Skocz do zawartości

Worek/Pokrowiec na kask motocyklowy


maniomen
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Normalny człowiek w sylwestra szykuje się do jakiejś grubej imprezy, czy cuś.

Ja, jako że miałem od czwartku wolne, to ponadrabiałem niektóre zaległości i zacząłem się ponownie zastanawiać nad projektem, nad którym chciałem popracować, ale były dwa problemy. Mianowicie niska szansa powodzenia i nieprzewidywalność maszyny do szycia.

No ale dzisiaj właśnie się zaparłem i postanowiłem że sprawdzę, czy dzisiaj maszyna do szycia też będzie strzelać fochy.

Na rynku nie za bardzo istnieje możliwość kupienia worka/pokrowca na kask motocyklowy. Nie wiem czym to jest spowodowane. Tym, że teoretycznie każdy kask sprzedawany jest z pokrowcem, nie niszczą się one i dlatego nikt nie produkuje nadprogramowo ich, czy może dlatego, że próbują w ten sposób zarobić na droższych alternatywach, jakimi są worki sztywne na kask i specjalne, usztywniane plecaki.

Ja chciałem zapełnić tą niszę, próbując szyć parę sztuk raz, na jakiś czas i sprzedawać je na jakimś OLX'ie, albo allegro lokalnie, jako produkt robiony ręcznie, profesjonalne dzieło "Made in Poland", czyli drogie i słabej jakości.🤣

Pierwsza rzecz, nad którą się zastanawiałem, to opłacalność biznesu. W internecie, o ile w ogóle ktoś coś wstawi, to jest absurdalnie drogie, albo tanie i małe rozmiarowo, przez co większość kasków się nie zmieści, a jakieś większe, albo takie enduro z daszkiem, już zdecydowanie nie wciśnie się. Dlatego poszedłem z workiem na kask do sklepu z tkaninami i spytałem się, czy mają w ogóle podobny materiał do tego, z którego jest zrobiony mój szmaciak z HJC.

Nie licząc tego, że praktycznie każdy worek między modelami kasków różni się materiałowo, a te tańsze kaski to w ogóle mają taką szmatkę, że szkoda gadać, to nie musiałem się trzymać sztywno konkretnego materiału, zwłaszcza że Pani w sklepie pomacała materiał i powiedziała, że takiego nie ma (Ciekawostka materiałowa. Niektórzy producenci kasków, albo ich dystrybutorzy, w opisie produktu umieszczają informacje o worku i jego magicznych właściwościach. Jak to w niektórych pozycjach jest napisane, worek na kask wykonany jest z materiału o właściwościach samoczyszczących. Pytanie, czy sam czyści siebie, czy uwalony muchami kask, który się włoży do środka), dlatego wziąłem jeden, zasugerowany przez nią, czarny, a ja wziąłem pierwszy lepszy z regału, droższy trzykrotnie za metr, ale był czerwony, więc musiałem go wziąć. Do tego sznureczek, nitka, blokady przesuwu sznurka i dzida do domu, bawić się w krawca.

Robotę zaczynamy oczywiście od wykonania odpowiedniego szablonu produkcyjnego, na podstawie jakiegoś "pacjenta zero". Do tego chciałem użyć obecnego worka od LS2, który jest podzielony na trzy części (dwa boki i środkowy pas, łączący lewą stronę z prawą), jednak kask taty był jeszcze wpakowany w worek biedniejszy, składający się z dwóch części. Nic to nie zmienia, ponieważ w ten sposób odrysuję kształt worka, z lekkim marginesem, planowanym na zakładkę. Szablon oczywiście został wykonany z kilku kartek A4, sklejonych w większy arkusz, całość została odrysowana ołóweczkiem i pocięta, a z pozostałości papieru, żeby być "Ekologicznym", zrobiłem małe karteczki.

20221230_171124.thumb.jpg.bcb83cafb2c0eda86c107a5e36874ba8.jpg20221230_171506.thumb.jpg.2cf60e70b1fe50a6db1729976e404339.jpg

 

Mierząc wszystko na oko, postanowiłem, że pasek centralny będzie miał 12 centymetrów, więc w rzeczywistości koło 10, a reszta będzie planowaną zakładką. To pozwoli poszerzyć strukturę worka na kask, dzięki czemu, w teorii, większe kaski będą mogły się do środka zmieścić. Pasków zrobiłem więcej, na zapas, jednak pewnie na chwilę obecną mi się nie przydadzą (O tym później).

