Regulacja Zaworów

[Wojt]

Wrzucam lepszej jakości zdjęcia ze swojej regulacji do FAQ dla tutka anarcho -> http://polishbanditc...pic.php?id=3319

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane 17 Maj 2013 przez Krzysztof
Uzupełnienie tagów.

[Wojt]

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane 5 Marzec 2012 przez jab2
Przeniesienie zdjęć na serwer PBC

[Gość anarcho]

łehehe super !

[Gość]

Ja zadupka w swoim nie ściągałem. Szmaty pomiędzy ramę a boczki i jechane .

[Pitbull]

Podstawa podstawy to nie zdejmujemy prawego dekla! Zadupków też nie trzeba.

Wystarczy zakręcić kołem na biegu, na wałkach są znaczniki, zawsze tak ustawiam, a nie w jednym moto robiłem;)

Jest też taki gimnastyczny sposób żeby nie odkręcać odpowietrznika ale to innym razem.

[Wojt]

Miałem kręcić kołem ale stwierdziłem, że jak na pierwszą w życiu regulacje (i w ogóle pierwszą ingerencje w dziora) to nie będę wtrącał swoich myśli, tylko grzecznie step by step ze sprawdzonego tutka anarcho - coby mieć pewność że czegoś nie sp.......e

[Masher]

Super, należy się +

[RafalS600]

Dokładnie tak jak mówisz Serch...jak robiliśmy to u mnie to je ściągałem....mozna albo zdjąć jedną...a jak dwie to dobrze jest podpisać która była z której strony bo są troche podobne do siebie i żeby się nie rąbnąć przy składaniu....

[Gość]

Podstawa podstawy to nie zdejmujemy prawego dekla! Zadupków też nie trzeba.

Wystarczy zakręcić kołem na biegu, na wałkach są znaczniki, zawsze tak ustawiam, a nie w jednym moto robiłem;)

Jest też taki gimnastyczny sposób żeby nie odkręcać odpowietrznika ale to innym razem.

 

 

 

 

Z chęcią bym się dowiedział, bo drażni mnie dojście do jednej śruby, tej przy chłodnicy, za cholerę nie ma tam pola do jakiegokolwiek manewru

[Ezekiel]

Zajebista robota

[THOMAS]

Dla tych co będą ustawiać zawory B600 rocznik 96-99 luzy zaworowe:

ssące od 0.1 do 0,15mm

wydechowe od 0,18 do 0.23mm

Czyli przy użyciu najprostszego szczelinomierza ssące płytka 0,1 powinna wchodzić z minimalnym oporem a 0.15 nie powinno włazić.

Wydechowe 0.2 z delikatnym oporem a 0.25 nie wchodzi.

Nie polecam ustawiać wydechu na ciasne 0.2 bo można przesadzić i okaże się że ustawiliśmy 0.16.

[qnerk]

wszystkie dziory olejaki (i o ile dobrze pamiętam inne suki też) mają takie same luzy zaworowe. Co zaś się tyczy uchwytów to jest na nich wytłoczone L i P. W K5/K6 owiewki nie trzeba ściągać

[obieżyświat]

Zasadniczo nie różni się to wiele od tego jak to robimy w pierwszej generacji która już byla opisywana na forum.

Istotną różnicą jest to, że nie musimy zdejmować żadnych owiewek. Silnik wciąż powinien być zimny.

 

Zanim przystąpimy do dzieła, warto się wyposażyć w szczelinomierze. Najbardziej istotne są nam 4 wymiary: 0,1mm, 0,15, 0,2 i 0,25mm. Czemu takie? wyjaśnię poniżej. Koszt szczelinomierzy może się wahać od 5zł do 30zł. Nie warto jednak przepłacać, efekt będzie zadowalający na każdym z nich. Jest to na pewno lepsze rozwiązanie, jak słyszałem o śmiałkach próbujących zrobić własne z folii aluminiowej. Nawet jeśli będziecie posiadać doskonałą miarkę za ok 40zł która wam wskaże grubość folii z dokładnością do 0,01mm to po prostu wkładając ją w szczeliny zaworów ona się wygniecie lub porwie.

