Skocz do zawartości

Darekb1 - Chorwackie Wybrzeże


darekb1
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko było dość niespodziewane i przygotowywane na szybko, Termin urlopu Wioli zaplanowany dużo wcześniej, mój do ostatniej chwili nie do końca pewny ale udało się. Miał być jakiś wylot na wakacje ale z racji zamieszania na świecie zaczęliśmy brać inne opcje. Polskie morze odpada bo już wiele razy byliśmy, chcemy coś z cieplejszym klimatem i coś innego. Oglądając na YT filmiki z wypraw padł pomysł żeby jechać do Chorwacji na moto.

Ok 2 tygodnie przed wyjazdem zaczęliśmy przeglądać relację z Chorwacji ( głównie Lelona bo fajnie to wszystko opisał :) ) jakiś zakup map itp.

Wstępnie wyjazd zaplanowany na Niedzielny poranek (7.08.2016) - do dyspozycji max 2 tygodnie ale plan taki żeby wrócić ok środy (17.08) .
Przygotowanie motocykla: 

Tydzień przed wyjazdem zacząłem ogarniać moto, niestety wcześniej brak czasu mi nie bardzo pozwolił, zamówione klocki i uszczelka pokrywy która przeciekała. Uszczelka i klocki dochodzą mi w środę, jeszcze wtedy ogarniam uszczelkę, klocki zostawiam na następny dzień. Zdejmuję koła do wyważenia - przeglądam i stwierdzam że przydałyby się nowe opony jednak. I kolejna niespodzianka - po zdjęciu koła  wyczuwam luz którego nie było z kołem - łożysko główki ramy do wymiany.

 

ihost_1471900400__2.jpg

Czwartek mimo że jeszcze siedze w pracy to ogarniam zamówienie opon, łożyska itp, zawożę koła do znajomego mechanika żeby mi opony itp, wieczorem rozbieram łożysko. 

Piątek - przed południem telefon że jest już łożysko i opony :) odbieram wszystko i po pracy składam łożysko i biorę się za wymianę klocków, tył tylko czyszczę zacisk bo jeszcze klocków na pewno wystarczy, przód czyszcząc zaciski okazuje się że gumy uszczelniające są w takim stanie, że nie mam po co tego składać na tym, nawet jak bym chciał to mi się nie uda... do późnych godzin wieczornych ogarniam co mogę...

ihost_1471900453__3.jpg

Sobota - od rana jeżdżę i dzwonię po znajomych serwisach - i udaje mi się ogarnąć zestaw naprawczy do zacisków :) Udaje się wszystko poskładać, robię jeszcze wzmocnienie stelaża pod sakwy, pakuję zestaw kluczy, oleje, zapasowe klamki, zestaw naprawczy linek i całą resztę , ufff jeszcze tylko się spakować.

Wieczór decyzja, że pakujemy się ale jedziemy w poniedziałek, w niedzielę robimy rundkę po okolicy już spakowanym moto żeby wszystko przetestować żeby nie było niespodzianki w trasie... po zapakowaniu sakw dochodzę do wniosku że za bardzo zasłaniają kierunkowskazy, więc zmieniam ich miejsce (na stelaż

pod kufrem centralnym) - na szczęście wszystko jest przygotowane więc tylko trzeba je tam przekręcić.

ihost_1471900492__5.jpg

 

ihost_1471900569__4.jpg

 

Wyjazd:

 

Poniedziałek: Plan wyjazdu o 7.30, ale w nocy jeszcze przeglądam co i jak, robienie wstępnego planu itp i zaspałem, ostatecznie startujemy o 8.30. Tankowanie na ostatniej stacji przed granicą, wymiana na eur i lecimy dalej. Słowacja jak zawsze się ciągnie (nie mam zamiaru zacząć urlopu od płacenia pokutu na Słowacji więc jadę spokojnie) ,na Słowacji śniadanie,  przed Budapesztem postój na zdjęcie podpinek itp bo ogólnie zaczyna się coraz cieplej robić.

