Skocz do zawartości

Włochy i Korsyka - lipiec 2019


PiotrekBe
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z sugestią kolegów piszę nowego posta z opisem następnego dnia.

 

9-ty dzień.  (8 lipiec)

Na początek pokażę Wam piwo jakim się tu często raczymy. Smakuje całkiem dobrze ale bez rewelacji, za to butelka bardzo ładna.

IMG_20190710_102524a.thumb.jpg.ace64fa79cfb18a6d2f9502e812e5d17.jpg

 

Trasy wybieramy z mapy Korsyki firmy Micheline w skali 1 : 150.000. Dobrze widać całą trasę a nie jak w atlasie na kilku kartkach. No i skala jest duża.
Korzystamy też z opisów przewodnika Pascala „Korsyka” – dużo ciekawych opisów, atrakcji i zdjęć.
Polecam bardzo tym którzy chcieli by się wybrać na Korsykę właśnie ten przewodnik i mapę.


Dzisiaj wybieramy jazdę w góry. Z Alerii w na północ, skręcamy w prawo na drogę D343, dalej D344 jedziemy wzdłuż rzeki, miasteczko i przełęcz Ghisoni, potem droga D69 w stronę Venaco, i od Venaco drogą T20 w stronę Corte do Parku Narodowego Dolina Restonica drogą D623. Wracamy drogą D623 w stronę Corte i dalej już prosto do Alerii drogą  T50.

Tak wygląda trasa aż do doliny Restonica:

https://goo.gl/maps/oEPaZwDGtvPVhnfDA

Jadąc drogą D344 od miejscowości Saint Antine  zaczynają się ładne widoki. Po prawej stronie skały, góry, po lewej w dole rzeka a dalej za rzeką znowu góry. Po drodze mijamy zaporę na rzece, sztuczne jezioro i elektrownię szczytowo pompową. Zatrzymujemy się co jakiś czas i robimy zdjęcia. Nagrywamy też film kamerką więc co jakiś czas zmieniamy mocowanie kamery żeby były różne ciekawe ujęcia. Trasa jest tak piękna, że ja po 20 km zawracam przejechać się jeszcze raz i zrobić sesję zdjęciową a Mariusz zostaje na parkingu. Mam wrócić za jakiś czas. Jadę sobie spokojnie, zatrzymuję się, podziwiam widoki, robię zdjęcia – pełna sielanka. I chyba za bardzo się rozluźniłem bo przy zawracaniu położyłem motor na asfalcie. Nosz kurde paciak! Nie wiem jak się to stało. Ja na szczęście cały aparatem przywaliłem o asfalt, całe szczęście był w futerale i nic się nie stało. Podnoszę motor, chociaż nie jest to łatwe. Dobrze, że wiem jak się to robi. Oceniam straty. Dźwignia hamulca lekko przygięta w dół. Kierownica uderzyła w bak i jest mała wgniotka. Na szczęście lakier nie odprysł. No i tłumik delikatnie porysowany – na szczęście tylko na objemce. Najbardziej boli mnie ta wgniotka na baku. No cóż będzie pamiątka z Korsyki. Zawsze jak patrzę teraz na bak to przypominam sobie ten wyjazd. Podczas podnoszenia motoru spociłem się jak szczur, asfalt jest tak mocno nagrzany. Czuję jak po plecach spływa mi pot. Postawiłem motor na poboczu – muszę trochę ochłonąć. No dobra – czas wracać bo Mariusz pewnie się tam już nudzi.  Przynajmniej mam dobre zdjęcia na pamiątkę. Motoru leżącego nie robiłem bo za szybko go podniosłem, nie myślałem wtedy o zdjęciach.