20221230_173504.thumb.jpg.e4c26edd22e87c308966cbc30fcf5d13.jpg

Następnie odrysowałem kształt na materiale czerwonym i wyciąłem "półkola" które teoretycznie są tej samej długości mniej więcej, co oryginał, jednak jakoś tak w rzeczywistości wydawały się dłuższe, niż powinny. Nic to. Jeszcze większe kaski dzięki temu zmieszczą się do środka.😁

 

20221230_174528.thumb.jpg.b9c8d109dcd0c12041ff88d1143f7fbb.jpg20221230_175744.thumb.jpg.82c1c64a40fc13a67347d2b1525861dc.jpg

 

Czas na łączenie wszystkiego w całość. Maszyna do szycia zazbrojona, czas połączyć pas z jednym bokiem. Tutaj standardowo, zaczynam od szycia zygzakiem, żeby złapać krawędź. Niby wszystko szło gładko, ale niestety, klątwa maszyny do szycia zaczęła powoli dawać się we znaki, ponieważ powoli zaczęła stawiać opór, co oznaczało, że zaraz nie będzie zdatna do pracy i będzie trzeba kręcić kołem ręcznie. Na szczęście udało się złączyć ze sobą wszystkie elementy, tworząc podstawową formę worka.

20221231_143303.thumb.jpg.f1e3195c95d234e83479176e9d6e61e8.jpg

 

Pas centralny, gdy łączy się takie rzeczy i nie wymaga to specjalnej precyzji, powinien być dłuższy, niż elementy boczne. Dlaczego, się spytacie? Ponieważ dwa materiały, łączone ze sobą, mogą podczas tego procesu rozciągać się nierównomiernie, przez co utrzymując te same długości obu elementów, może się to skończyć brakiem materiału po dojechaniu do końca. Dlatego zostawiłem sobie niewielki margines, który potem można odciąć.

20221231_144610.thumb.jpg.bb73ff1fec849bd23d6551c95788fabc.jpg20221231_144800.thumb.jpg.22ba3318a47246dd48a878dfe1874029.jpg

 

Krawędź odcięta, będzie miejscem, w którym będzie się wplatało później sznurek, jednak zanim to zrobię sprawdzę, jak worek prezentuje się na kasku. Po założeniu tego na hełmofon, ewidentnie widać, że jest lekko za długi. Ale na razie się tym nie przejmuję. Dodatkowo, jak można zauważyć, materiał mimo swojej teoretycznej solidności, jest na tyle cienki, że na zdjęciach przebijają się odblaski, które przykleiłem na stary kask. Więc wiecie, jest to profesjonalna, cienka tkanina premium, dzięki której wilgotny kask będzie mógł odparować, mimo wsadzenia do worka. I takie tam bzdety marketingowe.🙃

20221231_145528.thumb.jpg.84b6c4a648755a2d4eb1fbf7b190d1a8.jpg

 

W tym momencie musiałem zrobić przerwę, ponieważ maszyna do szycia poddała się i zapiekła. Stanęła dęba prawie całkowicie i naciskanie pedału ledwo co dawało, musiałem wspomagać się kołem. Rozłożyłem maszynę, nakapałem smarem na tryby i chciałem wymienić silnik, ponieważ do końca chciałem wierzyć, że to nie kwestie mechaniczne maszyny zawodzą, a silnik, który jak łapie temperatury i się przegrzewa, to przestaje działać równomiernie. Niestety okazało się, że skleroza dała się we znaki, bo podczas odkręcania silnika, tacie się przypomniało, że stary silnik miał trafić do elektromechanika, na przewinięcie, jednak zapomnieliśmy o tym. Nici zatem z wymiany silnika, składam wszystko ponownie i czekam, aż maszyna ostygnie.

20221231_145804.thumb.jpg.79b827f4bbde53093f9108fa59dffcdd.jpg20221231_150036.thumb.jpg.5697dc6729c2f9095b83561b7b75aa9a.jpg20221231_150529.thumb.jpg.6beae6a60358c9b0a76d16ca0aac7097.jpg20221231_163537.thumb.jpg.4843021e1860fd2339aced67e755bec4.jpg

 

Teraz czas na przewleczenie worka i obszycie krawędzi łączących, prostą linią. Nie wiem dlaczego, ale maszyna trochę mniej grzeje się, gdy ścieg jest prosty, dlatego to udało się zrobić w miarę płynnie, jednak w jednym miejscu walnąłem babola i musiałem to dyskretnie poprawić. Tak dyskretnie, że widać to ewidentnie, ale mniejsza o to.

