Skocz do zawartości

Wasze Doświadczenia Z Zakupem Niezarejestrowanego Motocykla


steku
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie !

powoli przygotowuje się do poszukiwań upragnionego następcy B6. Piszę ten temat, ponieważ chciałbym poznać Wasze doświadczenia z zakupem motocykli niezarejestrowanych. Sprowadzonych z przeróżnych zakątków Łšwiata przez Handlarzy. Przyznam szczerze, że do tej pory nie brałem pod uwagę tego typu ofert. Odrzucał mnie głównie fakt, że nie ma możliwości na jazdę próbną a wiara w słowo Ludzkie średnio się sprawdza. Wertując internet w poszukiwaniu informacji o interesujących mnie modelach niejednokrotnie czytałem, że trafiła się fajna "sztuka" u Handlarza. Rynek wygląda jak wygląda. Ludzie sprzedają dobite parchy za ceny, które sami zapłacili x lat temu lub wyższe, bo Panie, kurła akumulator musiałem kupić czy wymienić klocki. Jednak co trzeba przyznać za granicą panuje inna kultura i motocykle są w większości przypadków serwisowane zgodnie z książką. I wychodzi na to, że na ileś tam ofert można faktycznie trafić coś fajnego w uczciwym stanie.

 

Jakie są Wasze opinie i doświadczenia w tym temacie? Warto poświęcić czas na dogłębne oględziny i ewentualne ryzyko zakupu? Z góry dziękuje za każdy wartościowy post :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesto proponuja umowe bezposrednio z osoba na ktora byl zarejestrowany (zeby sami nie figurowac na umowie).

- ubezpieczenie kupowane na zjazd to troche fake - niby jest ale czesto policja tego nie akceptuje, a jakby sie cos stalo to juz w ogole masakra.

 

poza tym standardowo - kazdy przypadek jest inny i kazdy motocykl trzeba dokladnie ogladnac. Handlarz ma ta roznice ze wie gdzie szukac i jak na tym zarobic, do tego jak bierze w pakiecie x motocykli z "autohaus" to i pewno cene lepsza wyrwie wiec wiecej on na tym zarobi a i tak czasem jest taniej niz kupujac indywidualnie.

Druga sprawa ze handlarz nie oglada najczesciej tak dokladnie motocykli czesto nawet widzi je na oczy 1 raz jak przyjada do kraju :)

 

Rejestracja motocykla to nie sa duze koszty wiec tu jest luz i duzo taniej niz z samochodem.

Edytowane przez darekb1
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem Bandziora od handlarza, który jednocześnie prowadzi serwis motocykli i jest ich pasjonatem - "Motoszopa" w Gdańsku. Został sprowadzony z Niemiec, oczywiście bez tablic.  Dostałem kpl dokumentów, min.in  tłumaczenia oraz przeprowadzone w Polsce badania techniczne. Zapłaciłem i pozostało mi tylko udać się do Urzędu i zarejestrować motor za 180 złotych (no i oczywiście ubezpieczenie).Motocykl stał przez 4 dni w Motoszopie", a ja po odebraniu tablic, udałem się do handlarza po odbiór mojej różowej "Bandziorki".. Moto bez uwag.  Była opcja dostarczenia motocykla lawetą pod wskazany adres w odległości do 100 km, wliczona w cenę motocykla..

Edytowane przez jacek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza sprawa:
Kraj pochodzenia/rejestracji motocykla. Jesli Niemcy, to wchodzisz na mobile.de i szukasz: marka, model, rocznik, cena. Porownujesz do oferty handlarza. Jesli sie okaze, ze mamy do czynienia z kolejnym Cudem nad Wisla, bo motocykl ma mniejszy przebieg, jest w super stanie, a mimo to wychodzi taniej niz za granica - prawdopodobnie odpowiedz nasunie sie sama.

