Skocz do zawartości

Ból Mięśni Pleców


Widmo80
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Witam - jako że są tutaj specjaliści od wszystkiego - zapytuję o  sposoby na pozbycie się bolączek pleców, po  wielu godzinach spędzonych w pracy na stojąco( od jazdy na moto nie boli :) ) . 2 lata temu, po wypadku , przeszedłem operację, stabilizacji kręgosłupa, odcinka lędzwiowego. Stabilizacja po kompresyjnym złamaniu trzonu L2. 6 śrub . Na ogół  nie boli i nie przeszkadza w życiu , ale ostatnim czasem bóle się nasiliły i przy np. próbie schylenia boli dość mocno . Rano tych bólów nie ma . Są może jakieś ćwiczenia na rozluźnienie tych mięśni pleców , albo cokolwiek innego ? Środki przeciwbólowe , nie interesują mnie . Masażystka ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie znam :D także dam pomysł pod dyskusję: może należałoby umiejętnie wzmocnić gorset mięśniowy, odpowiedzialny właśnie za stabilizację w odcinku lędźwiowym?

 

 

Pytanie też czy ból wynika z osłabienia tego miejsca po operacji, czy np. dochodzi do ucisku na nerw? Polecam pana doktora, albo lepiej, panią doktorkę :D która by się temu fachowo przyjżała :p:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem lekarzem ale na ból pleców polecają basen i pływanie ☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ból pleców bardzo pomaga zwis na drążku, ale jak miałeś jakieś historie operacyjne to bym się upewnił u lekarza czy taki rodzaj ćwiczenia jest odpowiedni. No a masażystka to wiadomo, czy boli czy nie boli to nie zaszkodzi ;)

  • Upvote 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy po kolei mają rację ,ale Zuza ma najwięcej!.To właśnie mięśnie ,ale i ścięgna,

utrzymują kręgosłup we właściwym stanie.Im są mocniejsze, tym mniej obciążony jest

sam kręgosłup,przez to dłużej posłuży.Sam ruch poprawia też ukrwienie,a ono zapobiega

wapnieniu ścięgien (oczywiście w długim okresie czasu ) ,które jest charakterystyczne dla

częstego ,długotrwałego przebywania w jednej pozycji.

Na szybko bardzo pomagają okłady z lodu, właśnie na bolące miejsce 2-3 razy dziennie,

po 10-15 minut .Okłady właśnie poprawiają ukrwienie.

A tak btw ,Twoje kłopoty mogą być paradoksalnie spowodowane właśnie operacją na kręgosłupie.

Kiedyś wybitny profesor od kręgosłupów z warszawskiej Skry,leczący urazy polskich sportowców,

powiedział mi podczas wizyty ,że operacja na kręgosłupie to ostateczna ostateczność ,

bo na krótki czas( kilka lat ) poprawia sytuację,ale długoterminowo pogarsza sytuację ,bo dodatkowo

obciąża sąsiednie kręgi pogarszając ich sytuacje.

A masażystka,szczególnie jak jest ładna ,to może bardzo pomóc  :zeby:  :zeby:

  • Upvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idz do rehabilitanta. Kazdy przypadek jest inny i trzeba do kazdej przypqdlosci podejsc indywidualnie. Bo na przyklad plywanie żabką zdrowe dla kregoslupa nie jest. Tak samo zwis na drązku tez w niekturych przypadkach odpowiedni nie bedzie.

Przed wypadkiem miales jakies problemy z kregoslupem? Lordoze lędzwiową, skolioze czy odstajace łopatki?

 

Ze zdrowiem i kregoslupem nie ma zartow i nie ma co bagatelizowac. Szukanie informacji na ten temat w internecie to jak gra w ruletke gdzie wygrana jest Twoje zdrowie.

