Skocz do zawartości

Andorra I Trochę Hiszpanii


Gość plaster
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Rok temu na poczatku sierpnia przesiadlem sie na B12 i kilka dni pozniej, korzystajac z urlopu pojechalismy na wycieczke zapoznawcza :D

Wszystko bylo troche spontanicznie ale ja z natury jestem troche "w goracej wodzie kapany" wiec musialem gdzies sie ruszyc.

 

Male streszczenie wyprawy:

 

Dzien 1

Startuje o 6:30 rano, slonce jescze nie wstalo. Po okolo 30km kilkanascie metrow przed moto wyskuja mi dwa dzikie kroliki ktore probuja przebiec na druga strone jezdni, nie ma czasu na reakcje robie tylko kwasna mine i czuje lekkie drgniecie kiery. Wlasnie bandyta zebral pierwsze ofiary :P

Po dojechaniu do Andorry bladze po miescie szukajac kempingu ale z pomoca miejscowych trafiam w koncu w odpowiednie miejsce. Sa jeszcze motonici z Wloch, Niemiec, Hiszpanii i Anglii. Spotykam tez trzech rodakow(chodzili po gorach) wiec jest z kim pogadac. Zostaje tam dwie noce, robie zakupy i odkrywam na moto gorskie winkielki.

Jestem zmuszony kupic jakis aparat bo moj odmowil posluszenstwa(tez sobie wybral pore) :angry:

 

Dzien 3

Wstaje na spokojnie jem sniadanko, pakuje sie i okolo 10 ruszam na Hiszpanie. Wybieram kierunek na Pampelune ale drogami bocznymi czyli duzo zakretow+widoki. Wieczorem 50km przed tym miastem wbijam sie na kemping. Spotykam szalonego francuza na Hondzie CBF 600, koles ma 44 lata(wygladal na duzo mlodszego) w trasie od 3 tyg za soba mial ponad 6tys km. Najlepsze jest to ze to jego pierwsze moto, prawko zrobil w styczniu i do teraz nabil juz 28tys km!! Teraz chce zmienic sprzeta i kupic jakas sportowa 600-tke, bo jak mowi poki ma sily chce pojezdzic czyms co ma kopa, wiec robimy kilka piwek :piwo:

 

Dzien 4

Wstaje dopiero o 9 w koncu mam urlop. Po dobrej kawce ruszam. Zwiedzanie Pampeluny sobie odpuszczam, za duzo czasu by mi to zajelo. Wskakuje na autostrade i lece na Vitorie-Gasteiz(ok 100km za okolo 2EUR) przelotowa 150-180km/h. Potem juz normalnymi drogami wydluzam sobie trase i jade przez park naturalny Saja-Besaya az do miasta Santander. Dojezdzam wieczorem i tu tez dlugo szukam pewnego kempingu, a gdy juz go znajduje to okazuje sie ze nie ma miejsca. W koncu za trzecim podejsciem sie udaje. Rozbijam namiot potem ide sprawdzic wode w Oceanie, cos na zab i browarek dla relaksu :)

 

Dzien 5

Wyjezdzam juz o 9 rano. Przetaczam sie przez Santander i jade autostrada na Bilbao, potem zjezdzam na krajowke w kierunku San Sebastian i 40km przed melduje sie na kempingu tuz przy samym Oceanie. Zostaje tu dwie noce i latam suka po okolicy Namiot rozbijam obok francuskiej pary, ktorzy przybyli na nowym czarnym Bandycie 1250S. Ku mojemu zaskoczeniu panienka czestuje mnie zajebistym lolkiem i rozmowa sie kleila jak super glue...szkoda ze byla z chlopakiem :diabelek:

 

Dzien 7

 

Budze sie rano i co slysze?...Deszcz i to leje :zniesmaczony: Okolo 9 przestaje padac i szybko pakuje manataki. W pobliskim barze zjadam slodkie buleczki i zapijam mocna kawa. 15 minut po ruszeniu znowy zaczelo padac i taj juz bylo prawie przez cala droge powrotna czyli ok 450km. Na koniec padly mi przednie swiatla, byly tylko pozycyjne. Dzisiaj sie okazalo ze to wilgoc w przycisku wlaczania swiatel(ten po prawej stronie) specjalny srodek zalatwil sprawe :)

 

Wyszlo 2458km

Bandyta spalil 135L paliwa co daje 5.5L/100km

Za 6 noclegow na kempingu zaplacilem 85EUR

Reszty nie chce mi sie liczyc.

