Skocz do zawartości

Chlebek
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Dużo ciekawsze są filtry druciane dla Bandita. Ostatnio kupowałem do oleju w skuterowym sklepie za 10zł. Filtr ogólny, do benzyny tak samo by pasował (a może i do tego był, tylko ja do oleju wsadziłem :D ) w bandicie, sprawdzałem wcześniej jego przeływ i szło ciurkiem, tak że bandit by musiał mieć spalanie 30l/h by mu zabrakło wachy. Jutro zdjęcie mogę dać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo ciekawsze są filtry druciane dla Bandita. Ostatnio kupowałem do oleju w skuterowym sklepie za 10zł. Filtr ogólny, do benzyny tak samo by pasował (a może i do tego był, tylko ja do oleju wsadziłem :D ) w bandicie, sprawdzałem wcześniej jego przeływ i szło ciurkiem, tak że bandit by musiał mieć spalanie 30l/h by mu zabrakło wachy. Jutro zdjęcie mogę dać

 

dobra, ale ten filtr to go wywalić czy rokręcić??

I jak wy wykrecacie świece w 2 i 3 garnku, bo o ile z bocznych poszło wyciągnięcie bez problemów, to z tymi środkowymi się męczyłem jak cholera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem dziś filtr na węzyku. Przedmuchałem i powietrze przechodzi bez problemu. Ale jak mówicie wymienic to wymienię

Czy taki filterek może byc do bandyty??

http://allegro.pl/filtr-paliwa-uniwersalny-super-jakosc-duzy-wy-i2472408953.html

 

Paliwo z baku przełączone na PRI leci bez problemu.

 

Czy wykręcić kranik i go przedmuchać?? W kraniku tez jest jakiś filterek do wymiany??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten filterek może być. Nie zaszkodzi przedmuchać kranika. Tam jest takie sitko a nie filterek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem dziś filtr na węzyku. Przedmuchałem i powietrze przechodzi bez problemu. Ale jak mówicie wymienic to wymienię

Czy taki filterek może byc do bandyty??

http://allegro.pl/fi...2472408953.html

 

Paliwo z baku przełączone na PRI leci bez problemu.

 

Czy wykręcić kranik i go przedmuchać?? W kraniku tez jest jakiś filterek do wymiany??

Skoro mówisz, że na Pri leci to raczej tam bym przyczyny nie szukał, no ale tak jak Conorian napisał, przeczyścić nie zaszkodzi, a co do tych filterków, za czasów ETZ 251 miałem jeden z tego dolnego rzędu (mz potrafiła łyknąć u mnie te 5-7 :D), tylko przy dłuższej jeździe na mocno odkręconej manetce zaczynało ją szarpać, okazało się że to ciulstwo (filterek) nie nadarzał przepuszczać paliwa pomimo tego, że był czysty(chyba był zbyt mało wydajny:D), także kupować jak najwydajniejszy ;)

Edytowane przez jaco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wywal ten filtr bo on całe g daje a tylko moga byc problemy, jak puszcza paliwo to szukaj przyczyna w gaźnikach - pozatykane dysze itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra panowie. Moto pali!! Pierwszy mój sukces naprawczy, chyba przypadkiem :)

 

Wydaje mi się że przyczyną problemów jest kranik.

Otóż wykręciłem kranik, bak przepłukałem (brudów zbytnio nie miał).

 

I przedmuchałem kranik. Jak był ustawiony na PRI to normalnie powietrze szło, paliwo ciut wyleciało. Tak samo na rezerwie. Ale na ON jak w rurke dmuchałem to dupa. Jakby zapchana była.

 

Po skręceniu sprzętu znowu do kupy, moto nie chciało odpalić (może to wina że wcześniej spuściłem paliwo z gaźników, nie wiem). Ogólnie strasznie długo mi kręcił (z minutę) i już miałem sie poddać, ale odpalił.

 

Ale chodził na ssaniu, potem bez a na końcu mi zdechł. Idąc tropem myślowym że pewnie to wina kranika, przełączyłem z ON na res. Moto odpaliło, rozgrzał się. Obawiając się powtórki z rozrwki pojeździłem z 10 minut koło garażu ale nic się nie stało.

Pod garażem mocna przygazówka (do 12) bez problemowo.