Parking na którym został Mariusz:

DSC_8702a.thumb.jpg.bbd877fd3b60e459229b660e3f9e1017.jpg

 

A tu widoki z tej trasy i sesja zdjęciowa:

DSC_8704a.thumb.jpg.0659890ccf145066867e471315390437.jpg

 

DSC_8705a.thumb.jpg.a75715f8a0073031dd187024c1301db5.jpg

 

DSC_8708a.thumb.jpg.ab79b6a8e585eea0be3a6ada7c0ce4a8.jpg

 

DSC_8711a.thumb.jpg.2bf895880f849ea310c49218d99bf304.jpg

 

DSC_8715a.thumb.jpg.452462058d61755d4553b15e8f7d8e2c.jpg

 

DSC_8719a.thumb.jpg.616d2fc7f5ce4eab37d1a879ab415215.jpg

 

DSC_8724a.thumb.jpg.e2ccf0e5ee685273a268012c5c7d2a5e.jpg

 

DSC_20190708_130517ag.thumb.jpg.96b5fd403dac97e530679c00b7b73739.jpg

 

DSC_20190708_130507ag.thumb.jpg.8b0c10943917c39fb17db03649945a26.jpg

 

 

Podjeżdżam do Mariusza i opowiadam mu co się stało. Postaliśmy chwilę i jedziemy dalej.
W pewnym momencie zaważam przy drodze samochód zaparkowany w małej zatoczce pod ścianą ze skał. Zmieściły się tam jeszcze nasze motory. Pokręciliśmy się tam chwilę i ja odnalazłem wąskie schody prowadzące w dół do rzeki. Schodzę tam i widzę rzekę, rozlewisko i dwie osoby opalające się na kamieniach. W rozlewisku pewnie można się kąpać. Robię kilka zdjęć okolicy. Zapamiętuję to miejsce z myślą o tym żeby jutro tu przyjechać, zostawić motory i też zejść na dół poopalać się trochę i popływać. Miejsce wydaje się fantastyczne do takiego odpoczynku.


DSC_8732a.thumb.jpg.0902ceac87b473d86a966e0274f7bfe9.jpg

 

DSC_8733a.thumb.jpg.c7de6749106d5bdfb72a78636805772e.jpg

 

DSC_8738a.thumb.jpg.a067d896cb1886c35f03049fbe8d66b0.jpg

 

DSC_8742a.thumb.jpg.c93fecf22d581fb6bbce5dae99b4beea.jpg

 

 

Jedziemy dalej w stronę przełęczy i miasteczka Ghisoni. Najpierw miasteczko. Stare średniowieczne budynki i uliczki. Parkujemy motocykle na placu pod kościołem w cieniu. Obchodzimy kościół naokoło. Wygląda bardzo staro, ale drzwi zamknięte i nie da się wejść do środka. Robię zdjęcie schodom i drzwiom wejściowym chyba bocznym bo robią niesamowite wrażenie.

DSC_8749ag.thumb.jpg.0bd8af780604d186f1ee40fe033c2279.jpg

 

DSC_8748ag.thumb.jpg.cb8f52f34895fc087595de3f2dfd615b.jpg

 

DSC_8755ag.thumb.jpg.682c695606e523a8b050fdbf6cf51c0f.jpg

 

DSC_8751ag.thumb.jpg.e9cb4a18d36f0201cdc9e288f45e2d60.jpg

 

DSC_8753ag.thumb.jpg.71c7e2d07dc9907d78f1cce7dbe6ddaa.jpg

 

DSC_8757ag.thumb.jpg.5ade7842a7952739dc5d6f9e958c6c33.jpg

 

Zwiedzamy uliczki i budynki wkoło. Miasteczko jakby wymarło, prawie nie ma w nim ludzi.
Wygląda to tak jakbyśmy się cofnęli w czasie.
Szukamy jakiejś restauracji lub knajpy żeby coś zjeść i napić się. Znaleźliśmy małą pizzerię ze stolikami na zewnątrz. Ale dopiero co obsługa przyszła do pracy po przerwie południowej i jeszcze nie ma nic gotowego do jedzenia. Nie szkodzi, poczekamy. A ile? Jakieś pół godziny może 40 minut. OK. Zamawiamy pizzę i siadamy na zewnątrz. Obsługa przynosi dzbanek z zimną woda i jakieś pieczywo na zagrychę. Woda jest za friko. A do pizzy oczywiście zimne piwko, tylko małe bo chwilę po posiłku trzeba jechać. Siadamy i czujemy się tak jak emeryci. Chwila spokoju, rozmowa. Obserwujemy mieszkańców. Właściwie to bardzo rzadko można kogoś zauważyć. Nikt się tu nie śpieszy. Typowo południowe zachowania. Jest super – czas tu zwolnił na chwilę.  Dostajemy posiłek. Nie było źle tylko pół godziny czekania. Za to pizza jest przepyszna. Nazywała się A COPPA, z miejscową odmianą salami, trochę pikantna, na cienkim cieście. (zapisałem to w swoim notesie). Najlepsza jaką jadłem w ciągu całej wyprawy. A kosztowała tylko 12 EURO. Do tego było piwo Pietra - biera Corsa. 
Zbieramy się bo mamy w planach jeszcze jedną atrakcję – Dolina Restonica.

