Skocz do zawartości

[S] Suzuki Gsx 1200 Inazuma


Widmo80
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Długo dojrzewałem do tej decyzji. I nie była ona łatwa. Jedno z moich moto muszę sprzedać a padło na to które ostatnio jęździ najmniej .

Kto był rok temu na zlocie w Toporni to widział moje cudo ,

gsx%2B1200%2B007.jpg

Gdyby nie to ze mam juz 2 dr 650 a ostatnio doszła mi jeszcze africa twin , jako moto na asfalt bardziej w życiu bym nie oddał mojej inazumki .

Pochodzi z Niemiec , bez rdzy bąbli czy innych parchów gdziekolwiek . Przyspieszenie ma nawet trochę lepsze od bandita 1200 bo 2.8 do 100 . Na pewno jest tez troche większa co przekłada sie na wygodę . Mieszkała u mnie w warunkach bardzo dobrych , w ciepłym garażu . Po zimowym postoju ładnie odpaliła nie puszczając żadnego dymka . W ogłoszeniu jest reszta http://olx.pl/oferta/suzuki-gsx-1200-inazuma-CID5-IDb2uRf.html

 

Cena 8200 zł

Przykro mi będzie sie z nią rozstać , ale niestety .. Przyszły właściciel na pewno będzie zadowolony i pojęździ mu bezproblemowo kilka sezonów .
Napęd na początku życia , aku ma rok .  Godnego egzemplaża długo szukałem i  w  końcu  trafiłem a poszukiwania obejmowały  także europę .
Cena 8800 myślę że jest uczciwa i adekwatna do stanu ( chcę sprzedac a nie sprzedawać ) . Zalany Valvolin 10w40 durablend - synchro robione na rtęciowych waku . 694 353 042 Jak nie odbieram to oddzwonie , nie zawsze mogę odebrać bo często stoje koło tokarki . Z rzeczy których sie mozna uczepić to hmmmmmm .. tylny uchwyt dla pasażera a raczej jego lakier, jest trochę potyrany przez paski od torby do którego byla przywiązana - Moja wina , nie dałem żadnych przekładek miedzy paski a uchwyt . mi to nie przeszkadza , no ale .. Ułamane pokrętło od przebiegu dziennego , tak juz było - sam przebieg działa normalnie - Moto nigdy u mnie nie leżało u poprzedniego wlaściciela chyba tez bo nic na to nie wskazuje .

Osobie z forum w ramach zachęty , mogę z drobną ( no nie będe pazerny 200 zł ) dopłatą dodać moje poprzednie kombi ze skóry , metro , Sam utyłem do 100 kg i sie w nie nie mieszcze juz ,dałem za nie 1400 zł, niezniszczone a mi zalega tylko ,

Jeśli cena za duza  a podobne stany widziałem duzo drożej , to powiem tyle że ładnie bardzo sie ona prezentuje w moim garażu  i z chęcia ją potrzymam , choćby aby patrzec :)

Edytowane przez Widmo80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Up . Zero oglądających .

Cena na ten stan nie jest wygórowana - oglądałem  struposzałe  w takiej cenie a nawet  większej , na ori wydechu..

No cóz , nie teraz to na wiosnę - Osobie zainteresowanej mogę narobic zdjęć , czego tylko zachce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Szczerze mówiąc to nie rozumiem, jakim cudem taki sprzęt, w takim stanie i za taka kasę jeszcze się nie sprzedał :(? Jak za serwisowane i dobrze utrzymane moto fortuny za niego nie żądasz.

