Skocz do zawartości

Przeglądy Rejestracyjne Po Zmianach.


pajhivo
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

chyba tylko ciezarowe mozna wymeldowac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno ktos z polityki ma biznes w tym zakresie, to samo jak swego czasu sprawa tablic rejestracyjnych i masla z bulki nie da sobie zdjac.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wymeldowac na ten czas nie mozesz i tak dalej oplacales i podatki i ubezpieczenie co?

Niestety OC trzeba płacić. Obecnie znowu to przechodzę z BMW. Przeglądu mie robiłem bo i tak stoi od zaszłego lata , a OC płacić muszę :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie/Panie, byłem dzisiaj puszką na przeglądzie i wsio po staremu. Dopytywałem Diagnostę o najbliższe zmiany, czy trzeba będzie płacić karę za spóźnienie się z przeglądem. Powiedział tylko tyle, ze na internecie głupoty piszą  :o:  :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile trwało badanie, 40 minut? Sam dziś jadę puszką na przegląd i chce podjechać przed robotą i nie wiem na co się nastawiać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile trwało badanie, 40 minut? Sam dziś jadę puszką na przegląd i chce podjechać przed robotą i nie wiem na co się nastawiać

 

Nie chce Cię wprowadzić w błąd, ale było to może max. z 10 minut. Pucha technicznie dociągnięta w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, bez zmian po za tym, że płatne na dzień dobry. Przegląd 10 minut, dziękuję zapraszamy za rok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Powiedział tylko tyle, ze na internecie głupoty piszą

Od jesieni przykryty i.............usiadłem włączyłem zapłon, wskazóweczki zrobiły przywitanie i ........ muśnięcie guziczka pali! Niech żyje wtrysk paliwa :usmiech:

Sprawdzenie ciśnienia w oponach płynów w silniku i jazda na przegląd.

Uciąłem sobie dłuższą pogawędkę z diagnostą i nie ma nigdzie wytyczonego czasu badania technicznego. Wszystko po staremu. Prośba tylko do Was wszystkich nie piszcie o tym co wam sprawdzali, jak Wam sprawdzali! Strzelamy sobie w kolano.

Umówmy się. Używamy słowa:  Przegląd klasyczny i tyle. :usmiech:

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak Kazmir pisze. Mnie zgubiła wizyta na innej stacji diagnostycznej niż dotychczas. Poza tym bez zmian. Wszystko po staremu :)

Edytowane przez kem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi tez sie wkońcu udało zajechać po pieczęć.

Przegląd odbył się w klasycznym stylu jak to Kazmir nazwał :) :)

Jedynie zaproponowano wjazd na rolki, jednak odmówiłem ze względu na brak odpowiedniego zabezpieczenia motocykla podczas badania. I tyle.

Zresztą nie mam nic na sumieniu względem stanu technicznego to by se mogli sprawdzać co chcą, pod warunkiem, że bezpiecznie dla maszyny.

 

aaaa i jeszcze dostałem pouczenie za te chińskie halogenki bez homologacji, że teoretycznie jak sie kto uprze to jest podstawa do zabrania dowodu przez milicje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaa i jeszcze dostałem pouczenie za te chińskie halogenki bez homologacji, że teoretycznie jak sie kto uprze to jest podstawa do zabrania dowodu przez milicje.

no i byl normalny gosc bo upierliwy by mogl nie podbic przegladu, ale na to jest chyba rozwiazanie - cos jak db killer czyli nakladane nakladki na klosze - czyli mam swiatla ktorych uzywam tylko na zlotach czy prywatnych imprezach a tu sa zabezpieczone zebym nie mogl ich swiecic na drodze publicznej :D na czas przegladu zawsze mozna takie nakladki zalozyc jak zaczna sie robic problemy. Na drodze jak swieca to juz tak prosto nie bedzie ale nie czepiaja sie chyba az tak bardzo tego, chyba ze jakies masowe kontrole nastawione na mandaty.

swoja droga patrzylem kiedys ile kosztuja takie z homoogacja... podwoilbym wartosc motocykla :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem oponkę i klocki, co ważniejsze przykręciłem ori tłumik, żeby nie było za głośno.

