Przeróbka Kanapy Diy

[Owca]

Jako, że postanowiłem i swoją kanapę dostosować do mojej mizernej postury, krótkich nóżek i kościstego tyłka należało ją przerobić i przy okazji zmienić obszycie na coś ładniejszego. 

Początkowo miałem ją oddać do jednej z firm zajmujących takowym procederem, ale jakoś tak w trakcie rozmowy z jackiemryśkiem zrodził mi się w głowie pomysł, żeby przerobić ją w własnym zakresie. 

 

Trochę grzebania po internecie za jakimiś informacjami doprowadziło mnie do strony dotyczącej kanapowego DIY (wspominałem o niej w innym temacie), a szperanie po aukcjach internetowych do zakupu leciwej maszyny Singer 201K.

Potem zakup potrzebnych materiałów i rozpoczęła się dłubanina, szycie, testy, znowu trochę dłubania i szycia na koniec drobne poprawki. 

 

Temat powstał z bałaganu, który wywołałem w "kanapach od Wijalisa" - poprosiłem o przeniesienie postów, które dotyczyły przeróbek mojej kanapy, a także tej kolegi Yoseph.

Jednocześnie zapraszam do dyskusji na temat własnoręcznych przeróbek kanap waszych motocykli. Ja czuję, że ta którą obecnie zaczynam użytkować nie będzie ostatnią  

Edytowane 13 Marzec 2016 przez Owca

[nicolaus]

Wiem że to wątek od kanapach od Wijalisa ale dzięki Owca za zebranie tematu do kupy (http://polishbanditcrew.pl/topic/27151-kanapa-modyfikacja-wysoko%C5%9Bci-i-poprawa-komfortu/) i wytłumaczenie wszystkiego łopatologicznie czyli tak jak potrzebowałem

Też będę szedł tym tropem i sam przerobię swoją kanapę. Ale chyba zdecyduję się na wkładkę żelową.

Czy widzieliście gdzieś w internetach na sprzedaż materiał antypoślizgowy żeby wymienić zewnętrzną powłokę ?

ok, już coś znalazłem  http://novarti.sklep2.pl/skaje-motocyklowe-c-8.html

Ten jest super... http://novarti.sklep2.pl/moon-750-black-p-27.html

Może trzeba założyć nowy temat "Przeróbka kanapy własnymi rencyma" żeby tego wątku nie zaśmiecać i tam zbierać wszystkie informacje ?

[elspasoo]

Osobiści uważam ,że zmiana wysokości kanapy nie jest życiowym wydarzeniem. Jeśli są uwagi do efektu końcowego , to jest to idealne miejsce aby się tym podzielić z innymi  kolegami. Kanapę zawsze można zmienić, dać do obicia komuś innemu albo zając się zarabianiem na inny motocykl. Obniżyłem kanapę u Wijalisa i mogę powiedzieć ,ze poprawił się u mnie komfort. Raz ,ze lepiej oganiam moto moimi krótkimi nogami, a dwa - nie boli już dupa po 100km w siodle. Tyle z mojej strony.  Za żadne skarby nie będę odkrywał w sobie talentów tapicerskich ,bo już dawno dotarło do mnie ,że nie da się wszystkiego zrobić samemu. Ktoś te PKB musi nakręcać  

[ilm]

jestem podobnego zdania - nie da się wszystkiego zrobić samemu i sam bedę kanapę zamawiał. jednak chylę czoła przed tymi którzy chcą się z tym pieścić samemu - podziwiam. nadal zachęcam innych do wklejania zdjęć swoich przerobionych kanap w tym wątku.

[Owca]

Wiem że to wątek od kanapach od Wijalisa ale dzięki Owca za zebranie tematu do kupy (http://polishbanditcrew.pl/topic/27151-kanapa-modyfikacja-wysoko%C5%9Bci-i-poprawa-komfortu/) i wytłumaczenie wszystkiego łopatologicznie czyli tak jak potrzebowałem

Też będę szedł tym tropem i sam przerobię swoją kanapę. Ale chyba zdecyduję się na wkładkę żelową.