 

DSC_8762ag.thumb.jpg.b44bafef54efd5c27d54e1db13b08367.jpg

 

DSC_8765ag.thumb.jpg.2675775bec2cdb8067f06911ff690356.jpg

 

Siadamy na motory i jedziemy bardzo krętą drogą która przeważnie prowadzi przez las. Jedziemy w cieniu więc jest trochę chłodniej. A droga do jazdy na motorze przepiękna. Zakręty, zakręty i zakręty. Asfalt bardzo dobrej jakości. I jest praktycznie pusta. Przez całą drogę ok. 20 km mijają nas dwa może trzy samochody. W lesie znajdujemy samotny dom przy drodze. Właściwie nie dom a ruiny z kamienia. Dachu już nie ma. W środku rosną młode drzewa. Zatrzymujemy się i zwiedzamy te ruiny. Zastanawiam się kiedy tu mieszkali ludzie. Ile pokoleń dzieci się tutaj  wychowało. Gdyby te mury mogły mówić, na pewno opowiedziały by niejedną ciekawą historię.

IMG_20190708_142058a.thumb.jpg.bf86687e38635cc0c7d7345b4b0bbd42.jpg

 

IMG_20190708_142035ag.thumb.jpg.18e0e632fcbfb52d5d321b2f7d83aa93.jpg

 

IMG_20190708_142104ag.thumb.jpg.6a4fb813964983091ea04bf5cf123634.jpg

 

IMG_20190708_142155ag.thumb.jpg.167c8a4319574d64877a605ed34fdb3a.jpg

 

 

Wyjeżdżamy na przełęcz. Widok cudowny. W oddali widać góry.

DSC_8766ag.thumb.jpg.a32d3e5bb7eb66bae75fb1c4e4d7964c.jpg

 

DSC_8770ag.thumb.jpg.2e8e24417e1ccebb5a6f909ba26d8532.jpg

 

DSC_8771ag.thumb.jpg.13ddc28ad6dc32ffcd1e238ae7fcf7eb.jpg

 

DSC_8778ag.thumb.jpg.07eb2dc1be0bc804ef83292b0839b652.jpg

 

DSC_8784ag.thumb.jpg.ef174d7c7d15190315c968302096695a.jpg

 

Takie są zakręty na tej trasie:

https://goo.gl/maps/SnHm88xe1J6ptDto7

 

W pobliżu Corte zjeżdżamy na drogę D623 w stronę parku narodowego – Restonica Valley. Są drogowskazy, nie można nie trafić.
Droga robi się wąska i wije się zakrętami w górę. Jedziemy wzdłuż strumienia czy rzeczki. Ruch jest tu duży. Co chwilę stoją na poboczu zaparkowane samochody. My też wleczemy się za puszkami bo nie ma ich jak wyprzedzić. Z przeciwka też jadą samochody, brakuje prostego odcinka drogi. Trzeba zjeżdżać na pobocze aby przepuścić auta z góry.
I tak przez jakieś 5 km. Pod koniec stoi jakaś budka po lewej stronie. Nikt nas nie zatrzymuje. Ja jadę dalej a Mariusz się zatrzymuje. Woła za mną przez interkom że trzeba kupić bilety. No to ja staję może 100 metrów dalej i mówię mu że dla mnie nie musi bo ja już wjechałem. W tym samym momencie podjeżdża do mnie jakieś terenowe auto ze straży parkowej i gość mówi do mnie że wjechałem bez biletu. Jednak pilnują skurczybyki. Tłumaczę mu że kolega został na dole i kupi dla mnie też bilet. On przez radio rozmawia z obsługą biletów w budce. Kiwa do mnie głową że wszystko OK. No i spoko. Podjeżdża Mariusz i ma dla mnie bilet który trzeba nakleić na motor – jak winietę. Koszt 5 Eurasów. To nawet niezbyt drogo.
Jedziemy dalej, ponoć na końcu jest duży parking. Podjeżdżamy tam i widzimy że na samym końcu ale już na żwirowym i nierównym placu stoją same motocykle – jakieś 50 szt. No to pchamy się w tę stronę i jedziemy nawet do samego końca żeby zdjęcia lepiej wyszły, bez tłumu motocykli.
Po drodze strasznie się kurzy i trzeba uważać żeby się nie wyłożyć i narobić sobie obciachu.
Udało się. Rozbieramy się bo słońce znowu pali.
Okolica przepiękna, dolina rzeki a po dwóch stronach wysokie, skaliste góry. Widok robi wrażenie.
No to robimy pamiątkowe zdjęcia. Oczywiście w koszulkach PBC.