Kluczowa jednak okazało się zmiana stacji kontroli :)

 

Wszystko po staremu, decybeli nie sprawdzali, nawet hajsu przed badaniem nie chcieli.

 

Proponuję pisać mniej więcej gdzie robicie i jeśli ktoś będzie chciał kontakt to na priv.

Ja Warszawa Targówek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś na przeglądzie. Wpierw pieniądze wziął, a potem badanie. Opony, hamulce i światła. Poprosiłem, aby mi światła ustawi, to nie widział gdzie i on kombinować nie chce. Jakbym mu powiedział gdzie, to by spróbował. Więc po krótkiej rozmowie stwierdził, że na dobrą sprawę mógłby wpisać wynik negatywny i po zawodach. Oni w ogóle nie mają obowiązku regulować świateł, wręcz nie mają do tego prawa. Taki absurd trochę, ale co zrobić... czas badania od momentu wjechania do wyjechania nie minęło więcej jak 10 minut. Koszt 63 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem na badaniu szwagra motorkiem . Diagnosta sprawdził mi tylo numer win i więcej nic nawet sygnału czy swiateł a musiałem czekac na pieczęc 20 min. bo powiedział że mają taki przepis z W-wy ze przegląd musi tyle trwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzisiaj byłem na badaniu szwagra motorkiem . Diagnosta sprawdził mi tylo numer win i więcej nic nawet sygnału czy swiateł a musiałem czekac na pieczęc 20 min. bo powiedział że mają taki przepis z W-wy ze przegląd musi tyle trwać.

Prosiłem Was! Nie piszemy takich szczegółów przeglądu. Ludzie to czytają............ Potem twój "ulubiony" diagnosta może mieć kłopoty. Po co???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Prosiłem Was! Nie piszemy takich szczegółów przeglądu. Ludzie to czytają............ Potem twój "ulubiony" diagnosta może mieć kłopoty. Po co???

Grozi za to utrata uprawnień na 5 lat, co może być sporym problemem dla diagnosty.

 

A co do ustawiania świateł na przeglądzie to rzeczywiście tak jest, że diagnosta nie może ich ustawiać, on je ma sprawdzić nic więcej (prócz ustawienia powinien również sprawdzić światłość światła drogowego, ale to chyba robią tylko w trakcie kontroli z wydziału komunikacji) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, a wy Nitro znacie? A przypadkowi czytelnicy go znaja i wiedza gdzie i przez kogo robiony byl przeglad?

 

Co do ustawiania swiatel, jaja sobie robia i tyle. Ja w mojej mazdzie 6, po wymianie reflektorow, bylem w warsztacie ustawic swiatla, po czym pojechalem na przeglad i dupa. Facet juz chcial ustawic ale mowie, ze dopiero co robione i zaplacone wiec jade tam. Prawie w  tym czasie w warsztacie byl takze facet z TÜV-u i widzac te ich kombinacje,  zaja sie tym sam. Okazalo sie, ze machina byla zle ustawiona, zly kat, ustawil zarowno miernik jak i reflektory a warsztat zwrocil mi djengi. Od cala historia i filozofia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, a wy Nitro znacie? A przypadkowi czytelnicy go znaja i wiedza gdzie i przez kogo robiony byl przeglad?

 

Co do ustawiania swiatel, jaja sobie robia i tyle. Ja w mojej mazdzie 6, po wymianie reflektorow, bylem w warsztacie ustawic swiatla, po czym pojechalem na przeglad i dupa. Facet juz chcial ustawic ale mowie, ze dopiero co robione i zaplacone wiec jade tam. Prawie w  tym czasie w warsztacie byl takze facet z TÜV-u i widzac te ich kombinacje,  zaja sie tym sam. Okazalo sie, ze machina byla zle ustawiona, zly kat, ustawil zarowno miernik jak i reflektory a warsztat zwrocil mi djengi. Od cala historia i filozofia. 

