Skocz do zawartości

Beskid Niski, Bieszczady I Przemyśl


PiotrekBe
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Prolog

Zaplanowałem 3 dniowy wyjazd z kolegami w okolice Beskidu Niskiego  (Łemkowszczyzna) i  w Bieszczady. 3 dni i 3 motocykle: ja na moim wiernym Bandziorku, Jarek na Suzuki DL1000 i Konrad na YamaszceFazer 600. Umówiliśmy się w piątek po pracy, około 19-tej. Tak się składa, że w okolicach Bochni mam mały domek po rodzicach – więc stwierdziliśmy że podjedziemy sobie te 150 km i będzie już w sobotę bliżej w góry. A przy okazji posiedzimy już razem z piwkiem przy ognisku.
Wyjechaliśmy z Zabrza o godz. 20 ( jeden z nas późno kończył pracę) i to po solidnej ulewie.
Przejazd autostradą A-4, tu asfalt już był suchy można było jechać szybciej.
Na miejscu byliśmy około 22. Oczywiście zaraz rozpaliliśmy ognisko i przy piwku wspominając dawne czasy posiedzieliśmy do godz. 2 w nocy.

 

Dzień I

Pobudka o godz. 8. Po śniadaniu pozbieraliśmy się i wyjechali o godz. 9.
Pierwsza atrakcja drewniany kościół z XV w. pw. Św. Leonarda w Lipnicy Murowanej.
Kościółek w stylu gotyckim kryty gontem robi ogromne wrażenie, wokół stare groby i rzeźby. Wpisany jest na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Niestety był zamknięty i nie mogliśmy zwiedzić wnętrza.

 

Kościół pw. Św. Leonarda w Lipnicy

89230243667898724302.jpg

 

99272080362079860089.jpg

 

59995773009493210989.jpg

 

Podjechaliśmy też na rynek Lipnicy i tu zdarzyła się ciekawa sytuacja. Podjechała grupa ok. 8-9 motocykli – same harleye z Francji. Za sterami starsi turyści z żonami. Podchodzi jeden z nich do nas i próbuje coś zapytać. Ale ani słowa nie rozumie po angielsku. W końcu na migi udało nam się wywnioskować że pyta o ten właśnie kościółek. Wytłumaczyliśmy jak mogą tam podejść i tu usłyszeliśmy „dziękuję”. Byłem w szoku, że wybiera się tak liczna grupa i nie mają przy sobie kogoś bardziej kumatego kto znałby chociaż jez. Angielski w podstawowym zakresie. Ale cóż, ponoć francuzi tak mają.
 

38653188296742187696.jpg

 

Następnie udaliśmy się drogą nr 75 w kierunku Nowego Sącza. Zrobiliśmy mały postój przy zaporze na jeziorze Czchowskim.
 

76361707898793477611.jpg

 

W Nowym Sączu skręciliśmy na drogę nr 28 w kierunku Gorlic. W miejscowości Grybów skręciliśmy w lewo na drogę 981 i po kilku kilometrach w miejscowości Stróże zatrzymaliśmy się przy muzeum pszczelarstwa „Bartnik Sądecki”. Bardzo ciekawe miejsce do spędzenia miło czasu dla całej rodziny z dziećmi. Jest tutaj muzeum pszczelarstwa, bardzo dużo starych uli, i jeden cały ze szkła gdzie można zobaczyć jak wygląda życie pszczółek. Duży plac zabaw dla dzieci, wokoło łąka z pasącymi się osłami, kucykami i pawiami.  Zjedliśmy tutaj bardzo smaczny i niedrogi obiad w restauracji – ze stolikami na zewnątrz. W międzyczasie popadał deszcz ale po chwili wszystko wyschło i można było siadać na motory.
 

Bartnik Sądecki

46455218243116503446.jpg

 

57953644830458643912.jpg

 

54469672410858774656.jpg

 

59360303691631476273.jpg

 

Zawróciliśmy z powrotem na drogę 28 i za chwilę zjechaliśmy z niej w prawo na drogę lokalną przez miejscowość Ropa wzdłuż rzeki o tej samej nazwie. Tu mieliśmy w planie zwiedzić kilka starych, drewnianych cerkwi zbudowanych przez Łemków, którzy przed II wojną zamieszkiwali te okolice.
Łemkowie w 1947 roku w ramach akcji Wisła zostali wysiedleni i wywiezieni wgłąb ZSRR – przeważnie na Syberię.
Pierwsza cerkiew na mojej liście była w miejscowości Brunary. Jest to drewniana świątynia pw. Św. Michała Archanioła wybudowana w 1653 roku ale została przebudowana i powiększona w XVIII wieku.  Wejście do cerkwi jest darmowe ale przy wyjściu jest skarbonka na datki co łaska i książka pamiątkowa do wpisania się. Bardzo ładne wnętrze z rzeźbionym i malowanym ikonostasem z XVIII wieku. Po prawej stronie ołtarza w dolnym rogu (tak jest zawsze w cerkwiach prawosławnych i grekokatolickich) znajduje się wizerunek patrona – św. Michała.