DSC_8857ar.thumb.jpg.ec4100846aaa89c6dfd4d2c7f5be7e21.jpg

 

DSC_8805ar.thumb.jpg.5cc0e73316cd3e0ec190f3c3d6289e36.jpg

 

DSC_8808ar.thumb.jpg.469a834187b8cfcdc737efb1de74fda3.jpg

 

DSC_8812ar.thumb.jpg.bf21e07eaf0f5560b1185f086606e4da.jpg

 

DSC_8820ar.thumb.jpg.938717c9b4e85613e1675994bdf3c1a5.jpg

 

IMG_20190708_163011ar.thumb.jpg.94d3c57cc9926192ce820f7522205e88.jpg

 

Idziemy krótki odcinek szlakiem w górę aby podziwiać jeszcze ładniejsze widoki. Niestety daleko nie możemy iść bo powoli trzeba wracać i nie wiadomo ile czasu zajmie nam trasa do domu.
Widok doliny ze szlaku pieszego.

DSC_8835ar.thumb.jpg.5dcf301e2a2f8dbf442568568b220e98.jpg

 

802962737_DSC_8846arestonikaar.thumb.jpg.a845d90488b1df77e6ed5360f90ab08b.jpg

 

DSC_8852ar.thumb.jpg.26978806c83892acd6fc358c18565d8d.jpg

 

DSC_8854ar.thumb.jpg.42860e7ffbbe6c850b8df2229bec5e5b.jpg

 

Wracamy do domu już bez przygód. W domu oczywiście oglądamy na TV filmy jakie udało nam się nagrać na kamerkę i zdjęcia jakie dzisiaj zrobiłem. Pijemy piwo, rozmawiamy. Atmosfera jest świetna.

Przebieg na dzisiaj: 197 km

 


 

DSC_8748ag.jpg

Edytowane przez PiotrekBe
  • Upvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo dobra relacja!  👍

 

widać że kosztuje sporo czasu ale można poćwiczyć pamięć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraz z Mariuszem jesteście mistrzami w pisaniu relacji :) rewelacja, super się czyta i ogląda te zdjęcia. A co do wywrotki to ja z każdego zagranicznego wyjazdu zawsze jakąś wywrotkę zaliczę. W ostatni nawet dzień pobytu w Alpach tak sobie myślałem, że w końcu udało się bez żadnych przygód zakończyć ten wyjazd. I w tym momencie zachciało mi się postawić moto na centralkę  - nie utrzymałem klocka i jebudu - lusterko powiedziało papa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, seebst napisał:

Wraz z Mariuszem jesteście mistrzami w pisaniu relacji :) rewelacja, super się czyta i ogląda te zdjęcia.


Seebst, Mariusza w to nie mieszaj. Ja sam piszę tą relację. Mariusz nawet nie czytał jeszcze tych wypocin. Zajęty mocno w pracy jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja git majonez. Piękne widoczki. W tamtym czasie byłem w sumie w okolicy, tylko kawałek na północ (Mediolan). Niestety służbowo i bez moto 🙁 Było by fajnie gdybyś na koniec wrzucił jakieś zgrubne podsumowanie kosztów takiego wyjazdu, żeby było mniej więcej wiadomo ile trzeba szykować jak ktoś by miał chęć podobnie się przejechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, seebst napisał:

Chodziło mi o Mariusza N2 :P

OK, to ja nie zajarzyłem.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek super się Twoją relację czyta ,a ja coraz bardziej się napalam na wypad na Korsykę i Sardynię !

