Skocz do zawartości

Gorzkie Żale Prosto Z Rumunii ^^


Yummy
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko, elo, elo! 

Od strasznie dawna nie udzielam się w moim rumuńskim albumie, bo najpierw święta, to i tak nikt by nie paczał, później miałam trochę problemów osobistych (echh ci Rumuni </3) a teraz jeszcze doszedł mi problem zdrowotny i pierwszy, częściowo przegrany bój z rumuńską (prywatną!) służbą zdrowia. 

 

[disclaimer: temat jest założony ściśle w celu humorystycznym, nie jest to moje narzekanie czy próba porównywania Rumunii do innych krajów, po prostu opowiadam wam, co mnie spotkało, żebyśmy mogli się z tego pośmiać]

 

Dziś jest czwartek, a we wtorek rano obudziłam się z podejrzanie silnym bólem gardła. Trochę się tym nie przejęłam, w końcu jest okres przeziębień a ostatnie dni upłynęły mi pod znakiem McDonalda, słodyczy i wina, co mogło obniżyć moją odporność. Myślę sobie - przejdzie.

Niestety nie przechodziło, a wręcz przeciwnie - temperatura podwyższona (termometru nie mam, ale czułam), nie miałam siły na przejście 25 minut pieszo do metra, więc pierwszy raz pojechałam autobusem, ból coraz większy, jednym słowem zaczęło być nieciekawie. 

Nie znam się aż tak bardzo na anatomii, ale domyślam się, że fakt iż pracuję na słuchawce i nonstop gadam z ludźmi też nie pomagał. 

Noc z wtorku na środę - sen przez 3 godziny, hektolitry potu i wycie z bólu. Tak, z bólu gardła, jak małe dzidzi. 

 

Szybki zapis do lekarza dzięki pomocy kobiety, od której wynajmuję poddasze i w końcu wczoraj, po dwóch dniach pracy z tym bólem, wizyta u dochtórki. 

Ale nie myślcie sobie, że jak udało się szybko zapisać, jak babka mówiła po angielsku i szybko mnie zdiagnozowała (ostre zapalenie migdałków) i przepisała to historia na tym się skończy. 

 

Jak już zdążyłam się domyślić z poprzednich tego typu przejść z Bułgarii, miał wystąpić problem z wykupieniem leków. I wystąpił. W pierwszej aptece nie ma, w drugiej nie sprzedają od kilku lat (zamiennik nie istnieje), w trzeciej też nie sprzedają od kilku lat. 

 

Wqr$%^& dzwonię na infolinię tej mojej przychodni, bo jest to przychodnia prywatna (!!!) i mówię: czy mogłaby Pani to sprawdzić, ponieważ wydaje mi się, że pani doktor taka i taka wypisała mi lek, który jest wycofany ze sprzedaży. Konsultantka każe mi czekać na linii, w tym czasie dzwoni do pani doktor, która twierdzi, że ten lek można kupić, ale tylko w jednej sieci aptek (nie powiedziała mi o tym podczas wizyty). 

 

Nauczona już doświadczeniem, zaczynam od kontaktu z infolinią tej sieci aptek, żeby się dowiedzieć, że nie - nie sprzedają tego leku. 

 

No to już całkowicie załamana, zlana zimnym potem, bo najmniejszy wysiłek jest wręcz niewykonalny, wchodzę z powrotem do tej przychodni (cały czas kręciłam się po aptekach na jednej ulicy), gdzie pani recepcjonistka po jakimś telefonie zapisuje mi na odwrocie recepty zinnat, każe iść do apteki i nie być upset (angielskie słowo oznaczające coś między smutkiem a złością). 

 

 

Cdn...

Edytowane przez Yummy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama jesteś sobie winna...Trzeba było przyjechać na zlot to byś tak się zakonserwowała że przez rok żadne choróbsko by się nie przyplątalo! :)

Zdrówka życzę!

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowia.

Kłaniają się zioła, Voodoo i inne czary. Syropki z cebuli itd ;)

 

Zapalenie migdałów? Straszna sprawa! Poważnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co to za choroba? Bakterie? Wirusy? Skąd się tym zaraziłaś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowia.

Kłaniają się zioła, Voodoo i inne czary. Syropki z cebuli itd ;)

 

Zapalenie migdałów? Straszna sprawa! Poważnie

 

Jak na ironię, ostatnio w wolnych chwilach czytałam sobie Twoje relacje z poczynań na torze i tam pisałeś, że też miałeś anginę, nie mogłeś jeść i ogólnie masakra... 

 

 

I co to za choroba? Bakterie? Wirusy? Skąd się tym zaraziłaś?