Zawróciliśmy z powrotem na drogę 28 i za chwilę zjechaliśmy z niej w prawo na drogę lokalną przez miejscowość Ropa wzdłuż rzeki o tej samej nazwie. Tu mieliśmy w planie zwiedzić kilka starych, drewnianych cerkwi zbudowanych przez Łemków, którzy przed II wojną zamieszkiwali te okolice.

Łemkowie w 1947 roku w ramach akcji Wisła zostali wysiedleni i wywiezieni wgłąb ZSRR – przeważnie na Syberię.
Pierwsza cerkiew na mojej liście była w miejscowości Brunary. Jest to drewniana świątynia pw. Św. Michała Archanioła wybudowana w 1653 roku ale została przebudowana i powiększona w XVIII wieku.  Wejście do cerkwi jest darmowe ale przy wyjściu jest skarbonka na datki co łaska i książka pamiątkowa do wpisania się. Bardzo ładne wnętrze z rzeźbionym i malowanym ikonostasem z XVIII wieku. Po prawej stronie ołtarza w dolnym rogu (tak jest zawsze w cerkwiach prawosławnych i grekokatolickich) znajduje się wizerunek patrona – św. Michała.

 

Brunary - cerkiew św. Michała

42841732950934859881.jpg

 

94230366711758444953.jpg

 

52245499337871346931.jpg

 

Św. Michał

10872784496036744565.jpg

 

Następna cerkiew była za 3,2 km w miejscowości Śnietnica. Świątynia pw. Św. Demetriusza została zbudowana w 1755 roku ale przebudowana w XIX wieku. 

96089574729204463579.jpg

 

Następnie zawróciliśmy i skręciliśmy w prawo na miejscowość Czerna i po przejechaniu 4 km kolejny postój. Do zwiedzenia cerkiew pw. Św. Dymitra. Świątynia wybudowana w 1834 roku zachowała się w niezmienionym stanie. Od 1951 jest użytkowana jako kościół parafii rzymsko-katolickiej.
Ikonostas został przeniesiony na tylną ścianę prezbiterium a wyposażenie wywiezione do muzeów – carskie wrota do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku a figura Matki Boskiej do Działu Sztuki Cerkiewnej  Muzeum Zamku w Łańcucie. 

 

Cerkiew w Czernej

52964387652994014375.jpg

 

85970150249253638811.jpg

 

78191839869527766276.jpg

 

Dalej pojechaliśmy w kierunku na Ujście Gorlickie i w miejscowości Kwiatoń zwiedziliśmy cerkiew pw. Św. Paraskewii. Cerkiew zbudowana około roku 1700 teraz funkcjonuje jako kościół rzyksko-katolicki.
Jest to najlepiej zachowana cerkiew Łemkowska w Polsce. Muszę napisać że wszystkie te świątynie są wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
W tej cerkwi pan, który pilnował porządku ciekawie opowiadał o historii i technice budowania takich drewnianych budynków. Pamiętam, że zapytałem czy ta podłoga z desek jest jeszcze oryginalna. Okazało się że tak. Tylko najpierw deski miały grubość 7,5cm (zostało to zmierzone przy ścianach) a teraz na środku podłogi tam gdzie najwięcej się chodzi mają 4,5cm – czyli wytarły się już i mają 3cm mniej. Deski podłogi są osadzone na drewnianych legarach (belkach) o przekroju 30x40cm które są ułożone na kamieniach fundamentu. Pomyślcie sobie jak kiedyś solidnie budowano.

 

Cerkiew w Kwiatoniu

46655572330412607233.jpg

 

20812429950514548535.jpg

 

Dalej pojechaliśmy na Smerekowiec do drogi nr 977 i zatrzymaliśmy się w miejscowości Gładyszów. Tutaj do zobaczenia była cerkiew pw. Św. Michała. Niestety ta była zamknięta i oglądaliśmy ją tylko z zewnątrz. Jest to najnowsza, zbudowana po I wojnie światowej cerkiew łemkowska. Poprzednia została zniszczona w wyniku działań wojennych. Z powodu wybuchu II wojny światowej ta świątynia nie została do końca wyposażona i nie posiada ikonostasu. Po wysiedleniach Łemków używana jako kościół rzymskokatolicki.  Do cerkwi prowadzi piękna lipowa aleja.