Co wiec sie oplaca ciagnac handlarzowi z zagranicy, zeby to sprzedac taniej niz cena rynkowa i jeszcze na tym zarobic? Motocykle wyeksploatowane, z duzym przebiegiem, uszkodzone, ktorych naprawa za granica jest nieoplacalna, motocykle w kiepskim stanie technicznym, ktore nie dostana juz plakietki TÜV, ewentualnie jeszcze powypadkowe kupione na sztuki z placu ubezpieczyciela.

Oczywiscie wszystko da sie naprawic, bo to jest kwestia dostepnosci czesci, fachowosci i oplacalnosci. Ale skoro ma sie oplacac handlarzowi, to gdzies musi szukac kompromisu.

Mala uwaga: poniewaz w krajach o wyszej kulturze technicznej nadzor techniczny nad pojazdami jest dosyc rygorystyczny, utrzymanie motocykla w poprawnej kondycji technicznej jest kosztowny. Do tego dochodza wysokie podatki i ubezpieczenie za motocykle. Stad zadbany egzemplarz z pelna historia serwisowa i o malym przebiegu nie bedzie tani.

Druga sprawa:
Motocykl kupiony na umowe z Herr Hans Schmidt to klopot dla tego, co go kupuje. Jesli podpiszesz taka umowe, to handlarz umyje rece, jesli wyjdzie jakas wada prawna, techniczna. Do kogo sie zwrocisz? Pojedziesz do jakiegos wyimaginowanego Niemca? Pojdziesz do sadu, skoro sam poswiadczyles nieprawde? Handlarz sie wypnie, na umowie jest twoj podpis, a nie jego.

PS: zdarzalo mi sie jezdzic po motocykle do Niemiec (jako tlumacz i druga para oczu), gdzie bralismy motocykle od handlarza z placu. Te jezdzace, sprawne, przeznaczone na rynek wewnetrzny mialy takie ceny, ktorych po przeliczeniu na zlotowki, po doliczeniu transportu, tlumaczen oraz papierologii, zaden polski klient nie jest w stanie zaplacic. Bo u nas pierwsze jest rocznik, przebieg i cena, najlepiej za pol darmo, bo na allegro albo olxie takie chodza o 4-6 tys. nizej. I tu jest pies pogrzebany.

Oczy szeroko otwarte i zimna krew przy szukaniu takich ofert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam to musi być przebieg większy niż 6K bo traktowany jest poniżej jako nowy i był dodatkowy podatek.Musisz poszukać więcej info w necie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- ubezpieczenie kupowane na zjazd to troche fake - niby jest ale czesto policja tego nie akceptuje, a jakby sie cos stalo to juz w ogole

 

Z tym się nie zgodzę jeżeli jedziesz na czerwonych numerach to nie ma problemu

Musi być zarejestrowane na kupującego

 

Inna sprawa na żółtych tablicach te normalnie mogą być używane tylko na terenie Niemiec . W wielu krajach europejskich jest to tolerowane ale można tez zapłacić karę a tak jak piszesz w razie wypadku to już całkiem prze...... 15d523cde36157192939904ea25b7787.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Steku, a czego szukasz jako następcy B6? Bo być może mam coś dla Ciebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat, też sie właśnie nad tym zastanawiam.

Chcę podjechać jutro do jednego handlarza, generalnie gość powiedział, że jak chce fakturę to nie ma problemu, a jak umowę z Begiem, to cena lepsza wyjdzie. Jednak chyba nie jestem aż tak skąpy.

 

Kolejne pytanie, koleś powiedział, że teraz już nie trzeba tłumaczyć dokumentów, wystarczy przegląd i rejestracja.

Prawda to?

 

 

Adek pochwal sie co tam masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne pytanie, koleś powiedział, że teraz już nie trzeba tłumaczyć dokumentów, wystarczy przegląd i rejestracja.

Prawda to?

Generalnie tak ,ale wiele zależy od wydziału komunikacji i ich własnego " widzimisię".

W lipcu rejestrowałem moto i w moim wydziale komunikacji urzędnik zaczął kręcić .A to zależy jaki dowód ,z kont sprowadzony i  i cała reszta głupich urzędniczych wykrętów.