Rok temu robiłem kurs na diagnostę i na kursie uczulali, żeby na egzaminie nie próbować nawet ustawiać świateł, bo to nie leży w roli diagnosty. Diagnosta ma tylko i wyłącznie sprawdzić jak świeci i poinformować o tym klienta (jak bardzo razi, to dać albo usterkę drobną, albo istotną jak dobrze pamiętam - do sprawdzenia w przepisach, nie pracuję w zawodzie), a to że ustawiają to po prostu ich dobra wola ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a to że ustawiają to po prostu ich dobra wola ;)

 

 

I o to sie rozchodzi. Gdzie problem byc czlowiekiem?

 

Ja z moimi rozmawiam otwarcie. Chinskich klamek bez homologacji nie wymieniam bo po co skoro w domu znow bym zmienil, komin upierdzielilem o 10 cm, sonda lambda jest wylaczona a na kablu wisi rezystor itd. Chlopaki sami jezdza na moto i doskonale wiedza jakie kombinacje sie robi ale twierdza, u nich mialem wszystko w porzadku a co w domu robie to im lata.  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast ze wzgledu na bezpieczeństwo motocykla i diagnosty smigam z samym dowodem, adresu stacji nie podam to chyba jasne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

U mnie bez zmian, tyle że kasa na początku, i dłużej niż zawsze bo niejasne przepisy co do czasu trwania przeglądu, do tego pochwała za stan moto, za nowe przewody hamulcowe w oplocie i ogólnie. Rozmowa na temat wielkości kierunkowskazów jak zawsze :P 

 

3 tygodnie temu innym moto byłem na innej stacji - tam sprawdził tylko numery, lampę i przegląd trwał 5 minut. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mojej stacji nigdy się nie czepiali, uczciwie sprawdzali i dlatego tam jeżdzę. Przegląd pojazdy zawsze przechodzą z marszu ale wiem co mam i o to dbam.

Drobne usterki jak znajda to powiedzą i naprawiam, z poważniejszymi bym nie pojechał.

Byłem ciekaw rolek i hamulców  w tym roku ale tego nie robią.

Światła, numery, opony , hałas itp to standard, w aucie analiza spalin, szarpaki, hamulce.

Przed dłuższym wypadem w trasę jadę do nich by mi sprawdzili czy od przeglądu nic się nie zmieniło w aucie.

Nie traktuje ich jako zło konieczne ale jako poświadczenie mojego bezpieczeństwa.

 

ps.

Przegląd rejestracyjny 63 zł

Edytowane przez Caesar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja byłem w zeszłym tygodniu.

sprzęt po 900km trasy w tym część w deszczu więc niezbyt czysty.

kazali wjechać, dałem dowód, posprawdzał numery, sprawdził światła czy działają, klakson, sprawdził ustawienie światła głównego (czego nigdy nie robili), diagnosta pooglądał opony (ale moje pr4 przelatały dopiero ze 3tys), pooglądał poziom klocków i czy lagi suche (to też dla mnie nowość).

 

mój sprzęt jest w oryginale więc prawie go nie słychać podczas jazdy - stąd może nie sprawdzali hałasu, chwilę porozmawialiśmy jak długo u mnie i czy sprowadzany, popytał jak się jeździ.

 

myślę że berta robi pozytywne wrażenie samym wyglądem

na rolki bym nie wjechał  - bałbym się o siebie i moto (chcą niech biorą odpowiedzialność i sami wjeżdzają) - ale nie wymagali

 

poszedłem do kanciapy, zapłaciłem i tyle - kolejny rok z głowy

Edytowane przez syku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem wczoraj. Najpierw zapłaciłem. Facet sprawdził VIN, papiery, światła czy świecą, ustawienie reflektora, opony i przebieg. I tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.