dodatkowe badanie techniczne na A2

[gregor]

czy wydział komunikacji podczas rejestracji motocykla sprowadzonego z zagranicy, zblokowanego do 35kw może wysłać na dodatkowe badanie techniczne do rzeczoznawcy celem sprawdzenia mocy, oraz kto ponosi koszt takiego badania ?. Motocykl to średni bandit 2001r. w dowodzie rejestracyjnym wpisane 35kw, oraz opisany sposób zdławienia.

[Waluś]

Życie pokazuje, że wszystko zależy od danego Wydziału Komunikacji. 

Zadzwoń do nich. Na pewno udzielą odpowiedzi.

p.s.: koszt ewentualnej oceny rzeczoznawcy ponosisz Ty.

 

pozdrawiam

 

Edytowane 25 Marzec 2019 przez Waluś

[adi234]

Badania techniczne wykonuje stacja kontroli pojazdów,w przypadku blokady na 35KW musi to być stacja okręgowa a nie podstawa.

Dopiero diagnostyka jeśli ma jakieś wątpliwości to może zażyczyć sobie opinii rzeczoznawcy.

Przerabiałem temat i wszystko zależy od kaprysów wydziału komunikacji a nawet od poszczególnych użytkowników.

Jedź do wydziału komunikacji i dokładnie popytaj,jak jeden urzędnik będzie stwarzał problem to próbuj na drugi dzień u innego.

W zasadzie to jeśli w dowodzie jest już wbite 35KW to to powinno wystarczyć , ale co urząd to inna mentalność.

[gregor]

Wydali dowód tymczasowy i wpisali 35kw, ale zaznaczyli że będa dzwonić , aby udać się do rzeczoznawcy. Dlaczego urzędnik w jednym wydziale komunikacji obciąża kogoś dodatkowymi kosztami bo ma takie widzimisię i nie ponosi z tego tytułu żadnej odpowiedzialności, a w innym urzędnik nie stwarza żadnych problemów? Prawo w całej Polsce jest chyba takie samo.

[adi234]

Jak wydali tymczasowy to może wszystko będzie ok.

Na pewno masz aktualne badanie techniczne a to właśnie o badanie 

w szczególności tu chodzi.

Poczekaj na termin wydania twardego dowodu ( a telefony z wydziału ja bym olał).

[Waluś]

54 minuty temu, gregor napisał:

Dlaczego urzędnik w jednym wydziale komunikacji obciąża kogoś dodatkowymi kosztami bo ma takie widzimisię i nie ponosi z tego tytułu żadnej odpowiedzialności, a w innym urzędnik nie stwarza żadnych problemów? Prawo w całej Polsce jest chyba takie samo.

Ponieważ drabinka urzędnicza nie zmienia się od lat, podobnie jak zrzucanie odpowiedzialności i świecenie statystykami "na dywaniku".

Jeśli nie spełnisz wytycznych naczelnika (mimo, że ów wytyczne wyssał sobie z palca) to lecisz z marszu ponieważ on też musi się komuś wyżej wytłumaczyć.

To powyższe w zestawieniu z dziennikami ustaw, które nie zawsze są jasno interpretowane, powoduje, że są ludzie, którzy zadają pytania jak Ty

 

Tak słyszałem, nie znam się

 

 

p.s.: prawda jest taka, że sami sobie na to zapracowaliśmy, kombinując z zaniżaniem mocy w kwitach itp. Urzędnik woli mieć zabezpieczenie w papierach a nie w słowie.

pozdrawiam

 

 

 

 

Edytowane 25 Marzec 2019 przez Waluś

[gregor]

Badanie techniczne zrobione w 1 połowie marca, diagnosta nie miał żadnych obiekcji. Z ciekawości spróbójemy zhamować sprzęta.

[adi234]

Godzinę temu, Waluś napisał:

Urzędnik woli mieć zabezpieczenie w papierach a nie w słowie.

pozdrawiam

No ale to diagnosta w tym przypadku ponosi odpowiedzialności.

 

[Waluś]

Tak jest. Odniosłem się do ogólnej sytuacji w tamtym zdaniu.

 

Edytowane 25 Marzec 2019 przez Waluś

[Zakrześ]

Telefoniczne wysyłanie kogoś do rzeczoznawcy? Prędzej bym pomyślał, że ma jakieś układy z rzeczoznawcą, moim zdaniem takie rzeczy muszą być potwierdzone pismami,  a nie przez kontakt telefoniczny 

[gregor]

Nie mam pojęcia o co chodzi. W papierach wszystko pasuje. Może po prostu nie lubią motocyklistów?