 

Przełączyłem na ON, mocna przygazówka, moto pochodziło sobie spokojnie z kilka minut i znowu wyruszyłem w teren. Ale po włączeniu 4-ki moto zaczęło słabnąć i się "krztusić". Szybkie przełączenie na rezerwe i moto dostało kopa.

 

CZy zatem kranik jest do dupy?? Może tak być że jedna rurka jest walnięta? Najlepiej teraz jeździć na rezerwie czy od razu kupować nowy kranik??

 

I jeszcze jedno małe pytanko. Jak rozbierałem motorka, to wystawały dwa wężyki.

http://imageshack.us/photo/my-images/193/20120727.jpg/

Jeden grubszy (taki jak mam od paliwa), a drugi z rozdzielnikiem (ciut chudszy) O dziwo końców tyh wężyków nigdzie nie widziałem, dały sie bez prblemów wyciągnąć. Nie wiem czy onbe od czegoś są (były) zwłaszcza że motor teraz pali. Chyba że zapasowe były wożone i przewrażliwiony jestem, choć kumpel sobie wężyków rezerwowych nie przypomina, żeby je woził....

 

pozdrówka

Edytowane przez Boski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urwa mać. Motong znowu mi sie piedzieli..

 

Po 10 km moto po redukcji (do 2-ki lub 3-ki ) przy hamowaniu nie chciało od razu startować. Wpierw muliło i za około sekunde dopiero było przyspieszenie. I tak non stop. przyspieszenie do 140 ładnie, ale po redukcji takie małe zduszenie i dopiero wtedy odstrzał.

 

Ale po 30 minutach już całkiem dupa była bo nie chciał juz zrobic wiecej obrotów niż 4 tys.

 

Objawy nie te same jak poprzednio, bo nie szarpało jak wtedy.

 

Na koniec dokulałem sie do garażu, moto samo zgasło i już nie chciało odpalić.

 

A jeszcze ludzie spod garażu mówili że starsznie benzyną śmierdziało jak koło garaży kilka razy przejechałem.

 

Co robic panowie??

Edytowane przez Boski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jak śmierdzi benzyną, to podlewa świece za mocno i idzie wydechem, a po czasie zalewa się?

Może zapowietrza się filterek paliwa ten drugi na wężyku? Nie ważne - może być nowy, ale do kitu. Spróbuj bez.

No chyba, że już go wywaliłeś, to zerknij do gaźniorów czy tam wszystko jest ok.

Ekstremalny przypadek był u kolegi, któremu pękła iglica, ale on miał z jednym garkiem problemy.

 

Te dwa węże to odpływ wody i odpowietrzanie baku. Mają być podpięte do krućców w baku.

Pod moto powinieneś mieć odpowietrzanie airboxu, zaślepione takim korkiem. Wyciągnij go i zobacz co poleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jak śmierdzi benzyną, to podlewa świece za mocno i idzie wydechem, a po czasie zalewa się?

No tak jakby. Chyba sie swiece załały. Na to rada jakaś jest?

 

Może zapowietrza się filterek paliwa ten drugi na wężyku? Nie ważne - może być nowy, ale do kitu. Spróbuj bez

Nie wymieniałem, tamten na razie został. To wywale ten filter. Z tym że potrzebuję nowy wężyk. Może być byle jaki z castoramy czy jakis specjalny?

 

No chyba, że już go wywaliłeś, to zerknij do gaźniorów czy tam wszystko jest ok.

To już do specjalisty się udam. poprzedni właściciel nie czyscił gaźników

 

 

Te dwa węże to odpływ wody i odpowietrzanie baku. Mają być podpięte do krućców w baku.

Z baku wychodził jeden wężyk i sie go podpiąłem spowrotem. TO sie drugi podepnie.

Pozostaje pytanie te rozgałęzione od czego sa?

 

Pod moto powinieneś mieć odpowietrzanie airboxu, zaślepione takim korkiem. Wyciągnij go i zobacz co poleci.

To już zrobiłem wczesniej wyleciało ciut oleju i wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci zdechł, to sprwadź czy świece masz mokre czy suche- będziesz wtedy wiedział czy zdechł Ci z zalania czy z braku paliwa.

