Skocz do zawartości

O Podróży Bez Planu, Czyli Jb@ć Wszystko Jadę W Bieszczady!


Gregu
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Na te wakacje już dawno miałem plan. Słowenia, Austria, Italia...

Życie napisało jednak swój scenariusz i trzeba było uwinąć się w tydzień, na singla. Wiem, że mam niedokończone relacje z poprzednich wakacji i już raczej ich nie dokończę, dlatego ta będzie jaka wyjdzie.

 

Pierwsza zasada wycieczki: kierować się sercem, robić to na co w tej chwili mam ochotę, zmieniać kierunki itd...

 

Dzień pierwszy, sobota.

Sen to podstawa, dlatego nie ustawiłem budzika, dokończyłem pakowanie i suma summarum wyjechałem koło 10. Żołądek jednak nie pozwolił mi długo cieszyć się podróżą i zarządził postój na placki ziemniaczane w sosie kurkowym popite kwasem chlebowym... MMMMniam...

Szybkie zerknięcie na google maps i... zaraz zaraz Nowa Dęba? Telefon do przyjaciela i jak się okazało strzał w dziesiątkę. Los chciał, ze pierwszy raz od dawna ma trochę wolnego od pracy. Ustalona godzina i jazda.

Zamek w Iłży kusił jednak zbyt mocno (spodnie motocyklowe z odpinanymi nogawkami, to super wynalazek).

ihost_1533994590__20180728_134037.jpg

 

ihost_1533994666__20180728_134444.jpg

 

Szybkie podejście skrótem, parę fotek i chwile później kawa i micha u kumpla, którego nie widziałem od kilku lat (równo rok młodszy, a już 3 pociechy na stanie).

Nocleg u kumpla w Rzeszowie i nocny wypad za miasto w kilka pięknych miejsc (znajomość z przewodnikiem PTTKu procentuje).

 

ihost_1533994708__20180728_221942.jpg

ihost_1533994812__20180728_222245.jpg

ihost_1533995088__20180728_223555.jpg

 

 

Rano Kolega z koleżanką pojechał robić zdjęcia cerkwi do książki, a ja na zamek w Łańcucie.

Przez lata mieszkałem tak blisko, a dopiero teraz dane mi było zobaczyć te wszystkie rzeźby, które tam są, w tym jedną z prac jednego z mistrzów marmuru Antonio Canovy.

ihost_1533995202__20180729_120948.jpg

 

ihost_1533995263__20180729_124750.jpg

 

ihost_1533995361__20180729_125435.jpg

A to jakby z naszego zlotu... :takaemotka:

 

ihost_1533995433__20180729_125957.jpg

Rzeźba Canovy ustawiona pod światło, daleko od odgrodzenia. Ani zobaczyć detal ani dobre zdjęcie walnąć...

 

Po tym jak wystawiły mnie koleżanki z Dębicy ruszyłem dalej, ale z dylematem. jechać już w Bieszczady, czy odwiedzić rodzinkę. mapa opadów zadecydowała za mnie...

Jeszcze postój w Czarnorzekach w rezerwacie Prządki.

ihost_1533995598__20180729_172042.jpg

ihost_1533995631__20180729_170407.jpg

 

I kimanko u siostry.

 

 

ihost_1533995681__20180729_181353.jpg

Tą kotkę chciałem zabrać ze sobą.

ihost_1533995758__20180729_205146.jpg

To pierwszy kot, który nie bał się odpalonego motocykla.

 

ihost_1533995830__20180729_221958.jpg

Ale nie chciałem go odciągać od matki (przybranej?)

 

Nie spełnione by zostały normy, gdyby familija nie zaczęła mnie straszyć wilkami i niedźwiedziem. szczerze przyznam, że argumenty o dwóch jałówkach i dwóch źrebakach sąsiada babci, zjedzonych na początku tego lata dały do myślenia. Niedźwiedź też łaził po okolicy. Wizyta w myśliwskim skutkowała zakupem dwóch zabawek. Pistolet hukowy plus race (na wilki) i śrutowy na CO2 (bo tak). Na misia nie ma rady, a gaśnicy pieprzowej do plecaka ładował nie będę.

 

Po poniedziałkowych zakupach ruszyłem do Iwli nad wodospad, który miał swój wkład w film 'Wino truskawkowe" (film obejrzany w piątkowy wieczór przed wyjazdem czekał na dysku kilka lat).

