Włochy 2011

[Wojt]

Tu jest troche o numeracji dróg we Włoszech: http://sites.google.com/site/roadnumberingsystems/home/countries/italy SP - provincial, SR - regional, sufixów chyba nie rozumiem

Edytowane 26 Lipiec 2011 przez Wojt

[kefirek]

o dzięki Wojt, szukałem po googlach ale nic mi nie mogło znaleźć

[Gość inż MamoÅ„]

Bry

 

Jako iż okazało się iż te wakacje będą spędzone raczej bez żadnych wojaży dalekich, siedząc i myśląc nad przyszłym rokiem ubzdurało mi się w głowie pojechać do Wloch w przyszłym roku.

 

Kolega wlasnie dzisiaj wylecial fujara przez Alpy do Toskanii, sam jestem ciekaw co powie, bo Toskania marzy mi sie juz od jakiegos czasu

[serch]

W zeszlym roku lecielismy w okolicach venecji/florencji/livorno na korsyke. Po samej toskani pojezdzilismy tak naprawde 1 dzien ale wszystkie mniejsze drogi to mega wypas z fajnymi krajobrazami

Co do dojazdu to generalnie za Graz sie zaczynaja fajniejsze drogi i do Udine albo samej venecji jest frajda pozniej za wenecja mega nuda przez kilkadziesiat kilometrow, prosta jak stol autostrada a wlosi tak jak polacy ciagna sie lewym pasem.

[artur]

Co do naklejek na nakedach to hyba najwygodniej na lagi : )

[olek]

proponował bym chorwacje, troche tańsza i jesli chodzi o plaze, wode i klimat to zdecydowanie wyprzedza włochy (w mojej opini)

[kefirek]

proponował bym chorwacje, troche tańsza i jesli chodzi o plaze, wode i klimat to zdecydowanie wyprzedza włochy (w mojej opini)

Chorwacja i zapewne Czarnogóra będzie za rok, albo dwa, ale to dalsze plany Póki co za 1,5 tygodnia wyruszamy do Włoch

[olek]

No to szerokości kolego )

Mi sie marzy zdobycie motorem chorwacji

[Gość cherubin]

Dołącze się do tematu.

 

Zastanawiam się nad wyruszeniem ok 15/16 sierpnia gdzieś bandziorkiem poza nasze granice i nie chciałbym żeby to było więcej niż 1200 km dlatego przyszły mi do głowy Włochy/Chorwacja. Z tym, że są to chyba najbardziej oblegane teraz kraje i ceny kwater z biur podróży są bardzo wysokie. Macie może jakieś adresy, miejsca, propozycje, gdzie możnaby w rozsądnej cenie się zatrzymać?

[Wojt]

Teraz już ciutke za późno na wyrywanie tanich noclegów. Szukaj w serwisach typu booking.com, ale na "okazje" raczej nie licz. Pola namiotowe wychodzą ~20€ (adult+bike+tent). Co do miejsca - zależy gdzie chcesz dojechać

[kefirek]

ekhem, jutro startujemy. Trzymać kciuki za wyjazd a zwłaszcza za to żeby mi namiot nie odfrunął podczas jazdy

Jak będzie gdzieś WiFi to napiszemy szybkie pozdrowionka ze słonecznej Italii

 

 

p.s.

jakby ktoś sie kiedyś zastanawiał czy w dwie osoby do dwóch sakw i jednego kufra mogą się zapakować na 2 tygodnie, to odpowiedź brzmi tak ale pod warunkiem że nie jedzie się z namiotem A jeśli ktoś potrafi z namiotem to jest dla mnie thebeściak

[bald]

haha powodzenia i szerokości

[johnny]

no rowniez powodzenia i duzo slonka, udanego urlopu/wakacji..

 

@wojt

pamietaj: 2 parmezany, 1 lawazza z promocji

 

a kiedy wracacie?