 

Widmo, przyznaj, że tak naprawdę nie chcesz się go pozbyć i odsyłasz kupujących z kwitkiem :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arku - taki naród - dzwonił ktoś ale nikt nie był nawet oglądać :zdziwiony:

Może cena podejrzanie niska .. ja tam płakał nie będe jak mi zostanie :usmiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem znać koledze z pracy o tej Inazumie, ale tamten to też taki gawędziarz. No i trochę bałbym się, czy mu ta Inazuma krzywdy nie zrobi :(. Pożyjemy, zobaczymy, będę się z nim w czwartek widział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby 1200  mieściły się na A2 to bierałbym jak Cygany zasiłek. Piękne są,  a ta na dodatek czerwona to wiadomo szybsza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to było 3 lata temu jak byłem oglądać u Ciebie 750 której nie wziąłem (niestety)
to bez wahania wybór byłby banalnie prosty
jedyne co mogę dodać to to, że byłem widziałem i szczerze polecam :)
Te motocykle w takim stanie to powoli "Białe kruki"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hymm może kupie sobie jako drugą... moją zostawię do driftu, a tą na trasy... <buja w obłokach> :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Up . Nikt nie był nawet oglądać .

Nie wiem czy to żle czy dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, że masz jak z moim triumphem - była cena rynkowa, 0 zainteresowania, była niska - to samo, podejrzanie niska - nikt nie dzwonił. Teraz wrócę do rynkowej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeee tam, nie marudź pewnie Ci nie odpali jak ktoś przyjedzie oglądać jak z DR było :P

do mnie też nikt nie dzwoni, cena wysoka ale ponegocjować zawsze można

jak nie masz spiny do sobie poczeka w garażu na kogoś dobrego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie . A jeść nie woła . Sam sie troche najęździłem  przy kupowaniu i za pół ceny nie oddam .

Zreszta to olejak i nawet za kilka lat będzie miał swoją wartość .

DR nie odpalała przy kupujących :D heheh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe coś w tym jest

jak moja się dowiedziała, że idzie do żydka to zaraz osłona od łańcucha odpadła, a potem kierunek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co? Ma za darmo oddać? Albo po takiej cenie, jak podrutowane "igiełki" pościągane ze Schrottplatzów i odkupione na aukcjach firm ubezpieczeniowych?

Bo takie są realia rynkowe w Polsce: w ogłoszeniach są najtańsze motocykle, z najmniejszymi przebiegami i w najlepszym stanie technicznym. Nikt z Zachodu nie chce jednak tych rarytasów, dziwne.

 

 

---------

Błędy w pisowni i niepasujące do kontekstu słowa sponsoruje

iPhone + Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe, Krzysztof dobre :)

stan się liczy, nie rocznik - zawsze to powtarzam. 

inazuma to w ogóle inna bajka, tego w ogóle nie ma, a 1200 to już nie wspomnę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztofie, trochę nie rozumiem tej "wycieczki" w moją stronę.

Jak stan jest adekwatny do ceny to takie moto sprzedaje się na przysłowiowym pniu a nie czeka na niewiadomo kogo i niewiadomo ile.

Nie można oczekiwać, że wystawi się moto, któremu minęły już lata świetności za cenę zbliżoną do innych lecz nieco bardziej kompletnych egzemplarzy i dziwuje się, że zainteresowanie nie jest zgodne z oczekiwaniami.

Trzeba mocno chcieć, żeby dobić tego olejaka, więc zakładam, że stan silników większości jednostek na rynku jest zbliżony. Więc jeżeli inne jednostki mają podobny stan silników i jednocześnie bardziej "oryginalne" budy (a są w zbliżonej cenie), to nic dziwnego, że szybciej się sprzedają.

Kolejna rzecz to fakt, że bardzo mały % ludzi kupuje pojazdy, które mają serca jak dzwon - ale zacnie nie wyglądają (chyba, że kupują je do wożenia towarów).

To, co cieszy oko - jest równie ważne jak to, co sprawia nam frajdę podczas jazdy.

Inna sprawa, to fakt, że są dwa rodzaje kupujących motocykle w tych rocznikach.

Jedni to ci, którzy kupują moto do nauki jazdy albo poszalenia (mocniejsze silniki) i oni nie patrzą za bardzo na wygląd tylko na cenę a ta nie jest ekstra atrakcyjna.

Drudzy to ci, którym się podobają neoklasyki/youngtimery. Dla tych cena byłaby OK (nawet wyższa), ale ci dla odmiany szukają stanu maksymalnie zbliżonego do oryginału.