Wstępny plan - dojechać do Chorwacji, może gdzieś w okolice Zagrzebia i tam poszukać noclegu.

ihost_1471900922__8.jpg

 

ihost_1471901216__6.jpg

 

W Zagrzebiu byliśmy ok godziny 20-21. Decyzja jedziemy kawałek dalej, robi się ciemno, zatrzymujemy się w jakimś hotelu przy autostradzie, ale cena za nocleg powalająca, nie mamy ochoty płacić tyle a jeszcze jesteśmy w stanie pojechać, więc ruszamy dalej w kierunku Senj, im później tym bardziej rozglądamy się za noclegiem ale przy autostradzie ciężko. Zjeżdzamy z autostrady. Ok 22 już coraz bardziej zmęczeni zjeżdżamy z autostrady, jedziemy pośrodku lasów i pustki, aż w końcu pojawia się światełko na horyzoncie, ledwo zauważyłem a od razu słyszę w interkomie : to To! zatrzymujemy się tutaj! :)

I od razu przypomina się relacja Lelona, teraz też mam takie zdjęcie jak on! 

 

ihost_1471901361__7.jpg

Można polecić ten nocleg - gospodarze bardzo sympatyczni, moto idzie do garażu, warunki do przyjęcia. Początkowo bierzemy 1 noc ale rano decydujemy że weźmiemy tutaj 2 nocleg żeby już niczego nie szukać a pojeździć po okolicy.

 

Trasa tego dnia: https://www.google.pl/maps/dir/Rabka-Zdr%C3%B3j/Vratnik,+Chorwacja/@47.20665,12.9972091,6z/data=!3m1!4b1!4m13!4m12!1m5!1m1!1s0x47160a7d328c33a9:0xa1f850c7d40904b3!2m2!1d19.9671769!2d49.6090128!1m5!1m1!1s0x476396d0dada947d:0x2908e489d836ea3a!2m2!1d15.0064559!2d44.9789123?hl=pl

 

Wtorek: 
Rano jedziemy do Senj - od razu pojawiają się super serpentyny i widok na morze i wyspę KRK. Wjeżdżamy do miasta, ograniamy zakupy, zatrzymujemy się na plaży. Potem jeszcze chwilę się kręcimy po okolicy, obiad i wracamy do hotelu. 

ihost_1471901786__9.jpg

 

ihost_1471901812__10.jpg

 

ihost_1471901828__11.jpg

 

ihost_1471902231__12.jpg

 

ihost_1471902397__13.jpg

 

ihost_1471902423__14.jpg

 

ihost_1471902445__15.jpg

 

ihost_1471902571__16.jpg

 

 

Po powrocie dokręcam łożysko główki ramy, kontroluję resztę stanu, ubieramy się w pełny strój i jedziemy na wyspę KRK, niestety odpuściliśmy zwiedzanie miasta KRK ponieważ dogrzaliśmy się po drodze, więc na wyspie wylądowaliśmy na plaży - Malinska voda. 

 

Środa:

Rano niespodzianka - w chwili kiedy mówimy że szkoda że nie mamy kawy puka do drzwi właścicielka - myślałem że już nas chce wydelegować z pokoju, otwieram a ona wita mnie z tacką z kawą i ciastkami :D Pytamy do której mamy wyjść - mówi że nie ma problemu dla niej, tak jak nam pasuje :)

Tego dnia planujemy wyjazd, jeszcze przed wyjazdem jedziemy zobaczyć twierdzę Nehaj. Plan jest taki aby dojechać wzdłuż wybrzeża gdzieś w okolice Makarskiej, Baska Voda.

Wyjeżdżając od twierdzy dołączam do grupy 3 polskich moto, jedziemy razem jednym tempem, później zatrzymujemy się wszyscy na zatoczce, sympatyczna ekipa 4 osobowa, rozmawiamy chwilę i każdy dalej udaje się w swoją stronę. 