 

 Jeszcze podpowiem Ci ,jak ja sobie radzę z edytowaniem postów z wypadów.

Dla mnie problemem jest ,żeby się zmieścić w 30 Mb zarezerwowanych na jeden post .Poza tym nie raz ,

nie dwa elektronika mi robiła psikusa albo ja coś wywinąłem i taki post poszedł się rąbać !

A ja go modziłem przez 1-1,5 h .

Dlatego teraz ,aby tego uniknąć ,to takie dłuższe posty piszę jakby na raty . Tzn. piszę normalnie i gdzieś

w połowie całego pisania go wysyłam .I od razu (to ważne !) go edytuję i piszę resztę relacji . Ponieważ ta druga część

zajmuje mi ok. 0,5 h ,to tylko niewielu czytających może się zorientować ,że post był edytowany ,

mają na to te 0,5 h ,później jest nie do odróżnienia ( tylko po napisie,że post został edytowany )

Poza tym ,nie wiem czy zauważyliście ,ale po zmianach silnika forum ,inaczej zachowuje się on w kwestii fotek.

Kiedyś i-host forumowy przyjmował fotki max 2 Mb i nic sie z nimi później nie działo .

Ja  od dłuższego już czasu (pewnie z 5 lat )  robię fotki które ważą 3- 4  Mb,więc poprzednio musiałem każdą fotę 

zmniejszać . Teraz jest zdecydowanie lepiej ,bo forumowy program przyjmuje takiej wielkości fotki bez problemu ,

a potem je sam kompresuje (chyba tak to się określa,sorry ale ja nie jestem dobry w informatyczne klocki ).

Wygląda to tak ,że jak się dodaje zdjęcia (pliki ) do postu ,to w tym momencie wyświetlany jest faktyczny rozmiar

fotki .Po napisaniu relacji i wklejeniu 8 fotek post wysyłam .Po edytowaniu okazuje się,że taka fota jest skompresowana

do ok. 1 Mb . Więc po edytowaniu (wg opisu powyżej ) mogę dokleić kolejne kilka zdjęć ! Czasami robię tak po 2-3 razy 

z jednym postem ,jak potrzebuję dopchnąć kolanem jeden post. 

Warto tu jeszcze dodać (przypomnieć ) ,że jak ogląda się taki gotowy post ,to fotka ma ten rozmiar skompresowany ,

(czyli ok. 1 Mb ),ale wystarczy na nią najechać kursorem i kliknąć 2 razy ,aby uzyskać wielkość oryginału ,czyli ok. 4 Mb !

Nie muszę wspominać ,jakie wtedy detale fotki można dostrzec ! 

Ja generalnie robię bardzo dużo fotek z takich wypadów ,idące w setki a najczęściej już w tysiące zdjęć.

Pisząc posty z relacji wstępnie przeglądam te fotki ,wybierając te najlepsze i te które które najwięcej mogą opowiedzieć

o treści relacji .Zatem dość często nawet fajne fotki odrzucam ,jeżeli powielają te które już wybrałem.

I jak widzę ,że jestem w stanie zmieścić się w ok 20-25 fotek to piszę jeden post ,ale często fajnych fotek jest np. ok. 40 ,

to wówczas świadomie i od początku planuję 2 części relacji z danego dnia .

 

 

 

Edytowane przez mariuszn2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, mariuszn2 napisał:

Piotrek super się Twoją relację czyta ,a ja coraz bardziej się napalam na wypad na Korsykę i Sardynię !

To co, lecim w sierpniu na "wyspy"? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne krajobrazy!

A wgniotka na baku tak jak wspomniałeś,  wraca pamięć o podróży. 

Gratuluję wyjazdu :rock:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, seebst napisał:

To co, lecim w sierpniu na "wyspy"? :D

Czyli co ,mam zakładać nowy potrójny temat  ? 😉

Niech coś się u mnie wyjaśni ,to wtedy będę myślał o konkretach.