 

Gładyszów

00495052851217156745.jpg

 

61238954012736137287.jpg

 

W Gładyszowie odwiedziliśmy też cmentarz wojskowy z I wojny światowej. Trzeba skręcić w prawo na drogę 977 i podjechać jakieś 5 km na PrzełęczMałastowską. Po drodze piękne serpentyny.
Cmentarz jest bardzo zadbany, wart zobaczenia . Pochowani są żołnierze armii austro-węgierskiej i rosyjskiej.

 

01588623758942325803.jpg

 

66180981237505544123.jpg

 

W planie mieliśmy jeszcze na dzisiaj zwiedzenie cerkwi w Owczarach, ale zrobiło się późno i musieliśmy z niej zrezygnować. Pojechaliśmy dalej drogą 977 i przed Sękową skręciliśmy w prawo przez Męcinę Małą dojechaliśmy do drogi nr 993. Skręciliśmy w prawo w kierunku na Nowy Żmigród i potem dalej drogą nr 993 na Duklę.
Przejeżdżaliśmy przez Magurski Park Narodowy. Widoki po drodze bardzo piękne.
Muszę napisać, że w cały Beskid Niski ma drogi bardzo dobrej jakości i jeździ się po nich z przyjemnością. 

 

Zdjęcie z trasy

64076846029783845610.jpg

 

W Dukli skręciliśmy w prawo na drogę krajową nr 19. Ta droga jest fatalna, nierówności i duże koleiny.  Po przejechaniu 10 km skręciliśmy w lewo na drogę 897 w kierunku Komańczy.

Od Komańczy dalej jechaliśmy drogą 897 do Cisnej. W Komańczy w kilku miejscach wymieniają asfalt i ruch odbywa się wahadłowo, jest to spore utrudnienie. Do końca roku powinni się nasi drogowcy z tym uporać i potem będzie się lepiej jeździło.
Droga od Komańczy do Cisnej też nie jest za dobrej jakości. Ostatnie 20 km przed Cisną jest w złym stanie i trochę nas tam wytrzęsło. Stwierdzam, że jest to najgorszy odcinek drogi w całych Bieszczadach.
Do Cisnej dojechaliśmy trochę po 20. Po znalezieniu noclegu udaliśmy się do Siekierezady aby coś zjeść i zapić piwkiem. Ten dzień mogę śmiało zaliczyć do bardzo udanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień II
Pobudka około 8. Około 9 podjechaliśmy na śniadanie do Siekierezady. Przed 10 byliśmy już w Cisnej na stacji kolejki wąskotorowej – Bieszczadzka Kolejka Leśna. Mieliśmy w planie przejechać się tą kolejką ale zajmuje to za dużo czasu, więc zrezygnowaliśmy. Przejazd do stacji Przysłup trwa godzinę, tam jest godzinny postój i powrót następna godzina. Zobaczyliśmy odjazd kolejki i pomachaliśmy turystom na pożegnanie. Zwiedziliśmy na miejscu małe muzeum z pamiątkami po czasach świetności kolejki.

 

98690056936483662998.jpg

 

40941820671031220077.jpg

 

42974482665491520365.jpg

 

Wróciliśmy z powrotem do Cisnej i poczekaliśmy na mojego kuzyna Tomka, który do nas dołączył na 1 dzień polatać z nami po Bieszczadach. Teraz już w 4 motocykle ruszyliśmy na Wielką Pętlę Bieszczadzką.
 

Przed Siekierezadą w Cisnej

25712284081829361677.jpg

 

Wyjechaliśmy na drogę nr 897 w stronę Ustrzyk Górnych. Pierwszy przystanek na przełęczy Wetlińskiej. Zaczął padać deszcz, więc odczekaliśmy tam chwilę poprawiając śniadanie pyszną zapiekanką.
 

Na Przełęczy Wetlińskiej

65089063238283979613.jpg

 

Dalej ruszyliśmy Wielką Pętlą Bieszczadzką delektując się jazdą, widokami i niezłymi winklami.

Kolejny przystanek zrobiliśmy na parkingu za miejscowością Lutowiska. Z parkingu jest ładny punkt widokowy.