Czy widzieliście gdzieś w internetach na sprzedaż materiał antypoślizgowy żeby wymienić zewnętrzną powłokę ?

ok, już coś znalazłem  http://novarti.sklep2.pl/skaje-motocyklowe-c-8.html

Ten jest super... http://novarti.sklep2.pl/moon-750-black-p-27.html

Może trzeba założyć nowy temat "Przeróbka kanapy własnymi rencyma" żeby tego wątku nie zaśmiecać i tam zbierać wszystkie informacje ?

 

Jak mi się uda w miarę szybko przetestować moje dotychczasowe przeróbki to temat przeróbki krok po kroku się pojawi. Jeżeli aura nie będzie sprzyjać to temat pojawi się szybciej i będzie uzupełniany w miarę pojawiania się kolejnych modyfikacji.

Ale skoro już postanowiłeś sam swoją kanapę obłożyć winylem to tu taki mały tips:

winyl jest podszyty materiałem - nie każdy, ale większość. Aby zapewnić sobie lepszą rozciągliwość materiału na kanapie materiał należało by ułożyć po skosie tak jak to pokazałem na poniższej fotce:

 

 

niebieskie linie to ułożenie włókien na spodniej części materiału (nawet bez moich linii w miarę  dobrze je widać)

na czerwono narysowałem zarys kanapy.

 

Taką poradę dostałem od znajomej, która pracowała kiedyś w firmie zajmującej się między innymi tapicerką samochodową.

Jak sprawdziłem ori obszycie, które zdjąłem z przerabianej kanapy to włókna na nim były ułożone prostopadle i równolegle  do osi kanapy. 

Może w tygodniu jeszcze podjadę do miejscowego tapicera, który obiecał udzielić dodatkowych informacji jeżeli będę potrzebował - zapytam go o zdanie w tej kwestii.

 

Ale, żeby nie było totalnego off topu to macie tu obecny stan mojej kanapy po własnych przeróbkach i własnoręcznym obszyciu - wykonanie pokrowca na razie nie powala, bo po pierwsze robiłem na szybkiego i próbowałem dojść do ładu z ustawieniami maszyny, a po drugie na tym pokrowcu testowałem pewne rozwiązania, aby mieć większe pojęcie przy wykonaniu ostatecznej wersji. 

Kompletną modyfikację opiszę dokładnie w innym dziale i temacie. 

 

 

a tu małe porównanie w stosunku do ori, ale już na moto

 

[Kukuryku]

Eee, brzydko

Jednak nie wyślę do Ciebie swojej kanapy  

[Owca]

Eee, brzydko

Jednak nie wyślę do Ciebie swojej kanapy

 

ufff, a już się bałem

[pioter]

I zrob dluzsze szwy. 2 mm to za malo.

 

Ps. Pokaz maszyne. Szewska?

[elspasoo]

Owca, utwierdziłes mnie tylko ,że dobrze zrobiłem

Edytowane 14 Luty 2016 przez elspasoo

[Owca]

I zrob dluzsze szwy. 2 mm to za malo.

 

Ps. Pokaz maszyne. Szewska?

 

Maszyna to singer 201K, tak jak pisałem to był testowy pokrowiec więc nie przywiązywałem zbytnio wagi do ostatecznego efektu. Najdłuższy szew niestety może mieć jakieś 4mm - wystarczająco. Z resztą szwy i tak chyba ostatecznie będą czarne. 

Maszyna:

 

 

Owca, utwierdziłes mnie tylko ,że dobrze zrobiłem

 

Szyderca poczekaj na efekt końcowy - będzie na pewno lepiej, a najważniejsze, że wygodniej - mnie na przykład nie przekonują kanapy robione masowo przez Wijalisa, różniące się raptem kolorystyką.

[ilm]

Jak na pierwsze szycie to spodziewałem sie czegoś dużo gorszego.

[Owca]

a ja dużo lepszego... dawno nie korzystałem z maszyny

[Gregu]

Owca,szacun za rękodzieło

A robisz też na drutach?