 

Nie jestem pewna czy bakterie czy wirus i skąd. Chyba zwykłe obniżenie odporności wywołane łażeniem malowniczo rozchełstaną, bez szalika itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja corka tez miala ciagle z tym problemy.

Lekarz zalecil nozyczki, sznip sznap, kulki ab i jest spokoj.

 

Ps.

 

Po operacji musiala duzo lodow jesc.   :D

Edytowane przez pioter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wystarczy na to herbata po góralsku i choroba zaraz przejdzie :)

Przepis:

Wziąć szklankę, nalać śliwowicy ( zalecana łącka), zamieszać łyżeczką i wypić :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na ironię, ostatnio w wolnych chwilach czytałam sobie Twoje relacje z poczynań na torze i tam pisałeś, że też miałeś anginę, nie mogłeś jeść i ogólnie masakra...

Ja mam od urodzenia przerost migdałów i bardzo mocno odczuwam anginy i ostre zapalenia gardła.

Dlatego wiem co czujesz i bardzo Ci współczuję.

Życzę Ci zdrówka i życzę miłej lektury. Mam nadzieję że szybciutko wrócisz do zdrowia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybkiego powrotu do zdrowia i czekamy na kolejne fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie rady biorę pod uwagę. Ciachnięcie migdałów... hmmm.. miałam za dzieciaka wycięty trzeci, później tego typu infekcje nie zdarzały się zbyt często, za to o wiele bardziej dokuczliwe dla mnie są zatoki... Powinnam mieć zabieg prostowania przegrody, może nawet zabrałabym się za te migdały, ale mnie nigdy nie ma na długo w domu... Nawet teraz, jeśli wrócę, to od razu zacznę jeździć w turystyce i do końca lata będę bywać w domu na maksymalnie 5 dni z rzędu. Więc ewentualne zabiegi będę musiała odłożyć na jesień albo zaufam nożownikom tu w Rumunii... Chociaż po ostatnich przejściach nie wiem czy to dobry pomysł. 

 

Pozytyw całej tej sytuacji to że ze względu na niemożność jedzenia schudłam jeszcze więcej i trochę się odchamiłam, ze względu na "nadmiar" wolnego czasu pomiędzy spaniem a spaniem. 

 

I tak skutkiem tego odchamiania dokopałam się w końcu (!) do dramatu Masłowskiej "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" - 

Polecam takie słuchowisko, a zachęcam cytatem: 

 

 

 

Czy jest coś gorszego niż Rumunia? Zły sen o tym, że wcale się nie śni. 

 

Tym optymistycznym akcentem, z jakąś mroczną nutką w tle, zabieram się za ogarnianie fotek dla was. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szpitale w Rumunii lepiej omijac

.. znajomy mial tam wypadek troche bylem w temacie wtedy tam to skonczylo sie transportem do polski na operacje bo tam nie mial kto go poskladac... no i warunki w szpitalach podobno okropne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mocno to zależy od tego, gdzie trafisz. Znajomy był kiedyś na objazdówce po Bałkanach i odwodnił się i przegrzał na granicy serbsko-rumuńskiej. Jak celnik go zobaczył że pod kaskiem jest na zmianę fioletowy i zielony to karetka pojawiła się w moment i zabrali go do szpitala, który był naprawdę dobrze wyposażony i gdzieś przy granicy. 

Nie zapominam z jednej strony, że to jest kraj, gdzie pleśniejące kiełbasy myje się w ludwiku i sprzedaje dalej, a prawie każde ogłoszenie o mieszkaniu do wynajęcia zawiera słowa "brak karaluchów" - które tutaj, zwłaszcza na niskich piętrach, są normą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziomki, ziomki poziomki, jeśli ktoś tutaj jeszc ze zagląda, to proszę o konsultację i poradę w takiej sprawie.

Ponieważ tutaj moje ubezpieczenie działa tak, że jestem zapisana do jakiejś przychodni prywatnej, w której tylko dwaj lekarzed mają kontrakty z tutajszym NFZ i tylko ci dwaj mogą wystawiać L4.

Powiedzcie mi czy wyw waszych firmach w Polsce też macie to tak zorganizowane czy L4 może wystawić każdy lekarz, również niemający kontraktui z NFZ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodząc od lekarza z L4 nigdy się nie zastanawiałem czy ma kontrakt czy nie.

Jeśli ma legalną praktykę lekarską to ma i prawo wystawiania zaświadczeń.

