Skocz do zawartości

[Spodnie] Shima Hero - Bohater, który nie nosi peleryny.


maniomen
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to powiedział pewien japoński samuraj, przed wyruszeniem na wojnę domową w swoim kraju na wyspach:

„Przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę i założyć ciepłe spodnie, żeby na koniu nie przewiało”

Nie wiem, jak to powinno być napisane po Japońsku, ponieważ mimo oglądania swojego czasu dużej ilości Anime i czytania szczątkowej ilości Mangi, nadal języka nie znam za dobrze, kojarząc tylko kilka określeń, ale może wyszło by tak:

„Mae tabidachi no shikata, shozoku atsumeru chimu to kakuritsu suru attakai pantsu, so suru ni wa on uma fukanakatta.”

Witam wszystkich i pozdrawiam.

Tęskniliście za recenzjami? Pewnie nie, he he. Dzisiaj zaczniemy od wersji TL;DR. Jest Git.

Zima idzie, robi się zimno i będzie to zima tysiąclecia, bo tubylcy już trzy lata chrust zbierają (hue hue), dlatego najwyższa pora przedstawić wam kolejny produkt, który kupiłem przed kryzysem i recenzję chyba mogę już sklecić, chociaż mógłbym to zrobić dopiero po lecie, jednak tego nie zrobię, ponieważ odzież letnią już posiadam.

A dlaczego kolejne spodnie? Mam letnie, wentylowane, w komplecie z kurtką, mam dżinsy, ale one nie nadają się na zimne dni, ponieważ w poprzednich latach jeździłem na cebulkę, kombinując z kolejnością warstw. Na przykład majtki-termo-polar-spodnie-wiatrołapy, albo żeby było estetyczniej to majtki-termo-polar-wiatrołapy-spodnie, a jak tyłek urósł to majtki-polar-termo (żeby polar zgniotły)-wiatrołapy-spodnie. Ubieranie takie było czasochłonne, a to jest najbardziej upierdliwe w zimę, poza odśnieżaniem wyjazdu z kąta pod słupem, he he (A tak na serio, jak śnieg się wala dookoła, to nie wyjeżdżam raczej. Czekam, aż się z grubsza roztopi, asfalt przeschnie i będzie przynajmniej 1 stopień na plusie).

Shima to bodajże marka polska, a wiadomo, jakie czasami jest podejście do marek polskich. Albo takie produkty są droższe, niż u zagranicznej konkurencji, a jakością im nie dorównują, albo posiadają przyzwoitą cenę, jednak nie stały przy towarach jakościowych.

Ja na temat tej marki nie mam wyrobionego zdania, ponieważ nie miałem z nią dużo do czynienia, oglądając te produkty w sklepach, albo widząc w recenzjach „Jutuberów” i dziennikarzy motoryzacyjnych. Do tej pory chyba nie dorobiłem się niczego spod znaku tej marki, więc pierwszą rzeczą, którą będę mógł przetestować, a raczej już to zrobiłem, będą spodnie Hero, czyli według mnie spodnie, które mogą być odzieniem uniwersalnym, do stosowania zimą, jak i latem.

Ale, ale. Jak to? Przecież w lato nie chodzimy w kurtce kożuchowej, a zimą nie chodzimy w klapkach i bezrękawniku. Jak takie spodnie mogą działać?

Normalnie. Są jak ogry. Mają warstwy, ale nimi zajmiemy się później, najpierw zajmując się wizualiami.

Spodnie są dostępne bodajże w dwóch wariantach. Czarne jak miejsce, do którego światło nie dochodzi, a także czarne, ale z białymi wstawkami. Ja, przypadkowo, wziąłem te z białymi wstawkami, ponieważ czarnych w moim rozmiarze nie mieli na sklepie, a że ja ostatnimi czasy lubuje się w chodzeniu w ubraniach bardziej kolorowych (poza spodniami i butami, bo jednak za często majsterkuje, w międzyczasie robiąc inne obowiązki, wymagające wyjściowego ubioru, więc czerwony buty i białe spodnie by były brudne po pięciu minutach od wyjścia ze sklepu, mimo że by leżały w reklamówce, he he), to nie buntowałem się. Przymierzyłem, pokucałem, nogami pomachałem i cóż. Ja to mam do siebie, że i tak po wyjściu ze sklepu coś będzie nie tak, jak to zazwyczaj jest z butami na przykład, a że raczej nie pozwoliliby mi zejść na dół, do kolegów z komisu, żebym usiadł na jakimś zakurzonym sztruclu, to życie.