 

ihost_1533995912__20180730_134347.jpg

 

ihost_1533995956__20180730_134610.jpg

 

Po drodze do Babci jeszcze postój na zamku w Sanoku

ihost_1533996254__20180730_145418.jpg

 

 

i przy Kamieniu leskim

ihost_1533996011__20180730_154246.jpg

 

ihost_1533996201__20180730_154905.jpg

 

ihost_1533996288__20180730_155309.jpg

 

(i zakupy w Ursa Maior... pyszności)

 

Upragniony widok...

ihost_1533996334__20180730_174617.jpg

follow the bee

 

 

Dzień czwarty, wtorek

to czas z Babcią, łażenie i bieganie po lasach, łąkach wąwozach.

 

ihost_1533996439__20180730_200734.jpg

 

ihost_1533996531__20180731_084737.jpg

 

ihost_1533996728__20180731_111649.jpg

Muszę się melioracją zająć...

 

ihost_1533996812__20180731_112900.jpg

Zarósł mi zielskiem ogródek...

 

ihost_1533997025__20180731_113809.jpg

O! Pajączek!

 

ihost_1533997088__20180731_113851.jpg

Ić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień piąty, środa.

Spakowałem plecak, przypiąłem do moto, zaliczyłem ulubione winkle, zostawiłem moto w Cisnej, zjadłem żurek w Siekierezadzie i z kutfa przyciężkim plecakiem ruszyłem na czerwony szlak.

 

ihost_1533997164__20180801_120049.jpg

Miejsce Katastrofy helikoptera (1991)

 

ihost_1533997323__20180801_121759.jpg

Brama na czerwonym szlaku.

 

ihost_1533997397__20180801_133204.jpg

Ktoś jadł i nie posprzątał...

 

Trochę błotka, trochę kamieni, a w pewnym momencie cholernie stromo. Po godzinie marszu pod górę zdjęcie plecaka było niesamowitym doświadczeniem. Kolejny taki ustaliłem sobie, gdy zrobi się bardziej równo, ale gdy tak się stało, to chciało iść się dalej i zatrzymałem się przy borówkach  przed Małym Jasłem.

 

ihost_1533997475__20180801_130941.jpg

 

Kolejny szczyt, na którym robiłem postój było Jasło. Śmiałem się do siebie w duchu, że funduje sobie drugie narodziny, bo urodzony jestem w Jaśle (mieście ;P). Tak się stało, że natura postanowiła w prezencie dorzucić mi chrzciny, bo na szczycie dopadła mnie burza.

 

ihost_1533997513__20180801_155123.jpg

Ulewa już nad Okrąglikiem.

 

ihost_1533998221__20180801_155132.jpg

 

ihost_1533997589__20180801_155209.jpg

Deszcz za 3...2...1...

 

Na czas burzy telefon wyłączyłem, więc fotek nie ma.

 

ihost_1533997700__20180801_153755.jpg

"(...)A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój(...)", przepiękne widoki i świeże powietrze :)

 

ihost_1533998280__20180801_161055.jpg

Okrąglik, a za mną Słowacja

 

ihost_1533997877__20180801_165700.jpg

Na granicy polsko słowackiej

 

 

Przemoknięty do suchej nitki (pomimo przeciw deszczówki i zaimpregnowanych butów) w towarzystwie zmokniętej pary, a później jeszcze jednego piechura poszliśmy na Okrąglik i Przełęcz nad roztokami. Ja zatrzymałem się w schronisku Cicha Dolina a oni poszli dalej.

 

ihost_1533998374__20180801_180326.jpg

Słońce ewidentnie było tego dnia bliżej niż zwykle xD

 

Miałem spać pod namiotem, ale jak się okazało, że są wolne łóżka, to nie było nawet chwili dylematu. Prysznic, papu i siup w śpiworek, żeby się ogrzać.

Pobudka po 3 godzinach snu (około 21) skutkowała zabawą przy ognisku do późnych godzin nocnych (szczęśliwi czasu nie liczą, więc nie wiem o której znowu poszedłem spać)

 

ihost_1533998583__20180801_220854.jpg

Przynajmniej miałem gdzie buty wysuszyć :D

 

ihost_1533998470__20180802_001155.jpg

 

dzień szósty, czwartek

Rano doskwierał mi ból łydki i mięśni barku (ten plecak nie był lekki), ale plan był taki, żeby iść dalej na szlak. Hyrlata, Berdo i do miejscowości Żubracze, a potem Cisna.