 

33003820526205315322.jpg

 

49200422711633428260.jpg

 

Dojechaliśmy do Ustrzyk Dolnych. Tam zatankowaliśmy motory na Orlenie. Mój Bandziorek zaskoczył mnie bardzo niskim spalaniem. Jeździliśmy bardzo grzecznie i ostrożnie (za dużo punktów karnych mam na koncie). Spalanie wyszło mi 4,83 l/100km. Nieźle jak na B12 na gaźnikach, 8 lat jeżdżę moim Dziorkiem i pierwszy raz udało mi się zejść poniżej 5 litrów.

Z Ustrzyk ruszyliśmy w kierunku Soliny. Najpierw drogą krajową nr 28 a potem skręciliśmy w lewo na Łobozew. Nad zaporą w Solinie jak zwykle było dużo ludzi. Byłem w tym miejscu kilka razy więc dla mnie nie było tu już nic ciekawego. Jedynie fajna sprawa popatrzyć z góry na olbrzymie karpie i inne ryby które pływają w dole w czystej wodzie.

 

Zapora w Solinie

04118219478779549667.jpg

 

Chcieliśmy tu zjeść obiad bo poczuliśmy głód, ale w tym miejscu jest drogo, tłumy ludzi i nie ma przyzwoitej restauracji.

Ruszyliśmy dalej drogą 895 w kierunku Polańczyka. Na skrzyżowaniu z drogą 894 znajduje się hotel i restauracja Ewka. Zjedliśmy tam obiad, był pyszny i nie za drogi – naprawdę polecam.
W tym miejscu musieliśmy się rozstać. Tomek i Jarek musieli wracać do domu, a ja i Konrad mieliśmy w poniedziałek dzień urlopu więc mogliśmy zostać dłużej.

 

74163454003057480906.jpg

 

Po pożegnaniu ruszyliśmy w lewo drogą 894 do Polańczyka. Za miejscowością Bukowiec skręciliśmy w kierunku na Terkę wzdłuż rzeki Solinka. Bardzo polecam tą drogę – dobra nawierzchnia, wzdłuż wijącej się rzeki i z kilkunastoma mostami. Naprawdę fajna trasa i widoki  a niewielu motocyklistów tędy jeździ.

 

76084792773178885430.jpg

 

65799608301043203984.jpg

 

Dalej ruszyliśmy w stronę Komańczy tą samą trasą którą jechaliśmy wczoraj.

W Komańczy skręciliśmy w lewo na drogę 897 w kierunku Dukli. Po przejechaniu około 1 km na wzniesieniu po prawej stronie znajduje się piękna cerkiew, która jako jedyna w okolicy posiada cztery wieże. Cerkiew pw. Opieki Matki Bożej zbudowana została w 1802 roku, niestety we wrześniu 2006 roku spłonęła całkowicie oprócz dzwonnicy. Do roku 2010 została odbudowana w pierwotnym kształcie. Zabytkowe wyposażenie niestety spłonęło.
 

Cerkiew w Komańczy

99041246122315200010.jpg

 

46030936921503685910.jpg

 

Zawróciliśmy na drogę nr 892w stronę Sanoka. Znowu za około 1 km po lewej stronie znajduje się zabytkowy, drewniany klasztor sióstr nazaretanek.Trzeba tylko uważać by nie przejechać małej tabliczki z informacją jak do niego trafić. Musicie skręcić w lewo i przejechać pod wąskim wiaduktem  kolejowym. Dalej wąska dróżka wśród drzew prowadzi pod górę, prosto do klasztoru.Klasztor znany jest z tego, że był tutaj przetrzymywany w latach 1955-56  Kardynał Stefan Wyszyński. Jest tu małe muzeum z pamiątkami, które siostry chętnie pokazują. Klasztor został niedawno odnowiony i wygląda bardzo imponująco.

 

Klasztor w Komańczy

65663958842753654743.jpg

 

52837389678162359442.jpg

 

Nocleg mieliśmy zaplanowany w Sanoku. Jechaliśmy drogą nr 892. Droga ta jest idealna do jazdy na motocyklu. Asfalt bardzo dobrej jakości, dużo serpentyn i zakrętów – sama przyjemność.

W Sanoku przed spaniem odbyło się obowiązkowe grillowanie z piwkiem. Spotkałem się tam ze znajomym, który proponował nam odwiedzenie ośrodka wypoczynkowego w Arłamowie. Po jego opowiadaniach stwierdziliśmy że chętnie tam podjedziemy (tak z ciekawości).

Edytowane przez PiotrekBe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasz kraj to jednak piękny jest, gratuluję wycieczki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Vieto. Wiesz że mieszkasz rzut beretem ode mnie? I motor masz taki sam.  Może kiedyś wyskoczymy razem na jakąś wycieczkę? 
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.