 

Masaz raczej odpada bo eliminuje bol a nie przyczyne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem do" dyspozycji "młode piersi częsty masaż i nic mnie nie bolało. A teraz ciągle coś boli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem do" dyspozycji "młode piersi częsty masaż i nic mnie nie bolało. A teraz ciągle coś boli...

ale chyba sam nie zrezygnowałeś?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba piersi do których mam dostęp już nie te ;) bo jeśli chodzi o mnie to ho ho ho....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mariusz za aprobatę :D :*

Ależ nie ma za co  :zeby:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za podpowiedzi .Oczywiście problem był konsultowany z lekarzem , ale poza wypisaniem recepty na ketonal100 , nic innego nie  doradził, poza masłem maślanym - oszczędzać się , nie dźwigać itp . Wcześniej problemów  z kręgosłupem nie miałem . Ucisku na nerwy też nie ma  na szczęście .Zastanawia mnie  tylko to, że potrafiłem przestać cały dzień na nogach i  nie działo się nic a ostatnim czasem wystarczy kilka godzin i już pobolewa . Muszę zasięgnąć porady innych specjalistów  . 

Zuza - z  ćwiczeń  to dzisiaj w offie pojęździłem 2 godziny i nie boli mnie nic  :oki::D Taka rehabilitacja mi najlepiej pomaga  :usmiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widmo powiem Ci że ja mogę cały dzień jechać moto, mogę chodzić cały dzień a stać godzinki nie wystoje tak mnie plecy napierdzielają. Też mnie to dopadło przed czterdziestką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie straszcie ja mam dopiero 31 ..... a gzie do 40

 

Widmo powiem Ci że ja mogę cały dzień jechać moto, mogę chodzić cały dzień a stać godzinki nie wystoje tak mnie plecy napierdzielają. Też mnie to dopadło przed czterdziestką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja również proponuję dobrego fizjoterapeutę. Wydasz trochę kasy, ale przyniesie więcej korzyści niż wizyta po receptę na ketanol :)

poza wzmacnianiem mięśni należy pamiętać o rozciąganiu. To jest bardzo ważna sprawa, przez wielu pomijana. Sam miałem sporo problemów przez zaniedbanie tego elementu. Między innymi właśnie odcinek lędźwiowy pleców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widmo

Idź do jakiegoś dobrego rehabilitanta czy tez lekarza specjalizujacego się w tej dziedzinie. Jak chcesz mogę dac Ci namiary na bardzo dobrych specjalistów we Wroclawiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Wrocka mam 60 km a dobrze mieć takie namiary :) 

Dawaj na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widmo pisz do Tusiek on jest rehabilitantem bo tak sobie tylko krzywdę zrobisz patrząc po wpisach co niektórych oczywiście bez obrazy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mnie plery bola czasem, ale ja glownie siedze przy biurku, wiec pewnie brak miesni

Na masazystke ni ma zgody to chociaz popatrzmy...

e09b3a5563c1a0d22790f5c574d39a7c.gif

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mama problemy z bólem pleców zwłaszcza jak długo stoję. Tyl,e że mam pod siebie zestaw ćwiczeń, które co rano wykonuję i pomaga. Tak jak napisała Zuza i Mariusz - Każdy przypadek jest indywidualny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odpowiem Ci troszkę inaczej :) Jeszcze 10lat  temu pływałem zawodowo. Treni8ng kilka razy w tygodniu i efekt był taki że żadne bóle pleców nie występowały. Choćbym w ogródku siedział cały dzień z łopatą, czy pod samochodem tudzież motocyklem schylony rozmyślał nic mi nie było. Jak skończyłem pływać, mięśnie zrobiły się słabe i zaczęły plecy boleć. Mam mało lat na karku a problem z plecami nie wąski. Fizjoterapeuta pomaga ale na krótko - spina mi znowu plecy i szlag mnie trafia. Również siedzę przed kompem i nie odpowiem Ci dokładnie jak nazywa się ten problem z plecami ( a rzeczywiście takie schorzenie występuje) ale wiem co mi pomaga. Codziennie, co dwa dni max, rozciągam plecy. Kupiłem rolkę z decathlonu i jest świetna. Dodatkowo połóż się na prawym boku na skraju łóżka, nogę górną - lewą zrzuć z łóżka tak żeby zwisała, a lewe ramię dociągnij do poziomu na wyrku. Rozluźnij się, tak żeby zwisająca noga ciągnęła biodro ku ziemi i poczujesz ból w plecach. 5 minut na stronę i zmiana. po 2-3 dniach ulga gwarantowana a później poprawiaj. . Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

pozwolę sobie odświeżyć na szybko temat który podejrzewam że zainteresuje dużo osób z tymi problemami :) po ostatnich rozmowach z kolegami z branży dowiedziałem się ciekawych rzeczy a oto one :)