A kierunek jest fajny i jak nie w tym ,to w następnym czy kolejnym

roku można go zrobić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do kupna biletu na prom - napisałeś, że dzień wcześniej go kupiłeś, ale w jaki sposób? Przez Internet czy na miejscu w kasie? Jest szansa przyjechać z marszu i będzie miejsce na promie? Oraz jak często one kursują? Na pokładzie jest zasięg telefonii komórkowej i Internet, czy tylko opcja satelitarna? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
3 godziny temu, seebst napisał:

Mam pytanie do kupna biletu na prom - napisałeś, że dzień wcześniej go kupiłeś, ale w jaki sposób? Przez Internet czy na miejscu w kasie? Jest szansa przyjechać z marszu i będzie miejsce na promie? Oraz jak często one kursują? Na pokładzie jest zasięg telefonii komórkowej i Internet, czy tylko opcja satelitarna? 

Bilet na prom kupiliśmy przez internet. Ale na miejscu też można kupić i cena jest taka sama. Przed wjazdem na prom potwierdzenie pokazywaliśmy na telefonie. Nie wiem jak jest z miejscem, ale myślę że na motor zawsze miejsce się znajdzie a dla kierowcy na pokładzie też bo kajuty nie braliśmy. Prom kursuje dwa razy na dzień z tego co pamiętam. Nie pamiętam czy jest na promie zasięg i internet.
A jeśli chodzi o wyprawę na wyspy to uważam że Korsyka jest na tyle ciekawa i interesująca, że dwa tygodnie tylko na tej wyspie to i tak za mało. Ja czuję niedosyt bo nie zwiedziliśmy całej wyspy (nie byliśmy na zachodnim brzegu wcale), i na pewno kiedyś w przyszłości będę chciał tam jeszcze jechać. A relacja będzie na pewno przydatna dla tych którzy się tam będą wybierali. Dlatego staram się robić dokładne opisy, wklejam trasy i numery dróg. Może ktoś z tego skorzysta w przyszłości.

Edytowane przez PiotrekBe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

10-ty dzień (9 lipiec)

Rano wstajemy ale pogoda dzisiaj się zmieniła. Jest pochmurno i słychać jak w oddali grzmi. No to chyba dzisiaj będzie dzień odpoczynkowy. Ale około 10 chmury się rozeszły i wyszło słońce. Nawet nie zaczęło padać. Pakujemy się i ruszamy z domu około 11. Jedziemy na północ i za chwilę skręcamy w prawo w drogę D343 (tak jak wczoraj). Chcemy znaleźć to miejsce gdzie można zejść na dół do rzeki, które wczoraj wyczailiśmy. Szukamy i jakoś znaleźć nie możemy. A wydawało się to takie proste.
W końcu się udaje. Jest dalej niż nam się wydawało. Dobrym punktem orientacyjnym jest ta kamienna budka (nie wiem co to dokładnie).  Jest to przy drodze D344  dokładnie w tym miejscu:

https://goo.gl/maps/yTzpcbriqzX6YyD78

1037567592_BudkakamiennaprzydrodzeD344.thumb.jpg.f2fc6cc3f4daf7b646a946a35eb8373b.jpg

 

 

Po prawej stronie (po lewej zgodnie z kierunkiem jazdy) są małe wąskie schody w dół do rzeki. Na dole duże kamienne głazy. Można się na nich rozłożyć z kocem. Rozbieramy się i wchodzimy do wody.  Okazuje się, że wcale nie jest bardzo zimna. Za to bardzo czysta – znaczy się przeźroczysta.  Da się w niej swobodnie kąpać i pływać.
Jest super. Smarujemy się kremem z filtrem bo zaczyna się południe i słońce pali baz litości.
W wodzie pływają małe rybki. Jak robimy zamieszanie w żwirze na dnie to podpływają i szukają czegoś do jedzenia. Skubią i łaskoczą nasze nogi. Mariusz nagrywa film, pod wodą również.