Edytowane 11 Sierpień 2011 przez johnny

[kefirek]

wracamy w piątek 26 sierpnia i jest to termin dosyć sztywny bo na następny dzień idziemy z Magdą na wesele

[Wojt]

a ja zamiast się wyspać, to jeszcze mapki ściągam do navi

[Łukasz600]

Udanego wypadu, tak jak prosiłem DUUUUUŻO zdjęci i wyjebisty opis Mam nadzieje, że klucze się w trasie nie przydadzą

[kefirek]

to w skrocie: otworzcie k**wa te sklepy kto to widzial zeby w cywilizowanym swiecie sklepy w niedziele byly wyzamykane, o stacji benzynowej nie wspominajac. No ale tak to zle nie jest jestesmy teraaz w Roseto degli abruzi i czas na relaks

 

pozdrowienia

Marcin, Magda, Wojt

 

 

 

p.s. A o "dziurze" na campingu jako toytoy nawet nie bede wspominal ROFTL

[JackRM]

to w skrocie: otworzcie k**wa te sklepy kto to widzial zeby w cywilizowanym swiecie sklepy w niedziele byly wyzamykane, o stacji benzynowej nie wspominajac. No ale tak to zle nie jest

 

sklepy mają po prostu godziny otwarcia a w niedzielę tylko supermarkety i centra handlowe - szukajcie w większych miastach znaków drogowych z napisem "Centro Commerciale" to zazwyczaj w niedzielę jest otwarte.

 

PS. dzięki za spotkanie wczoraj wieczór w Oasi della Pace. Mam nadzieję, że peperoncino nie dało się Wam dziś rano we znaki hehe

PPS. a tak nie chcieliście już pizzy

[kefirek]

jestesmy juz w pizie. Po pysznej i obfitej kolacji z JackRM powrot do opcji pt. Kebab i kawalek zimnej pizzy hehe.

 

Jutro apeniny, a pojutrze dolomity i glocek;)

Pzdr kierowniczka;)

 

p.s. Klima zbira zniwo w postaci kolejnych zasmarkancow

[bald]

Kiedy wracacie bo stęskniliśmy się za Wami

 

 

 

 

 

nie no, żartuje nie stęskniliśmy się tylko tak pytam

[Gość misior]

Witam

A jednak damy radę. Wyjazd w tą sobotę o 5 rano z Krakowa. Może ktoś chętny słowacja austria włochy. jedzimy odpocząć na kemping do Ligniano. Na miejscu jakieś traski po okolicy może skoczymy nad jezioro Garda i jakąś pętlę po dolomitach. Pozdrawiam

 

Ps. Miałem jechać autem ale stwierdziłem, że nie chce jeszcze dokumentnie zdziadzieć i póki nie mam dzieci to tylko

[kefirek]

Kiedy wracacie bo stęskniliśmy się za Wami

dziś, hehehehe. 14 dni, prawie 4500km (dokładnie to 4473,6km) nakręcone na koła. Wypad zajebiście pozytywny

bez zbędnych niespodzianek typu awarie, mandaty etc (bo fotoradary z zagranicy mam nadzieję że nie przychodzą ). Parę fotek wrzucę niebawem, na obszerną relację ze zdjeciami, fimikiem i opisem będziecie musieli trochę poczekać, ale na pewno się doczekacie. W miedzy czasie jak ktoś chce o coś pytać to śmiało

 

Wojt wielkie dzięki za wypad. JackRM wielkie dzięki za spotkanie i pokazanie prawdziwego włoskiego jedzenia a także pomoc "lekarską" Pan w aptece zrozumiał Twoją formułkę .

A najwięjsze podziękowania należą się mojej Magdzie (czyli zalogowanej tutaj Kierowniczce). Za cierpliwość, odwagę i niesamowitą dzielność, zwłaszcza wczoraj i dziś, kiedy to w siodle spędziliśmy odpowiednio 10 godzin w dolomitach (400km) i 12 godzin dziś podczas powrotu (równe 900km).