 

Trasa Od Senj do Starigrad chyba najpiękniejsza jaką jechałem. Niestety sam nie wiem dlaczego nie porobiłem na niej zdjęć :( ale ogólnie mega przyjemna magstrala adriatycka na tym fragmencie- nie wiadomo co podziwiać, góry czy morze :D

 

ihost_1471903623__17.jpg

 

ihost_1471903690__18.jpg

 

ihost_1471903809__19.jpg

 

 

Na nocleg zatrzymujemy się w miejscowości Brela, tutaj było najgorzej z noclegiem bo  ponad godzinę szukaliśmy, mało kto chciał nam wynająć na 2 noce,a jak już chcieli to za kosmiczne kwoty. Ale udało się dostać apartament, ogólnie warunki spoko poza tym, że właścicielką była Niemka. Myślałem że jestem uprzedzony, ale jej sposób podejścia do klienta trochę wkurzający. Za to widok z balkonu genialny: 

ihost_1471904028__20.jpg

 

 

 

 

CDN.

Edytowane przez darekb1
  • Upvote 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oryginalnie zacząłeś przygotowania do wyjazdu,od prawie remontu moto.

Dobrze ,że zdążyłeś i pojechałeś sprawną maszyną !!!

 

Tak z Senja do Starigradu faktycznie fantastyczna droga.,ale jak nie masz fotek,

to możesz obejrzeć z naszego zeszłorocznego wypadu do CRO.,ha,ha

 

No i dawaj wincyjjjj,bo dobrze się ogląda i fajnie wspomina !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W karczmie Putnik widzę standardy idą w górę :) klime zamontowali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliście w środku twierdzy Nehaj?? Z góry są fajne widoki a w środku kilka ciekawych rzeczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że wyjazd wyszedł w poniedziałek.

Ja jechałem do Chorwacji puszką w piątek po południu (3 dni wcześniej) i lało cała drogę. Aż żal było patrzeć na męczarnie motocyklistów w nocy w deszczu. Samochodem nawet nie było łatwo, bo koleiny pełne wody.

No a potem sobota i niedziela podobnie. W Chorwacji pogoda w ten weekend była bardzo kiepska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W karczmie Putnik widzę standardy idą w górę :) klime zamontowali?

Klimy dalej nie ma - ale i tak temperatura była spoko - może dlatego że tam tylko nocowaliśmy a wieczorami jest temperatura w sam raz :) 

 

Byliście w środku twierdzy Nehaj?? Z góry są fajne widoki a w środku kilka ciekawych rzeczy ;)

Tak, zwiedziliśmy środek :) 

 

Dobrze, że wyjazd wyszedł w poniedziałek.

Ja jechałem do Chorwacji puszką w piątek po południu (3 dni wcześniej) i lało cała drogę. Aż żal było patrzeć na męczarnie motocyklistów w nocy w deszczu. Samochodem nawet nie było łatwo, bo koleiny pełne wody.

No a potem sobota i niedziela podobnie. W Chorwacji pogoda w ten weekend była bardzo kiepska.

Pogoda to jeden z czynników, który zdecydował o wyjeździe w poniedziałek :)

 

Oryginalnie zacząłeś przygotowania do wyjazdu,od prawie remontu moto.

Dobrze ,że zdążyłeś i pojechałeś sprawną maszyną !!!

 

Tak z Senja do Starigradu faktycznie fantastyczna droga.,ale jak nie masz fotek,

to możesz obejrzeć z naszego zeszłorocznego wypadu do CRO.,ha,ha

 

No i dawaj wincyjjjj,bo dobrze się ogląda i fajnie wspomina !!!

Ha, dokładnie, moto musi być przygotowane, Dodam że nawigacja mi padła na Słowacji :P Został tel i mapa ale ani raz się nie zgubiliśmy nigdzie :) 

Może wieczór coś naskrobie z następnych dni :) Aktualizacja będzie w 1 poście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje marzenie polecieć z żona na moto w tamte rejony. Po podróży poślubnej, gdzie co prawda tyłki nam wozili, nabrałem na to strasznej ochoty by spróbować na Motocyklu :) tylko mój plecaczek po 150km póki co ma dość :P

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje marzenie polecieć z żona na moto w tamte rejony. Po podróży poślubnej, gdzie co prawda tyłki nam wozili, nabrałem na to strasznej ochoty by spróbować na Motocyklu :) tylko mój plecaczek po 150km póki co ma dość :P