 

Foty:

http://picasaweb.google.pl/falurda/AndorraHiszpania082009#

 

A tu moja trasa, tak z grubsza: http://tnij.org/d569

 

W sierpniu jak co roku mam urlop, wiec tez planuje wypad, a jak wiadomo apetyt rosnie w miare jedzenia to padlo na Portugalie. Juz rok temu chcialem jechac ale jak to w zyciu, nie mozna zrobic wszystkiego ;)

Teraz zaczynam zbierac info na temat ciekawych miejsc w Portugalii i pld Hiszpanii, wiec jak ktos cos wie, to prosze pisac na priva.

 

Pozdro!

Edytowane przez plaster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne foty i relacja :)

 

Marzy mi się taka wyprawa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.widze ze nie tylko ja mam takie pomysły bo pod koniec lipca ruszam w podobną trase a mianowicie chce objechać Włochy,Francje.i zacumować w Madrycie [może na pare dni]jak dam rade zajechać nad Gibraltar.Może znasz kawałek jakiejś dobrej i sprawdzonej trasy albo przynajmniej jakiś przyzwity kamping gdzie można sie bezpiecznie zatrzymać...?

pozdrawiam;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajne foty , intryguje mnie jednak fotka "Polacy spotkani na kempingu w Andorze" :> czy to są jakieś narodowe problemy z włosami czy co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.widze ze nie tylko ja mam takie pomysły bo pod koniec lipca ruszam w podobną trase a mianowicie chce objechać Włochy,Francje.i zacumować w Madrycie [może na pare dni]jak dam rade zajechać nad Gibraltar.Może znasz kawałek jakiejś dobrej i sprawdzonej trasy albo przynajmniej jakiś przyzwity kamping gdzie można sie bezpiecznie zatrzymać...?

pozdrawiam;]

 

Siema!

Gibraltar tez chce zobaczyc, nie widze innej opcji, bo w koncu bede przejezdzal oobok :D

Jesli chodzi o ciekawa traske to goraca polecam: http://skocz.eu/ec7373

Przepiekne widoki, tego nie da sie opisac to musisz zobaczyc. Ten odcinek to tylko 65km ale szybko nia nie pojedziesz, bo: 1. Nie bedziesz chcial jechac szybciej niz 40km/h ze wzgledu na widoki powalajace na kolana. 2. Droga jest bardzo kreta, waska i w okresie letnim pelna turystow.

W Roses sa trzy kempingi http://www.campings.com/?idlengua=3 ale nie bylem na zadnym z nich, wiec szczegolow nie znam.

Edytowane przez plaster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema!

Gibraltar tez chce zobaczyc, nie widze innej opcji, bo w koncu bede przejezdzal oobok :D

Jesli chodzi o ciekawa traske to goraca polecam: http://skocz.eu/ec7373

Przepiekne widoki, tego nie da sie opisac to musisz zobaczyc. Ten odcinek to tylko 65km ale szybko nia nie pojedziesz, bo: 1. Nie bedziesz chcial jechac szybciej niz 40km/h ze wzgledu na widoki powalajace na kolana(tego nie da sie opisac) 2. Droga jest bardzo kreta, waska i w okresie letnim pelna turystow.

W Roses sa trzy kempingi http://www.campings.com/?idlengua=3 ale nie bylem na zadnym z nich, wiec szczegolow nie znam.

jak bedziecie cisneli na Gibraltar proponuje zboczyc w Marbelli w kierunku miasteczka Ronda ( najstarszy ring bykow -ale to pikus- droga powala na kolana -doslownie -naprzemiennie) a co mozna zobaczyc w Rondzie http://www.google.com/images?hl=pl&source=imghp&q=Ronda+spain&btnG=Szukaj+obraz%C3%B3w&gbv=2&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=

kazdy robi te same foty wiec nie bede kombinowal.

powrot proponuje droga w kierunku Argeciras. jak przez pustynie- ale milutko droga powinna byc luksus bo dwa lata temu jak bylem kladli nowy asfalt :)

Edytowane przez jacekrysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacekrysiek dzieki za info, miasteczko Ronda wpisuje na liste, bo faktycznie bedac tam w okolicach nie mozna tego przegapic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.