A z kranikiem to jest tak że w pozycji ON nie powinno nic lecieć, dopóki silnika nie odpalisz (z jednego gaźnika masz wężyk od podciśnienia (w pozostałych trzech gaźnikach są one zaślepione kapturkami gumowymi), który idzie do kranika). Gdy odpalisz silnik, wytwarza się podciśnienie, które otwiera kranik i wtedy dopiero leci benzyna- jeśli u Ciebie działa na rezerwie a nie działa na ON to może masz uszkodzoną membranę w kraniku ? Do kranika idą dwa wężyki- jeden od paliwa zbiornik-gaźniki, a drugi od podciśnienia gaźnik-zbiornik. Wężyk do paliwa kup w sklepie motoryzacyjnym jako wąż do paliwa- kup gumowy a nie gówniany igielitowy bo po czasie Ci stwardnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci zdechł, to sprwadź czy świece masz mokre czy suche- będziesz wtedy wiedział czy zdechł Ci z zalania czy z braku paliwa.

Dziś sie sprawdzi.

jeśli u Ciebie działa na rezerwie a nie działa na ON to może masz uszkodzoną membranę w kraniku ?

Tak, bo wczesniejsza awaria wynikała własnie z kranika. Nie szło przedmuchać na ON jakby było zatkany. Używka na allegro wyopatrzona.

 

Do kranika idą dwa wężyki- jeden od paliwa zbiornik-gaźniki, a drugi od podciśnienia gaźnik-zbiornik.

Tak te węzyki mam podpięte. ciekawi mnie tylko skąd w motongu były wężyki do nieczego nei podpięte (albo sie wysunęły skąść)

http://imageshack.us/photo/my-images/193/20120727.jpg/

 

Bo na instrukcji ściągania baku tomka były dwa wężyki opisane jako Przewody odpowietrzenia,Przelewowy i czujnik paliwa

http://polishbanditcrew.pl/uploads/imgs/ihost_1330450827__zbiornik11.jpg

Z tym że rozumowąłem że mój jest starszy (2000) i wężyka czujnika paliwa nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ty chcesz na ON go przedmuchać, jak membrana jest zamknięta?

Oj coś motasz się strasznie w tym wszystkim. Musisz obrać sobie kolejność sprawdzania idąc od baku w dół. Tybek ci dobrze radzi - sprawdź świece czy mokre czy co.

Jak dla mnie to albo ci go zalewa albo paliwo źle dochodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ty chcesz na ON go przedmuchać, jak membrana jest zamknięta?

Oj coś motasz się strasznie w tym wszystkim.

 

Jak mi wczesniej nie chodził, to zdjałem bak, odkręciłem kranik i wypłukałem bak.

Wsadziłem kranik w gębę i dmuchałem w rurki w kraniku. Na PRI i res mi powietrze szło, a na ON nie. I przez to wydekukowałem że to zapchała się rurka od ON w kraniku.

Czyli nawet na wykreconym kraniku nie powinno mi powietrze pójść? To czemu na res powietrze szło a na ON nie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ON nie pójdzie powietrze bo przeca napisałem Ci że otwiera się w momencie odpalenia silnika :P tam jest membrana w środku. Jeśli nie zrobisz podciśnienia to inaczej na ON będziesz miał cały czas zamknięty kran.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ON nie pójdzie powietrze bo przeca napisałem Ci że otwiera się w momencie odpalenia silnika :P tam jest membrana w środku. Jeśli nie zrobisz podciśnienia to inaczej na ON będziesz miał cały czas zamknięty kran.

Ok, czyli bład w dedukcji. To czemu na res mi to powietrze szło?? tam tego nie ma??

czy zatem po każdej jeździe na res powinienem przełączyc kranik na ON??. teraz juz zdurniałem

Edytowane przez Boski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MIałem to samo jak jeździłem na ON, motocykl tracił moc a potem zdychał, jeździł dobrze na ON tylko gdy bak był pełniuteńki jak wyjeździłem choćby 5 l zaczynały sie problemy, od tamtej pory jeżdże na RES i nic się nie pierdzieli. Jak chcesz się bawić kup zestaw naprawczy kranika i go zrób, jak niechesz grzebać jeździj na RES, pamiętam że działo się tak zaraz po zakupie motocykla miałem stracha że złom kupiłem, po kilku nieprzyjemnych sytuacjach doszedłem że chodzi o pozycję kranika na 99% obstawiam ze masz ten sam problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro na res powietrze szło to kranik do wymiany albo naprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj motong odpalił bez problemów. Benzyną na początku zaśmierdziało, ale jak ssanie wyłączyłem, to na wolnych nie było benzyny juz czuć.