Olałem to i zrobiłem tłumaczenie bo zależało mi na czasie i kopanie się z koniem nie miało sensu.

Ale warto pytać przed rejestracją bo wiem że na pewno niektóre wydziały komunikacji już nie wymagają tłumaczenia.

 

 

Natomiast co do wyboru od handlarza czy od osoby prywatnej to bywa naprawdę różnie .

W lecie szukałem motocykla dla syna , coś z możliwością zarejestrowania na A2 ,gsr600,bandit ,fazer itp.

Budżet 11k ,stan wizualny w miarę dobry , techniczny również . Obejrzałem 2 fazery ,3 gsr, 2 bandity.

Wszystkie od osób prywatnych i w ich posiadaniu od minimum roku. Zrobiłem ze 1500 km i szlak mnie trafił.

Same parchy ,trupy i brak mi słów co ludzie sobie wyobrażają i ile cenią za takie graty.Za te 10-11ts spodziewałem się czegoś w miarę

przyzwoitego.Szczytem był gsr600 gdzieś na Podkarpaciu , cena 9,5ts stan dobry przebieg 16ts ,a że byliśmy w okolicy to nie zaszkodziło zobaczyć.

Motocykl w stanie agonalnym ,leżał na każdej stronie ,wszystkie plastiki poklejone  ,lakier cały porysowany.Opony obie łyse z drutami na wierzchu.

Łańcuch nigdy nie widział smaru ,siedzenie porwane ,oleju prawie nie było.Nawet nie chciałem go odpalać. Na pytanie ile jest w stanie opuścić 

młody gniewny odpowiada że max 300zł bo to dobra maszyna i mały przebieg.

Jego wartość w mojej ocenie to max 3ts.

Po tylu porażkach jeszcze została oferta od handlarza .Pojechaliśmy obejrzeć , na miejscu okazało się że moto leżało na obu stronach .

Natomiast zrobiono to jeszcze za granicą i to dość schludnie .Cała reszta w naprawdę dobrym stanie ,przebieg jakieś 43ts ale nie widać było po nim zmęczenia.

Jechał prosto ,wszystko bez większych zastrzeżeń , moto zadbane i schludne. Gość nic nie kręcił , nie starał się zamaskować pozostałości po glebie gdzie nie było to wcale trudne.Kupiliśmy i młody śmiga i jest zadowolony.

Inny przypadek , szukałem dla siebie B-kinga.

Na początek oferta niby osoba prywatna ale nie do końca właściciel i dużo niejasności .Po glebie ,ale jechał przyzwoicie cena jakieś 26ts i do negocjacji. Odpuściłem.

Druga sztuka gdzieś też na Podkarpaciu , od handlarza ale stan super mały przebieg i ogólnie to on sam nim jeździ bo to taka super maszyna a cena 24ts i mój. Nie było po drodze więc też na razie sobie darowałem. A za 3 tygodnie jak już kupiłem swojego ,od osoby prywatnej i zarazem jedynego właściciela za 30ts co wtedy wydawało mi się lekką przesadą ten z Podkarpacia już był wystawiony chyba za jakieś 15-16ts z dopiskiem "uszkodzony silnik". 

Ot i całe : od handlarza czy osoby prywatnej .Jak dla mnie nie ma zasady , szukać i oglądać i nie generalizować.

