Skocz do zawartości

Tatry 30 Lipca + Wyjście Na Szczyt - Relacja


Gość Slodki
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Przygotowania
Plan wyjścia na rysy chodził już za mną długo, nadszedł wreszcie czas by podjąć wyzwanie. Dzień przed wyjazdem spotykam się z Dorotą(LeeLoo) na małe zakupy, jest to nasze pierwsze spotkanie nigdy wcześniej się nie widzieliśmy. Poznaliśmy się na innym forum kilka dni przed wyjazdem w góry, ja nie chcąc iść sam zaproponowałem jej wyjazd ona wzięła sobie dzień wolnego i tak oto ruszamy razem. Gdy zobaczyłem ją pierwszy raz już wiedziałem że na pewno będzie nam się fajnie rozmawiało. Sympatyczna młoda kobieta nie krępowała się i rozmawialiśmy bez żadnych problemów, tak jak bym ją znał całe życie... Pojechaliśmy po płaszcze przeciwdeszczowe, po kilkunastu minutach udało się je odnaleźć w drugim sklepie, dodatkowo zakupiłem kilka bułeczek i wodę do picia, Dorota kupiła sobie kilka batonów i tak pojechaliśmy jeszcze po flagę forum P2oo do kolegi u którego była. Gotowi z jakimś zarysowanym planem na jutrzejszy dzień żegnamy się i wracamy do domów by na jutrzejszy dzień być wypoczęci.
Dzień wyprawy
Godzina 5.20 pobudka trasa zapowiada się ostro dużo jazdy dużo chodzenia, jednak wiem że jest to cel do osiągnięcia, wypijam szybko kawę jem lekki posiłek i gonie do moto, ugadaliśmy się na 6.00 więc nie chcąc się spóźnić wyjeżdżam odpowiednio wcześnie. Pogoda nie jest za piękna, w oddali widzę deszczowe chmury, jednak nie obawiam się bo prognozy były dość optymistyczne z delikatnym deszczem w górach tak więc nie powinno być tragicznie. Jestem w umówionym miejscu, Dorota chwilę się spóźnia ale to nic nie znaczące sekundy, pakuje jej rzeczy do kufra, i ruszamy. Na dzień dobry jadąc w kierunku na Krakowa spotyka nas deszczyk jednak jest dość delikatny i po 5-10 minutach mijamy go. Wybrałem trasę a4 do Brzeska a następnie Nowy sącz, Piwniczna zdr, Poprad, Štrbské Pleso. Moim zdaniem jazda autostradą jest mniej męcząca a jednak trzeba oszczędzać siły na wyjście i powrót. Czas mija szybko kilometry lecą ale pogoda wciąż nie pewna jest pochmurnie. Wreszcie dojeżdżamy do granicy i po kilkunastu minutach ukazują nam się góry, jednak tylko połowicznie bo górna partia otulona jest mgłą. Jednak im bliżej gór tym pogoda bardziej robi się ładna i tak gdy dojeżdżamy już do miejsca docelowego szczyty gór są prawie czyste. Wreszcie dotarliśmy na miejsce godzina coś po 11 troszku późno ale dalej mamy nadzieje że starczy nam czasu. Pytamy pana dróżnika gdzie możemy parkować ten odpowiada nam że możemy za darmo wjechać, tak więc uradowani pojechaliśmy dalej, zaparkowaliśmy moto i zaczęliśmy się przebierać w inne ciuchy. Podniecenie adrenalina chęć zdobycia tego szczytu to towarzyszyło mi podczas przebierania się, wreszcie spróbujemy wyjść. Ruszamy po kilkuset metrach zastanawiam się czy to dobry szlak czy na pewno dobrze idziemy, nie wytrzymując pytam Słowaka, a ten odpowiada mi że nie, myślę sobie o kurde no to ładna lipa, natychmiast zawracamy i gonimy do moto, ehh człowiek zmarnował kilkanaście minut bo się nie zapytał wcześniej, co cóż tak to czasem bywa. Bez przebierania się wsiadamy na moto i jedziemy szukać tego właściwego. Po kilkunastu minutach pytania się gdzie ,,na rysy'' itd docieramy do celu. Na parkingu spotykamy moto z naszych okolic, jednak draiver już pewnie wychodził. Szybko jadę po bilecik jednak panu skończyły się i płace mu 5 oiro a on mi na gębę pozwala zaparkować, może nie potrzebnie mu płaciłem nie wiem, czasem lepiej jednak zapłacić i mieć spokój. Ok kaski spinamy do kupy, chowamy graty, zabieramy z sobą plecaki z wodą i jedzeniem + strojami przeciw deszczowymi i ruszamy. Pierwsze asfaltową drogą aż do jeziorka Popradskie Pleso, dojście tam zajmuje nam coś ponad godzinę i w tym miejscu robimy sobie pierwszy przystanek nad jeziorkiem.