Spodnie kupiłem za mniej więcej 700 zł, dodatkowo dokupując protektory bioder, ponieważ to, co znajdowało się w kieszeniach, to była piankowa atrapa, która okazała się przydatna, ponieważ ze względu na to, że w zimne dni protektory twardnieją, a ja dodatkowo mam obolałe kolana, to wsadziłem te piankowe atrapy między kolano, a protektor, dzięki temu mniej gniotą w nogę.

DSC_0014.thumb.jpg.534afdadd19b75ff7ebb02d28503c89f.jpgDSC_0017.thumb.jpg.5acf4ed85937cf9af5cc86511b2d174b.jpg

A skoro już o protektorach powiedziałem (za dużo słowa „protektor”, trzeba poszukać synonimu słowa „protektor”… Protektor Protektor Protektor), to wspomnę o usytuowaniu na kolanie.

Standardowo, po osadzeniu swojego jestestwa na kanapie jednośladu, czy to Junak, gdzie siedzę raczej „na odwal się”, czy Bandzior, gdzie siedzę „mniej więcej chyba dobrze”, to ochraniacze kolan wędrują w górę, przez co są za wysoko. Teoretycznie, gdyby były bardziej miękkie, to by się ładnie rozlały po kolanie, ale że nie są, bo w tych spodniach jeżdżę w chłodne dni, to nie ma co. Całość jest regulowana wyłącznie, przy ustawieniu całości na podstawie rzepów, które są całe dwa, a różnica między nimi, to może ze 3 centymetry. Niewiele, ale dla mnie nadal za mało, jednak nie ma problemu. Po prostu po ruszeniu i ustawieniu się na podnóżkach, lekko poprawiam protektory ręcyma i nie kłują, nie gniotą, jest git, niemniej jednak, jeżeli ktoś taki jak ja, kto ma nadnaturalnie długie nogi i ręce jak gibon, powinien zastanowić się nad wersją przedłużaną, o ile taka istnieje (wchodząc na stronę, nie widzę takiej opcji, więc cóż), co oczywiście wiąże się z pytaniem do sprzedawcy, czy są i do zamówienia towaru, a także czekania na jego przyjazd, a w gorszym przypadku zaliczkowaniem takiego towaru, bo jak nie będą mogli ich zwrócić na magazyn, to muszą nie stracić na tym, prawda?

Protektory omówione, jedziemy dalej, bo miałem przecież o wizualiach pisać.

DSC_0018.thumb.jpg.65ebca03ef6dd56d491d1dc5d141b20c.jpg

Spodnie zapinane są przy użyciu dwóch zapięć, z czego jedno to haczyk, wykorzystywany też bodajże w spodniach od garnituru, a drugie to nap, zatrzask, czy jak to nazwać. Takie coś, co robi „pyk” i kiedyś się zużywa, częściej się odpinając. Pod nimi jest standardowy suwak, który raczej wiatroszczelny nie jest, dodatkowo pracuje gładko, co jest na plus, jeśli chcemy go zasunąć, ale na minus, bo łatwo może zjechać, jednak mi maksymalnie o jakieś dwa centymetry się zsunął.

Obok, na prawo od rozporka, jest metalowe oczko, które nie wiem, do czego mógłby wykorzystać normalny motocyklista, ja korzystam z tego oczka, jak nie mam gdzie położyć kluczyków, a że je mam na karabińczyku, to mogę je szybko podpiąć i ich nie zgubię, jednak w czasie jazdy lepiej je schować do jednej z kieszeni, do których dynamicznie przejdziemy, jak tylko powiem o regulacji pasa, która działa przy pomocy dwóch pasków po bokach, zasilanych rzepami. A że rzepy mają to do siebie, że się zużywają, to proponuję raz się zapiąć, wyregulować paski i tego nie ruszać, chyba że po wigilii się najemy i bojler się nie zmieści.

 

DSC_0023.jpgDSC_0025.jpg


Kieszenie są „czy”. Trzy kieszenie, z czego dwie boczne, na rzepy, typu bodajże „cargo”, czy jak tam je nazywają profesjonaliści z recenzji, czyli takie dosyć pojemne, gdzie do jednej, jak się postaram, mogę wsadzić swój telefon (Stary Galaxy J3 z 2016 roku, żebyście wymiary w internecie sprawdzili), portfel i na wierzch by się jeszcze kluczyki zmieściły. Jednak lepiej nie pchać za dużo rzeczy do jednej kieszeni, bo jak się naciągnie, to ciężej będzie z nich coś wciągnąć.