Z uwagi na fakt, że "trochę" przeglądałem tych ogłoszeń dotyczących Inek w wersji 1200 - pozwoliłem sobie na wcześniejszy komentarz.

I nie był on złośliwością, jak to niektórzy mogą odczytywać, tylko wyrazem wiedzy z tego, co zaobserwowałem na skromnym rynku tego modelu.

 

życzę miłego dnia, a ogłoszeniodawcy - zadowolonego klienta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem  że wszystko ma swojego kupca , kwestia ceny  tylko ,a tej faktycznej ( poza allegro czy olx ) i tak nie  znamy nigdy, co za ile sie sprzedało tak ostatecznie .

Co do stanu motocykla  jestem pewny , stąd taka cena .Mam go kilka sezonów i kilka sezonów spokojnie pojęździ jeszcze bez problemów.

@therminator, jeśli znasz ceny to wiesz że zadbana sztuka koło 10 000 jest warta albo lepiej .

Rynek jest zapchany szrotami a popyt  spadł - z kim nie gada kto sprzedaje moto to słyszę to samo - nikt nie dzwoni a jak dzwoni to chce za darmo

Ludzie szukają taniej okazji i tu bym upatrywał braku zainteresowania , nie tylko  u mnie .

Jeśli ktoś chce  sobie kupić za 5000 to  niech szuka . Mi specjalnie jakoś nie zależy na sprzedaży ( nie jestem handlarzem )

Kupiłem w tym roku afrykę XRV w podobnych pieniądzach i gdyby nie to mojej inki bym nie wystawiał .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widmo, zgodzę się z tobą, że za darmo nikt sprawdzonej maszyny nie odda. Tym bardziej, że nie pili Ciebie potrzeba sprzedaży.

Tu nawet nie rozpoczynam polemiki - bo prawda jest tylko jedna i obydwoje ją wyznajemy.

Rynek Inek jest specyficzny i dla tego klient bardziej wybredny - stąd Twoje odczucia. Każdy tak jak Ty, szuka tej okazji :)

Oczekiwana cena wydaje mi się jednak ulokowana nieco powyżej oczekiwań tych co chcą kupić moto do poszalenia na nim, a stan zniechęca trochę tych co chcieli by moto w "oryginalnej" budzie.

Zadbane sztuki - rzeczywiście chodzą koło 10kPLN i więcej.

NIe mniej jednak w przedziale 8-9kPLN widziałem sprzęty nieco bliższe stanowi fabrycznemu, a od nabywców była informacja zwrotna, że wszystko technicznie było OK.

Jak wcześniej napisałem "dobijacze" patrzą głównie na cenę, a specyficzny klient, którego interesują neoklasyki patrzy na kompletność.

Jak znam życie, to przyjdzie kupiec mający adekwatną potrzebę i obydwoje będziecie zadowoleni. Jest to tylko kwestią czasu.

 

Z mojej strony dodam, że czerwona sztuka to niezmiernie rzadki egzemplarz i w mojej (subiektywnej) opinii wyglada najładniej z całej rodziny (w ciemnych budach giną detale sylwetki i ten Big Bike wygląda nieco pospoliciej).

Jak masz czas - może niewielkim kosztem możesz uzupełnić oryginalne części (większość pasuje od popularnych 750-ek)  i sprzedasz komuś zdrową sztukę w oczekiwanym stanie wizualnym.

Myślę, że otrzymana (wyższa) kwota będzie wtedy dla Ciebie satysfakcjonująca a świadomy nabywca długo bardzo zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee tam bicie piany, to się dzwoni i negocjuje, a nie obraża na cenę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nigdzie nie  napisałem  twardo że to cena ostateczna - jestem otwarty na propozycje :)

Kiedys  gdy nie sprzedawałem jej  gościu mui dawał za nie 10 k  to ja  nie chciałem głupi  :D

Edytowane przez Widmo80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widmo mi jak w tamtym roku za astre dawali 7300 to nie sprzedałem bo auto było potrzebne a w tym roku ledwo za 5000 poszła.

 

 

Pierwszy kupiec najlepszy.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.