11880432_10200748551633292_3729202058686

11887904_10200748552673318_9770781397321

11896320_10200748551673293_7712315483175

Chwila odpoczynku i ruszamy dalej, widoki dookoła są piękne, jednak zmęczenie zaczyna dawać się w znaki, słonko ostro przypieka, ale my wciąż nie ugięcie idziemy do przodu. Spoglądam na Dorotę jej jeszcze nie tak dawno biała twarz pokryta jest już  rumieńcami, mimo zmęczenia nie poddaje się i idzie dalej, puszczam ją przodem by to ona ustalała tempo, gdyż ja idę za szybko. Idziemy już po drodze kamienistej, trzeba patrzeć pod nogi żeby sobie źle nie stanąć. Gdy widzę że Dorocie jest już bardzo ciężko zabieram jej plecak i przez chwilę go niosę, walczymy do końca chodź już szanse na wyjście są znikome. Za nami coraz piękniejsze widoki.

11223880_10200748551433287_5923416674724

11141303_10200748567953700_4841408097350

11896049_10200748565113629_2256110338199

11889670_10200748551033277_1079348232174

11863251_10200748550793271_1464064780211

Dobijamy do łańcuchów, jednak sporo osób schodzi już z góry więc musimy czekać, w pewnym momencie Dorota wypala do przodu i jakiś Słowak ją upomina że pierwszeństwo mają ci co schodzą, zapomniałem jej o tym powiedzieć. W oddali widzimy wreszcie schronisko, jest ono najwyżej położonym schroniskiem w tatrach.  Po sprawdzeniu że trzeba nam jeszcze 45 min do wyjścia na szczyt oboje rezygnujemy, za mało czasu, postanawiamy napić się czegoś odpocząć i wracać. Dorota pije herbatkę z ziółkami ja piwko i tak sobie siedzimy na wysokości 2250mnpm. Chwila rozmowy i idziemy odwiedzić kibelek, dość nietypowy bo na tej wysokości i z takimi widokami ciężko znaleźć podobny ;) Po drodze spotykamy polaków którzy wchodzili od polskiej strony i schodzą teraz słowacką, była ich dość spora grupa, oni byli w celu uczczenia pamięci zmarłego ratownika górskiego, jednak razem postanowiliśmy porobić sobie pamiątkowe zdjęcia z ich i z naszą flagą.

11836704_10200748550913274_1130670732794

11855835_10200748554313359_6072467733504

11885390_10200748553833347_7004735833008

11891111_10200748553993351_6617982942547

Przez chwilę wracaliśmy razem jednak byli z mniejszymi dziećmi więc postanowiliśmy zwiększyć tępo dodatkowo panie co tam szły były tak prze zabawne że przez ten czas co chodziliśmy bez przerwy śmialiśmy :) Pewnie jakbyśmy wracali razem na sam dół to szczęka od śmiechu by bolała. Słoneczko powoli zachodziło a my szybkim krokiem wracaliśmy, temat się kleił i nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się na drodze asfaltowej.

11026297_10200748553753345_8205937860664

11866328_10200748555673393_8423060469552

Szybkie przebranie się, jedzonko i ruszamy. Trasa nieco się zmienia jedziemy wzdłuż gór w kierunku piwnicznej, jeszcze kilka fotek zachodu słońca niestety nie wyszły ale widok w pamięci pozostanie. Zimne górskie powietrze chłodzi nas, zaczyna być wręcz zimno.Zaraz przy granicy z PL spotykamy grupę 4 motocyklistów na ścigach którzy dość szybko pokonują zakręty i chyba znają te rejony bo nie obawiają się policji tak jak ja, więc ruszam i za nimi dotrzymując tępa lecz po chwili uznaje że jednak troszkę za szybko jadą a ja jednak sam nie jadę, więc odsuwam się na prawy pas i puszczam tego ostatniego a ja wracam do normalnej szybkości. Jak na złość w Nowym Sączu się zgubiłem nie wiem czy to nawi czy co ale pobłądziłem i chyba z 20 min wyjeżdżaliśmy z miasta ale jakoś się udało. Później na Autostradę i dość szybko wracaliśmy do Rzeszowa, Dorota w pewnym momencie usnęła mi na plecach jej ręka zjeżdżała po mojej nodze a ja się nie domyślałem że jej się komarek włączył do spania na szczęście nic się złego nie stało i trzymała się już do końca drogi. W domu byłem około godziny 23.50, delikatne niezadowolenie było bo nam się nie udało jednak czasem trzeba odpuścić, może po to by spróbować jeszcze raz i znów się spotkać tym razem lepiej przygotowani i z jeszcze większą motywacją.
 

Edytowane przez Slodki
  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajna wycieczka i zdjęcia ładnie zrobione. Dobrze się czyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna wyprawa, zawsze chciałem zdobyć Rysy, ale niestety jak już wszystko było dograne, schronisko zaklepane itp. to się posypało kolano...ehh, ale parafrazując: jeszcze tam k***a wrócę ;[ Tak z ciekawości, ciuchy na moto zawsze zostawiacie w kufrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.