 

klucze - rozmiar:

Imbus - 6

Klucz oczkowy - 8/10

 

Warto przygotować ze sobą duże ilości WD-40. Niektóre śrubki potrafią bardzo wrednie utkwić i jest potrzebna pomoc tego uniwersalnego preparatu. Często jest też potrzebny z racji wyrobionych śrub. Gorąco polecam wam zaopatrzyć się o zapasową śrubę ( tę imbusową 6), jeśli choć odrobinę zdarzy wam się uszczerbić śrubę. Odkręcenie jej może się później kończyć rozwiercaniem bądź wizytą lawetą u mechanika. Śruba nie jest droga, w Larsonie ok 8-10zł.

 

Do rozkręcenia mamy śrub: 4 (wężyki oleju) + 10 ( imbusowa pokrywa) + 4 (olejowe pokrywy) + 4 (pokrywka)+ 1 (pair) + 4 (świecie) + 2 (bak) = 29 śrub.

 

Tak więc mamy przed sobą Bandita. Zaczynamy od zdjęcia siedzenia i zapięcia biegu: 5 w B12 / 6 w B6/6,5 olej.

 

 

Po zdjęciu siedzenia uzyskujemy dostęp do śrubek, które trzymają nam bak. Podczas podnoszenia baku pamiętajcie o tym, że podkładki lubią spać gdzieś w głąb bandziora. Lepiej za wczasu je zabrać w bezpieczne miejsce zamiast szukać ich w zakamarkach ramy:

 

 

Ściągamy bak. Mi jest najwygodniej od prawej strony motocykla, ale co kto lubi. Trzeba z początku wówczas lekko go podnieść a następnie pociągnąć do siebie tak, by kranik nie zahaczał o ramę.

 

 

Jeśli nie mamy nikogo do pomocy, to bak opieramy o udo i ściągamy wszystkie łączące go kabelki/przewody. Zwróćmy uwagę, czy nie mamy kranika ustawionego na PRI. Będzie nam wówczas leciała benzyna z baku. To jest również dobry moment by zobaczyć stan naszego kranika. Jeżeli po postawieniu go w normalnej pozycji (kranikiem do dołu) będzie kapało paliwo, to znaczy, że mamy membranę kranika do wymiany. Po prostu puszcza. Nie martwcie się jednak tym, że kilkanaście kropel wam poleci z kranika. Jest to normalne, to po prostu wylała się zawartość tego, co było za membraną.

 

 

 

Po zdjęciu baku dostajemy taki oto widok:

 

 

Zanim przystąpimy do dalszej rozbiórki warto zwrócić uwagę na 2 rzeczy. Kolory kabli na cewkach i czy mamy ponumerowane przewody do świec. Ci którzy mają przewody od nowości tym się nie martwią, Z reguły są oznaczone kolorowymi naklejkami z numerkami.Po upewnieniu się o tym rozkręcamy wszystko to co się da na górze. Nie ma co patrzeć na kolejność.To coś, do którego prowadzi wiele gumowych przewodów to układ PAIR. W skrócie dopalacz spalin. Nie jest to istotny element, jak to usuniecie, to ekolodzy powieszą was na jajach na najbliższym drzewie. Jest to również to coś, co czasem niektórzy słyszą jako sykanie podczas jazdy w różnych odstępach czasu.PAIR trzyma się zależnie na jednej śrubce takie kolanko przyczepione do ramy. Te 4 kabelki symetrycznie ułożone względem siebie nie mają znaczenia w które miejsce trafią. Tak więc nie martwcie się o to, że się poplączą.Cewki mamy dwie, na dwie śrubki każda. Odpinamy je. Jeżeli macie ponumerowane kable, nie pomylicie się przy zakładaniu. Świecy nr 1 i tak nie włożycie w złe miejsce, bo kabla wam zabraknie. Liczą się jedynie kolorki kabli.W tym przypadku: czerwony na górze a obu świecach (czyli99,9% przypadków)Tu już bez cewek, został PAIR:

 

 

Podczas odkręcania wężyków olejowych z tyłu silnika zwróćcie uwagę czy nie spadły uszczelki z nich, powinny się trzymać, jednak podczas szamotania wszystkimi kablami jest szansa, że któraś z nich spadnie w czeluść bandyckiego zła i ją zwyczajnie zgubimy. Chlapać olejem bez niej nie będzie, ale pocenie wyjdzie dość szybko.

 

 

Kolejną rzeczą jest odkręcenie tego:

 

 

Trzyma się to na 4 śrubkach. Warto to odkręcić - łatwiej wyciąga się pokrywę zaworów. Gdy to odkręcimy pozostanie nam tylko zdjęcie pokrywy po czym odsłania nam się piękny widok. Ciężko opisać jak łatwo wyciągnąć pokrywę, trzeba lekkiej gimnastyki, ale minuta to maksymalny czas na siłowanie się tym. Warto uprzednio wyczyścić pokrywę. Nie chcielibyśmy przecież by cały ten syf wpadł nam do silnika. Co prawda nie trafi to do cylindra, a raczej z olejem do filtra, ale nie warto kusić losu by jakaś zdechła mucha wplątała się w szczeliny zaworowe czy jakiś piach rysował nam wałki

 

 

To zdjęcie niżej pokazuje krzywkę. Ważna rzecz podczas regulacji. Zapięliście bieg? To dobrze, nawet jak zapomnieliście to nadal możecie. Każdy ma swoją metodą, ja wykorzystuję koło do ustawiania krzywek w dobrej pozycji. No najmniej zabawy, zarazem najprostsze i w zasadzie jedyna metoda, która nie zepsuje nam niczego. A więc wykorzystując tylne koło machamy nim tak, by krzywki były mniej więcej pionowo w górze. Dokładność nie jest tu tak bardzo istotna. Ważne jest to, by krzywki były naprzeciwko zaworów. Kto bardziej doświadczony ustawia je parami dolot i wylot. Ja wiecznie zapominam które z czym, więc robię w najprostszy możliwy sposób, a zarazem mam pewność że nie pominę żadnego zaworu. Czyli zaczynam od ustawiania krzywki na 1 zaworze dolotu. Dolot, to ta strona od gaźników, tam gdzie dolatuje mieszanka, a wylot, gdzie mieszanka wylatuje z silnika, czyli od strony kolektorów.

Po lewej stronie mamy wałek wylotu, po prawej dolotu:

 

 

Nasz cel:

 

 

Ustawianie polega na włożeniu szczelinomierza w te oto miejsce:

 

 

Wspominałem o 4 grubościach szczelinomierza. Wloty powinny mieć ok 0,1-0,15mm. Oznacza to, że wykorzystujemy do tego 2 listki. Wpierw sprawdzamy listkiem 0,1 czy nie jest za luźny. Najczęściej chyba trafiamy na zaciśnięte szczeliny. Jeżeli nam wchodzi swobodnie, tak jak mi wczoraj na 2óch pierwszych cylindrach, to oznacza że musimy użyć 0,15. Jeżeli 0,1 wchodziło swobodnie, nie na ścisk, a 0,15 nie chce w ogóle wejść, to znaczy że jest dobrze. Jeżeli 0,15 również wchodzi, mamy zbyt luźny zawór. Jeżeli 0,1 nie wchodzi, jest za ciasny.

Ta sama zasada jest za zaworach wylotowych. Z tą różnicą że używamy miar 0,2 i 0,25. Innymi słowy ja ustawiam zawsze ok 0,12 dla dolotu i 0,22 dla wylotu.