 

Pojawił sie inny problem.

 

Motor rozgrzewał sie z 20 minut, potem w trasę 15 minut (problem ze słabnącym motorem dalej występuje). Benzyną na końcu zaśmierdziało, ale na wolnych potem smród zniknął.

 

Problem był kiedy po jeździe na wolnych były włączone światła. Motor zaczął tracić moc i gasnąć. Jak wyłączyłem światła, to moto wróciło na obroty (1100). Jak światła włączyłem to znowu pyrkał, pyrkał, przygasasł. Światła OFF, moto odżyło.

 

Na koniec wykręciłem jedną świece i nie była czarna od paliwa, ani za jasna od braku paliwa. Ładnie wyglądała. Wszystkie rury tak samo gorące.

 

Sytuacja ciut dziwna, bo po odpalaniu i wyłączeniu ssania, światła włączyłem, to motor nie przygasał. Dopeiro po rozgrzaniu i jeździe światła mocno zabierały moc i motor gasł. Problem z Akumulatorem czy alternatorem?? czy wszystko po kolei z gaźnikami na czele?

Edytowane przez Boski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brak masy, miał to samo, poprowadź masę z aku na ramę i z ramy to minusa reflektora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brak masy, miał to samo, poprowadź masę z aku na ramę i z ramy to minusa reflektora

 

Zrobione zgodnie z instrukcją i pomogło. Ale po kolei. Przewód z lampy podpięty do główki ramy

 

zdjcie0080a.jpg

Przy akumulatorze podpięty do ramy

zdjcie0083j.jpg

 

 

Światła działają.

 

Po poprzedniej jeździe w odpowietrzeniu airboxu wyleciało z węża sporo benzyny.

Dziś podpiąłem brakujący przewód po drugiej stronie baku (nie przy kraniku). Mniemam iż to był przewód odpowietrzania ( bo drugi koniec był pusty).

No i zauważyłem że drugi przewód który kończy się w gaźniku (mniemam że przelewowy) był zagięty. Stało to się przy zakładaniu zbiornika, a może podgiął mi się tez wcześniej. W każdym razie zagięcie usunąłem.

Przejechałem motorem z pół godziny i chyba to zagięcie powodowało problemy. Jak ręką odjął moto jechało już normalnie. Nie było słabnięcia, nie było mulenia, a w szczególności nie było tej sekundy zamulenia i dopiero potem szybkiego przyspieszenia.

Całe pól godziny motor jechał wspaniale, jak wcześniej przed kontuzją.

Motor po jeździe, pod garażem, na wolnych spokojnie chodził. Nie było już czuć paliwa tylko wspaniały zapach spalin.

Jeżeli zagięcie tego przewodu powodowało problemy, to MetalBeast miał racje że go zalewało.

Po jeździe raz jeszcze sprawdziłem odpowietrzeniu airbaoxu. W wężyku było sucho, nic nie leciało.

 

A wracając do świateł do qnerek dzięki za rozwiązanie z nimi problemu. Przepis z kabelkami pomógł. Moto chodzi, nie gaśnie. Różnica na włączonych a wyłączonych światłach jest minimalna, może ok. 100 obr/min.

 

Jutro przejadę dłuższą w trasę jak pogoda pozwoli i sprawdzimy do końca czy moto juz zdrowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś suzuka jeździła jak wcześniej. Zamulała i benzyną jechało. Przed jazda w odpowierzeniu airboxa benzyny znowu sporo było.

15 km przejechane, na trasie 3 razy zdechła. Pod garażem już nie motor nie odpalił i wachą waliło strasznie.

O dziwo na wolnych nie chodziło na 1300 obrotów ale na 800.

 

Motor jak kobieta ma swoje humory. Czyszczenie gaźników i nowe świece na poczatek... urwa bloga chyba se założe i bede opisywał jak się moto zachowywało danego dnia.... :)

Edytowane przez Boski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ja po wizycie u qnerka miałem podobne zachowania - raz zbyt mało paliwa ;P, a drugi chyba zbyt gorący silnik (ponoć olejaki tak mają?) -odpalał tylko na ssaniu i podkręceniu manetki dopóki oczywiście się nie schłodził. Im więcej km tym bardziej mnie ta maszyna zaskakuje :)

Edytowane przez Slayne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was.