 

Błędy w pisowni sponsoruje Tapatalk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegrode krzywą ma prawie kazdy z nas. Taki klimat.daj sobie przeplukać zatoki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.wapteka.pl/fixsin-zestaw-do-plukania-nosa-i-zatok-podstawowy-240ml-15saszetek-3330,p  coś takiego czasem stosuje do płukania zatok jakby coś - tanie to i pomaga :D oczywiście do czasu aż znów jest zimno a ja mam gdzieś noszenie czapki... i potem znów leczę, noszę czapkę, zapominam itd itd...

Edytowane przez darekb1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darku, niestety link nie działał, ale poradziłam sobie (chyba): czy chodziło o "FIXSIN Zestaw do płukania nosa i zatok podstawowy 240ml + 15saszetek'' ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak :) tylko to takie płukanie najlepiej na noc np. bo potem musisz kilka godzin odczekać zanim wyjdziesz na zewnątrz czy zimne powietrze. są też inne ale w sumie ja to kupiłem do tej pory co prawda używałem tylko kilka razy ale fajne uczucie potem, tak jakby czyściej w środku. I płukając od razu widzisz czy przetkało zatoki bo widzisz czy przechodzi ta woda "cały obieg" czy jeszcze nie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam krzywego nochala, nie wiem czy od urodzenia, czy klepniecia ryjem o maske Nyski czy za pomoca jakiegos kolesia ale, mialem juz operacje, nie, na prostowanie sie nie zgodzilem, usuwali cos tam i przy okazji wywiercili mi dwie dziury do czolowych komor zatokowych. Teraz mam od wiekow spokoj. Przeziebienia i podobne dolegliwosci to kwestia dwoch, trzech dni.

 

Ps

 

Mam szczescie, ze nigdy nie mam przy tym podwyzszonej temperatury.

Edytowane przez pioter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że będę musiała na serio zainteresować się tematem. 

Wybrałam grzecznie całą kurację antybiotykiem i niestety cholerstwo mi wraca. Myślałam na początku, że to tylko w mojej głowie, że pewnie jestem hipochondryczką, ale codziennie coraz bardziej mnie boli. Zapisałam się już ponownie do lekarza, niestety najwcześniejszy wolny termin do takiej, od której mogę dostać ewentualnie L4 to jest środa. 

 

Chciałam zapobiegawczo popłukać sobie gardło wodą utlenioną, ale nie było w aptece. 

Już zaczynam panikować na myśl o kolejnych przygodach z tymi lekarzami, no ale tak to jest jak się chciało mieszkać za granicą, ma to swoje minusy i trzeba je brać na klatę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apteka i nie maja wody utlenionej?

Na jakim zadupiu wyladowalas?!

Wracaj jak najszybciej do PL!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że będę musiała na serio zainteresować się tematem. 

Wybrałam grzecznie całą kurację antybiotykiem i niestety cholerstwo mi wraca. Myślałam na początku, że to tylko w mojej głowie, że pewnie jestem hipochondryczką, ale codziennie coraz bardziej mnie boli. Zapisałam się już ponownie do lekarza, niestety najwcześniejszy wolny termin do takiej, od której mogę dostać ewentualnie L4 to jest środa. 

 

Chciałam zapobiegawczo popłukać sobie gardło wodą utlenioną, ale nie było w aptece. 

Już zaczynam panikować na myśl o kolejnych przygodach z tymi lekarzami, no ale tak to jest jak się chciało mieszkać za granicą, ma to swoje minusy i trzeba je brać na klatę. 

 

dlatego istotnym jest wiedzieć czy wirus czy grzyb, czy bakteria

antybiotyki z tego co wiem na wirusy nie działają :P skoro miałaś wirusa, to nic dziwnego że kuracja antybiotykowa nie przyniosła pozytywnego zakończenia choroby :(

 

wszystko masz w internecie :hahaha:

 

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/grypa-i-przeziebienia/wirusowe-czy-bakteryjne-zapalenie-gardla-poznaj-objawy_39845.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, Seevciu, może masz rację. 

Na te tematy akurat nie będę czytać, bo się nie orientuję zupełnie i za dużo czasu stracę. Ale zapisałam się już na środę ponownie do znachora i już będę cisnąć o jednoznaczną odpowiedź i jakieś serio badania. W najgorszym przypadku zmarnuję poranek, ale chociaż dostanę kontrolę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez sie nie znam i dlatego trzeba wnikac, czytac, pytac.

Kiedys lekarza nie wiedzial co mi jest to dwa tygodnie antybiotyki przypisywal.

Innnym razem źle zdiagnozowal chorobe i tydzien w szpitalu spedzilem także niestety. To ze ktoś jest lekarzem nie musi wcale oznaczac ze ma pojecie o tym co robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.