Skocz do zawartości

Bieszczady 2015


leeloo
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Jak przeglądam i czytam te wszystkie Wasze relacje to moja podróż wydaje się być taka skromniutka:(. Ale, że dla mnie ma znaczenie ogromne, bo to pierwszy dłuższy wyjazd w roli plecaka to zdecydowałam, że podzielę się tym co "przeżyłam". 

 

Poniżej wrzucam orientacyjną mapkę z przebiegu trasy:

https://goo.gl/maps/aw9CG

 

Bieszczady 2015, czyli pierwsze koty za płoty!

 

Bandit gotowy, my także. Zatem ruszamy. Nareszcie, wreszcie, w końcu! Cieszę się jak dziecko! Wstałam, pełna energii jak nigdy. Do samego końca bałam się o pogodę. Bo przecież deszcz zupełnie i znowu pokrzyżowałby nam szyki.

Moja pierwsza dłuższa trasa.

Wyruszyliśmy niemalże zgodnie z planem.
Do plecaka spakowałam jedynie aparat, dodatkowy obiektyw i dwa snickersy:). Nie powiem, żebym pod względem ubioru była specjalnie przygotowana. Kurtki motocyklowej, spodni, obuwia - brak! Ot zwykłe dżinsy, ciepła rowerowa bluza i typowa skórzana kurtka. Do tej pory zdążyłam zaopatrzyć się jedynie w rękawice, z racji tego, że zamarzyło mi się samodzielne prowadzenie dwóch kółek - było to koniecznością :). Reszta w swoim (niezbyt odległym mam nadzieję) czasie:), ale do rzeczy..

Bandit to dość wygodna bestia, więc jazda na nim jako plecaczek to sama przyjemność.
Pierwsze kilometry...jadę z bananem na twarzy. Jak to dobrze, że kask ukazywał jedynie moje rozanielone spojrzenie, bo musiałam mieć lekko głupkowaty wyraz twarzy:).
Za miastem zaczęłam odczuwać lekki chłód. Koszula i kurtka to zdecydowanie za mało. Więc czym prędzej założyłam bluzę. Zdecydowanie poprawiła komfort jazdy. W miarę upływających kilometrów entuzjazm nie opadał, pierwszy przystanek równa się pierwszy posiłek. Bo trzeba nadmienić i się wytłumaczyć, że jestem małym głodomorkiem, właściwie to jadłabym na okrągło, tylko muszę jakoś opatentować jedzenie bez zdejmowania kasku i najlepiej w trakcie jazdy;).

Pytania: “ czy okej, jak mi się jedzie” no wręcz idealnie! Kilka wskazówek, czego mam nie robić, że gwałtownie się nie odwracać, bo to wszystko czuć...
okej, okej, zatem przyjmuję do wiadomości i obiecuję poprawę. Trzymanie się w czasie jazdy już opanowałam, jedna rączka z przodu, druga na tylnym uchwycie. Przy serpentynach, wzniesieniach, zjazdach to konieczność.

Rzecz jasna włosów pod kask nie schowałam. Więc po 1 przystanku lekka szopa z kołtunów była murowana. Człowiek uczy się na błędach;). Po drodze robiliśmy jeszcze kilka przystanków, w zasadzie to nigdzie nie zatrzymywaliśmy się na dłużej niż pół godziny, ale mnie to pasowało:).
Lesko, Solina, Hot dog, Polańczyk, kawa i hotdog. Kolejne miejscowości, z kolejnymi przystankami. Po drodze mijaliśmy dziesiątki motocyklistów, mimo kiepskiej pogody, oni także postanowili skorzystać z weekendu i oderwać się od męczącej codzienności;).

Po około 300 kilometrach zaczęłam odczuwać lekki ból w nadgarstkach. Wygięte do tyłu ręce, dawały o sobie znać :). Ale i tak nie popsuło mi to przyjemności z jazdy.

Nie obyło się bez zdjęć z Banditem w duecie, rzecz jasna wyłącznie on i ja:). Może kiedyś będzie dane mi go poprowadzić :). Obecnie jestem na etapie opanowywania 125 i też mam z tego niemałą radochę.
Po kolei, pomalutku i wszystko w swoim czasie. Z Rzeszowa wyjechaliśmy około godziny 9.30, wróciliśmy mniej więcej koło 19.
Zrobiliśmy lekko ponad 400 km. Cudownych 400 km!

I podobno nie jeździ się ze mną tak tragicznie, siedzę spokojnie, chociaż w środku rozpiera mnie radość, energia i entuzjazm.
I tak po cichutku liczę, że to nie ostatni raz kiedy jadę sobie jako plecaczek, łaknę więcej i częściej:), bo o samodzielnych wyprawach będę mogła myśleć dopiero w przyszłym roku.

Podsumowując: było idealnie, poza skołtunionymi włosami i lekko rozmazanym makijażem.
Pogoda mogłaby być też nieco lepsza, bo mieliśmy zdecydowanie ograniczoną widoczność, ale wrażenia z jazdy nie do opisania i nie do przekazania:).

Ta tak naprawdę krótka, a pierwsza moja dłuższa podróż zaszczepiła we mnie jeszcze większego motocyklowego bakcyla. Mam nadzieję, że na tym nie koniec:), bo jeśli nie jako plecaczek to już w przyszłym roku samodzielnie:).

imgp3102.jpg?w=1024&h=580

imgp3105.jpg?w=1180imgp3111.jpg?w=1180

imgp3123.jpg?w=1180imgp3126.jpg?w=1180No i mój "banan na twarzy" :D

ja1.jpg?w=1180

post-10209-0-61026300-1436111364_thumb.png

Edytowane przez leeloo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było jeszcze dociągnąć małą pętlę - przez Polańczyk i Solinę. Wg mnie ciekawsza niż wielka ;)

Ale taki kawał na plecaku - ja bym umarł, podziwiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było jeszcze dociągnąć małą pętlę - przez Polańczyk i Solinę. Wg mnie ciekawsza niż wielka ;)

 

Ale taki kawał na plecaku - ja bym umarł, podziwiam :)

Wg opisu byli w Solinie i Polańczyku, jadąc wielką pętla można odbić do hodowli żubra, do retortów gdzieś głeboko w lesie, nie przy głównej trasie, ogólnie bieszczady są zajebiste :)

 

 

leeloo kolejny wypad już jako kierowca będzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było jeszcze dociągnąć małą pętlę - przez Polańczyk i Solinę. Wg mnie ciekawsza niż wielka ;)

 

Ale taki kawał na plecaku - ja bym umarł, podziwiam :)

 

Póki co niestety mam jedynie taką możliwość podróżowania:). Bardziej narzekał kierowca:D, że wiezie ten plecak ze sobą, ja tam czerpałam z jazdy czystą przyjemność :)

 

Wg opisu byli w Solinie i Polańczyku, jadąc wielką pętla można odbić do hodowli żubra, do retortów gdzieś głeboko w lesie, nie przy głównej trasie, ogólnie bieszczady są zajebiste :)

 

 

leeloo kolejny wypad już jako kierowca będzie?

Źle sformułowałam:), byliśmy w okolicach Soliny:).

Kolejny już za mną :D, może jeszcze dziś dorzucę relacje:). Jako kierowca, jeśli już skończę kurs, to i tak najprędzej w przyszłym sezonie. Jeszcze muszę nabyć sporo umiejętności i się doszkolić :).

Edytowane przez leeloo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.