Skocz do zawartości

W zdrowym ciele...


Tomek
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Pomny powyższego sloganu zasłyszanego gdzieś kiedyś, postanowiłem w piątek rozpocząć zdrowy tryb życia. Jako że był piątek wieczór, na początek postanowienia. Co trzeba zmienić.

 Już nie piję. Ale że to piątkowy wieczór to myślę od jutra rana. Fajki to samo. A co zdrowszy będę. Kolejna zmiana to rezygnacja z Fast food-ów. Tylko zdrowy jedzenie.

I oczywiście więcej ruchu na powietrzu.

Piątek ostatnim dniem szaleństw.

Jak postanowiłem ( a jestem uparty) tak zrobiłem.

Autko przestawiłem z garażu na dwór, co by rano choć troszkę być na powietrzu.

Zamówiłem pizze z maksymalną ilością dodatków.  Wiśnióweczka na stół i tak dość wesoło minął piątkowy wieczór.

Rano obudził mnie przeraźliwy ból głowy ( nawet nie wiem jsk dotarłem do wyra. Jest kilka wersji, ale to coś mi inputują chyba). Wyczłapałem się na dwór, co by świeżego powietrza zaczerpnąć. Przypaliłem fajki, ale organizm obrazu zareagował. No tak miałem nie palić. Podobna reakcją organizmu była na widok pizzy. O jaki ten umysł jest wspaniały. Wszystko zakodował. 

Przemęczyłem sobotę w duchu będzie dobrze. Po prostu to detoks organizmu z powodu braku używek. Niedziela była jeszcze gorszą. Nerwy mną szargały. W lodówce same niezdrowe produkty, a przecież królikiem nie jestem co by tylko zielsko jeść.

Usiadłem na necie, ale jakoś tak wszystko było nie tak. Wolno otwierały się strony. Zero jakiejś rzetelnej informacji. Same banialuki. 

Wytrzymałem, aż do południa. Potem  auto trafiło do garażu, a ja usiadłem wygodnie z fajeczkiem i drinkiem w fotelu przed telewizorem. Chrupiąc chipsy i oglądając film.

Dziś rano niczym młody gniewny. Pełny Energi z dobrym humorem od samego rana.

Żegnaj dieto. Witaj życie 😎

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak to? Palisz papierosy w mieszkaniu? 

Toć to firany żółkną 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piątek to droga do zła. Musisz zacząć już w czwartek:) najlepiej gdzieś wyjechać na weekend bo jak będziesz chciał znaleźć inne zajęcie to jak już to zrobisz to co teraz? Trzeba wynagrodzić tą całą robotę:)

Ja tam nie trzymam nic nie zdrowego na chacie, to zaglądasz do lodówki i szafek i nie poszalejesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.11.2021 o 13:06, rafix napisał:

Ale jak to? Palisz papierosy w mieszkaniu? 

Toć to firany żółkną 

Firanki i majtki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Conorian napisał:

Firanki i majtki!

I prześcieradło 🤣😅😂

 

Jesuuuu..jak ja lubie czytać jak ludzie całe życie chudzi przechodzą na dietę 🤣😅😂

Dawajta wincyj!!! 😉😁😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uwielbiam, jak niektóre kobiety, na których tylko skóra i kości widać, mówią że się odchudzają, bo są za grube. Z takich to aż majtki same spadają z tyłka, a ona jeszcze mówi, że za gruba jest. Dobrego ciałka nigdy dość 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co. Przytyłem i ważyłem aż 70kg. Udało się w wakacje zbić 3 kg. Ale ja chcę ważyć 65. Bo mam taką fazę. Jeszcze 2 kg i będzie limit osiągnięty :)

przy 70kg czułem się gruby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi na starość strasznie zwolnił metabolizm. Kiedyś żarłem i piłem na potęgę i ciągle ważyłem 75kg. Obecnie ważę 1,5 Tomka, a chętnie wróciłbym do 80kg.
Żrę w sumie mało, nie palę, piję mało , codziennie robię 10km rowerem.
Ech lipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, quanti86 said:

Mi na starość strasznie zwolnił metabolizm. Kiedyś żarłem i piłem na potęgę i ciągle ważyłem 75kg. Obecnie ważę 1,5 Tomka, a chętnie wróciłbym do 80kg.
Żrę w sumie mało, nie palę, piję mało emoji16.png, codziennie robię 10km rowerem.
Ech 

 

 

 

 

Edytowane przez Havana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, quanti86 napisał:

Mi na starość strasznie zwolnił metabolizm. Kiedyś żarłem i piłem na potęgę i ciągle ważyłem 75kg. Obecnie ważę 1,5 Tomka, a chętnie wróciłbym do 80kg.
Żrę w sumie mało, nie palę, piję mało emoji16.png, codziennie robię 10km rowerem.
Ech lipa.