Edytowane 23 Luty 2016 przez GreGF

[Owca]

Owca,szacun za rękodzieło

A robisz też na drutach?

 

jeszcze nie

 

choć za dzieciaka coś tam próbowałem...

Edytowane 25 Luty 2016 przez Owca

[Yoseph]

Witam:) Ja modyfikowałem swoje siedzisko sam. Wahałem się nad tym dłuuugo. W decyzji pomógł mi temat kolegi Owca

 

Miałem nieco inne wymagania. Potrzebowałem podnieść siedzisko mojego plecaczka, spowodowane było to głównie bólem kolan. Niestety, setów pasażera nie można opuścić równo, bo do prawego przymocowany jest wydech Dodatkowo chciałem wyprofilować siedzenie dokładnie pod jej tyłek żeby nie bolał. W sumie zszedł mi z tym cały tydzień, ale gdybym podliczył roboczogodziny to zamknąłbym się w 7-8. Na pierwszy rzut oka wygląda nieco topornie, ale jest mega wygodne i nie jest aż tak tragicznie.

 

W środku jest twarda pianka, żeby trzymała kształt. Wyżej jest około 1cm miękkiej pianki która ma spowodować że będzie miękko, ostatnie 3mm to pianka w której w teorii powinny utopić się wszystkie szwy i niedoskonałości poprzednich warstw. 

 

Pokrowiec pewnie poprawię, żeby nie było widać zagięcia które teraz trochę razi. Schemat poszycia wybrałem chyba najprostszy, po pierwsze: ze względu na moje zerowe umiejętności, po drugie: u kumpla na fazerze bardzo mi się taki podoba:)

 

Podsumowując: za relatywnie niewielką cenę, mam siedzenie zrobione dokładnie wg. oczekiwań i dopasowane do odpowiedniego tyłka, a nie wg. wzorca który posiada tapicer. Satysfakcja i doświadczenie które zdobyłem są bezcenne:)

 

A teraz wystawiam się na krytykę: 

Edytowane 27 Luty 2016 przez Yoseph

[nieaktywny2]

zrób przeczycia w tych miejscach i będzie git najlepiej z 3 kawałków materiału 

gąbka pasażera nie powinna się rozjeżdzać 

[Pain]

U wijalisa robią coś takiego że naciągają "skórę" na siedzeniu dodatkowo na środku siedzenia. Przewiercają plastik na wylot i przeprowadzają sznurek do środka siedzenia i naciągają pod siedzeniem

 

Dla mnie szacun że Ci się chciało

[Yoseph]

rafix właśnie nie chciałbym robić takiego przeszycia, bo nie bardzo mi się podoba. Poza tym jeśli coś zrobię minimalnie krzywo to będzie całkowita tragedia. Wolę tak jak napisał Pain, wiedziałem o tym że niektórzy tak robią, ale podejrzałem kanapę kumpla, i myślałem że uda mi się bez tego sznurka przez siedzenie:) Pewnie jak już będę widział że wypełnienie kanapy nie wymaga przeróbek to uszyjemy nowy pokrowiec;)

Edytowane 28 Luty 2016 przez Yoseph

[Owca]

coś się kroi

 

 

 

 

 

 

 

 

i się skroiło.

 

wersja 2.0 która na razie zostaje, choć do ideału jej trochę brakuje. ale o tym niedługo i w innym dziale

 

 

 

[kitza]

Mógłbyś zrobić zdjęcie przedniej części z boku, tak żeby było widać jaj wysoko zachodzi przód na zbiornik?

 

Błędy w pisowni sponsoruje Tapatalk.

[Owca]

No więc tak... od czego by tu zacząć...

 

Jak już wspomniałem postanowiłem przerobić kanapę: główny cel to obniżenie i zmiękczenie. Początkowo miała iść do firmy się tym zajmującej, ale później urodził się temat samodzielnego dłubania.