 

 

może skoczymy nad jezioro Garda i jakąś pętlę po dolomitach. Pozdrawiam

jest śliczne, a jeśli ktoś uprawia jakieś sporty wodne, typu windsurfing, żagle etc to wprost rewelacja. Gdybyście tam się wybrali to polecam przejechać się drogą

http://maps.google.pl/maps?saddr=Via+Primo+Maggio&daddr=45.69462,10.79266+to:Via+Cristoforo+Colombo%2FSS249&hl=pl&ll=45.615238,10.778961&spn=0.122954,0.220757&sll=45.685676,10.77158&sspn=0.0614,0.110378&geocode=FWKdtwIdiPujAA%3BFZw-uQId1K6kACm1y3RyBPaBRzEAVJQQhwkHEw%3BFVpsuQId8kWkAA&vpsrc=6&mra=dpe&mrsp=1&sz=13&via=1&z=12

na kolano tam nie zejdziesz, ale zjazd jest MEGA, do tego cały czas widzisz jezioro z góry.

Edytowane 26 Sierpień 2011 przez kefirek

[Łukasz600]

dziś, hehehehe. 14 dni, prawie 4500km (dokładnie to 4473,6km) nakręcone na koła. Wypad zajebiście pozytywny

bez zbędnych niespodzianek typu awarie, mandaty etc (bo fotoradary z zagranicy mam nadzieję że nie przychodzą ). Parę fotek wrzucę niebawem, na obszerną relację ze zdjeciami, fimikiem i opisem będziecie musieli trochę poczekać, ale na pewno się doczekacie. W miedzy czasie jak ktoś chce o coś pytać to śmiało

 

Wojt wielkie dzięki za wypad. JackRM wielkie dzięki za spotkanie i pokazanie prawdziwego włoskiego jedzenia a także pomoc "lekarską" Pan w aptece zrozumiał Twoją formułkę .

A najwięjsze podziękowania należą się mojej Magdzie (czyli zalogowanej tutaj Kierowniczce). Za cierpliwość, odwagę i niesamowitą dzielność, zwłaszcza wczoraj i dziś, kiedy to w siodle spędziliśmy odpowiednio 10 godzin w dolomitach (400km) i 12 godzin dziś podczas powrotu (równe 900km).

 

 

 

jest śliczne, a jeśli ktoś uprawia jakieś sporty wodne, typu windsurfing, żagle etc to wprost rewelacja. Gdybyście tam się wybrali to polecam przejechać się drogą

http://maps.google.pl/maps?saddr=Via+Primo+Maggio&daddr=45.69462,10.79266+to:Via+Cristoforo+Colombo%2FSS249&hl=pl&ll=45.615238,10.778961&spn=0.122954,0.220757&sll=45.685676,10.77158&sspn=0.0614,0.110378&geocode=FWKdtwIdiPujAA%3BFZw-uQId1K6kACm1y3RyBPaBRzEAVJQQhwkHEw%3BFVpsuQId8kWkAA&vpsrc=6&mra=dpe&mrsp=1&sz=13&via=1&z=12

na kolano tam nie zejdziesz, ale zjazd jest MEGA, do tego cały czas widzisz jezioro z góry.

 

Już się nie mogę doczekać relacji z wyprawy, mam nadzieje, ze rok zaliczyć jakaś większą wyprawę oczywiście z ekipa PBC Klucze mam nadzieje się nie przydały?

 

Udanego wesela jutro! !

[bald]

Witamy w kraju co jak co ale mnie po 900km chyba by tyłek odpadł

[Łukasz600]

Witamy w kraju co jak co ale mnie po 900km chyba by tyłek odpadł

 

 

Trenuj dupe bo za rok jedziemy Przez zimę sobie zamontuj siedzenie z B6 w aucie żeby sie nie odzwyczaiła