A gdzie trzecia kieszeń? Po prawej stronie, schowana za suwakiem, jest w miejscu, gdzie zazwyczaj jest standardowa kieszeń w spodniach. Czyli jest płaska i w czasie jazdy niewiele można tam wsadzić, chyba że dowód rejestracyjny, którego właściwie wozić przy sobie nie trzeba. Może paszport covidovy? He he.

 

DSC_0024.jpg

A skoro już jesteśmy przy udach, to idziemy do wentylacji, która jest na nich, a są dostępne aż 2 rodzaje. Jeden to typowa szczelina za suwakiem, która pewnie służy wydalaniu nadmiaru ciepła z nóg, bo raczej nie do wpuszczania zimnego powietrza, zwłaszcza, jak jedziemy zabudowanym ścigaczem, albo turystykiem raczej, bo kto normalny, poza mną, wsiadłby na ścigacza w takich portkach?

Druga wentylacja to te zajefajne panele, które są odsuwane po jednej krawędzi, drugą odczepia się od rzepy i przypina do napa, otwierając duży trójkąt siatki, dzięki czemu jeszcze więcej ciepła będzie wychodzić, więc pewnie w lato będzie tam falować powietrze. Także spodnie kupione z zamysłem jazdy zimą, ale nadają się również do jazdy w lato.

 

DSC_0020.jpg


Nogawki? Z przodu, czyli tam, gdzie leci cały bród z ulicy, czarne, a z tyłu w okolicach górnej części łydki, białe wstawki z szarymi szmatkami, które chyba odblaskiem nie są, a przynajmniej słabo chłoną światło, więc może to tylko dodatkowe wzmocnienia, w razie wywrotki.

 

DSC_0022.jpg

Zakończenie nogawek, regulowane jest przy pomocy dwóch rzep, a gdy mamy szerokiego buciora, to można je rozpiąć, bo jest suwak.

Jeśli chodzi o wizualia, to chyba tyle, teraz czas na to, po co spodnie kupiłem, czyli cebulowe, czy tam ogrowe, warstwy.

 

DSC_0026.jpg

Wewnątrz, od strony ciała, jest ocieplina, dosyć śliska, więc ułatwia zdejmowanie ubrań, zwłaszcza jak na siebie jeszcze założymy termoaktywne pantalony. Wtedy portki ślizgają się i lecą w dół, póki nie usiądziemy na jednośladzie.

Kolejna warstwa, to membrana, która bodajże jest zrobiona z Gore-Tex’u, z którym miałem już do czynienia w rękawicach Held Season, a nie wspominam tego dobrze, bo przy niższych temperaturach nie dawała ta membrana rady. Ale to rękawice, o nich już było. Membrana jest oddychająca, a jednocześnie wodo i wiatroszczelna, na czym głównie mi zależało, żeby nie katować stawów wiatrem (a kupiłem je zanim zacząłem chorować, więc chociaż tyle mi stawy podziękują), a jednocześnie nie ściskać nóg i nie upośledzać krążenia, moim zestawem cebulowym, który działał, ale był na dłuższy dystans niewygodny, bo gniotło mnie kolano z tyłu, na zgięciu, ciągnąc za ścięgna.

Warstwy te są przypinane od góry na suwak, od dołu na napy na pasku, które przeplata się przez oczko i zapina. Z tego, co patrzyłem, to chyba nie można zamontować ocieplenia, bez membrany wiatroszczelnej, bo ocieplenie jest przypinane właśnie do membrany, więc albo tylko sama membrana, jak lecimy w lato, a ma padać deszcz, albo jedno i drugie, bo jest zima i ma być zimno, a planujecie wizytę w pobliskiej kałuży.

A skoro już mowa o bajerach, to są po bokach spodni, po wewnętrznej stronie pasa, dwa oczka, do powieszenia na specjalnym wieszaku, jednak według mnie są za krótkie, bo są takie na styk, przez co ciężko czasami jest je powiesić, bo wszystko ze sobą koliduje. I jest oczywiście suwak, potrzebny do spięcia z kurtką, ale że ja mam antyczną kurtkę, antycznej marki własnej, która już nie istnieje, to raczej do niczego jej nie podepnę.

Jak to wygląda w praktyce?