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

To musicie poćwiczyć ,bo mnie ( a zapewne wielu innych) d...a też boli po jakiś 150 -200 km na moto,

powyżej 300 km bardzo boli ,ale powyżej 500 km przestaje,bo pewnie receptory w d...  mają dosyć,ha,ha

I to działa bo już kilka razy robiłem naloty powyżej 500 km !!!                                                                                                                                                                                                                                                                                                     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innymi słowy :P przełamać kryzys i pruć dalej przed siebie :P

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwartek:

 

Tego dnia przed południem korzystamy z plaży oraz słońca, później około południa lecimy do Omiś zobaczyć miasteczko oraz zatankować paliwo, po obiedzie ogarniam moto i odkrywam powód mojego zaniepokojenia - kilka razy na nierównościach mi coś dobiło - znalazłem powód - Oś dałem tak jak zobaczyłem w jakiejś serwisówce - nakrętką z prawej strony i dobijała do wydechu. 

 

ihost_1471989239__26f.jpg

 

ihost_1471988457__33.jpg

 

ihost_1471988463__34.jpg

Zamieniam tak jak zawsze było oraz idziemy dalej na plażę. 

 

widoki z tego dnia: 

 

ihost_1471987840__21.jpg

 

ihost_1471988990__23.jpg

 

ihost_1471989015__24.jpg

 

ihost_1471989095__26a.jpg

 

ihost_1471989133__25.jpg

 

ihost_1471989145__26b.jpg

 

ihost_1471989177__26c.jpg

 

Yugo :) 

ihost_1471989187__26d.jpg

 

ihost_1471989230__26e.jpg

 

 

Biokovo i SV.Jure
Po południem po powrocie z plaży pada decyzja że jeszcze dziś jedziemy do Parku Biokowo. Droga na Sv.Jure robi wrażenie i polecam ją każdemu! 23 km serpentyn nad przepaściami, szerokość jak dla 1 samochodu z zatoczkami do mijania się. Do tego zabezpieczenia w postaci starych barierek lub też betonowych słupków co kilka metrów oraz wiatr powoduje lekką adrenalinę  patrząc w dół :) My wyjeżdżamy późnym popołudniem - większość osób już zjeżdża. W połowie trasy napotykamy stado dzikich koni, zatrzymała się jakąś ekipa samochodem przy nich, było dość wesoło bo jeden koń usiłował włożyć głowę do samochodu jak otwarli drzwi, tylko kierowcy BMW nie było do śmiechu :) Poza tym jest coraz zimniej - jedyny raz tam użyłem podgrzewanych manetek w Chorwacji (jechałem bez rękawiczek). Na 1762 m.n.p.m. wjeżdżamy przy zachodzie słońca - widok nie do opisania - morze, góry pod nami i piękny zachód słońca. Kilka zdjęć, chwila zachwytu nad krajobrazem i trzeba powoli zjeżdżać bo już tylko kilka osób na górze i wszyscy się pakują na dół, robi się coraz ciemniej i tylko my na moto jesteśmy :) 

 

ihost_1471990099__p1650698.jpg

 

ihost_1471990172__35.jpg

 

ihost_1471990211__36.jpg

 

ihost_1471990232__37.jpg

 

ihost_1471990276__27.jpg

 

ihost_1471990327__29.jpg

 

Oraz zdj znalezione w google pokazujące drogę :

 

ihost_1471990432__p1650439.jpg

 

ihost_1471990473__p1650605.jpg

 

ihost_1471990688__20140723092748richtone

 

ihost_1471990740__344265.jpg

 

ihost_1471990790__20140723092748richtone

 

Po powrocie pakujemy się żeby wyruszyć rano dalej na południe :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na świętego Jurka najlepiej wjeżdżać od razu z samego rana. Po pierwsze dlatego, że jesteśmy jako pierwsi i nie ma wówczas potrzeby mijania się z nikim, a po drugie, że wtedy są najpiękniejsze widoki na morze i wyspy. Ja byłem tam autem i widoki naprawdę niezapomniane. Cała drogę tam i z powrotem mam nagraną zarówno wideorejestratorem, jak i gopro. Setki zdjęć zrobionych, pamiątka jest.