20221231_153704.thumb.jpg.3291562b882439df809a82167ba8979c.jpg

 

Ta część wyszła w miarę, jednak widać, że nie jest to masówka, tylko coś szytego przez moje drętwe ręce. Ostatnim etapem, który może być najbardziej problematyczny, to uszycie kołnierza do przepuszczania sznurka. Jeśli zrobiłbym to łopatologicznie, to krawędź obszywam, zawijam to na raz i strzępowata krawędź zostałaby na wierzchu. Ja postanowiłem to zrobić bardziej profesjonalnie, więc zawinąłem to na dwa razy, dzięki czemu oszczędziłem sobie obszywania krawędzi, która jest fabrycznie, wstępnie zakończona, no i będzie to estetyczniej wyglądać.

 

20221231_154732.thumb.jpg.d89bf96c85a8ff2fc8f0710c9d5dde6b.jpg

 

Należy przy tym działaniu pamiętać, aby zostawić sobie parę centymetrów nie zaszytych, ponieważ trzeba którędyś przepuścić sznurek. Ja to zrobiłem idealnie po środku czarnego pasa, żeby było równo i ładnie. Teoretycznie, he he.

20221231_155234.thumb.jpg.9093629eaa5d692646385ada3f4b2985.jpg

 

Niektórzy mają jakieś patenty na przeplatanie sznurka. Ja oczywiście zapomniałem się do tego przygotować, więc na szybko zastosowałem starożytną spinkę do włosów, w którą wsadziłem sznurek i powoli przepychałem go od wejścia, do wyjścia. Niestety, na moje nieszczęście, źle przekalkulowałem grubość kanału na sznurek, przez co pracuje, ale z oporem, przez co szybkie zamknięcie worka raczej do łatwych nie będzie, chyba że się zapomnimy i jakaś nitka pęknie. Moja wina. Muszę następnym razem się poprawić.

20221231_155602.thumb.jpg.532a3c144e510aea7652b1abf9642231.jpg20221231_160251.thumb.jpg.b647faf817475b854134a449c2330246.jpg

Na koniec przeplatamy sznurek przez ogranicznik. Ja do tego użyłem cieńszej nitki, zapętliłem o nią sznurek i siłowo przeciągnąłem, ponieważ otwór był mniejszej średnicy, niż swobodny sznurek. Całość supłamy na końcu i produkt jest teoretycznie gotowy.

20221231_160331.thumb.jpg.1057ee133f1905da88b524ab25d6c9eb.jpg20221231_160554.thumb.jpg.13a6046212c5dac27d4c6c2e36f062f3.jpg

Testy obciążeniowe zostały wykonane. Powiesiłem kask i żadna nitka nie pękła, nic się nie rozpruło. Na razie, he he.

20221231_160718.thumb.jpg.c26ae13b7192c113c6943927a0345938.jpg

 

Wszystko to piszę w czasie, gdy maszyna do szycia stygnie, ponieważ chciałem uszyć drugi worek, bo jeszcze na tyle mi materiału starczyło, jednak ponownie maszyna się zagotowała i czekam, aż ostygnie.

Pomysł miałem taki, żeby takie worki sprzedawać, na przykład z moim logiem naprasowanym na bokach worka, bez żadnych logotypów, albo z logotypem danej marki motocyklowej, w zależności od potrzeb. Na razie, jako że maszyna do szycia nadal nie planuje współpracować, a przerobiliśmy już wszystkich serwisantów maszyn do szycia z okolicy, nie zostaje nic, jak szukać używanej, starej maszyny, jeszcze zrobionej na metalowych podzespołach, albo kupić nową maszynę, która niestety, prawdopodobnie będzie już na trybach plastikowych i zaraz się rozleci, przy moim użytkowaniu.

Co o tym sądzicie? Byłby to dobry biznes, sprzedawać tak okazjonalnie worki na kaski?

Ewentualnie, może ktoś będzie zainteresowany takimi workami? Mnie one na chwilę obecną do niczego nie będą potrzebne, a może komuś na jakiś zapasowy kask by się przydały?

O cenie na razie nie mówię, bo muszę podliczyć, ile kosztowo mnie wyszły materiały za worek, ale pewnie mniej niż 60 zł bym nie mógł wziąć, żeby chociaż na zero wyjść, także biznes ewidentnie nieopłacalny.

Tyle na dzisiaj. Idę próbować dokończyć szycie drugiego worka.

20221231_145310.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.