Dlaczego? Może częściowo dlatego, że część osób była niezadowolona z efektu. Decyzja nie była dla mnie jakoś bardzo trudna - samo przerobienie wypełnienia nie jest jakoś bardzo skomplikowane, a z maszyną do szycia styczność już miałem.

Stwierdziłem, że dam radę. I tak się zaczęło 

 

Co do samego wyglądu kanapy, to bardzo mi się spodobała kanapa firmy Corbin Obieżyświata - Obi podesłał mi trochę zdjęć, link do strony firmy... i się zaczęło. Na tym etapie zamysł był jeszcze taki, żeby ją wysłać do przerobienia. To rozmowy na temat kanap z jackiemryśkiem zrodziły pomysł samodzielnej przeróbki. Poniżej zdjęcie tego co mi się podobało, z tym co chciałem uzyskać i tego co w końcu wyszło:

 

 

 

A teraz do rzeczy czyli przeróbka.

 

NARZĘDZIA

 

Większość z tego co jest potrzebne każdy ma: 

- śrubokręt płaski - do wydłubania zszywek trzymających pokrowiec

- ostry nóż - ja używałem skalpela modelarskiego i nożyków do tapet (najtańszych) - do cięcia gąbki i nie tylko

- flamaster (cienki) - do rysowania po gąbce kanapy, zaznaczania fragmentów do wycięcia

- kombinerki - pomocne przy wyciąganiu zszywek 

- zszywacz biurowy - przy szyciu pokrowca do złapania brzegów materiału 

do tego jeszcze:

- tarka do płyt gipsowo-kartonowych - do wygładzania/szlifowania gąbki

- zszywacz tapicerski i zszywki 6 mm - do przymocowania gotowego pokrowca. Ja miałem pożyczony od znajomego elektryczny - robi robotę

- klej w sprayu do przyklejenia gąbki - najlepiej dedykowany do tego celu

- maszyna do szycia - w moim przypadku to singer 201K (na zdjęciu w jednym z poprzednich postów) - nie jest to perfekcyjna maszyna do tego celu, w porównaniu ze zwykłą domową maszyną bez problemu radziła sobie z grubym materiałem 

- dremel lub podobne urządzenie oraz wkrętarka - potrzebne mi było przeróbek konstrukcji kanapy

 

MATERIAŁY:

- gąbka - temat gąbek już był poruszony tutaj: https://polishbanditcrew.pl/topic/27151-kanapa-modyfikacja-wysokości-i-poprawa-komfortu/, więc tylko wspomnę: gąbka twarda z siedzenia samochodowego (kupiłem za grosze na szrocie) do wymodelowania kształtu kanapy i dwa rodzaje miękkiej gąbki o grubości 5 mm i 1 cm jako ostatnia warstwa pod pokrowiec do zmiękczenia i wygładzenia nierówności, a także utopienia zgrubień szwów pokrowca

- winyl - i nie chodzi o płyty z muzyką. Materiał na obszycie kanapy - sztuczna skóra. I tu mała uwaga: są dedykowane materiały na kanapy motocyklowe. Chodzi o odporność na warunki atmosferyczne i promienie UV przygrzewającego słoneczka. Do samej kanapy użyłem dwóch rodzajów: jeden to materiał antypoślizgowy (cienki i dość dobrze rozciągający się), drugi nieco grubszy i mniej elastyczny i bardziej śliski na boki, przód i połączenie między głównymi elementami pokrowca. 45 60 złotych za metr bieżący (szerokość 1,3 m) do kupienia na aledrogo lub jak w moim przypadku w sklepie przy warsztacie tapicerskim w Krakowie

- kedra (biza) - czyli ten czerwony dekoracyjny element na obrzeżach siedzenia - 90 groszy za metr na aledrogo

- nici nylonowe grubość 20, 30, 40 - ostatecznie użyłem tylko czarnych, choć w planach były przeszycia bordowymi

- jakiś materiał - dość sztywny nierozciągliwy (poliester) do wykonania form obszycia - opiszę to w późniejszej części

 

PROJEKT I WSTĘP DO PRZERÓBKI

 