 

Bylem i na Jurku i na stelvio. O ile mówili, że stelvio jest niebezpieczne, to po przejechaniu tej drogi w Chorwacji mogę powiedzieć, że jednak Jurek jest bardziej niebezpieczny. Tylko ze na stelvio jest większy ruch i też trzeba uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sv. Jure do zaliczenia następnym razem,my w 2015 tylko przejechaliśmy koło niego.

I niech ktoś powie ,że w Chorwacji nie jest pięknie !!!!!!!!!!!!

 

Dawaj wincyjjjjjjjj !!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sv. Jure do zaliczenia następnym razem,my w 2015 tylko przejechaliśmy koło niego.

I niech ktoś powie ,że w Chorwacji nie jest pięknie !!!!!!!!!!!!

 

Dawaj wincyjjjjjjjj !!!!!!!!!!!!

To co za rok lecimy? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sv. Jure do zaliczenia następnym razem,my w 2015 tylko przejechaliśmy koło niego.

I niech ktoś powie ,że w Chorwacji nie jest pięknie !!!!!!!!!!!!

 

Dawaj wincyjjjjjjjj !!!!!!!!!!!!

 

a mi zostały do zobaczenia Pitvickie Jeziora :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piątek:

 

Tego dnia wyjeżdżamy dalej na południe, plan jest dostać się w okolice Dubrownika i tam zostać na kolejny nocleg. Jedziemy wzdłuż wybrzeża.

 

Po drodze przed granicą z Bośnią pełno małych straganów ze świeżymi owocami - warto zatrzymać się w żeby skosztować pysznych owoców, smakują dużo lepiej niż u nas, wszystko kolorowe i nie naszpikowane chemią do transportu, dojrzałe na miejscu a nie w drodze :)

 

ihost_1472250754__39.jpg

 

W miejscowości Trsteno warto się zatrzymać żeby zobaczyć olbrzymie drzewo zasadzone przez jakiegoś kapitana :)

 

ihost_1472250807__30.jpg

 

ihost_1472250835__31.jpg

 

ihost_1472250855__32.jpg

 

ihost_1472252184__44.jpg

 

ihost_1472252223__46.jpg

 

 

kolejne fotki z przejazdu: 

 

ihost_1472250933__40.jpg

 

ihost_1472251086__41.jpg

 

ihost_1472252152__43.jpg

 

aż wreszcie ukazuje się taki widok :

 

ihost_1472252285__47.jpg 

 

coś pięknego, Przejeżdżamy górą nad miastem, widok mega, nie wiadomo czy patrzyć na miasto z góry czy na drogę :) Jedziemy kawałek dalej za miasto ogarnąć jakiś nocleg. 

Dojeżdżamy do miejscowości Plat i postanawiamy się zatrzymać iść zapytać o nocleg, w sumie bierzemy 1 w którym się zatrzymaliśmy ( może już ze zmęczenia, nie chce nam się szukać, tutaj jest fajne miejsce - blisko morza, widok ładny, lokalizacja nam odpowiada). Właściciela w tej chwili nie było ale jego zaprzyjaźnieni goście pokazują nam pokój, sheraton to to nie jest, ale wyspać się da i wykąpać się można, resztę i tak nie będziemy siedzieć w pokoju :) Dostajemy instrukcję którędy najbliżej na plażę, gdzie iść najlepiej zjeść itp :) Właścicielem okazał się starszy gość, który część życia spędził w kanadzie. Straszny gaduła, dobrze się go słuchało ale czas uciekał więc trochę staraliśmy się go unikać jak mieliśmy gdzieś jechać :) W każdym razie dowiedzieliśmy się jak zniszczyli miasteczko podczas wojny, jego dom miał potłuczone szyby, drzwi, okopcony od ognia był itp, trochę historii jego życia ( opowiada też o swoich kochankach :P 40 i 25 latce, gość ma ponad 70 lat i jak to mówi - stary wilk lubi młode owieczki - po rozmowie umie wypowiadać po polsku wilk i owca :P ) oczywiście też w trakcie pobytu byliśmy częstowani alkoholem jego wyrobu. Zostaliśmy tam na 3 noclegi. 

