Skocz do zawartości

[Interkom] Ejeas-E6 - "Hjuston, łi hew a problem".


maniomen
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie.

Na pewno się stęskniliście za moimi wypocinami, dlatego pewnie ucieszycie się, że postanowiłem skomponować kolejną recenzję produktu, który może komuś się przydać, gdy budżet nie jest zbyt duży, a chciałby sobie umilić jazdę, na przykład słuchając muzyki, albo jest człowiekiem zabieganym, do którego ciągle dzwonią, więc musi cały czas siedzieć na telefonie, co w czasie jazdy jest utrudnione.

Oczywiście da się rozmawiać przez telefon na jednośladzie, bez zestawu słuchawkowego. Wystarczy mieć kask szczękowy, otworzyć go, wsunąć telefon tak pomiędzy kask, a polik, żeby nie gniótł za mocno i mamy budżetowy interkom, he he.

Jakiś czas temu, bodajże ze 3 miesiące temu, postanowiłem zaryzykować i kupić budżetowy interkom, a to z kilku powodów:
- podczas dłuższych jazd, muzyka pozwala trochę pobudzić umysł, żeby przy nużących trasach nie przysypiać za mocno,
- Gdy jeżdżę z tatą na przejażdżki, upierdliwe jest ciąganie kabli słuchawkowych od telefonu, do uszu, a po dłuższej jeździe gniotą uszy, a jak trafimy na miejsce ze słabym zasięgiem, to zrywało połączenie i musieliśmy zatrzymać się i do siebie dzwonić,
- W razie czego, jak będę w trasie, a ktoś do mnie zadzwoni, to mogę odebrać telefon, bez potrzeby zatrzymywania się.

Oczywiście, zanim podejmiemy się zakupu interkomu, musimy się upewnić, czy mamy miejsce w kasku, na zamontowanie słuchawek, plus/minus możliwość wypięcia zawartości kasku, aczkolwiek chyba w tej chwili kaski bez wyjmowanej wyściółki to rzadkość, albo są to te budżetowe, więc mając budżetowy kask, nie kupimy interkomu, wartego dwa razy tyle, co skorupka bez homologacji.

W domu mam 3 kaski. Jeden, staroć, do jazdy Junakiem. On nie ma nawet wnęk na uszy, więc tam nawet bym interkomu nie wsadził. Mam też HJC IS-MAX II, gdzie wnęki na słuchawki są. Trzeci kask, to kask taty, konkretnie jakiś LS2, w którym wnęki też są.

Kupiłem zestaw dwóch interkomów, za czterysta złotych z groszami, w którego skład wchodziły dwa urządzenia, dwie spinki, dwa montaże na taśmę dwustronną, dwa kabelki do ładowania, dwa mikrofony przyklejane, dwa mikrofony na pałąku, dwie pary słuchawek, oraz instrukcja po polsku i oryginalna, we wszystkich innych językach.

https://drive.google.com/file/d/1j5W9KSAZHNNK1yKJrxbKUSyIBF55gHWL/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1Rcyv8RKcM4nm6q2kJTR7qLoWOarFLx1z/view?usp=sharing

Oczywiście, pierwszą rzeczą, za którą się wziąłem, było zamocowanie urządzeń na kaskach. I tutaj właśnie szkoda, że nie było też trzeciej opcji montażu, czyli mocowania przykręcanego, ponieważ taśmą dwustronnym nie ufam (Aczkolwiek rozumiem, dlaczego powinno się ich używać. W trakcie kolizji kasku z asfaltem, wszystkie elementy dodatkowe mają odpaść, żeby zmniejszyć szkody zdrowotne, wyrządzone przez stawiający opór kask), a spinka była taka jakaś, płynna, ruchoma.

https://drive.google.com/file/d/1JJotCBjCIYt-NqE1dQEcEdSmv0l-nn2D/view?usp=sharing

Nie obyło się bez komplikacji i adaptowania kasku do mocowania. W HJC musiałem przyciąć uszczelkę, która jest mocowana do bocznej części wyściółki, żeby puścić tędy kabel, a w LS2 niestety uszczelka jest na kasku, więc tam musiałem ją naciąć pod kątem spinki, jak i kabelków, dodatkowo, musiałem urządzenie umieścić bardziej z tyłu, ponieważ w LS2 z boku jest suwadło do otwierania przeciwsłonecznej blendy.