 

Bardzo często do gabinetów lekarskich i fizjoterapeutycznych trafiają osoby z uciążliwymi powracającymi bólami pleców, zwłaszcza okolicy lędźwiowej. W przyczynach tych długotrwałych, nawracających dolegliwości zwykle upatruje się siedzący tryb życia, pracę stojącą, złą postawę, co prowadzi do zmian zwyrodnieniowych, które przecież muszą boleć. Inną dość popularną diagnozą jest otyłość oraz często „wypadający” dysk, który jak raz „wypadnie” to skazuje chorego na ból do końca życia. Te pseudo rozpoznania nie są odosobnionymi przypadkami. Spora część pacjentów przychodzi do wielu gabinetów z przekonaniem o trafności wcześniej wspomnianych diagnoz lekarskich. Praktyka odbiega znacząco od tych schematów. Ale zacznijmy od początku…

 

W związku z dyskomfortem okolicy okołokręgosłupowej, leczenie najczęściej skupia się na strukturach położonych w najbliższej okolicy, mięśniach przykręgosłupowych, które są nadmiernie napięte. Niejednokrotnie osoby borykające się z bólem pleców będą miały asymetryczne napięcie. Przyjmijmy założenie, że przychodzi do nas osoba z bólem odcinka lędźwiowo-krzyżowego. Po zbadaniu i przeanalizowaniu dolegliwości dochodzimy do wniosku, iż po jednej stronie jest zwiększony tonus spoczynkowy (napięcie) mięśnia pośladkowego średniego w stosunku do drugiej strony. Patrząc przez pryzmat mięśni, wypadałoby wzmocnić ten sam mięsień po stronie przeciwnej, a po stronie, gdzie występuje zwiększone napięcie wprowadzić aktywności rozciągające. Musimy jednak odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie: dlaczego jeden mięsień jest bardziej napięty od drugiego? Od tego, że tylko siedzimy na jednym pośladku? Prawdę powiedziawszy ciężko jest siedzieć tylko po jednej stronie lub angażować do pracy tylko połowę naszego ciała. Z tego powodu w czasie terapii powinno się uwzględniać struktury, które mogą powodować odruchowe napięcie konkretnej tkanki (w tym przypadku mięśnia pośladkowego średniego). W praktyce wygląda to w ten sposób, że nie dotykając ww. mięśnia, a działając na tkankach, które mają bezpośredni wpływ na jego napięcie, możemy po chwili zauważyć identyczny tonus mięśniowy po obu stronach. W tym momencie wszystkie założenia o ćwiczeniach można odłożyć na bok. Dzieje się tak, ponieważ mięśnie są tylko „wykonawcą poleceń” i z jakiegoś powodu reagują one napięciem. Działając natomiast wbrew sygnałom wysyłanym przez organizm, nigdy się nie wyleczymy. Tego typu napięcia stanowią dla nas informację od organizmu, że gdzieś występuje problem.

Podobnym przykładem może być uszkodzenie samochodu , kiedy podczas jazdy nagle zapalają się trzy kontrolki. W pierwszej chwili można przypuszczać, że w tym samym momencie zepsuły się trzy różne elementy. Jednak, gdy zaczynamy szukać rozwiązania tego problemu, dochodzimy do wniosku, że tak naprawdę uszkodzony jest tylko jeden przewód, będący tak naprawdę łącznikiem wszystkich niedziałających części. Idąc dalej – wymiana elementów, które początkowo postrzegaliśmy za wadliwe, nie stanowi rozwiązania przyczyny problemu. Dopiero znajdując pierwotne podłoże uszkodzenia, spowodujemy że kontrolki zgasną i to bez konieczności wymiany tych wszystkich urządzeń.