Przejrzałem całą zawartość forum w dziale technika, ale nic nie znalazłem, co mi pomogło.

Mam Bandita, który w dziwny sposób się wyłącza. W trakcie jazdy wyłącza się silnik.

Czasem tylko szarpnie, a czasem się wyłacza (jakby zapłon). Po tem, jak już stanę, nie działa starter.

Czasem przez chwilę (włączę i wyłączę stacyjkę 2 razy i odpala), a innym nie kręci przez 2 godziny pomimo prób i szukania problemu!

Po zakręceniu rozrusznikiem "na krótko" - zwykle zaczyna działać starter i odpala od kopa! Ale nie zawsze. Na pych z tego co próbowałem też nie odpala, gdy ten problem występuje.

Proszę o pomoc, bo bojęsię, że gdy dam do warsztatu, to mogę trafić, na kogoś, co po kolei będzie mi wszystko wymianiał i regulował - a może to drobnostka, np. jakiś złamany kabelek...

Ale po kolei.

Wyszedłem z założenia, że to wina jakiegoś czujnika. Po pierwsze sprawdziłem bezpieczniki w siodle - wszystko ok. Przy okazji wszystko przeczyściłem.

Później przeczyściłem i popryskałem WD40 wszystkie wtyczki i gniazda w reflektorze (mam Nakeda). I już się ucieszyłem, że wszystko działa. Zagrzałem go w garażu (żeby nie pchać! jak stanie na drodze) i było ok. Ubrałem się i pojechałem po okolicy. Wszystko ok było przez ponad 40 minut. Potem leciutkie szarpnięcie. Niby nic. Może mi się wydawało. Drugie. Zrobiłem jeszcze kółeczko i zgasł na światłach. Wyłączyłem zapłon stacyjkę, włączyłem ponownie i nic. Rozrusznik nie kręci. Dupa blada.

Zepchnąłem na parking. wyłączyłem stacyjkę włączyłem - zakecił i zaskoczył. Ubieram rękawice, kask - zdechł. Nie kręci. Wyłaczyłem stacyjkę, włączyłem i zakręcił i odpalił. Nie zgasł - pojechałem do domu. Zgasł jeszcze raz ale po momencie znowu można było zakręcić rozrusznikiem i odpalił normalnie.

Myślę - jak się nagrzewa - to coś nie tak. Coś nie styka, brak masy.

Przeczyszczone styki w okolicach akumulatora, i wszystkie które znalazłem pod lewą osłoną.

Sprawdzałem czujnik sprzęgła (mimo, że był świeżo wymieniany) - mostkowałem - bez zmiany. Jak problem występuje, to tak jakbym próbował odpalić bez wciśniętego sprzęgła. Nie kręci.

Czujnik kosy chyba ok. Poza tym próbowałem odpalać na neutralu i ze zmostkowanym czujnikiem sprzęgła.

Następnego dnia - na zimnym wyjeźdzam z garażu i po przejechaniu 100 m - cisza. Zgasł i nie kręci. Po chwili (wyłączenie, włączenie itp) kręci i oczywiście zapala bea problemu. Oojechałem jednak dalej aby sprawdzić. Wyłączył się po kilometrze. Po kilku próbach zakręcił i zapalił.

Przejechałem 500 metrów - i koniec. Nic nie działa. Pcham 500 m, znaowu próbuję i nic. Z górki na rozpę - i nic. Znowu pchanko i nic.

Rozbieram lewy boczek, zwarcie dwóch przewodów, rozrusznik kręci i nie zaskakuje. Próbuję z przycisku - działa, kręci i zaskakuje. Dziękuję, że odpalił bo do garażu mam pod dużą górę.

Więc to nie problem, gdy jest zagrzany. Jest to niezależne.

 

Co to może być?

Nierególowany, nie synchronizowany, kranik działa, WSZYSTKO DZIAŁA i dobrze jeździ... jak nie ma chochlika, który rob coś. Jak jest - nie kręci i nie pali. Chochlik idzie na piwo - zapitala jak zwykle. żadnych spadków mocy, nic.

 

Jak za pierwszym razem zaczął się problem pojawiać - skakała wskazówka obrotomierza - a potem przerywał.

Czy to jednak coś w złączkach? czy mieliście podobny proble, lub o takim słyszeliscie?

 

Pozdrawiam i proszę o przemyślane sugestie i ewentualną pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.