Niestety na początku szlaku trafiłem na tabliczkę "zakaz wstępu wycinka drzew".

 

ihost_1533998649__20180802_090904.jpg

 

Rozpieprzona przez pojazdy ciężkie droga i odgłos pił spalinowych skutecznie mnie zniechęciły do dalszej wędrówki w tym kierunku.

Powrót do Cisnej asfaltem był jedynym sensownym wyjściem w tej sytuacji...

Kawusia i pucharek borówkowy w Trollu i jazda na winkle.

 

Dzień siódmy, piątek.

Podobnie jak wtorek, to czas dla Babci plus wypad na borówki.

 

ihost_1533998812__20180803_113346.jpg

Niestety szału nie było, bo ktoś mnie uprzedził i ogołocił prawie do czysta ulubione miejsce...

 

ihost_1533998851__20180803_115736.jpg

może miś?

 

ihost_1533998914__20180803_122829.jpg

Jeżyn też za wiele nie było...

 

Ale kto nie widział gwiazd w Bieszczadach, ten nic nie widział...

 

ihost_1533998760__20180802_223832.jpg

 

ihost_1533998727__20180802_223227.jpg

Dzień ósmy, sobota.

Pora w drogę, tylko gdzie?

Znowu do rodzinki? nie chciało mi się jechać przez Sanok, bo tam remonty i w środku tygodnia wjazd od wschodu był mocno zakorkowany. Chyba, że przez Załuż (zamek bym odwiedził, winkle na Tylawie zaliczył)?

Padło na Krasiczyn (piękny zamek)

ihost_1533998981__20180804_132348.jpg

ihost_1533999033__20180804_122454.jpg

 

 

i Przemyśl.

ihost_1533999067__20180804_140054.jpg

 

Zaraz zaraz Ela jest z Przemyśla. Telefon z zamku i za 20 minut spotkanie na mieście :)

Gadka szmatka, a tu zaraz Jarosław jest. "Halo, Jadźka?". I kolejne spotkania po latach :D

To gdzie teraz? Fejsbuk przypomniał, ze siostrzeniec ma urodziny. DZISIAJ.

No to może przy okazji zamek Kamieniec w Odrzykoniu? Łaj not?

 

ihost_1533999121__20180804_180411.jpg

Niestety siakis festyn na zamku był i nie było można kupić magnesika ;(

 

Przynajmniej była okazja wypróbować pistolet hukowy :D

 

ihost_1533999160__20180805_123651.jpg

Chłopaki mieli jednak trochę większy kaliber

 

 

A potem wrócił mój brat, który był "na rybach"

ihost_1533999239__20180805_131135.jpg

 

ihost_1533999314__20180805_131247.jpg

 

ihost_1533999377__20180805_131316.jpg

 

 

Dzień dziewiąty, ostatni, niedziela.

Chmura deszczowa. która szła od północnego zachodu i obejmowała spory skrawek kraju (czytaj: ni hu hu nie dało jej się objechać, a zakładanie przeciw deszczówek przy takiej temperaturze, to czysty masochizm) skłoniła mnie do dłuższego spędzenia czasu w gronie rodzinnym.

Kierunek Baranów Sandomierski

Po drodze Dębica, to może dziś się uda spotkać z jedną z koleżanek (bo jedna już wróciła do UK)? NIEEEEET...

Na zamku w Baranowie był Festiwal kultury japońskiej i niektóre sale nie były dostępne do zwiedzania, ale nie pytajcie nie jak to się stało, że miałem indywidualną przewodniczkę i zobaczyłem wszystkie :)

ihost_1533999412__20180805_160836.jpg

 

ihost_1533999464__20180805_161207.jpg

 

Kolejny przystanek to Krzyżtopór.

 

ihost_1533999509__20180805_174701.jpg

 

ihost_1533999549__20180805_174936.jpg

 

ihost_1533999581__20180805_180108.jpg

I powrót pod Warszawę.

Koniec urlopu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna relacja ;) Też nie dalej jak dwa tygodnie temu z hakiem byłem na zamku w Krzyżtoporze:

 

ihost_1534002951___img0952_stitch2_small

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno tak fajnej relacji nie czytałem graty .

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna baza wiedzy i inspiracja.

A napisałbyś coś więcej o samych drogach, trasach i winklach? Coś polecił?

Pytam, bo też szykuję się w tym roku jeszcze na Austrię, Słowenie, Italie, a pewnie wyjdą mi Bieszczady albo Kotlina Kłodzka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.