 

https://drive.google.com/file/d/1oO3mfHG8wlXTUcuDRDDj7nEyTc-r3Bc0/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1L9fYI38k4PpN3XgMbOqYFsu3E68angpW/view?usp=sharing

Po parunastu minutach zabawy z montażem, nadeszła pora na zabawę z synchronizacją urządzeń, co nie należało do łatwych, ponieważ polska instrukcja mijała się z prawdą i nie była dokładna.

 

Zanim jeszcze jednak dojdziemy do tego, to przerwę główny ciąg zdarzeń, aby wspomnieć o słuchawkach i ładowaniu.

Urządzenia musiałem na dzień dobry podładować, bo były mocno padnięte. Kabel w zestawie jest, ale niestety, ma taki charakterystyczny kształt, że tylko ten konkretny kabel będzie pasować do gniazda ładowania, a inny, nieoryginalny, już nie. Chyba że będziemy chcieli nożykiem opitolić gumę dookoła wtyczki, to może jakoś wejdzie, dlatego pamiętajcie, aby kabla nie zgubić i nie zniszczyć za szybko, bo wtedy równie dobrze można będzie zamówić nowy zestaw interkomów, kabel schować, a urządzenie dać trzeciej osobie.

 

https://drive.google.com/file/d/1Mlr2p5ZhT8IJqUSvme4GCT5sJd3CaYBc/view?usp=sharing

A co do mikrofonu/słuchawek, to cóż. Najpierw chciałem sprawdzić interkom, podpinając jakiekolwiek słuchawki, aczkolwiek po włączeniu urządzenia i połączeniu ze źródłem sygnału, w słuchawkach dochodziło do niemiłosiernego pisku, który obudziłby nawet nieboszczyka. A więc nie tylko kabel musi być oryginalny, ale i prawdopodobnie zestaw słuchawkowo/mikrofonowy.

 

Dodatkowym bublem, który niekoniecznie przeszkadza, ale może zirytować perfekcjonistów, jest zaślepka gniazda ładowania, która pod wpływem wiatru, może się poluzować i wypaść z gniazda, wisząc sobie swobodnie, a co za tym idzie, zapewniając dostęp wilgoci do urządzenia. Oczywiście jest ono wodoodporne (podobno), aczkolwiek nie dawałbym temu wiary i urządzenie chował, jak tylko zaczęło by kropić.

A teraz wracamy do synchronizacji urządzeń, bo trochę się z tym pobawiłem.

 

https://drive.google.com/file/d/1doNgRXu73SP6yXlWMx7UOpP2LQMTT6m0/view?usp=sharing

 

Według polskiej instrukcji, aby zsynchronizować ze sobą dwa interkomy, należy przytrzymać przycisk motocykla w obydwu urządzeniach przez 5 sekund, aby się włączyły i puścić dopiero, gdy oba zaczną mrugać na przemian światłem czerwonym i niebieskim. Wtedy należy na obydwu urządzeniach nacisnąć jednocześnie guzik motocykla i zacznie się szukanie urządzeń. I to jest błąd, ponieważ w instrukcji angielskiej, jak i samouczku w internecie, jest pokazane/napisane, że po włączeniu trybu migania świateł, przycisk należy nacisnąć tylko na jednym urządzeniu, a gdy czerwień zniknie i zaczną mrugać synchronicznie na niebiesko, należy na drugim interkomie nacisnąć guzik z motocyklem, aby czynność zatwierdzić i wprowadzić do pamięci urządzenia na stałe.

Co ciekawe, dalej w instrukcji polskiej, parowanie urządzeń kolejnych, jest już opisane poprawnie, więc ktoś chyba albo miał gorszy dzień, albo tłumaczył w translatorze na chama i tak samo źle jest opisany proces ładowania (Gdzie według instrukcji ładowane urządzenie mruga na czerwono, a naładowane gaśnie, gdzie w rzeczywistości dioda pali się ciągłym, czerwonym światłem i po naładowaniu gaśnie, co akurat się zgadza).

W przypadku synchronizacji kolejnych urządzeń, proces podobno wygląda tak samo, z tym że zamiast wciskać przycisk motocykla, należy wciskać przyciski z oznaczeniami B C D E.