Załóżmy, że osoba przychodząca do gabinetu z bólem w okolicy lędźwiowo-krzyżowej kręgosłupa cierpi także z powodu nieregularnych wypróżniań lub ma problemy z trawieniem niektórych substancji. Nieprawidłowości w działaniu naszych narządów wewnętrznych powodują wzmożenie ich napięcia. Ten patologiczny stan skutkuje z kolei na napięcie otrzewnej, który z łatwością można porównać do worka zawierającego nasze trzewia. Otrzewna przyczepia się do przedniej ściany pleców, a stąd już bardzo blisko do bólu lędźwi. W tak bardzo uproszczonym schemacie przyczynowo - skutkowym widać, że dolegliwości bólowe konkretnego miejsca, nie zawsze muszą świadczyć iż ten obszar stanowi powód naszego problemu.

Podsumowując, najlepszym rozwiązaniem jest odnalezienie prawdziwego źródła problemu, którym niejednokrotnie może być obciążony metabolicznie narząd wewnętrzny. Na szczęście popularność tzw. Terapii wisceralnej (narządów wewnętrznych) z dnia na dzień jest coraz większa, to z kolei stwarza dobre rokowania na pracę z pierwotną przyczyną dolegliwości bólowych kręgosłupa. Przywrócenie prawidłowej mobilności (ruchomości) narządów spowoduje przerwanie wyżej wspomnianej kaskady bólu, a ból pleców zniknie na długi czas.

Oczywiście jest to jedna z wielu możliwości powstania dolegliwości w obrębie dolnego odcinka kręgosłupa. Jednak każdy człowiek jest inny i powinien być diagnozowany indywidualnie. Może innym razem przyczyna dolegliwości znajdzie się zupełnie gdzieś indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy przypadek jest inny, ja osobiście mam problem taki że pracuje w budownictwie gdzie w większości czasu pracuje plecami, mam przerost masy mięśniowej na plecach a brzuch... no właśnie, mało kiedy się używa mięśnie głębokie na brzuchu i przez to mięśnie pleców "wpychają" kręgosłup do środka przez to się wykrzywia np. lordoza i zaczyna naciskać na nerwy. Mnie pomogła rehabilitacja i ćwiczenia które powtarzam sobie cały czas,ból minął. Jak ktoś ma problemy z plecami to zapraszam do kontaktu, moja siostra jest doktorem rehabilitacji medycznej a mój szwagier specjalistą rehabilitacji sportowej więc moge dać namiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy przypadek jest inny, ja osobiście mam problem taki że pracuje w budownictwie gdzie w większości czasu pracuje plecami, mam przerost masy mięśniowej na plecach a brzuch... no właśnie, mało kiedy się używa mięśnie głębokie na brzuchu i przez to mięśnie pleców "wpychają" kręgosłup do środka przez to się wykrzywia np. lordoza i zaczyna naciskać na nerwy. Mnie pomogła rehabilitacja i ćwiczenia które powtarzam sobie cały czas,ból minął. Jak ktoś ma problemy z plecami to zapraszam do kontaktu, moja siostra jest doktorem rehabilitacji medycznej a mój szwagier specjalistą rehabilitacji sportowej więc moge dać namiary.

 

Z całym szacunkiem do tego co napisałeś to nie we wszystkim się zgodzę, nie ma czegoś takiego jak przerost masy mięśniowej na plecach, tylko może bardziej chodziło Ci o mocno pospinane mięśnie grzbietu, po drugie lordoza jest naturalną krzywizną kręgosłupa, a jego wada to hiperlordoza (w tym się zgodzę że tutaj następuje obniżenie napięcia mięśni brzucha, ale nie tylko) poza tym praca na budowie tak naprawdę powoduje mocną kompresję kręgosłupa dlatego powinno się ją wykonywać "z nóg" a nie "z pleców", w gabinecie którym pracuję często przychodziły osoby z budowy, a dlaczego? bo się schylały zamiast zrobić przysiad przy podnoszeniu ciężkich rzeczy, napór jaki występuje wtedy na dyski liczony jest w tonach!!! kilka lat i w najlepszym przypadku będą to tylko bóle mięśni z lekko pościeranymi kręgami w najgorszym dyskopatia lub nawet przepuklina....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.