To, jak kanapa miała wyglądać już mniej więcej opisałem - chodziło mi o uzyskanie takiego kształtu jak Corbinowska kanapa Obiego. Jak na samodzielne wykonanie, to kształt dość skomplikowany. Kanapa oryginalna jest dwuczęściowa - aby uzyskać taki kształt i wygląd musiałem swoją przerobić na jednoczęściową. Dopiero pod koniec projektu, gdy zostało już tylko uszycie ostatecznej wersji pokrowca uświadomiłem sobie, że mogłem użyć kanapy od GSXF'a ze względu na jednoczęściową konstrukcję, jak np kanapy z wcześniejszych generacji Bandziora. Choć nie do końca... wrócę jeszcze do tematu kanapy od GSXF 

Drugi cel to wyprofilowanie kanapy. Oryginalny kształt nie jest zbyt komfortowy dla mnie, a dodatkowo powodował, że zjeżdżałem do przodu ze względu na pochylenie. Chciałem wypoziomować siedzisko wzdłuż osi motocykla, a także poprzecznie.

Ostatnia sprawa to obniżenie kanapy - tego już raczej tłumaczyć nie trzeba.

 

PRZERÓBKA WYPEŁNIENIA

 

Nad zdejmowaniem pokrowca nie będę się rozwodził - trzeba podważyć zszywki śrubokrętem, uważając żeby sobie go nie wbić w łapę (kilka razy niewiele brakowało), a potem kombinerkami je wyrywać. 

 

Przeróbka wypełnienia nie była prostą sprawą. Niestety konstrukcja kanapy czyli cały ten plastik stanowiący jej podstawę okazał się dość dużą przeszkodą. Każdy kto posiada takową kanapę pewnie wie jak wygląda regulacja wysokości siedziska kierowcy. 

To właśnie elementy umożliwiające regulację znajdujące się pod gąbką sprawiały problemy. Ja swoją kanapę mam oczywiście ustawioną w najniższej możliwej pozycji. Po wycięciu około jednego centymetra gąbki z tylnej części siedziska kierowcy odsłonił się plastik na łączeniu przedniego i tylnego siedzenia. Już sobie wyobraziłem jak mnie w kość ogonowa uwiera. Chodzi o ten zaznaczony na czerwono element

 

 

Stwierdziłem, że nie wpływa on za bardzo na konstrukcję kanapy i po prostu go wyciąłem. To tylko fragment który utrzymywał wycięty fragment gąbki. Niestety pod nim znajdował kolejny wystający plastik, tym razem z przedniego elementu konstrukcyjnego kanapy, od dołu blacha służąca do łączenia elementów kanapy i regulacji wysokości. Ostatecznie po oględzinach wyciąłem kolejny fragment plastiku, mniej więcej tak jak to jest zaznaczone na poniższym zdjęciu oraz minimalnie kawałek blachy. 

 

 

Nie ma to specjalnie wpływu na sztywność kanapy. Ona i tak opiera się na ramie motocykla więc nie ma bólu.

Samo obniżanie siedzenia kierowcy i wycinanie fragmentów konstrukcji odbywało się etapami przeplatanymi testami na motocyklu. 

 

Po wstępnym obniżeniu części dla kierOwcy przyszedł czas na modelowanie kształtu. Chodziło o połączenie dwóch gąbek tworzących siedzenie w jeden element, a przy okazji utworzenie boczków na tym połączeniu i wypełnienie fragmentu gdzie odsłoniłem plastiki (opisane wyżej). Dodatkowo wyprostowanie załamania na oparciu kierOwcy i podniesienie samego tyłu kanapy w części pasażera. Polegało to na przyklejeniu fragmentów twardej gąbki pozyskanych z siedzenia samochodowego (ze szrotu - nie z mojego auta).

 

Na pierwszy ogień poszło załamanie na oparciu. ten fragment został wykonany przez profesjonalistę. Poszukując gąbek odwiedziłem lokalnego tapicera, który o dziwo okazał się bardzo pomocny: przykleił fragment gąbki, obciął z grubsza i potem pokazał jak tarką do płyt GK wyrównać element i ładnie wyprofilować. 

Potem wkleiłem fragment gąbki w kształcie długiego klina w miejscu gdzie znajduje się kość ogonowa kierowcy. Gąbkę najpierw przymierzałem kilkakrotnie i wstępnie wyciąłem na środku aby utworzyć część boczków. Tak to mniej więcej wyglądało po wklejeniu:

 

 

Na zdjęciu widać już efekty modelowania tej części w celu utworzenia zagłębienia. Później poszły boczki. Miały one po bokach dodatkowo scalić dwie połówki gąbek siedziska i tworzyć boczki kanapy.

Oczywiście boki kanapy na tym etapie trzeba było ładnie wyrównać przed przyklejeniem kolejnych kawałków gąbki.

Po przyklejeniu boczków nadmiar gąbki trzeba było odciąć i potem znowu szlifowanie gąbki - efekt profilowania tej części poniżej.

 

Na tej samej zasadzie odbywały się prace nad innymi doklejanymi fragmentami.

 

Akurat ten element był poprawiany wielokrotnie. W międzyczasie odbywały się testy na motocyklu. Do tego potrzebne było jakieś tymczasowe obszycie. Gdzieś w pierwszych postach są jego zdjęcia. Wykonany niezbyt estetycznie, ale to akurat nie było najważniejsze. Testowałem na nim możliwości maszyny i pozwolił uniknąć pewnych błędów przy ostatecznej wersji. 

 

Po wielu kilku testach w trakcie jazdy jak i na sucho gąbka zyskała ostateczny kształt.

Był jeszcze jeden element o którym warto wspomnieć. Planowałem wykonać nos kanapy powstrzymujący mnie przed zjeżdżaniem na bak. Taki element był. Widać to na zdjęciach z tymczasowym pokrowcem. Ostatecznie zrezygnowałem z niego i odciąłem. Dlaczego? Powody były dwa: 

- gąbka była trochę za miękka i bez wzmocnienia jakimś sztywnym elementem poddała by się pod naciągiem pokrowca, a co za tym idzie "nos" stracił by kształt

- udało mi się tak wyprofilować kanapę, że przód i tak jest podniesiony względem tylnej części siedziska kierowcy

 

ZMIĘKCZANIE KANAPY I KOMFORT

 

No więc jak to wyglądało u mnie. 

 

Jeżeli chodzi o część przednią kanapy (dla kierowcy) to dużą robotę robi sam kształt kanapy. Boczki i oparcie oraz obniżenie w stosunku do przodu już daje fajne trzymanie i odciąża kości. Po testach stwierdziłem, że centymetrowa miękka gąbka jako ostatnia warstwa pod pokrowcem w zupełności wystarcza. 

 

Trochę inaczej ma się sprawa części dla pasażera. Tego elementu kanapy nie potraktowałem po macoszemu. Został on również wyprofilowany tak, aby zrobiło się delikatne wgłębienie i zarazem siedzisko było bardziej poziomo. Podniosłem trochę tył kanapy doklejając kawałek gąbki. Tu też pod pokrowiec poszła gąbeczka jak na przodzie. 

Jest jednak jedna różnica. Wyciąłem fragment gąbki w miejscach gdzie kanapa styka się z kośćmi kulszowymi (tak się chyba nazywają z tego co pamiętam z czasów pisania poradnika o modyfikacji). Wycięty fragment miał grubość około 1 cm tak na oko i jest dość szeroki. Natomiast w tym wyciętym obszarze doszło kolejne mniejsze wycięcie (na zdjęciu w kształcie prostokąta) - również 1 cm głębokości.

To mniejsze wycięcie pod spodem zostało wypełnione tą samą gąbką, która szła pod pokrowiec. Większe wycięcie w kształcie jabłka jest uzupełnione gąbką z siedzenia samochodowego, ale dużo bardziej miękką niż ta z której wykonana jest kanapa. 

Na siedzeniu pasażera nie miałem okazji się przejechać, ale z testu porównawczego nowej i oryginalnej kanapy czuć różnicę na "+" dla tej modyfikacji.

 

 

OBSZYCIE KANAPY

 

Po wszystkich modyfikacjach i testach przyszedł czas na właściwe obszycie kanapy. 

 

Nowy pokrowiec składa się w sumie z 6 elementów plus czerwona kedra na brzegach oraz dwa elementy od spodu kanapy ułatwiające zamocowanie do konstrukcji kanapy z przodu i z tyłu.

Jak na pierwszy taki projekt to muszę przyznać, że wybrałem sobie idealny kształt kanapy - bardziej "ułatwić" sobie zadania nie mogłem

Ale co mi tam. 

 

Na początku należało oczywiście wyciąć odpowiednie fragmenty obszycia. Na filmiku podesłanym mi przez kolegę @Yoseph jest pokazany cały proces wykonania nowego obszycia kanapy bardzo podobnej kształtem do mojej

 

 

Widziałem takich filmików wiele, bo gdzieś trzeba było podpatrzeć jak się zabrać za wymierzenie, wykrojenie i pozszywanie wszystkiego do kupy. 

Bardziej szczegółowe filmy instruktażowe znalazłem tutaj:

 

https://www.youtube.com/user/Cechaflo

 

Oczywiście jako początkujący tapicer nawet po obejrzeniu filmów nie ustrzegłem się błędów i wiedziałem, że nie uda się ich uniknąć. Widać to dobrze na pierwszym (testowym) pokrowcu, a także na tym finalnym. 

Samo wycięcie elementów już było wyzwaniem ze względu na kształt kanapy. Przy pierwszym obszyciu najpierw wykonałem szablony z szarego papieru. Niestety okazał się on mało elastyczny i nie nadawał się za bardzo do tego celu. 

Ostatecznie użyłem zwykłego nierozciągliwego materiału, który sprawdził się świetnie i pozwolił zaoszczędzić docelowego materiału (winylu) przy ewentualnych błędach. szablony wykonywałem na kanapie bez założonych tych gąbek, które szły tuż pod pokrowiec. Chodziło o to, aby mieć jak najdokładniejsze szablony - miękka gąbka o grubości 1cm i tak łatwo się poddała pod naciągiem i nie miała wpływu na wymiary obszycia.

A tak mniej więcej wyglądało wykonanie szablonów:

 

 

Na materiale i na kanapie wyznaczyłem osie oraz na narysowałem na gąbce poszczególne elementy. Wykonanie każdego szablonu polegało na wyrysowaniu na materiale połowy szablonu, złożenie materiału wzdłuż osi i wycięcie po narysowanej linii. Szpilki utrzymywały materiał w miejscu i powodowały dobre przyleganie materiału do kanapy w momencie rysowania szablonów. 

Najbardziej skomplikowane okazało się wykonanie elementów 4 i 5. Jak popatrzycie na zdjęcia testowego obszycia (w poprzednich postach) na elemencie 5 powstały fałdy - tu udało mi się ten problem wyeliminować. poprzez zaokrąglenie linii połączenia tych dwóch elementów, a także poprzez "zdejmowanie miary" na kanapie - na testowym narysowałem oparcie a element 5 odrysowałem od elementu 4 na linii połączenia. Głupi błąd bo to jednak 3D.

 

Po tym etapie pozostało już odrysowanie elementów na winylu i wycięcie. Oczywiście należy pamiętać o naddatku w miejscach gdzie pokrowiec ma być zawinięty pod kanapę i umocowany zszywkami. Ja dołożyłem po około 5 cm - po zamocowaniu gdy już byłem zadowolony z efektu odciąłem naddatek.

Potrzebny jest też zapas materiału w miejscach gdzie elementy są zszywane ze sobą - u mnie 9 mm.

 

Zszywanie.

Zszywając poszczególne elementy ze sobą najpierw łączyłem je ze sobą dość gęsto przy pomocy zszywacza biurowego, aby materiał nie przesuwał mi się podczas szycia. 