Po synchronizacji i wprowadzeniu urządzeń do pamięci, powinny o sobie pamiętać i po ponownym uruchomieniu urządzeń, po prostu naciskamy motocykl na jednym urządzeniu, wtedy drugie urządzenie piknie, na co odpowiadamy kliknięciem w motocykl, wtedy może załapać, albo nie, jeśli nie, do jeszcze pójdzie impuls zwrotny do jedynki, który należy potwierdzić kliknięciem w motocykl. Urządzenia powinny się zsynchronizować i zakomunikować to w słuchawkach.

Oczywiście komunikaty są po angielsku, więc podstawowa wiedza jest potrzebna.
Battery full - Bateria pełna
Battery fifty procent - Bateria naładowana w połowie
Battery low - Bateria słaba
Device connected - Urządzenia połączone
Power On- Urządzenie włączone

Niestety, dużą wadą dla wielu może być fakt, że nie można rozmawiać ze wszystkimi jednocześnie. Żeby rozmawiać z konkretną osobą, należy nacisnąć konkretny przycisk, do którego dany motocyklista jest przypisany, więc możemy obgadywać kolegę, a on nawet nie będzie tego świadom.

Co do łączenia z urządzeniami, które mają Bluetooth, to jest to trochę prostsze. Przytrzymujemy przycisk słuchawki do czasu, aż zacznie mrugać dioda na przemian na czerwono/niebiesko. Następnie wyszukujemy urządzenie na telefonie/innym urządzeniu i parujemy. Tutaj też urządzenie powinno pamiętać telefon, aczkolwiek ja zawsze ręcznie je łącze, co zajmuje mi mniej, niż interkomowi.

Teraz czas na krótką instrukcję obsługi. Sama obsługa nie jest trudna. Trudne może być znalezienie odpowiedniego przycisku, a jest ich dużo, są ułożone blisko siebie, a grube rękawice motocyklowe sprawy mogą nie ułatwiać.

Czerwony przycisk służy do wyłączenia urządzenia.
Motocyklem urządzenie włączamy, przytrzymując parę sekund, aż zapali się niebieska dioda, oczywiście tym przyciskiem również synchronizujemy główny interkom z pierwszym pobocznym.
Przyciskiem plus zwiększamy głośność/resetujemy dany utwór muzyczny.
Przyciskiem minus zmniejszamy głośność/włączamy kolejny utwór z listy.
Telefonem odbieramy połączenia (po 5 sekundach połączenie zostanie nawiązane automatycznie), a dwukrotne kliknięcie połączenie odrzuci. Podobno kliknięcie dwukrotne w ten przycisk po skończeniu rozmowy, zaskutkuje wybraniem ostatniego numeru i oddzwonienie do niego. Dodatkowo, ten przycisk służy jako przycisk play/pauza w odtwarzaczu muzyki.

Co do jakości usług, jakie urządzenie oferuje, to są w porządku. Radiowo jakość dźwięku jest zadowalająca, a zasięg jest całkiem przyzwoity, ponieważ w odległości ponad kilometra po linii prostej, nadal się słyszeliśmy, aczkolwiek czuć już było, że dźwięk był taki, jak to powiedzieć, rozmydlony. Przy słuchaniu muzyki można ustawić to sobie odpowiednio, aczkolwiek najpierw radziłbym podnieść głośność na telefonie powyżej progu bezpiecznego na słuchawkach (o czym telefon zazwyczaj informuje), ponieważ przy niższych prędkościach będzie się wszystko słyszeć, a przy wyższych będzie przeszkadzać wiatr, a w pewnym momencie limit podniesień głośności na interkomie sięgnie maksimum i dupa blada.

Raz przejechałem się w zatyczkach i z interkomem, to udało się tak ustawić muzykę, że wiatr nie przeszkadzał, a i nie głuchłem od muzyki.

Jeśli chodzi o połączenia telefoniczne, to interkom ma swój dzwonek, aczkolwiek w moim przypadku, strasznie słabo było słuchać rozmówcę. On mnie słyszał dobrze, ja go, przy prędkości koło 70 km/h, już słabo słyszałem.

Podsumowując. Nie jest to złe urządzenie, zwłaszcza za tak śmieszne pieniądze. Jedyne, do czego bym się przyczepił, to małe przyciski, co oznacza, że wszystko musimy już sobie dokładnie ustawić przed wyjazdem, żeby potem dziesięć razy się nie zatrzymywać, albo zaopatrzyć się w rękawice, która będzie miała na tyle cienką skórę na opuszkach palców, że przyciski wyczujecie, bez przeglądania się w lusterku.

Na dzisiaj to chyba byłoby na tyle, także do zobaczenia.

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.