 

ihost_1472252666__56.jpg

 

ihost_1472253139__51.jpg

 

Jak już się osiedliliśmy w pokoju, zdzwoniłem się z dobrym znajomym, który akurat pilnował koloni w Czarnogórze, miał wyjeżdżać na następny dzień więc zapadła szybka decyzja - jedziemy do Budvy na kawę do Damiana! Jest prawie 16, do Budvy mamy 80km więc niedaleko... pozornie...

Droga mega się ciągnęła, dość duża kolejka do granicy, mega upał, staram się delikatnie mijać samochody, koło mnie śmiało przejeżdżają 2 moto, miałem wyjeżdżać za nimi, ale zauważyłem policję na kogutach za nimi, nie wiem czy akurat jechali  na posterunek czy z ich powodu, w każdym razie ja po jednym samochodzie posuwam się powoli do przodu. W końcu odprawa, pieczątka w paszport, kontrola zielonej karty i uśmiechnięty celnik żegna nas po polsku, jedziemy dalej. Ogólnie tempo powolne, coraz później się robi, zamiast jechać przez góry decyduje się na prom żeby skrócić drogę..

 

ihost_1472253557__42.jpg

 

ihost_1472253592__50.jpg

 

w końcu docieramy do Budvy, ogólnie chyba z powodu zaczynającego się weekendu jest mega korek, ich jazda to masakra, ciągle klakson, przepełniony autobus bez klimy (dosłownie się lało z ludzi którzy z niego wychodzili), autobus który w trakcie jazdy walczy z tym żeby odpalić silnik to standard u nich chyba.

W każdym razie jak zaparkowaliśmy moto pod hotelem to dzieciaki zdziwione że my z polski na moto :P Jakiś mały spacer po promenadzie i wzdłuż plaży, chwilę porozmawialiśmy i pora się wracać bo już ciemności, powrót również promem. Na granicy już mniejszy ruch. Najbardziej się mi chciało śmiać jak stał polski autobus na odprawie i my zrównaliśmy się z nim, godzina 23, ktoś zauważył że polskie tablice, i nagle cały autobus ze zdziwieniem na nas patrzył, żałowałem że nie mam założonej kamery :D

W Budvie dosłownie zrobiłem kilka zdjęć, ale nie wyszły nawet :/

 

ihost_1472254033__47_czarnogora.jpg

 

ihost_1472254058__48_czarnogora.jpg

 

ihost_1472254093__49_czarnogora.jpg

 

Sobota:

Dzień poświęcony głównie na plażę i odpoczynek. 

 

ihost_1472254433__52.jpg

 

ihost_1472254539__53.jpg

 

ihost_1472254565__54.jpg

 

ihost_1472254595__55.jpg

 

Wieczorny widok z balkonu:

 

ihost_1472254631__57.jpg

 

Wieczorem pojechaliśmy się przejechać do Dubrownika, Zarówno górą jak i przez miasto. Super klimat w tym mieście, a stare miasto jest mega! Ciekawostką jest podana prędkość wiatru na moście - a czuć ten boczny podmuch tam dość mocno!

 

ihost_1472254748__49.jpg

Edytowane przez darekb1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedziela: 

Przed południem znów jedziemy do Dubrownika, tym razem zwiedzić stare miasto, polecam!

 

ihost_1472256197__60.jpg

 

ihost_1472256232__59.jpg

 

ihost_1472256286__63.jpg

 

ihost_1472256333__64.jpg

 

ihost_1472256333__64.jpg

 

ihost_1472256377__66.jpg

 

ihost_1472256418__67.jpg

 

ihost_1472256449__69.jpg

 

ihost_1472256483__73.jpg

 

ihost_1472256511__74.jpg

 

Oczywiście widać że Polacy też zwiedzają... bo widać nie tylko u nas wlepki wszędzie...

ihost_1472256546__65.jpg

 

w tym czasie Suzanna czekała pod palmami :

ihost_1472256655__68.jpg

 

Po powrocie resztę dnia wykorzystujemy na plażing:

 

ihost_1472256736__gopr0903.jpg

 

tym razem pojechałem na moto, zaparkowałem blisko plaży, w sumie nie stało tam nic ale stwierdziłem że zaryzykuję , po ok 2h poszedłem sprawdzić czy wszystko ok :

ihost_1472256816__62.jpg

Naliczyłem 16 sztuk i taka perełka wśród nich :

ihost_1472256861__61.jpg

 

Poniedziałek:
Wyjazd w kierunku domu, Miałem wielką ochotę na powrót przez Czarnogórę i Serbię, ale niestety mieliśmy ubezpieczenie siebie tylko na kraje unijne i stwierdziliśmy, że nie ryzykujemy. Wracaliśmy autostradą, za przejazd całej chorwacji zapłaciłem chyba 140 Kun, upał był mega, kontrola ciśnienia w ogumieniu (potrzeba upuszczenia powietrza), w tunelach było trochę chłodu :) 

Zaraz przed granicą Węgierską dopadła nas burza i deszcz. Po założeniu podpinek ruszyliśmy dalej. Już był wieczór więc postanowiliśmy poszukać noclegu w pobliżu balatonu. Gorzej niż na chorwacji, ceny kosmiczne pomimo że balaton to śmiech na sali, albo pogaszone już wszystk o(ok 22, albo zajęte, albo nie było się jak dostać) do tego dosyć chłodno (z 30 st na ok 13-15), Ostatecznie wylądowaliśmy w jakimś sportowym hotelu. Trochę śmieszny bo przypominał internat czy akademik ale przynajmniej było miejsce do spania :) w cenie śniadanie. Kolejny raz potwierdza się że lepiej płacić lokalną walutą - miało kosztować 10500 HUF - poprosiliśmy o przeliczenie na EUR - chłopak na recepcji obliczył 34 eur, wzięliśmy tą kartkę. Rano była kobieta która chciała od nas 40 EUR, jak pokaaliśmy kartkę to 34 eur bez żadnego problemu :)

 

wtorek :

wyruszamy w kierunku domu, na Słowacji obiad i popołudniu jesteśmy w domu,

ihost_1472257517__72.jpg

 

ihost_1472257889__20160817_123112_1.jpg

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super wyprawa :) ja najchętniej bym zabrał żonę ale ona się nudzi na motocyklu i po 2h przysypia :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup interkom albo odkręć bardziej manetkę gazu :D My mieliśmy trochę wahania się na początku czy jechać czy nie ponieważ to była nasza 1 wycieczka do Chorwacji oraz 1 dłuższy wyjazd na moto. Dlatego spisałem tylko trasę jaką chce jechać do Chorwacji, oraz miejsca które warto odwiedzić, reszta była spontanicznie z dnia na dzień. Poza dużym upałem który dawał się znać jeżdżąc w ubraniach motocyklowych i czasem bolącym tyłkiem było super! Nie ma opcji samochodem poczuć tego klimatu! Jeżeli ktoś się zastanawia to nie ma co - warto jechać! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nas wozili autokarem :) rok temu i tylko patrzyłem na te zakręty z utęsknieniem :P

 

Co do manetki to jej to za jedno czy jedziemy 140 czy 200 i tak przysypia :P ale nad interkomem trzeba pomysleć to chociaż sobie radia posłucha :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co za rok lecimy? :P

 

Raczej wątpię,bo mi Alpy i Nordkapp chdzą po głowie,

dopiero potem przymierzam się do powrotu do Cro.

Ale kto wie, jak to wyjdzie ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zima szykuje Bandita w gniazdko zapalniczki, przestrzeń bagażową i mogę lecieć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie masz u siebie gniazda zapalniczki w przednim schowku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie masz u siebie gniazda zapalniczki w przednim schowku?

Bandity 1250 nie przeszły liftingu więc nie mają schowków. Tylko 650tki mają takie bajery ale czemu to mnie nie pytaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrystos,co Ci się stało ???

W ogóle nie można Cię poznać,ach ten nowy awatar !!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrystos,co Ci się stało ???

W ogóle nie można Cię poznać,ach ten nowy awatar !!!!!

Żona mi dziś szczeliła takie piękne foto, że nie mogłem sobie odmówić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.