Fotki z naszego moczenia w górskiej rzece.
DSC_8877a.thumb.jpg.c3b72f12d53f962609eb2cc76e00151b.jpg

 

DSC_8884a.thumb.jpg.a556313e706c6de746cfc3b1d1563caa.jpg

 

DSC_8886a.thumb.jpg.9396315e0d9cdea5ad1a6f7e285a5d86.jpg

 

DSC_8896a.thumb.jpg.a4bfc14b707aa92c90c24eb28c7fcf2e.jpg

 

DSC_8906a.thumb.jpg.281bc827c77abdf1668c9f5f9bda9747.jpg

 

DSC_8910a.thumb.jpg.9d3d909bb82c4f6e2e16b0315fcff39e.jpg

 

DSC_8913a.thumb.jpg.2a9e0820a8f1f50d96743867aa170fb3.jpg

 

 

DSC_8928a.thumb.jpg.06235e6fb5f59e0784505c327f462e41.jpg

 

DSC_8934a.thumb.jpg.d7b66d30029ab4934befd49dc3da3495.jpg

 

DSC_8918ab.thumb.jpg.ee7f2db7df7fcabb0ae43d2fd6d80ce2.jpg

 

DSC_8916ab.thumb.jpg.df842034898158dff48efe0bd0cad88b.jpg

 

Podobało nam się w tym miejscu tak bardzo, że zostaliśmy tam aż 6 godzin. A najlepsze jest to, że byliśmy tam całkiem sami. Takie piękne i wyjątkowe miejsce i nikt nam nie przeszkadzał. Turyści pewnie nie znają tego miejsca a do najbliższej miejscowości też nie jest blisko. Było super.
Zebraliśmy się stamtąd dopiero około 18.

Trasa z tego dnia:

https://goo.gl/maps/GDiug4Z8BEGmasGX7


Jedziemy w stronę Ghisoni (tak jak wczoraj). Dojeżdżamy do drogi D69 i tą drogą aż do miejscowości Vivario. Jest to najlepsza droga jeśli chodzi o zakręty jaką do tej pory jechaliśmy na Korsyce. Jednym słowem PETARDA ! Do tego jest bezpieczna bo nie ma na niej właściwie żadnego ruchu a asfalt jest bardzo dobrej jakości. Przez 25 minut jazdy minęły nas tylko dwa samochody z przeciwka. Od Vivario jedziemy w stronę Venaco drogą T20 i tam skręcamy w prawo na drogę D143 i dalej dojeżdżamy do T50 i tą drogą już do Alerii.
Robimy po drodze zakupy bo jutro już będziemy się pakować i wracać w stronę domu.
Obiadokolację jemy dopiero w domu. Jak zwykle oglądamy filmiki z dnia dzisiejszego. Jeszcze tylko zabukować bilet na prom. Okazało się że prom z Bastii do Livorno wypływa bardzo wcześnie. A my chcemy się jeszcze pokręcić po Korsyce i mamy jeszcze plany. Więc znaleźliśmy prom z Bastii do Genui, który odpływa o godz. 21:00 i w Genui jest o 7:00 rano. Więc super nam pasuje bo mamy cały dzień na Korsykę i zaoszczędzimy jeden nocleg zagranicą bo będziemy spali na promie. Układ idealny.  Cena za prom do Genui to 38 EURO, czyli jeszcze mniej niż w tą stronę na Korsykę. Ale trzeba sprawdzać przez jaką stronę się bukuje (w moim przypadku była to strona przewoźnika mobylines.com ), bo Mariusz kupował pierwszy przez jakiegoś pośrednika i zapłacił o 5 EURO więcej.
No i właśnie dlatego nie mam zdjęcia mojego motoru z krzywą wieżą w Pizie. Mam nadzieję, że będzie jeszcze kiedyś okazja.

Przebieg na dzisiaj: 117 km

 

Edytowane przez PiotrekBe
  • Upvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, PiotrekBe napisał:

Zebraliśmy się stamtąd dopiero około 18

A jeść wam się nie chciało? Czy coś mieliście ze sobą na ząb? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale foczki 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek super relacja. Gratuluję wypadu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, seebst napisał:

A jeść wam się nie chciało? Czy coś mieliście ze sobą na ząb? 

Coś tam z sobą mieliśmy. Jakieś batoniki i owoce. Właśnie zebraliśmy się stamtąd bo zgłodnieliśmy.
 

 

1 godzinę temu, tomekkj12 napisał:

Piotrek super relacja. Gratuluję wypadu. 

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.