Kask Dla Dziecka - Jaki?

[MetalBeast]

Na jakiś czas trochę zniknąłem z forum, ale czasem zagądam.. powód banalny - rodzina, dzieci, dom.

Doszliśmy do etapu, gdzie zastanawiam się nad wspólną jazdą z moją prawie 5-letnią córą. Oczywiście mówimy o toczeniu się po okolicy, albo wożeniu do przedszkola na początek. Szansa dla mnie więcej jeździć na moto

 

I tu pojawia się mały dylemat. Wybór kasku. 

Byłem w sklepie i widziałem bardzo fajny kask integralny LS2 rapid mini - biało różowy (córcia się zakocha jak zobaczy), dobrze wykonany i w sensownej cenie (pewnie za rok albo dwa z niego wyrośnie). Jedyne co to waga tego garnka mnie przeraziła. 1250g to więcej niż mój kask motocrossowy, a dzieciak sam waży 16gk! Takie wahadło na głowie budzi moje obawy o kark dziecka, nawet nie koniecznie w razie W ale przy codziennym użytkowaniu!  

 

Liczę raczej na podpowiedzi osób, które już mają jakieś doświadczenie w tym temacie, niż na teoretyczne dywagacje. 

W sprawie samej jazdy to dziecko siada z przodu i trzyma się kierownicy. Tu też obawiam się o moje pole widzenia, bo o ile bez kasku jakoś widzę drogę, to jak założy kask może być różnie. Jak to jest?

[nieaktywny7]

odkop temat tatusiowie na moto czy jakos tak jest tam wiele ciekawych opisow temat chyba zegara . ja jezdzilem z dzieciakiem od 10roku zycia  jezdzil z tylu tylko za soba mial kufer z oparciem , a tak to caly w rynsztunku w mojej galeri jest zdjecie chyba

Edytowane 18 Wrzesień 2018 przez benywariat

[Tomek]

tu jest temat

[Havana]

Ten mój stary temat chyba zamknięty Tomek.

 

MetalBeast, to opowiem Ci jak moje doświadczenie z indoktrynowaniem dziecka praktycznie od raczkowania do 10 roku życia. Pominę lata już nieistotne dla Ciebie.

 

5 lat to już optymalnie, żeby wozić dzieciaka na motocyklu, pytanie tylko czy chce i czy nie będzie jej to męczyć i czy fizycznie się nadaje.

Ogólnie to co działa odstraszająco na dzieci to te ubieranie się w te wszystkie ciuchy.. bo to... nuuuuda,  ciężko i gorąco, więc trzeba iść na kompromis.

Nie polecam żadnych uchwytów na bak, pasów dla dziecka etc. bo to więcej niebezpieczeństwa niż pożytku.

 

Tak, też z przodu dzieciaka woziłem i woziłbym bo to małe nieprzewidywalne bestie

Minus to, że przy hamowaniu i ruszaniu będziecie się walić kaskami jak riki-tiki, więc bez gwałtownych ruchów.

 

No i tu dochodzimy do tematu kasku. Dziecięce kaski ważą prawie tyle a niektóre i więcej niż dla dorosłych co przyprawia im trudność własnie utrzymania głowy przy manewrach.

Dzieci nie lubią integralnych, bo ani nie pogadasz ani nie poodychasz, w dupie mają bezpieczeństwo. no i waga.

Moja ma teraz otwarty kask mimo, że nie jestem za, ale lepiej mieć otwarty na głowie niż udawać, że integralny zakłada, albo jak kiedyś, że jej tam fajnie w środku.

 

Z reszty ciuchów to dopasowane rękawiczki i do temperatury odpowiednio i buty za kostkę. Możesz zainwestować w porządny ciuch ale uwierz na dojazdy do przedszkola nie będzie chciała tego zakładać. Max jednorazowe wycieczki w tym wieku to ok 10-20km polecam.

 

Temperatura:

Sam rozepniesz kurtkę bo czujesz, że ciepło, dzieciak może nie i może od razu nie powie, więc albo uczysz żeby samo się ogarniało albo zaczynasz  od dziecka.

 

Z przodu nie ma problemu z nogami vs ruchome elementy, z forum jawy koleś wziął córę w tym roku na zlot i będąc z tyłu wkręciła nogę i dalej się buja ze złamaniem.

Ogólnie dobry bajer z przodu, że dzieci mają małe łapki i możesz jej nawet dać "pojeździć" bo pół manetki wolnej i możesz trzymać od zewnętrznej, a dzieciak się jara, że jedzie.

To dobre rozwiązanie jak by się miała nudzić i by byla zniechęcona.