Edytowane przez adi234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem bandita od handlarza, nie palił na jeden cylinder. Umowa była sporządzona z dopiskiem jeśli naprawa przekroczy 500pln przyjadę i go oddam. Na szczęście nie musiałem oddawać. Nic nie kręcił nic nie kombinował. Podaliśmy sobie rece i podziękowaliśmy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oby dwa motocykle kupiłem od handlarza i było ok. Z moich obserwacji wynika, że najgorsi są kolesie co sprzedają jeden motocykl, umowa z jakimś nie wiadomo kim. U tych co kupowałem to w garażach mieli po parędziesiąt motocykli i na zabawę w rzeźbienie po prostu nie mieli czasu więc sprzedawali tak jak kupili. Pierwszego bandita kupiłem z lekko przytartym bokiem i zupełnie suchym akumulatorem ale moto było w bardzo fajnym stanie. W zeszłym miesiącu kopiłem Hondę i o dziwo ta z większym przebiegiem był a w lepszym stanie niż z mniejszym - tak się złożyło że koleś miał 2 i można było porównać :). Co do zakupu od "motocyklisty" to też się szrotów naoglądałem. Wniosek więc taki, że jeździć oglądać. Za zakupem od handlarza przemawia to, oczywiście zakup na fakturę, że jak jest coś kombinowane, uszkodzone a nie było tego widać to jest kogo ściągać. Przy zakupie na jakąś lewą umowę jest zdecydowanie gorzej. Hondę kupiłem razem z tłumaczeniem oraz przeglądem, więc moja rola ograniczyła się jedynie do wizyty w Urzędzie Komunikacji i zarejestrowaniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat, też sie właśnie nad tym zastanawiam.

Chcę podjechać jutro do jednego handlarza, generalnie gość powiedział, że jak chce fakturę to nie ma problemu, a jak umowę z Begiem, to cena lepsza wyjdzie. Jednak chyba nie jestem aż tak skąpy.

 

Kolejne pytanie, koleś powiedział, że teraz już nie trzeba tłumaczyć dokumentów, wystarczy przegląd i rejestracja.

Prawda to?

 

 

Adek pochwal sie co tam masz.

tak jezeli nie ma dodatkowych zapisow w dowodzie rej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jezeli nie ma dodatkowych zapisow w dowodzie rej

 W zeszłym miesiącu rejestrowałem moto i tłumaczenie było jak najbardziej potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W zeszłym miesiącu rejestrowałem moto i tłumaczenie było jak najbardziej potrzebne.

https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/396969,ulatwienia-w-rejestracji-sprowadzonych-samochodow.html

tak jak mowilemżadne tlumaczenie dowodu nie jest potrzebne jezeli auto jest z uni  oraz nie ma dodatkowych wpisow w dowodzie np o wymienionym  zawieszwniu , sportowej kierownicy itd. 

a umowe sie pisze odrazu dwujezyczna  zeby nie tlumaczyc 

a tu wyrok sadu http://wartowiedziec.pl/komunikacja-i-transport/32235-czy-istnieje-obowizek-tumaczenia-dowodow-rejestracyjnych-dla-pojazdow-sprowadzonych. 

Edytowane przez benywariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak ma się to do faktu, że diagnosta musi sam uzupełnić różne pola w badaniu technicznym, które występują w naszym dowodzie a których nie ma w niemieckim czy francuskim ??

 

Wysłane z mojego fona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a no jest cos takiego jak autodata, i homologacja producenta pojazdu tam jest wszystko u m nie z tego korzystali przy bandziorze sprowadzonym z wloch od ladnych paru lat nic nie tlumacze , przewinely mi sie dwa motocykle i dwa samochody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę w wydziale komunikacji po odbiór twardego dowodu to przepytam pańcie :). Jak masz rację @Beny, a wszystko wskazuje że masz, to je troszkę naprostuję.

 

Wysłane z mojego fona

Edytowane przez pawcioj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę w wydziale komunikacji po odbiór twardego dowodu to przepytam pańcie :). Jak masz rację @Beny, a wszystko wskazuje że masz, to je troszkę naprostuję.

 

Wysłane z mojego fona

jedziesz z nimi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym tłumaczeniem to chyba zależy od WK,ja teraz rejestrowałem auto i pani marudziłą że tłumaczenie jest nie pełne i tym razem mi podaruje ale ostatni raz.WK Bielsko Biała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli zależy od widzimisię pani urzedniczki.  Jak czegoś brakowało to na jakiej podstawie zarejestrowała auto? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2018 o 14:45, :Dbr napisał:

Adek pochwal sie co tam masz.

 

Sory, że dopiero teraz :D jak Cirus wyzdrowieje to pójdzie do niego na serwis

IMG_20181124_143620.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.