Pierwsze testy przeprowadziłem przy temperaturze koło 15 stopni na plusie i zdziwiłem się, jak gorąco może być w nogi. Pierwszy raz czułem takie ciepło, a jednocześnie nie spociłem się tak, jak przy zakładaniu kilku warstw rok temu, więc jest lepiej.

Kolejne próby były przy 10 stopniach na plusie. Nie wiem, dlaczego, ale świstało mi po kroczu, ale przy następnej przejażdżce już tego nie było. Rozporek się nie otworzył bardziej, niż zazwyczaj, więc nie wiem, skąd się to wzięło. Drugi raz się nie powtórzyło.

Przy 7 stopniach nadal dawały radę, aczkolwiek protektory zaczęły tak już twardnieć, że póki nogi były w jednej pozycji, było git, ale jak machniesz jakoś niefortunnie nogą na światłach, to ochraniacz się może lekko ruszyć i już nie będzie leżeć tak, jak powinien, przez co trzeba go sobie poprawić.

Ostatnie testy przeprowadziłem przy temperaturze mieszanej, bo było 2 na plusie, zanim wyszedłem, było 4, a w słońcu 8, odczuwalna podobno 0. Ale będąc ubranym, temperatura odczuwalna nie ma znaczenia, a większość trasy przejeżdżam w cieniu, więc koło 3 stopni było i o dziwo, nadal nie czułem zimna, nadal nie czułem wiatru, więc spodnie egzamin zdały.

Co do jakości? Jeszcze ich nie ubrudziłem, jeszcze nic się nie przedarło, nie przetarło, żadna nitka nie puściła, mimo że czasami noga krzywo wlazła i szarpnęła za wewnętrzne warstwy.

Podsumowując. Spodnie te są dobre, zwłaszcza jak za tą cenę i jeśli nie macie żadnych spodni, to kupienie jednych portek za 750 zł (spodnie plus protektory na biodra), nie będzie wielką tragedią dla portfela, z jeżeli się okaże, że nie sypią się za szybko, to parę wycieczek mogą przetrwać.

DSC_0021.jpg

Edytowane przez maniomen
  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recka ma być zwięzła i rzeczowa a tak to robi się męcząca w czytaniu. Rafix słusznie zauważył - ja nie dałem rady poprostu odpuściłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby zakup spodni, a jednak historia życia 😂

 

zimą się nie jeździ, a na lato są dżinki - w sumie wystarczyłoby napisać o jakości i wygodzie, bo resztę można wygoglać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak nikt nie przebrnął, to zaznaczyłem na czerwono najważniejsze elementy, żeby się nie zgubić w labiryncie słów.

No i obrazki udało się wrzucić normalnie, a nie przez link.

Dobre i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super pomysł z tym kolorowaniem. Przed Tobą jeszcze dużo nauki jak pisać zwięźle i rzeczowo.
BTW. Nie myślałeś założyć sobie jakiegoś bloga i tam męczyć czytelników, zamiast tutaj? Pomyśl o tym, może taki blog by zyskał większa popularność jak Twój kanał na YT.

Edytowane przez krynio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja przy opisie kieszeni juz troche lapalem komara ,ale doceniam chec i proby rozbawienia przeciwnika ( znaczy czytelnika) ... 

i masz racje - te haczykowe zapiecia sa w garniturowych spodniach :) 

plus za zdjecia

kiedy recenzja plecaku canona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jacekrysiek napisał:

kiedy recenzja plecaku canona?

A to na forum fotograficznym.🤣
 

5 godzin temu, krynio napisał:

BTW. Nie myślałeś założyć sobie jakiegoś bloga i tam męczyć czytelników, zamiast tutaj?

Nie tam. Blogi jakoś nigdy mnie nie ciekawiły.

Ale spokojnie, może następna recenzja będzie krótsza.

Edytowane przez maniomen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, maniomen napisał:

Ale spokojnie, może następna recenzja będzie krótsza.

No, oby... bo o ile lubię czytać recenzje, a jakieś spodnie w przyszłym roku będę musiał sobie kupić, tak w tym przypadku skupiłem się tylko na zdjęciach, bo tak ogromna ilość tekstu skutecznie mnie odstraszyła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo szczegółowa recenzja. Zabrakło mi tylko  jakie nici zostały użyte.

 

Ps. Są tacy co czytają całość 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tomek napisał:

Bardzo szczegółowa recenzja. Zabrakło mi tylko  jakie nici zostały użyte.

No o niciach niestety nic nie napisałem, bo żadna nie odstawała, to nie mogłem oddać jej do analizy biochemicznej.😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.