Jak jednak zmniejszyć lub zwiększyć szczelinę? Na zdjęciu wcześniej pokazanym, aczkolwiek przypomnę widzicie śrubkę rozmiaru 8:

 

 

z kwadratowym cyckiem (śrubka popychacza). Odkręcacie śrubkę, która jest dość mocno zakręcona. Obracacie tym cyckiem, w lewą stronę by poluzować, w prawą zmniejszyć szczelinę. Są to naprawdę niewielkie odległości. Powiedzmy, że 1/4 obrotu tą śrubeczką to ok 0,05mm. Można to swobodnie zrobić palcami. Po ustawieniu szczelinki sprawdźcie szczelinomierzem czy jest dobrze. Jeśli tak, zakręcamy śrubkę. Zwróćcie uwagę, że zakręcając możecie zacieśnić szczelinę, gdy ten cycek, potrafi kręcić się wraz ze śrubką. Z czasem jednak dojdziecie do wprawy.

 

Po ustawieniu wszystkich zaworów czeka nas odwrotna kolejność - dosłownie. Jeżeli nie zniszczyliśmy uszczelki, bądź po prostu jest w dobrym stanie zakładamy ją z powrotem. Jeżeli wcześniej nam się pociła, mogła być źle założona np podwijając się przy zakładaniu. Jeśli jednak pociła się z zużycia można ją poratować silikonem. Na jeden raz, powinien taki zabieg się powieść. Na moim silniku zdało to egzamin.

 

 

Następnym razem, jednak miejcie już zapasową uszczelkę. Z przydatnych wskazówek, to podpowiem byście zwracali uwagę na śrubki olejowe pokrywy zaworów. Na kilka osób przy mnie, 2 osoby nie dokręciły wszystkich, bądź nie wkręciły ich wcale. Po uruchomieniu silnika w takiej sytuacji powstaje świetna kałuża oleju na pokrywie zaworowej. Macie wówczas wspaniały dowód na to, że zanim silnik się jeszcze uruchomi, to rozrusznik w mniej niż 1 sekunda już potrafił dostarczyć olej na wałki zaworów. Ktoś na forum kiedyś wspominał, że mija długi czas, zanim olej dotrze do górnej części silnika.

 

 

Zapominalskie śrubki:

 

 

Tego dnia na tej maszynie robiliśmy jeszcze gaźniki, zapomnieliśmy jednak o zdjęciach :/

Na następnym grillu opiszę więc synchro gaźników ;]

Edytowane 27 Luty 2012 przez jab2
Przeniesienie zdjęć na serwer PBC

[qnerk]

jest ok, tylko jedna uwaga merytoryczna - cewki można powiesić na kablach i nic im nie będzie, nie trzeba wtedy bawić się w łączenie kolorów, pair trzyma się na jednej śrubie a tak to jest git - po jakiejś merytorycznej dyskusji pójdzie do bazy wiedzy

[Gość lepko]

Różnice będą, jak wielkie to Ci nie powiem, bo nie robiłem takich pomiarów. Na moje oko, jeśli dawałeś w tym miejscu 0,2 to raczej masz zbyt luźno, niż być powinno. Jeżeli krzywka z popychaczem ma kontakt na połowie długości między śrubką, a mocowaniem popychacza, to przekłamanie wynosi x2 czyli w rzeczywistości byłoby ok 0,4. Z obrazka, wygląda jakby to było na 2/3 długości, czyli Pitagoras i sinus mówi że ok 0,3 masz

 

Spójrz na obrazek na stronie 18 dokumentu Manual GSF 1200 01-06. Sekcja 2-5.

 

Gdybym był w domu, bym Ci to ładnie rozrysował

 

Rzeczywiście serwisówka mówi, żeby mierzyć tak jak Ty - de facto ja ją czytałem ale nie zrozumiałem tego "Insert a thickness gauge between the end of the valve stem and the adjusting screw on the rocker arm.".

Co do Twojej matematycznej rozkminy to nie rozkminiam jej Mógłbyś ją jakoś udowodnić wspierając się jakimś ładnym rysunkiem?