Skocz do zawartości

Rowerzysta po raz kolejny...


Perceptron
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Dla bliskich spotkań z rowerzystami może powinien powstać oddzielny dział albo podpięty temat...🙃

Jadę sobie dziś do pracy, podjeżdżam na pl Trzech Krzyży prawym pasem. Przede mną przy krawężniku jedzie rowerzysta i nagle ni stąd ni zowąd stwierdził, że zjedzie sobie na lewy pas, bez żadnej sygnalizacji. 

Ja szybko klakson i powoli zaczynam dohamowywać, aby nie stracić przyczepności i próbuje się maksymalnie przylepić do samochodów z lewej, a pedalarz cały czas twardo w lewo.

Nawet zmieściłem się między nim a samochodami, dostał chyba tylko z łokcia, ale też na tyle wytrącił mnie z równowagi, że przytarłem, też łokciem o kolejny samochód stojący na lewym pasie i to plus fakt, że jeszcze we mnie %$#uj z tyłu wjechał poskutkowało glebą.

 

Jeszcze zanim wstałem, poleciała do niego wiązka 😠

Z bolesnych rzeczy to moto dostało w kubki zegarów (w tym roku wymienione na nówki)😭, obręcz lampy (w zeszłym roku wymieniona na nową), standardowo gmole i lekko dostałą też prawa klamka.

Tyle dobrze, że:

-Mi nic, jemu nic.

-nikt inny nie ucierpiał

-samochód o który się otarłem nie uszkodzony

-obyło się bez policji

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że tak się skończyło. 

Rowerzysta pokrył koszt uszkodzonych części? Jak się rozliczyliście jeśli można wiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Conorian napisał:

Rowerzysta pokrył koszt uszkodzonych części? Jak się rozliczyliście jeśli można wiedzieć?

Częściowo pokrył. Jak go podliczyłem na dzień dobry kubki 600 + obręcz 300 to zaczął marudzić.

Może zbyt łatwo, ale zgodziłem się na 500 z jednej strony mnie to nie urządza, ale z drugiej dobre i to.

 

Dobrze, że nie spierdzielił z miejsca jak to mają w zwyczaju, ale tutaj fakt, że to jednak centrum Warszawy + od razu zatrzymała się też Pani od przytartego samochodu, utrudniło mu ucieczkę.

Pedalarze i tak żadnego OC nie mają😠, więc przy przyjeździe policji raczej bym nic nie zyskał, po za pewnie mandatem za coś dowolnego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Perceptron napisał:

Pedalarze i tak żadnego OC nie mają

 

Nieprawda. Jedyne OC, jakiego nie mają, to obowiązkowe OC.

Ja na przykład mam OC - nieobowiązkowe, bardzo przydatne w razie czego.

 

Trzeba było wezwać policję, dodatkowy mandat by dobrze idiocie zrobił, a i wtedy byś mógł na spokojnie negocjować pieniążki na naprawę i w razie sapania do sądu się zwrócić ;) 

Niestety, rowerzyści, tak samo jak motocykliści, piesi i kierowcy puszek i hulajnóg, to w większości debile :lol: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedalarze powinni płacić oc te 20 czy 50 rocznie ale powinni. Często nająć rowery za grube tysiące.  Uszkodzi ci taki auto i tylko proces cywilny wchodzi w gre

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Kukuryku napisał:

Nieprawda. Jedyne OC, jakiego nie mają, to obowiązkowe OC.

Czyli nie mają, jak sama nazwa wskazuje ubezpieczenie "Odpowiedzialności Cywilnej". Pedalarze nie mają żadnej odpowiedzialności jak im puszka nie ustąpi, to straszą wszystkim. A jak sami coś zrobią to ucieczka albo "sorry no".

 

11 minut temu, Kukuryku napisał:

Trzeba było wezwać policję, dodatkowy mandat by dobrze idiocie zrobił, a i wtedy byś mógł na spokojnie negocjować pieniążki na naprawę i w razie sapania do sądu się zwrócić ;) 

 

Może trzeba było. Ale ja w dzisiejszych czasach reakcji policji nie jestem pewien. Negocjacje w takich sytuacjach nie są moją mocną stroną. A sąd...Paanie to za rok by może coś wynikło i też nie wiadomo co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają odpowiedzialność cywilną taką samą, jak każdy ;) Dlatego można im sprawę w sądzie cywilnym zawsze wytoczyć.

Tylko nikt ich siłą nie zmusza do wykupienia polisy w towarzystwie ubezpieczeniowym - wolność wyboru i liberalizm, ideały Konfederacji w życiu codziennym :D 

Po prostu odpowiadają za każdą szkodę całym swoim majątkiem.

Dlatego jako rowerzysta mam wykupione nieobowiązkowe OC, żeby to towarzystwo ubezpieczeniowe odpowiadało, a nie ja :D 

I nie głosuję na Konfederację :takaemotka: 

Edytowane przez Kukuryku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach te mendy pedalarze.

Aczkolwiek dzisiaj jak szedłem do sklepu, to piesza się nie popisała. Rowerzystka jedzie powoli środkiem chodnika, który ma ze 3 metry średnicy, jak nie więcej, ale nie ma wydzielonego pasa dla rowerzystów. Piesze przeszła przez pasy i zamiast iść prawą stroną, to jak pinda idzie powoli na środek, przez co idzie na kolizję z rowerzystką. Rowerzystka dzwoni, raz, drugi, trzeci, aż się ja odwracam, bo może na mnie dzwoni, a ta pinda piesza w słuchawkach cały czas zbacza i se nic nie zrobiła z tego, że rowerzystkę do ściany przyparła.

Ogólnie ludzie to debile. Czy jeżdżą rowerem, czy samochodem, czy na pieszo chodzą. Coraz mniejsza świadomość, coraz mniejsza wiedza, coraz mniejsza ostrożność i czujność.

No i motocykla szkoda. Bo siniaki by się zagoiły, a motocykl znowu drapnięty i ciśnienie rośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna pani jeździła do pracy rowerem...tu u mnie fakt potwierdzony. Ok 2km codziennie. 

 

Ścieżka rowerowa wymalowana wybudowana że hej .spod domu do pracy.  Ale niee ona nie będzie jechać ścieżką bo tam kostka i trzęsie. DWA RAZY samochód ją jebną. Żyje. Obrarcia i złamana ręce.  Ta pani juz wie co to ścieżka rowerowa.

 

A ja się pytam jak od takiej pani wyegzekwować co kolwiek za uszkodzone auto? Gdyby miała te jebane oc problemu by nie było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Perceptron napisał:

+ od razu zatrzymała się też Pani od przytartego samochodu, utrudniło mu ucieczkę.

A jak się z tą panią rozliczył? No bo przecież chyba nie twoja to wina była, żeś dotknął ją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, seebst napisał:

A jak się z tą panią rozliczył? No bo przecież chyba nie twoja to wina była, żeś dotknął ją.

Na samochodzie dosłownie nie było, żadnego śladu. Oparłem się o niego łokciem jak już prawie wyhamowałem i potem ześlizgnąłem jak ten idiota wjechał we mnie. 

Pani zatrzymała się nie wiedząc co się stało, wręcz nie była pewna, czy w nią walnąłem. Czekała raczej tylko na potwierdzenie, czy nie będzie wzywana karetka lub Policja w razie co.

 

Godzinę temu, rafix napisał:

A ja się pytam jak od takiej pani wyegzekwować co kolwiek za uszkodzone auto? Gdyby miała te jebane oc problemu by nie było

Dokładnie. Mogłem faceta cisnąć na większą kasę i/lub wzywać Policję, ale jak by się zbiesił to pozostał by już tylko sąd. Jak sprawa trafi do sądu to też nie jest jakiś duży sukces. Byłem już ze 2 razy też jako pokrzywdzony i działa to w Polsce bardzo kiepsko. Stresu to nie umniejsza, a i czasu więcej się traci.

 

1 godzinę temu, Kukuryku napisał:

Mają odpowiedzialność cywilną taką samą, jak każdy ;) Dlatego można im sprawę w sądzie cywilnym zawsze wytoczyć.

Niestety wątpie by tak to odczuwali. Ty jesteś odpowiedzialny i OC wykupujesz, płacisz składkę.

Taki nawet codzienny pedalarz ma wszystko w dupie.  W razie wypadku jak mu nic nie jest i go nie złapią to spierdziela.
Niestety sporo ludzi ma takie podejście jak ja i nie ściąga ich do odpowiedzialności, toteż przypadki, że rowerzysta dostał w sądzie ileś tys kary są marginalne i w ogóle nie nagłaśniane.

Jakby płacili obowiązkowo OC na każdy rower to ułatwiło by to procedury w takich sprawach i mentalność by się zmieniła. Zarówno pedalarzy jak i ich ofiar😐

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, rafix napisał:

Ale niee ona nie będzie jechać ścieżką bo tam kostka i trzęsie

 

O właśnie, kolejna sprawa, to te debilne urzędasy, co ścieżki rowerowe kostką zarządzają wyłożyć, niech ich cholera weźmie.

 

4 godziny temu, Perceptron napisał:

Niestety wątpie by tak to odczuwali.
[...]

Taki nawet codzienny pedalarz ma wszystko w dupie.  W razie wypadku jak mu nic nie jest i go nie złapią to spierdziela

 

Tu niestety masz zupełną rację :( 

 

5 godzin temu, maniomen napisał:

Ogólnie ludzie to debile. Czy jeżdżą rowerem, czy samochodem, czy na pieszo chodzą.

 

O to to to! :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa na koniec sezonu, ale do wiosny moto wyglancujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się uda wcześniej wyglancować...moto na chodzie, a sezon kończę zazwyczaj w grudniu po Moto Mikołajach😃

 

Narazie jestem po dokładniejszych oględzinach i rozebraniu zegarów i lampy. Niestety do roboty, będzie więcej niż sądziłem, poszło m.in też mocowanie zegarów. Koszty części podliczone i mina zrzedła, cholerne kubki zegarów to teraz ~700 zł...

Napisałem jeszcze do sprawcy, ale na wiele nie liczę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje (w Inazumie) taśmą izolacyjną obkręciłem - i dobrze było 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.