszą pozycję. A co to dróg to non stop był elegancki asfalt, jedyny odcinek to szuter 2-3kmetrowy (utwardzony) już na ostatnim odcinku na Nordkapp (mniej więcej 50-100km przed Nordkappem).

Edytowane 27 Lipiec 2015 przez Emwu96

[pajhivo]

O pasażerkę to się nawet nie martwiłem. Moja żona czuła się na tyle pewnie, że na odcinkach autostradowych po prostu zasypiała

A jak wasze opony? Jak ja pamiętam wypad do Szwecji, to guma znikała w iście ekspresowym tempie

 

Krzyś D.

[mariuszn2]

Coś mi się wydaje ,że w przyszłym roku to Nordkapp może przebić Chorwację,tyle osób się z PBC wybiera.

Oczywiście ja też.,ha,ha

A o drogi w Skandynawii to się nie martw,bo nawet boczne i podrzędne mają dobry asfalt.

A opony to najlepiej 2 lub 3-składnikowe,bo jak asfalt trzyma i to guma na nim zostaje

[Emwu96]

jechaliśmy w 4 motocykle i każdy z nas miał nowe gumy. Ja (bandit 1250) + kolega na hayce mieliśmy pilot roady 2, a koleżanka na fazerze i kolega na gsxf12,5 mieli piloty roady 4ki. Wszystkie ścierały się w miarę równo w hayce możne ciut szybciej (myślę, ze przez to, ze jako jedyny jechał z pasażerką). Ja po powrocie na nich mysle, ze jeszcze dolatam spokojnie pare tys. km. Co ciekawe w pilot roadach 4kach u znajomych opony ząbkowały.

 

Myślę, że zestaw naprawczy (czy w sprayu czy w kołkach) to obowiązkowo, bo brak jakichkolwiek zabudowań i cywilizacji szczególnie na północy potrafi zaskoczyć w razie jakieś awarii czego oczywiście nie życzę. z CPNmi moim zdaniem jest luz. Na luzie co 250-300km można już wyhaczyć. Dla pewnego swego radze lać do pełna za każdym razem. Ja podczas wyjazdu pobiłem rekord i na zbiorniku zrobiłem 352km i w konsekwencji tego ostatnie 300m do CPNu bandziora trzeba było pchać na szczęście CPN był i był czynny

[mariuszn2]

jechaliśmy w 4 motocykle i każdy z nas miał nowe gumy. Ja (bandit 1250) + kolega na hayce mieliśmy pilot roady 2, a koleżanka na fazerze i kolega na gsxf12,5 mieli piloty roady 4ki. Wszystkie ścierały się w miarę równo w hayce możne ciut szybciej (myślę, ze przez to, ze jako jedyny jechał z pasażerką). Ja po powrocie na nich mysle, ze jeszcze dolatam spokojnie pare tys. km. Co ciekawe w pilot roadach 4kach u znajomych opony ząbkowały.

 

Myślę, że zestaw naprawczy (czy w sprayu czy w kołkach) to obowiązkowo, bo brak jakichkolwiek zabudowań i cywilizacji szczególnie na północy potrafi zaskoczyć w razie jakieś awarii czego oczywiście nie życzę. z CPNmi moim zdaniem jest luz. Na luzie co 250-300km można już wyhaczyć. Dla pewnego swego radze lać do pełna za każdym razem. Ja podczas wyjazdu pobiłem rekord i na zbiorniku zrobiłem 352km i w konsekwencji tego ostatnie 300m do CPNu bandziora trzeba było pchać na szczęście CPN był i był czynny

No to pobiłeś mój zeszłoroczny rekord,jeśli dobrze pamiętam o 1km,ale skończyło się też pchaniem moto,ha,ha

PS

Sprawdziłem swoją relację z wypadu po trójkącie Białystok,Lublin ,W-wa (wtedy padł mój rekord).

Koryguję;byłeś lepszy o 3 km!!!!!

Ale ja pchałem dłużej bo jakieś 500 m,ha,ha

Edytowane 28 Lipiec 2015 przez mariuszn2

[pioter]

z CPNmi moim zdaniem jest luz. Na luzie co 250-300km można już wyhaczyć. 

 

CPN-y tam byly?

 

Nie wierze.

W samej Polsce juz od roku 2000 ich nie ma.

[Emwu96]

CPN-y tam byly?

 

Nie wierze.

W samej Polsce juz od roku 2000 ich nie ma.

 

2015r. miejscowość Smardzko cpn jak byk

http://i.imgur.com/aw2Ke7A.jpg

[Gość logicsys]

Coś mi się wydaje ,że w przyszłym roku to Nordkapp może przebić Chorwację,tyle osób się z PBC wybiera.

Oczywiście ja też.,ha,ha

A o drogi w Skandynawii to się nie martw,bo nawet boczne i podrzędne mają dobry asfalt.

A opony to najlepiej 2 lub 3-składnikowe,bo jak asfalt trzyma i to guma na nim zostaje

 

Co do jakości dróg to nie był bym taki hurra optymistą, niestety z roku na rok boczne drogi, przynajmniej w Norwegii, robią się coraz gorsze. Nie dbają i nie remontują ich tak często, jak kilka lat wstecz. Nawet znajomi Norwegowie stwierdzili, że w PL mamy lepsze drogi i lepiej się jeździ jak w NO.

[mariuszn2]

Co do jakości dróg to nie był bym taki hurra optymistą, niestety z roku na rok boczne drogi, przynajmniej w Norwegii, robią się coraz gorsze. Nie dbają i nie remontują ich tak często, jak kilka lat wstecz. Nawet znajomi Norwegowie stwierdzili, że w PL mamy lepsze drogi i lepiej się jeździ jak w NO.

Poważnie,to chyba kryzys macie w NO !!!

 

Emwu,gdzie jest reszta foci???,ha,ha

[tomekkj12]

Dostałem propozycje takiej trasy w przyszłym roku. Jak to nie tajemnica w jakiej kwocie się zamieściłes?

[Emwu96]

Czesc,

@tomekkj12 jakies 6,5tys. ale sporo jedzenia (praktycznie codziennie na sniadanie i na drugie sniadanie) mielismy ze soba. Na miejscu kupowalismy jakies pieczywo i codziennie jakis obiad/obiadokolacje. Te 6,5 to bylo w sumie tak na styk, lepiej miec jakis zapas.

 

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka

[tomekkj12]

Czesc,

@tomekkj12 jakies 6,5tys. ale sporo jedzenia (praktycznie codziennie na sniadanie i na drugie sniadanie) mielismy ze soba. Na miejscu kupowalismy jakies pieczywo i codziennie jakis obiad/obiadokolacje. Te 6,5 to bylo w sumie tak na styk, lepiej miec jakis zapas.

 

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka

Dzięki za odpowiedź. To chyba jednak wybiorę alpy ! I mówisz o jednej osobie?

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Emwu96]

Tak, ja jechalem sam bez pasazera.

 

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka