Skocz do zawartości

Rejestracja Bandita Z Niemiec.


Tasick
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jutro jadę zakupić Bandita 600s z 97r. Handlarz sprowadził go z Niemiec więc umowę będę podpisywał z Niemcem. Jakie dokumenty powinienem dostać żeby zarejestrować Bandita bez problemu? Czy umowa, Zulassungsbescheinigung Teil I oraz Zulassungsbescheinigung Teil II wystarczą(+ ich tłumaczenia)? Co oznacza ta naklejka na Teil II? https://scr.hu/o7myXJ Na Teil I ma https://scr.hu/lKm8p3 czy to oznacza że motocykl został wyrejestrowany? VIN również mnie zastanawia bo ma 11 znaków, nie będzie z tym problemu?

Edytowane przez Tasick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta druga to wyrejestrowanie w dniu. Ta pierwsza to tylko nalepka z symbolem landu. Powinieneś mieć umowę przetłumaczona , obydwa brify przetłumaczone i wyrejestrowanie resztę zalatwiaja u nas w skarbowce

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tym nr VIN nie będzie problemu? W tym temacie https://polishbanditcrew.pl/topic/23044-ponowna-rejestracja-motocykla-wyrejestrowanego/?hl=rejestracja piszą że motocykl, który został wyrejestrowany nie może ponownie zostać zarejestrowany także o co chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te naklejki zastepuja pieczatki urzedowe, ktore latwo mozna podrobic.

 

W DE jest tak, kto posiada druga czesc dopuszczenia do ruchu (Zulassungsbescheinigung Teil II) jest praktycznie wlascicielem pojazdu. O umowe kupna np. przy ponownej rejestracji w DE nikt nie bedzie pytal bo ich to nie obchodzi.

"Außerbetriebsetzung" to wymeldowanie. Tu jest inaczej jak w PL. Ja moge sobie pojazd nie wyjestrowac ale raczej czasowo wykluczyc z ruchu. Po wiekszej przerwie musze zrobic przeglad i moze na nowo zarejestrowac (wykupic nowe tablice bo stary numer zostal przekazany innemu uzytkownikowi.) ale jezeli to jest tylko czasowo, to nie place tylko za ten czas podatku, ubezpieczenia no i nie jezdze.

Czy potrzebne jest tlumaczenie, na ten temat musi kto inny sie wypowiedziec.

 

I jeszcze jedno. Ty nie robisz zadnej umowy z Niemcem. On sprzedal, czy z umowa cze bez temu handlarzowi, on ma dokumenty pojazdu i jest jego wlascicielem i wylacznie z nim podpisujesz umowe. Jezeli twierdzi on co innego to nabija cie w butelke.

Edytowane przez pioter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje że wypowie się ktoś kto rejestrował z podobnymi dokumentami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze by bylo ale, kupujac w DE nic innego nie dostaniesz,

ze wyjestrowany (czasowo) to tutaj normalka, numer identyfikacyjny?

popatrz co pisze w dowodzie w rubryce "E" a co widnieje na ramie.

Nie mam pojecia czego jeszcze oczekujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze by bylo ale, kupujac w DE nic innego nie dostaniesz,ze wyjestrowany (czasowo) to tutaj normalka, numer identyfikacyjny?popatrz co pisze w dowodzie w rubryce "E" a co widnieje na ramie.Nie mam pojecia czego jeszcze oczekujesz.

Czyli to z Teil I oznacza że czasowo wyrejestrowany? I nie będzie problemu z rejestracją? A co do VIN to się pytam bo ma on tylko 11 znaków i zastanawiam się czy nie będzie z tym problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabij mnie z tym VIN. Nawet nie wiem co to takiego.

Tak jak pisalem, numer identyfikacyjny jest w czesci pierwszej w rubryce "E".

Powinien byc dluzszy niz 11 znakow i widniec takze na ramie motocykla.

Moj szwagier bral moje stare samochody i nie mial takze nic innego.

ja tutaj wymeldowalem czasowo a co on jeszcze w PL musial zalatwic?

W urzedzie powinni wiedziec i powiedziec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wcześniej pisałem kupujesz a na niemca bo. Handlarz nie che podatkuplacic. Taki kraj ta nasza polska z tymi dokumentami zarejestruje bez problemu a. A nie prościej iść do urzędu i zapytac

Edytowane przez benywariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze to rozumiem? Handlarz sprzedaje na zlecenie?

Jezeli tak to rowno dajecie sie nabijac. Handlarz skupuje pojazdy i oszukuje panstwo na podatku.

Sprzedaje moto i oszukuje klienta bo sprzedajac na zlecenie nie musi udzielic zadnej gwarancji, normalnie rok na uzywane. Jak kupujacy dostrzeze jakies ukryte i zatajone wady np. powypadkowe to handlarz umywa rece bo to nie on jest sprzedawca a poprzedni wlasciciel, w tym wypadku niemiec mowi, odpierdol sie, ja sprzedalem do Polski a co sie tam dalej dzieje, mi to lata obok bata! :(

 

Edit

 

Co do wymeldowania. Tak, pojazd jest wymeldowany czasowo. Wymeldujesz na stale bo chcesz zlomowac to albo oddajesz dokumenty razem z pojazdem na zlomowisko i oni sie o reszte troszcza albo idziesz sam i sam placisz za wymeldowanie ale w obu wypadkach dokumenty sa uniewazniane poprzez dziurkowanie i takie z dziurami otrzymujesz w twoje rece. W zasadzie nie musisz troszczyc sie o nic. Nawet ubezpieczyciel zostanie powiadomiony o tym z urzedu.

Edytowane przez pioter
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytac w urzedzie u siebie, u nas w miescie sa dwa i kazdy chce cos innego przy okienku, mimo ze te same procedury ich obowiazuja :) kupno z niemca traci walkiem i nie bralbym od goscia, zostalby raz, drugi z takim inblanco i nagle by sie fakture dalo wystawic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze rozumujesz piotrek jest dokładnie tak jak mówisz ludzie chcą kupić jak najtaniej wtedy pojawiaja się właśnie tacy czarodzieje sprzedawcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w zeszłym roku rejestrowałem bandziora z Niemiec i jeżeli masz mały brief duży to nie będziesz miał problemu z zarejestrowaniem, generalnie żaden handlarz nie spisuje że sobą umowy bo jest to kompletny bez sens podatkowy, ubezpieczenie i wogle (nieopłacalna sprzedaż) w Niemczech kto posiada brief jest właścicielem i motocykl można wyrejestrowanie bez żadnego problemu a po sprowadzeniu moto do momentu rejestracji tak jakby nie istnieje w naszym kraju. Umowę spisujesz tak naprawdę Ty z osobą widniejąca w briefie i prawdopodobnie sam ją napiszesz. Nie jest to pierwsze moto z Niemiec które sprowadzałem i nigdy nie było problemu z rejestracją. A i opłaty takie jak byś z polski rejestrował nie tak jak z samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rejestrowałem swojego w 2013r. i do tej pory mogło coś się pozmieniać, ale opiszę swoją drogę poprzez rejestrację.

Co do dokumentów, to jak masz mały i duży brief to nie będziesz miał problemu z zarejestrowaniem. Tłumaczenia możesz wymagać od sprzedawcy, albo wziąć na siebie i pójść z dokumentami do tłumacza przysięgłego. Potem idziesz do Urzędu Skarbowego i wypełniasz bodajże VAT-25, chyba tydzień czekałem za decyzją z US i potem do wydziału komunikacji zarejestrować moto. Oczywiście potrzebny będzie przegląd i z tego co pamiętam wnioskowałem o tymczasową tablice, aby pojechać moto na przegląd, do tymczasowych wykupujesz OC oczywiście, które potem możesz przenieść na stałą tablicę. Wracasz z przeglądem do Wydziału Komunikacji i kończysz proces rejestracji.

 

Pioter napisał słuszną uwagę co do umowy na Niemca.

Jak tak zrobisz, to w przypadku wady ukrytej w moto bierzesz ją całkowicie na siebie (ja tak miałem, najpierw skrzynia, potem silnik) i nic nie zrobisz handlarzowi używając oczywiście legalnych środków.

Jeżeli sprzedawca jest uczciwym sprzedawcą, to pomimo, że Ty będziesz miał umowę na Niemca, to on Ci daje dowód zakupu od niego. Wówczas w przypadku jakichkolwiek wad ukrytych możesz gadać ze sprzedawcą. Najprawdopodobniej on musi uiścić jakiś podatek od tego (nie wiem jak działają handlarze), ale jak umowa jest dobrze skonstruowana, to przy zaniżonej cenie (aby zapłacił mniejszy podatek) będzie ponosił odpowiedzialność za wady ukryte.

 

Powodzenia w zakupie. Czujność przede wszystkim.

Edytowane przez camillo87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ta umowa na Niemca jest jeszcze jeden problem.

Jezeli dojdzie do wypadku z powodu wady ukrytej i ucierpi przez to osoba trzecia, ktora zaskarzy to do sadu, pozniej dochodzenia, ekspertyzy, wysluchanie sprzedajacego... a tu wychodzi, ze dokumenty zostaly z falszowane bo jednak on umowy kupna, sprzedarzy z kupujacym w PL nie podpisal. Kur..., nie chcialbym byc w gaciach kupujacego.

Chlop sie nie wyplaci.

 

Ze jachu, jako handlarz (?) to inaczej widzi, nie dziwi mnie i moze az nad tyle chwalic chwilowa metode sprzedarzy ale nich sam powie, ile razy udzielil kupujacemu ta przyslugujaca mu roczna gwarancje. Moim zdaniem ani raz.

Wystarczy tylko jedna powazna awaria i jego zyski ze sprzedarzy kilku zprowadzonych pojdzie sie je...

Sama wypowiedz w sprawie pisania umowy daje duzo do myslenia. Co znaczy "i prawdopodobnie sam ją napiszesz"?

wlasnie, moim zdaniem rozchodzi sie o falszowanie umowy. Jezeli to zrobi kupujacy to handlarz powie, a czy to moje pismo. Ja tego nie pisal. Jak mozna byc tak lekkomyslnym i od poczatku do konca brac wszystko na siebie? Wszystko oprucz zysku ze sprzedarzy. Na takich zasadach olal bym taki interes.

Edytowane przez pioter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tą umową to jak wyżej - każdy ma trochę racji i ewentualnie decyzję musisz podjąć sam. Większość osób tak sprzedaje i wiele kupujących się na to godzi - to tak jak z tym cofaniem liczników - taka mentalność ludzi, żeby się nakombinować, nie ważne czy to ma sens czy nie ludzie lubią robić na odwrót :P 

 

Co do rejestracji - jak masz tablicę niemiecką na nim to możesz pojechać na przegląd i zrobią Ci przegląd na niemieckie numery - wtedy nie musisz brać tymczasowej czerwonej tablicy i robisz tłumaczenia, skarbówkę (nie pamiętam czy jest przy moto sprowadzonym) i wydział komunikacji. Jeżeli nie masz tej niemieckiej - to musisz przed normalnym zarejestrowaniem iść po czerwoną tablicę czasową - robisz przegląd i jak wyżej. Ja przegląd robiłem na takie numery jak miałem - czyli zagraniczne. Nie było problemu. Resztę zleciłem w biurze które się tym zajmuje - załatwili mi wszystko (tłumaczenia, opłaty i rejestrację) i kosztowało to chyba 50-100 zł więcej niż normalnie by mnie wyszło - biorąc pod uwagę czas, wolne w pracy i ilość km które bym zrobił jeżdżąc do wydziału komunikacji, tłumacza itp wyszło mi to najkorzystniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Handlarzem nie jestem i nigdy nie byłem, i nie jestem zwolennikiem "sprzedaży chwilowej" i nie udzieliłem takiej gwarancji nigdy myślę że dlatego bo nigdy nie sprzedawałem nic w celu zarobkowym... Umówmy się o jakiej tu gwarancji mówimy przy używanym sprzęcie, gdzieś teoretycznie może takie prawo istnieje ale to czysto teoretyczne nie respektowane w naszym kraju, każdy handlarz czy osoba prywatna wysmieje się w twarz jeżeli nie dała pisemnej gwarancji chyba że jest mega uczciwa osobą tacy też istnieją;) bo trzeba by było udowodnić że osoba umyślnie i celowo zataiła wady a to też nie jest wcale takie proste, ja nie znam nikogo który by taką sprawę miał a tym bardziej wygral, mój znajomy z autem próbował droga sądową odzyskać pieniądze ale zaniechał jak zaczęły się koszta i papierologia . tym bardziej że większość umów teraz ma klauzule że kupujący zapoznał się ze stanem technicznym i nie będzie miał pretensji( w sensie sądowym tam tak mądrzej jest napisane). A tak co do umów Niemieckich to tam nie ma takiego czegoś jak umowa tam sprzedający daje brief kupującemu i kupujący idzie zarejestrować pojazd lub wywozi za granicę. Co do fałszowania dokumentów to fakt w 100℅ się zgadzam że pisanie samemu umowy to podrabianie dokumentów niestety 90% umów są tak zawierane w celu ominięcia opłat, no ale jeżeli patrząc w ten sposób raczej kompletnie nieopłacalne było by kupno od handlarza gdzie cena musiała by być grubo wyższa. Morał z tego taki że jeżeli chce się mieć sprowadzony motocykl to lepiej pojechać samemu albo przeplacić. Tym bardziej że w tym konkretnym przypadku rozmawiamy o 97 roku.

Edytowane przez jachu354
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Dziękuje wszystkim za pomoc(niestety mam limit 1pkt reputacji na jeden dzień...). Motocykl został sprawdzony przez mechanika i wszystko wydaję się być w porządku.

Edytowane przez Tasick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz decyzja leży już tylko po Twojej stronie. My tylko podzieliliśmy się wiedzą i doświadczeniami.

Z drugiej strony nie wszyscy sprzedawcy to oszuści, ale niestety czujność trzeba zachować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.