Kiedy paliłem kiepy, waga skakała 73-75, po zaprzestaniu palenia waga wskoczyła na 100kg w 6 mcy. po kilku latach trzymam wage w okolicach 90

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys cały czas 65 - 70 kg , na dzień dzisiejszy 97 kg, a było i 103  koło świąt. Po rzuceniu fajek się utyło , fakt, ale nie wrócę do tego g , nie ma  opcji. Dalej byłbym  "gruby" i palił a rzucenie palenia to same plusy. Z dirt , to zrezygnowałem całkiem z chleba i innych bułek-  waga poleciała w dół, Tylko tyle i jakoś to łatwo mi przestrzegać. Nic innego nie działało. A i witaminy biorę, wit C jako kwas laskorbiniowy i b6 z magnezem i d  czasem  w duzych dawkach- duzo lepiej się czuje, to tyle w skrócie o zdrowiu moim. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę też od "kiedyś" 🤣 gdy paliłem waga przy 170 cm oscylowała w okolicy 62kg , fajki rzucone i waga skoczyła na 76-78 kg. Codziennie ćwiczę oprócz weekendu ławeczka,hantle i cardio , czasowo około 40 - 50 min . Minusy słabość do piwa 😋 , teraz gdy zmagam się z coroną i piwo odstawione waga na 76-76,5 zjechała ale ćwiczenia też odstawione . W zeszłym roku zjechałem nawet na 72 kg ale stwierdziłem że nie będę sobie wszystkiego odmawiać i rezygnować. Cel to brzuch , zgubienie tej "piłeczki" waga jak brzuch zniknie to mnie tita 😂 Jedynie ograniczę browar i słodkie i staram się nie obżerać tylko normalnie jeść , mniej a częściej 😉 Z wiekiem metabolizm spowalnia i trudniej utrzymać założenie zbicia wagi i wymaga to wielu wyrzeczeń.

Edytowane przez kwinto59
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez całe życie byłe człowiekiem z niedowagą.

Prawie.

Jak byłem młody (podstawówka), to mnie sumo nazywali. Potem zacząłem rosnąć i przez jakieś 10 lat masa została ta sama, przez co zrobił się ze mnie patyczak.

Następnie zauważyłem, że średnio rok rocznie tyję 1 kilogram, gdzie nadal byłem o 10 kg za chudy, względem zaleceń.

No i dwa lata temu, nie zmieniałem diety (nigdy nie paliłem, poza eksperymentem, alkohol to może raz na rok, wiadomo) i z miesiąca na miesiąc człowiek chodził wolniej, szybciej się męczył i jak po roku wskoczyłem na wagę, to nagle w rok poszło 10 kilogramów i teraz ważę książkowo tyle ile podobno powinienem (okolice 84 kilo przy wzroście 189 cm).

Czyli zdrowotnie, teoretycznie, mam tyle tłuszczyku, ile jest zdrowe dla ciała, ale stawy nie są z tego zadowolone, bo mam jakoś genetycznie słabe, a kości mocne, bo nigdy żadnej nie złamałem, przez co częściej bolą, częściej łupią, no i teraz mam ten stan zapalny i holender wie, co jeszcze, przez co bez leków ledwo chodzę.

Z dwojga złego, to bym chyba wolał złamać raz na parę lat kość, niż co chwilę utykać, bo jakiś staw się uszkodził.

Czyli w zdrowym ciele zdrowy duch, a ja mam teoretycznie zdrowe ciało (badania na tip top), ale najwyraźniej już ducha mam starego, w tym martwym ciele, he he.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też zawsze waga oscylowała w okolicach 70 paru kilo. Aż do któregoś dnia, w którym to zauważyłem, że skala na wadze się odkleiła i przesunęła w okolice 90 kg. I nigdy nie paliłem! Chyba że głupa. Spodnie też się sfilcowały, w koszulach za to guziki zmieniły położenie. A z rozmiaru  🍕 32 cm zacząłem się interesować rozmiarami 40 cm 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupując Bandita  w 2006 roku, sprawiłem sobie też nowy kombinezon. Mam go do tej pory i nie chce się skurczyć. I jak tu sobie coś nowego kupić ;)

 

Mistrzostwem świata jest mój smoking ślubny. Nadal spokojnie się mieszczę i ładnie leży, a to było 1994r 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.