[adi234]

12 minut temu, gregor napisał:

Nie mam pojęcia o co chodzi. W papierach wszystko pasuje. Może po prostu nie lubią motocyklistów?

Olej telefony i czekaj na termin odbioru twardego dowodu.

[gregor]

20 minut temu, adi234 napisał:

Olej telefony i czekaj na termin odbioru twardego dowodu.

 

20 minut temu, adi234 napisał:

Olej telefony i czekaj na termin odbioru twardego dowodu

 

zobaczymy co z tego wyniknie

[Slawula9]

Ja przerabiałem temat dławienia Bandita sprowadzonego z Francji . I jeśli już dokumenty przeszły wstępnie przez urząd to mogą Ci za przeproszeniem naskoczyć. . Broń boże nie wdawaj się z nimi w dyskusję bo i tak nie mogą zmienić Ci danych w dowodzie na podstawie swoich domysłów, tym bardziej że je już zatwierdzili wydając miękki dowód. Jedynie do rzeczoznawcy mógł Cię skierować diagnosta bo to jemu w razie czego urwą głowę . Od siebie Ci powiem ,ze co urząd to obyczaj

[pawcioj]

Tak trochę odchodząc od tematu, przestrzegam przed odblokowaniem wcześniej zblokowanego motocykla. Wszystko będzie OK do czasu jakiegoś zdarzenia drogowego  - a już w najgorszym wypadku jakiegoś zgonu. Jeśli się okaże, że moto odblokowane a kierownik nie mia pełnego A, to znaczy że się poruszał bez uprawnień a wtedy to już same kłopoty począwszy od odpowiedzialności za zdarzenie do odmowy wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela.

[Zakrześ]

8 godzin temu, pawcioj napisał:

Tak trochę odchodząc od tematu, przestrzegam przed odblokowaniem wcześniej zblokowanego motocykla. Wszystko będzie OK do czasu jakiegoś zdarzenia drogowego  - a już w najgorszym wypadku jakiegoś zgonu. Jeśli się okaże, że moto odblokowane a kierownik nie mia pełnego A, to znaczy że się poruszał bez uprawnień a wtedy to już same kłopoty począwszy od odpowiedzialności za zdarzenie do odmowy wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela.

 

Nic dodać, nic ująć.  Tak jak wszędzie, jest dobrze dopóki nic się nie stanie

[Slawula9]

To całe blokowanie to już samo w sobie jest na granicy prawa. Wgle w przypadku mojego Bandita blokada była na podciśnieniu . I na gaźnikach były zastosowane plomby przez firmę która blokowała motocykl . I teraz ,żeby zrobić serwis gaźników  każdorazowo trzeba się udać do firmy która blokowała Bandita bo zerwanie tych plomb jest uznawane jak ingerencja w blokadę. Zakładając ,że motocykl kupi ktoś z Warszawy to nie wierzę ,że na serwis się uda do Krakowa. Inaczej sytuacja się trochę ma w motocyklach z wtryskiem bo tam sytuacja łatwiejsza

[gregor]

U mnie plomb nie ma. Moto zblokowane, do blokad mam tuv z firmy alpha technik z numerem vin motocykla, oraz z opisem blokowania. Jest wpisana moc 35kw, oraz że motocykl z tymi blokadami rozwija max 170km/h. Testowaliśmy v max wyszło nieco ponad 150 km/h. Ale nawet gdyby były plomby, a urzędnik w swoim komputerku nie ma tego typu motocykla z taką mocą , i nawet choć przedstawisz mu wszystkie możliwe dokumenty, a brakuje odrobinę dobrej woli z jego strony, to i tak będzie stwarzał problemy. Przecież to nie jest pierwszy średni bandit na A2 w Polsce.

[jacek1]

 

W dniu 26.03.2019 o 10:51, pawcioj napisał:

Tak trochę odchodząc od tematu, przestrzegam przed odblokowaniem wcześniej zblokowanego motocykla. Wszystko będzie OK do czasu jakiegoś zdarzenia drogowego  - a już w najgorszym wypadku jakiegoś zgonu. Jeśli się okaże, że moto odblokowane a kierownik nie mia pełnego A, to znaczy że się poruszał bez uprawnień a wtedy to już same kłopoty począwszy od odpowiedzialności za zdarzenie do odmowy wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela.

 

Dokładnie. No i tłumaczenie , że "ja nic nie wiedziałem", nic tutaj nie pomoże...