Na pierwszy ogień poszły elementy 4 i 5, następnie do tego doszyłem 3 wraz z wszyciem kedry. Potem element 6. Następnie elementy 1 i 2 (z kedrą) i na końcu zszyłem te dwie większe części ze sobą. 

Dodatkowo musiałem jakoś dociągnąć pokrowiec do wgłębienia na siedzisku kierowcy. Przyszyłem w kilku miejscach fragmenty zwykłej tasiemki (widać na zdjęciu poniżej). Takich elementów było doszytych kilka, również na tyle kanapy, ale ostatecznie potrzebne były tylko te na łączeniu elementu 4 i 5. Jednak te dodatkowe, a ostatecznie niewykorzystane elementy trzeba było jakoś przyszyć bez szkody dla wyglądu kanapy. Jako że umieściłem je nie w miejscach zszywania elementów doszło ozdobne przeszycie w postaci dwóch równoległych linii szwów na siedzisku i oparciu kierowcy oraz pasażera. 

Tak wyglądało to wszystko po zszyciu:

 

 

Przez te cztery kawałki tasiemki na łączeniu elementów siedzenia i oparcia przeciągnąłem później długie opaski zaciskowe (tzw trytytki) i nimi dociągnąłem te ten element do siedziska.

 

Najwięcej kłopotów sprawiło wszycie kedry. 

Do przemysłowych maszyn używanych przez tapicerów są specjalne stopki z wycięciem. O takie:

 

 

Ja musiałem sobie taką dorobić - nie będę jej tu prezentował bo to straszne druciarstwo było... ale przynajmniej działa

Podczas szycia pierwszego (testowego) pokrowca nie dysponowałem jeszcze stopką i strasznie się namęczyłem przy wszywaniu kedry - tu już było mniej problematycznie. 

 

Na koniec zostało już tylko założenie na kanapę. To też nie poszło gładko. Jak widać dwa posty wyżej jeden szew nie wyszedł zbyt dobrze. Chyba dlatego, że były to dwa pierwsze elementy które zszywałem i dopiero pierwsze piwo wtedy piłem

Ale to zostało ostatecznie poprawione. Wymagało to co prawda zdjęcia pokrowca, rozprucia tego szwu i ponowne zszycie tych dwóch elementów. Jako, że rozbieranie całego pokrowca nie wchodziło w grę rozprułem te dwa elementy nie na całej długości ale zostawiłem po dwa centymetry od brzegu zszyte. Nowy szew przesunąłem o jakieś pół centymetra aby bardziej naciągnąć w tym miejscu pokrowiec. Potem już tylko ostateczne zamocowanie na kanapie i obcięcie zbędnego materiału. 

 

To chyba na tyle. Jak macie jakieś pytania to walcie śmiało - z całych prac mam więcej zdjęć, ale nie było sensu upychać ich w jednym poście, który i tak jest przydługawy. 

Kolejne foty w następnych postach i w galerii.

[nieaktywny5]

Kawał dobrej roboty i dużo satysfakcji z własnoręcznie wykonanej kanapy.Brakuje jedynie małego detalu ,na focie nr 2 widać dyskretny napis Corbin a na twojej niema Owcin ,a jako producent musisz mieć swój znak towarowy Dosyć żartów bardzo fajna i opis dla przyszłych "picerów"

[Owca]

Chodziło mi po głowie jakieś logo, ale ostatecznie zrezygnowałem. Na następną już coś wymyślę

[nieaktywny3]

owczin - szacunin.

 

na zimę bym wszył jeszcze matę grzewczą

[pioter]

Takze mialem juz cos do czynienia z maszyna do szycia ale to, to juz inny numer.

Jedynie szablony robilbym inaczej, znaczy, oklejasz gabke kanapy papierowa tasma klejaca, tasma musi sie zakladac, moga byc dwie, trzy warstwy, po czym rysujesz na niej poszczegolne elementy, odklejasz w calosci i rozcinasz. To wszystko. Plusem jest, ze nic sie nie przesowa i wszystko jest dokladnym odbiciem siedzenia.