 

edit: Język migowy

Jako że warcy i bucy to musicie potrenować jakieś znaki bo będzie tymi łapkami wszędzie a nic nie słychać to np.

pukasz w lusterka - ma wziąc ręce z manetek

pukasz w gaz - może złapać i poświrować

ona puka w liczniki - jakaś awaria u niej i trzeba się zatrzymać - przyznaję sam tego nie używałem, ale teraz myślę, że chyba warto taki znak mieć też

 

 

Edytowane 18 Wrzesień 2018 przez Havana

[MetalBeast]

Pytanie o kask przerodziło się w takie know-how jak jezdzić z dzieckiem. Dla mnie bomba, bo im więcej doświadczeń tym lepiej, czytanie o doświadczeniach innych to też doświadczenie, także tu wielkie dzięki kolego Havana za rozbudowany opis. O niektórych rzeczach nawet nie myślałem, a pewnie wyjdą w praniu.

 

Młoda się garnie do jazdy, ale póki co wszystko tylko pod garażem z prędkością idącego ludzia Chociaż to i tak jest postęp, bo rok temu chciała, męczyła mnie, ale jak tylko silnik zawarczał to "nie nie nie, już". I pojeżdżone. Nic nie robię na siłę, nie zmuszam, mocno nie zachęcam. Daję tylko możliwość.

 

Kask typu jet skreśliłem z marszu, ale może faktycznie będzie lepszy dla dziecka? Może lżejszy. Bo umówmy się, mam wątpliwości czy w razie W taki ciężki integral nie narobi więcej szkód dla delikatnego kręgosłupa dziecka niż pożytku.

Dalej jestem pod wrażeniem wagi kasku w stosunku do wagi dziecka -serio to musi być aż tak ciężkie? Kask osoby dorosłej w razie spotkania z glebą musi więcej przyjąć z uwagi na ciężar dorosłego, tak na logikę dla dziecka taki kask powinien być odpowiednio odchiudzony i wyposażony w materiały energochłonne. Sam uderzyłem głową o asfalt i wiem, że później kark boli choć uderzenie było symboliczne.

 

Wertuję właśnie temat, który Tomek podlinkował. Może coś z tego więcej wyniknie.

 

Jeśli nie ten LS2 to co możecie polecić? Mogę wydać więcej pieniędzy jeśli to będzie uzasadnione.

 

edit. Przeczytałem temat o dziecku na moto, ale przerodził się w burzę czy wozić czy nie i takie tam gdybanie a mało konkretów. Chyba więcej Havana zawarł ich w tym co tutaj wyżej napisał. A ja dalej nie wiem jaki kask    Choć ciśnienia nie mam. Pewnie moment przejażdżki poza garożową drogą nadejdzie sam. A pod garażem ma kask rowerowy na głowie (lepiej niż nić).

Edytowane 19 Wrzesień 2018 przez MetalBeast

[Kukuryku]

Ja bym na pierwszy kas brał jeta, bo wygodnie, bardzo duże pole widzenia, więc powinno się podobać i zachęcać do jazdy, a z dzieckiem i tak szarżować nie będziesz.

I tu wiem o trzech opcjach: LS2 Wuby, Kappa Junior i Grex G1.1 (Nolan).

Są jeszcze z Daytony (Cruiser Jr) i AFXa (FX-75), ale one nie mają szyby, więc bym skreślił od razu.

Niestety, nie testowałem żadnego, więc polecić nie mogę

[kokos]

A ja małej na pierwszy kask że względu na wagę i bezpieczeństwo kupiłem jakiś wyższy model crossowego hjc. Jak wrócę do domu to sprawdzę co to jest.

[MetalBeast]

A ja małej na pierwszy kask że względu na wagę i bezpieczeństwo kupiłem jakiś wyższy model crossowego hjc. Jak wrócę do domu to sprawdzę co to jest.

 

Właśnie o to chodzi, mój lazer na motocross sprzed wilelu lat waży 1050g ! I to dla dorosłego. Dla dziecka wyobrażam sobie wagę koło 700g ze względu bezpieczeństwa. Może jakoś szybko jezdzić nie będę, ani po dziurawych drogach, ale jak wpomniałem, takie wahadło ważące 1250g na głowie dziecka, ktore samo waży około 17kg to dużo.

 

Zanim zabiorę córę na przymiarki musze mieć coś sprecyzowane, bo zobaczy różowy i nie ważne, że będzie do bani - wygra z każdym innym ze względu na kolor A tak to jej pokaże tylko te, które uznam za godne. 

 

Wiem, że sporo osób idzie i kupuje bez zbędnego zawracania gitary, ale jednak tak nie potrafię.

 

Kukuryku - ten jet zaczyna mi chodzić po głowie. Ja też jeżdżę z otwartą szczęką, a wiadomo że z dzieckiem to będzie jazda 30km/h max i po bocznych drogach. Zawsze to lepsza komunikacja i więcej zobaczy. A będzie miała na co patrzeć bo chyba krażenie dookoła garażu już lekko wieje nudą.

Edytowane 20 Wrzesień 2018 przez MetalBeast